Left ArrowWstecz

Książki o psychologii - polecenia i opinia.

Witam poszukuję książek o psychologi głównie o relacjach między ludzkich, o relacjach damsko męskich,toksycznych ludziach i o tym jak takie osoby manipulują. Chciałbym żeby książki miały w miarę zrozumiały język a przekaz był prosty. Chciałbym także poznać opinię osób o książkach takich jak ,,Sukces w relacjach między ludzkich" ,,Wojna na słowa" ,,Sukces w relacjach damsko męskich" autorstwa Alexa Barszczewskiego i Karoliny Gorczycy-Barszczewskiej
User Forum

Anonimowo

w zeszłym roku
Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Dzień dobry,

polecam:

a) “Ludzie, na których się natknęłam”

b) “Mężczyźni są z Marsa, kobiety w Wenus”

c) “Sztuka manipulacji” 

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta 

w zeszłym roku
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

Książka:

  • * Relacje które niszczą - Sherrie Campbell
  • * Gaslighting. Odzyskanie równowagi po doświadczeniu przemocy emocjonalnej - Amy Marlow-MaCoy 
  • * Nie zaczęło się od Ciebie - Mark Wolynn
  • * Tu jest moja granica - Rolf Sellin

Polecam również do odsłuchu filmiki na youtubie Pani Kasi Sawickiej :)

w zeszłym roku

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

ADHD - myśli samobójcze, nie radzę sobie.
Witam, mam ADHD i nie mogę sobie poradzić z życiem, miewam myśli samobójcze oraz trudności w koncentracji. Poza tym jakiś czas temu stwierdzono u mnie zaburzenia osobowości oraz stany depresyjne. Potrzebuje pomocy psychologicznej, sęk w tym, że aktualnie straciłem pracę i nie mam żadnych pieniędzy. Nie ma dnia, żebym nie myślał o samobójstwie, poza tym wstydzę się tego. Proszę o pomoc, może znajdzie się jakiś samarytanin ? Pozdrawiam serdecznie, Paweł
Czy nadmierne kupowanie to problem? Ekscytacja zakupami a wyrzuty sumienia i brak pieniędzy
Nie wiem, czy to już problem, czy ja po prostu lubię kupować rzeczy. Ale serio – co chwilę coś zamawiam, paczki non stop, a potem... sama już nie wiem, po co mi to wszystko. Na chwilę jest fajnie, ekscytacja, a później? Wyrzuty sumienia, zero kasy i sterta niepotrzebnych rzeczy. Czy to już „coś”, czy tylko zwykła zachcianka, która trochę wymknęła się spod kontroli?
Setaloft - skutki uboczne po zwiększeniu dawki: drżenie mięśni, poddenerwowanie, senność i zawroty głowy

Witam, stopniowo od początku roku przyjmuje Setaloft zwiększając dawkę od 25 mg do 150. Przejście z 100 na 150 nastąpiło 24 lutego i o dziwo zaraz w pierwszym tygodniu poczułem znaczący przypływ energii, lecz trwało to tydzień, po czym od dnia 8 marca do dziś 17.03 czuje drżenie mięśni, poddenerwowanie, senność, w dzień lekkie zawroty głowy możliwe, że skutki uboczne przyszły z takim opóźnieniem i po epizodzie dobrego samopoczucia? Jeśli tak to ile mogą trwać dziękuję za odpowiedź. Dodam, że ciągle uczęszczam na terapię

