Left ArrowWstecz

Czy fikcyjny świat z filmu może zdominować moje życie i relacje?

Dzień dobry. Jakiś czas temu obejrzałam pewien film, który spodobał mi się tak bardzo, że zaczęłam myśleć o nim prawie bez przerwy. Świat przedstawiony w tym filmie tak mi przypadł do gustu, że świat realny teraz wydaje mi się strasznie nudny. Głównie mam na myśli ludzi, którzy przestali mnie interesować, a ich miejsce w mojej głowie zajęły postacie z tego filmu. Potrafię zająć się sprawami z życia codziennego, np. zrobić zakupy, lecz kompletnie nie interesuje mnie wchodzenie w jakiekolwiek relacje z prawdziwymi ludźmi, gdyż według mnie to właśnie postacie z filmu są ciekawe i intrygujące. Nie mam potrzeby kontaktu z realnymi osobami, bo żyję światem postaci fikcyjnych. Jest mi z tym bardzo dobrze, ale zastanawiam się, czy takie oderwanie od rzeczywistości jest jeszcze normalne? Czy być może już przekroczyłam pewną granicę? Uprzejmie proszę o odpowiedź.
User Forum

Milena

1 miesiąc temu
Karolina Polańska-Czaja

Karolina Polańska-Czaja

Dzień dobry Mileno, trudno jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie, być może potrzebujesz teraz odpoczynku od ludzi, których spotykasz na co dzień, i świat fantazji Ci w tym pomaga.

A może to rodzaj nowej pasji. 

 

Możesz poobserwować siebie i jeśli zauważysz, że to zaczyna zaburzać Twoje codzienne funkcjonowanie lub zaczyna powodować cierpienie, lub samotność. warto byłoby porozmawiać ze specjalistą.

 

Dobrego dnia, Karolina

1 miesiąc temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Pucicka-Szewczak

Katarzyna Pucicka-Szewczak

Witam. 

To, co Pani opisuje, może się zdarzać, a analiza tej sytuacji świadczy o Pani wysokim poziomie samoświadomości. Silne emocjonalne zaangażowanie w film może wynikać z poruszenia w Pani czegoś osobistego- być może potrzeby bliskości, czy wrażeń. Warto przyjrzeć się temu głębiej i zastanowić czy jest to mechanizm ucieczki od rzeczywistości, czy też poszukiwania stymulacji lub ukrytych potrzeb emocjonalnych.

 

Pozdrawiam.

1 miesiąc temu
Daria Składanowska

Daria Składanowska

Dzień dobry, Pani Mileno!

Dziękuję, że podzieliła się Pani swoimi doświadczeniami. To, co Pani opisuje, to escapizm (ucieczka w fikcję), który zastępuje relacje z realnymi ludźmi – to powszechne zjawisko, które obserwuję wśród młodych osób. Dobrze, że zastanawia się Pani nad swoimi zachowaniami.  W Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach szukamy chwil, kiedy jest inaczej, tj. kiedy nie jest Pani w świecie filmu – to daje okazję do refleksji: jak to jest być w rzeczywistości, co Pani czuje, jakie zasoby wykorzystuje Pani wtedy, a jak jest poza nią? Co Pani o tym myśli?. Warto zastanowić się, po co mi są te kontakty z innymi i do czego niezbędne. Zachęcam do tego, aby się tym zachowaniom i schematom bardziej przyjrzeć na sesji indywidualnej. 

 

Pozdrawiam, 

Składanowska Daria 

Psycholog, Doradca Kariery  

1 miesiąc temu
Linnea Rasmusson

Linnea Rasmusson

Dzień dobry,

To co Pani opisuje nie jest niczym poważnym samym w sobie. Ewidentnie coś w postaciach Pani przykuło uwagę, nie opisuje Pani co dokładnie w tych postaciach, czy to cechy charakteru, ubioru czy styl życia przykuło uwagę ale z tego co Pani piszę było tam coś co Panią zatrzymało.