Zapominanie w wieku 36 lat
Czy zapominanie w tym wieku czyli 36 lat mam to normalna sprawa?
Tworzę wiele scenariuszy w głowie, próbując wyprzedzać przyszłość. To bardzo męczące!
Witam, przychodzę do was z problemem/przypadłością a mianowicie jestem osobą, która tworzy scenariusze w głowie do przyszłych sytuacji niekoniecznie odległych, bo nawet tych, które wiem, że się wydarzą za minutę dwie (jak chyba każdy) aczkolwiek u mnie jest to już duża skrajność i obsesyjność, a mianowicie potrafię stworzyć 50 różnych scenariuszy w głowie do jednej sytuacji, a nawet wypowiedzi, w których to najmniejsza zmiana tworzy kolejny scenariusz. Tworzę je od tych bardzo pozytywnych aż po najgorsze, takie, które mogą się zdarzyć i kompletnie irracjonalne. Można by stwierdzić, że jest to pozytywne bo „jestem przygotowany na wszytko” jednak jest to dość uciążliwe w normalnym funkcjonowaniu i chciałbym znaleźć sposób jak mogę chociażby zredukować to „przygotowywanie się na wszystko.”
Jak rozpoznać osobowość bordeline oraz dwubiegunowosc? Czy schizofrenia ma coś wspólnego z tymi dwiema chorobami ?
Od ponad kilku lat obgryzam paznokcie u dłoni i nie pamiętam, żebym kiedyś miał pełne paznokcie.
Na wstępie dodam, że mam stwierdzona depresje i OCD z przewagą myśli natrętnych. Od ponad kilku lat obgryzam paznokcie u dłoni i nie pamiętam, żebym kiedyś miał pełne paznokcie. Obgryzam je, nawet czując ból. 1. Czy obgryzanie paznokci powoduje produkcje endorfin? 2. Czy podczas bólu psychicznego, mój organizm w jakimś stopniu przymusza mnie do obgryzania paznokci w celu produkcji endorfin? Czy jest to traktowane jako samookaleczenie w celu odczucia bólu fizycznego? Dodam tylko, ze w żaden sposób nie doprowadzam swojego ciała do samookaleczenia, nie popieram takiego sposobu. Nurtują mnie te pytania, ponieważ nie potrafię przestać obgryzać tych paznokci i jestem ciekaw czy ja mam na to wpływ, czy mój organizm mnie do tego przymusza. Dziękuje i liczę na doradztwo.
Ginekologiczny zabieg w szpitalu i lęk z tym związany.
Ginekologiczny zabieg w szpitalu i lęk z tym związany. Nigdy nie uprawiałam seksu, wizyty, jakie odbywałam u ginekologów (kobiet) zawsze były dla mnie potwornie bolesne i wstydliwe, a na to wszystko złożył się polip i konieczność wykonania zabiegu w szpitalu. Bardzo się boję, myślę o tym, wstydzę się i dodatkowo te wszystkie emocje wpływają negatywnie na miesiączki, które są kluczowe do wykonania zabiegu. Nie wiem, jak sobie poradzić z tym lękiem i wstydem :(
Jakie powinnam zadać pytania terapeucie podczas pierwszej wizyty?
Dzień dobry, Interesuje mnie terapia metodą tDCS
Dzień dobry, Interesuje mnie terapia metodą tDCS w celu wyleczenia się z depresji i bólu przewlekłego. Chciałem zapytać Państwa o opinię. Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje. Pozdrawiam, Krzysztof
Czym jest relacja terapeutyczna? Czy mam ją budować?
Co to jest ta tajemnicza relacja terapeutyczna z psychoterapeutą i co mogę robić ze swojej strony (w przyszłej psychoterapii, na którą oczekuję na NFZ) żeby ją zbudować? A czego nie robić?
Dlaczego moja dziewczyna chce uczestniczyć w wydarzeniach organizowanych przez osobę, która ją kiedyś skrzywdziła?
Dzień dobry. Mam dylemat i chciałbym się zapytać o coś co dotyczy gwałtu. Moja dziewczyna, w młodości (12-13 lat), była co jakiś czas gwałcona przez swojego o rok starszego kuzyna. Wtedy nie rozumiała co się dzieje, a on ją trzymał tak, że nie mogła się wyrwać.Nie zgłosiła tego nigdzie, nikomu wtedy nie powiedziała. Po jakimś czasie (ok. rok) to się skończyło. Podobno mieli bardzo dobre relacje później. Do tej pory utrzymują sporadyczny kontakt. Tłumaczy to tym, że przecież to było dawno, a oni byli dziećmi. Nie rozumiem już samego utrzymywania tego kontaktu, nawet sporadycznego. Teraz ten kuzyn organizuje ważne wydarzenie i moja dziewczyna, mimo moich obaw i obiekcji, chciałaby, żebyśmy razem się na tym wydarzeniu pojawili. Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć to z psychologicznego punktu widzenia? Dlaczego nadal utrzymują kontakt? Dlaczego chce uczestniczyć w jego życiu i w ważnych dla tego kuzyna wydarzeniach?
Od 2 lat uczęszczam do psychologa. Od długiego czasu zaczęłam odczuwać bardzo silne emocje do swojej Pani. Czuje się z tym źle. Mam wrażenie, że to uczucie miłości.
Dzień dobry, od 2 lat uczęszczam do psychologa. Od długiego czasu zaczęłam odczuwać bardzo silne emocje do swojej Pani. Czuje się z tym źle. Mam wrażenie, że to uczucie miłości.Czuje z tego powodu poczucie winy i wstydu. Pojawia się ta osoba również w moich snach. Potem wybudzam się z płaczem,ponieważ nie chcę tego doświadczać. Jest to dla mnie trudne i niekomfortowe . Wiem,że terapeuta nie jest przyjacielem ani rodzicem. Ja nawet nigdy nie miałam zamiarów przenosić tej relacji poza gabinet. Po prostu czuje do niej miłość jako do człowieka. Jest bardzo piękną,atrakcyjną i mądrą kobietą. Największy przypływ pozytywnych emocji odczuwam gdy darzy mnie komplementami. Często podkreśla moją urodę i charakter. Niestety ja wiele razy przekroczyłam granice tej Pani. Potrafiłam pisać codziennie po kilka wiadomości. Teraz już ona wycofała się z tego,mamy większy dystans. Doskwierają mi natrętne myśli na temat jej osoby. Nie chcę czuć tego co czuje. Przynajmniej nie wobec człowieka,który ma mi pomóc i jest tylko specjalistą. Nie umiem sobie z tym poradzić i nie wiem jak rozwiązać tą sytuacje. Próbowałam terapii u innego terapeuty,ale nie chcieli mnie przyjąć mówiąc,że uczucia przeniesienia, utarte schematy które ciagle powtarzam mogłyby powielać się w następnej relacji. Czy powinnam powiedzieć tej Pani o tym co tak naprawdę do niej czuje? Czy nie spotkam się z odrzuceniem ? Jest mi wstyd za to co czuje i nieraz płacze z tego powodu.
Czuję straszną pustkę.
Czuję straszną pustkę. Cały czas, choć moje życie wcale nie jest wcale ponure, to nawet gdy jestem szczęśliwa, czuję tę przygniatającą pustkę. Próbowałam różnych rzeczy - najpierw wleciały energetyki, później coraz to gorsze używki, ale nic nie pomaga. Próbowałam zakończyć to życie, by zobaczyć, jakie emocje wtedy we mnie wstąpią, ale dalej nic. Miałam ciężkie dzieciństwo, przemoc psychiczna i fizyczna to była codzienność, alkoholizm wszędzie dookoła. Jeśli to ważne, mam 15 lat i czuję, że to zbyt mało, by marnować sobie tak życie. Nie chcę iść na terapię, a i tak rodzice do tego nie dopuszczą.
Witam, od kilku lat zmagam się prawdopodobnie z depresją, chociaż sam do końca nie wiem, co mi jest.