Może Pani spróbować się przyjrzeć dokładnie co Panią tak pochłonęło, jaki element i jakie emocje i stan w ciele to zbudzało. Może to być pewien kierunek informacji dla Pani, dlaczego Panią to trochę odcięło od życia codziennego. Dla uspokojenia, pisarze często doświadczają takich stanów pisząc swoje powieści :) też potrzebują czasami wrócić do realu po dłuższym pisaniu. Dzieje się tak, gdy angażujemy się mocno w film lub książkę wieloma zmysłami. Film to nie tylko historia i postacie ale też przykładowo muzyka. To wszystko wciąga nas w inny świat i stan emocjonalny. 

Dopóki Pani jest wstanie kontynuować swoje życie codzienne i czuje się Pani ok na ten moment, może Pani pozwolić sobie na chwilę być w tym stanie. Jakby zaczęło to mocno wpływać na Pani komfort i życie i utrudniało, wtedy warto się głębiej zastanowić. 

 

Pozdrawiam serdecznie,

Linnea Rasmusson 

Psycholog

1 miesiąc temu
Anna Olechowska

Anna Olechowska

Droga Mileno,

A jak Ty się z tym czujesz? Czy Ciebie martwi to oderwanie od rzeczywistości? Jeśli gdzieś czujesz w środku lęk, to jak myślisz, czemu może służyć to skupianie się na filmie? Czasem takie życie w fantazjach może być sposobem na ucieczkę od... Właśnie, co to mogłoby być u Ciebie? Masz może jakiś pomysł?

Pamiętaj, że zawsze możesz skontaktować się ze specjalistą, który pomoże znaleźć odpowiedzi na te pytania.

Pozdrawiam ciepło 

1 miesiąc temu
Marta Lewandowska-Orzoł

Marta Lewandowska-Orzoł

Pani Mileno, sztuka daktyczniempotragi poruszać, stąd mogą się pojawić duże emocje po np. obejrzeniu jakiegoś filmu. Warto zadać sobie jednak dodatkowe pytania, aby rozjaśnić sobie w głowie swoją sytuację :) 

Może się Pani zastanowić co jest w tym filmie czego nie ma Pani w realnym życiu? Jakie cechy postaci z filmu najbardziej wzbudziły Pani zainteresowanie? Czym różnią się osoby z filmu od tych z którymi na co dzień ma Pani styczność? W tych odpowiedziach można szukać potrzeb, które na ten moment może nie są realizowane w Pani życiu, a mają dla Pani duże znaczenie (nawet jeśli do tej pory to nie dawało o sobie tak w prost znać). 
W razie trudności z odpowiedziami lub doszukaniem się potrzeb do zadbania, zawsze warto szukać dalej wsparcia i rozważyć na przykład pracę z psychologiem nad tym tematem. 
Życzę wszystkiego dobrego 

Marta Lewandowska-Orzoł 

1 miesiąc temu
Paweł Zamojć

Paweł Zamojć

Dzień dobry,

 

czasem silne zaangażowanie emocjonalne w świat filmu czy książki jest sposobem, w jaki organizm reaguje na przeciążenie, stres lub brak satysfakcji w codzienności. Fikcyjny świat może wtedy dawać poczucie bezpieczeństwa, sensu, emocji czy przynależności, których chwilowo brakuje w realnym życiu.

 

Warto jednak to uważnie obserwować – jeśli zauważa Pani, że coraz trudniej wrócić do kontaktu z ludźmi, że realny świat wydaje się coraz bardziej obojętny, a myślenie o filmie zajmuje większość dnia, to może być sygnał, że ta forma ucieczki zaczyna pełnić bardziej ochronną, ale też ograniczającą funkcję.

 

Z Pani opisu sytuacji, wygląda to na reakcję organizmu na emocjonalne napięcie lub pustkę, która w ten sposób znajduje ujście. Warto dać sobie czas, przyjrzeć się, czego ten filmowy świat Pani dostarcza – może emocji, może sensu, a może po prostu spokoju.

 

Jeśli jednak poczuje Pani, że ten stan się pogłębia – trudniej będzie skupić się na pracy, kontaktach czy codziennych obowiązkach – warto zgłosić się do psychologa lub psychiatry na pogłębioną diagnostykę. To pomoże lepiej zrozumieć, co się dzieje i dobrać odpowiednią formę wsparcia.