Witam, od kilku lat zmagam się prawdopodobnie z depresją, chociaż sam do końca nie wiem, co mi jest. Pomimo prób podejmowania aktywności fizycznej, odstawienia alkoholu i nikotyny, większość czasu odczuwam zmęczenie, niechęć, brak chęci do życia. Często zmieniałem lub traciłem pracę, a ostatnimi czasy więcej dnia spędzam w łóżku. Staram się robić wysiłek fizyczny 3 x w tygodniu, rzadko sam robię sobie potrawy, często mam brak apetytu i czuje się jak na granicy. Nie chce mi się żyć, ale jednocześnie nie chce umierać. To wszystko sprawia, że trudno mi się odnaleźć i poruszać. Czytanie książek, oglądanie filmów, słuchanie muzyki, granie w gry pływanie, wszystko, co mi przynosiło radość, teraz nie odczuwam tej radości i trudno mi się skupić na jednej rzeczy. Z dynamicznego pozytywnego chłopaka stałem się zmęczony życiem i bezsilnością człowiekiem. Życie personalne i finanse mi się przez to zawaliły. Czy mogę z tego wyjść lub uzyskać jakąś pomoc finansową? Problem jeszcze polega na tym, że pracowałem za granicą w UK i 2 lata temu wróciłem do Polski. Od tamtej pory nie podjąłem pracy, bo nie byłem w stanie ze względu na swoje problemy zdrowotne, bezsenność itd. Dziękuję za każdą odpowiedź. Nie wiem, gdzie zacząć, ale postanowiłem tutaj.
Jak radzić sobie z kontrolą i krytyką w małżeństwie? Szukam pomocy
Jestem mężatką, ale coś jest nie tak w moim małżeństwie. Często czuję się przy mężu głupia i poniżana. Zdarzyło się, że nazwał mnie wprost „głupią” lub „kretynką”. Nie jestem tak wykształcona jak on i mam słabszą pamięć do dat czy nazwisk, co czasami powoduje, że gdy mnie o coś pyta, a ja nie pamiętam, zaczyna mi dogadywać. To nie są żarty – mam wrażenie, że są to zarzuty, jakby chciał mi udowodnić, że jestem mniej inteligentna. Zdarza się, że używa trudnych słów, po czym pyta, czy znam ich znaczenie. Gdy przyznaję, że nie wiem, irytuje się lub zachowuje się protekcjonalnie. Czuję, że podkreśla moją niewiedzę, by się wywyższyć. Mąż zwraca mi uwagę na wszystko – wszystko musi być zrobione po jego myśli. Nawet drobiazgi, jak gaszenie światła, przekręcanie zamka czy odkładanie talerza. Często te pytania brzmią kontrolująco i przytłaczają mnie typu dlaczego nie zgasiłaś światła i nie jest to pytanie retoryczne, tylko mam odpowiedzieć, zawsze muszę mu na nie odpowiadać. Czuję się zmęczona tą ciągłą kontrolą i krytyką. Wczoraj mąż powiedział mi, że on zasługuję na kogoś lepszego niż ja. Zapytałam, czy chce rozwodu, ale odpowiedział, że nie wie. Czuję się zagubiona i nie wiem, co mam robić. Nie wiem też, jak powinno wyglądać normalne, zdrowe małżeństwo. Nie mam z kim o tym porozmawiać. Nie mam koleżanek, przyjaciółek, siedzę praktycznie 24h na dobę w domu. Mąż i tak nie pozwala rozmawiać o tym co się dzieje u nas Mąż nacisk żebym pracowała tylko w domu. Kiedy powiedziałam, że chcę pracować również stacjonarnie, zaczął mnie emocjonalnie obciążać – mówi, że przez to nasze psy będą same, że to moja wina, bo to ja chciałam psa. Pomija fakt, że decyzja o psie była wspólna. Czuję się w kryzysie. Nie wiem, czy to ja robię coś źle. Nie chcę bać się rozmów z mężem ani tego, że znowu będzie mnie przepytywał i irytował się, że jestem „taka”, nie wiem czemu ale ciągle czuje strach i obawę, ze coś robię źle. Ten ciągły stres, że nie spełniam jego oczekiwań, mnie przytłacza. Czuję się winna tego jaka jestem... potrzebuje szybkiej pomocy, nie wiem co mam robić.
Czy psychoterapeuta może zgłosić przestępstwo (pobicie) popełnione na pacjencie (pełnoletnim)?
Czy psychoterapeuta może zgłosić przestępstwo (pobicie) popełnione na pacjencie (pełnoletnim)?
Czy psychoterapeuta obrazi się jeśli po pierwszym spotkaniu uznam, że nie chcę kontynuować u niego terapii?
Realistyczne koszmary, lęki w nocy, nawroty złych myśli - jak sobie z tym poradzić?
Dobry wieczór, odważyłam się napisać, bo chyba mam coś do przepracowania i w końcu chyba dojrzałam do tego, żeby coś z tym zrobić, a mianowicie - kilka miesięcy temu zostałam wyrzucona z pracy, spotkała mnie bardzo trudna sytuacja, wielowątkowa sprawa, która właściwie została rozwiązana ostatecznie dla mnie dobrze. Miałam wsparcie w mężu i rodzicach. Teraz jestem w 6 miesiącu ciąży i od właściwie 2 miesięcy mam nawroty złych myśli związanych z tą sprawą, lęki w nocy, realistyczne sny. Te pozornie błahe rzeczy sprawiają, że momentami czuję się wręcz słabo, jest mi niedobrze, czuję się okropnie psychicznie w danej chwili, oczami wyobraźni widzę pewne osoby bezpośrednio powiązane z tą sprawą, co sprawia mi przykrość. Ponadto jedna z tych osób jest moją sąsiadką, co prawda, widziałam ją tylko raz od tej sprawy, ale odczuwam jakiś dziwny rodzaj strachu i dysforii, kiedy pomyślę o wizji spotkania pod blokiem. Mąż jest dla mnie zawsze oparciem, jakim umie, ale niestety ja sama muszę sobie z tym w końcu poradzić, bo te czarne myśli wcale nie chcą z czasem odejść. Pozdrawiam.
Czy terapeuta może na mnie wymuszać podjęcie jakieś decyzji, aktywności, na którą nie mam ochoty?
Czy terapeuta może na mnie wymuszać podjęcie jakieś decyzji, aktywności, na którą nie mam ochoty? Ostatnio czuje presje w tym temacie. Ciągle wymusza na mnie, aby coś robić, aby się czymś zająć. Wymusza na mnie sport oraz prace (wysłał mi oferte pracy). Ostatnio zaczęłam robić te czynności, które wiem, że go zadowolą, jednak nie daje mi to satysfakcji i szybko odpuszczam. Nie czuje, że to jest moja decyzja i że robię to dlatego, że mam na to ochotę, tylko że robię to z przymusu. Powoduje to u mnie spadek nastroju i prokrastynacje. Czy to jest w porządku? Czy terapia właśnie polega na tym, aby robić co chce terapeuta nawet jeśli nie daje nam to radości ? Mam takie wnioski ostatnio, że życie właśnie na tym polega. Że w życiu nie chodzi o to, aby być szczęśliwym tylko na tym, aby robić to, co chcą inni nawet gdy Tobie się to nie podoba W spomtanicznej rozmowie powiedzialalam terapeuvie, że mam wniosek, że nie powinno się na nikim niczego wynuszać, bo w końcu druga osoba zrobi to co mu mówisz, ale zrobi to dla tego, aby mieć spokój i że nie sprawi to mu radości. Zrozumialam jednak, że rozmowa o tym nie ma sensu, ponieważ powiedział mi "ale wymuszanie pozytywne jest okey". Czuje, że muszę iść na siłownie, że musze mieć konkretne hobby, że musze pracować i tak dalej, ale nie dlatego, że ja mam na to chęć tylko dlategp, że to rozkaz i mam się słuchać, bo będzie mi truć głowe tak długo aż tego nie zrobię. Przez to.nawet chodzi mi pogłowie plan, aby iść na 1 dzień na siłowmie i zrobić mu zdjęcie ile przebiegłam km i wysłać, a potem to porzucić, a utrzymywać wersje że chodze. Lubie tego.terapeute, ale to wymuszanie na mnie konkretnych decyzji mmie demotywuje i obrzydza mi czynności, które kiedyś lubiałam i przez to je odkładam. Nie wiem. Może nie potrzebnie narzekam? Może to normalne, że słabsi mają być posłużni tym silniejszym? Ta terapia zaczęła być dla mnie rodzajem kary, którą muszę wykonać za to, że jestem słabym człowiekiem.