 

Już sam fakt, że Pani to zauważa i o tym pisze, świadczy o dużej samoświadomości i krytycyzmie wobec swoich przeżyć – to bardzo ważne i dobry punkt wyjścia do dalszej pracy nad sobą.

 

Z życzliwością

Paweł Zamojć

1 miesiąc temu
Elżbieta Byzdra-Rafa

Elżbieta Byzdra-Rafa

Dzień dobry 🙂 

Trudno cokolwiek odpowiedzieć bez konsultacji 🙂

Ale to nie do postaci z filmu, a do konkretnych (choć w wirtualnym kontakcie) ludzi wysłała Pani to pytanie 🙂 Może nie wszystkie potrzeby postacie z filmu są w stanie zaspokoić?

Przed obejrzeniem tego filmu pewnie widziała Pani inne filmy, inne światy przedstawione i nie zrobiły na Pani takiego wrażenia. Ciekawe dlaczego? Czy to ten konkretny film był tak wspaniały, czy nałożył się na jakieś trudności, kłopoty w Pani realnym życiu? I co z dotychczasowymi kontaktami, relacjami? Jakie one były przed obejrzeniem tego filmu, czy były w nich trudności kłopoty? Co Pani bliscy mówią nt. tej Pani zmiany potrzeb? Czy wyrażają np. niepokój?

Proponuję konsultację z lekarzem psychiatrą. To będzie najbardziej kompetentna osoba, aby odpowiedzieć na Pani pytanie 🙂

 

Pozdrawiam serdecznie

Elżbieta Byzdra-Rafa 

terapeutka Gestalt 

 

1 miesiąc temu
Monika Figat

Monika Figat

Dzień dobry,

 

fascynacja światem fikcyjnym, szczególnie gdy daje on poczucie bezpieczeństwa czy ekscytacji, może być dla nas bardzo pociągająca. Wiele osób doświadcza podobnych uczuć po obejrzeniu filmu, przeczytaniu książki czy zetknięciu się z inną formą sztuki.

 

Jednak gdy zauważa Pani, że świat realny przestaje być interesujący, a relacje z ludźmi tracą na znaczeniu, warto się temu przyjrzeć z troską. Samo to, że zadaje Pani pytanie na forum sugeruje, że jakaś Pani część obawia się, czy taka postawa służy Pani na dłuższą metę.

 

W nurcie Terapii Akceptacji i Zaangażowania (ACT) patrzymy na to, jak nasze myśli i wyobrażenia wpływają na codzienne funkcjonowanie oraz na to, czy pomagają nam żyć zgodnie z własnymi wartościami. Czasem ucieczka w świat fikcyjny może być sposobem radzenia sobie z trudnościami lub rozczarowaniem rzeczywistością.

 

Nie oznacza to od razu, że przekroczyła Pani jakąś granicę – sytuacja jest złożona i wymagałaby głębszego zrozumienia Pani doświadczeń oraz motywacji. Jeśli czuje Pani, że to oderwanie od rzeczywistości zaczyna przeszkadzać w codziennym życiu lub budzi niepokój, warto rozważyć rozmowę z psychologiem, by wspólnie przyjrzeć się temu zjawisku i poszukać rozwiązań.

 

Serdeczności i powodzenia

Monika Figat, Psycholog [Warszawa i on-line]

1 miesiąc temu
Agnieszka Domaciuk

Agnieszka Domaciuk

Mileno,

Dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią. Filmy, książki i inna twórczość ma poniekąd za zadanie przenosić nas do innego świata, świata bohaterów kreowanych i przedstawianych w nich. Często utożsamiamy się z jakimiś postaciami z różnych powodów - mogą prezentować spójne dla naszych wartości lub odzwierciedlać nasze potrzeby. Piszesz o tym, że czujesz się dobrze żyjąc życiem postaci fikcyjnych, więc piszesz o pewnych korzyściach, jakie ten film Ci daje. Ważne, aby zrozumieć, że w świecie fikcyjnych odgrywają się sceny czasem mało realistyczne w porównaniu z życiem codziennym i pewne nasze oczekiwania od innych osób względem ich zachowań będę niemożliwe do spełnienia. Warto zastanowić się, co jest dla Ciebie ważne w postaciach z filmu, jakie cechy są dla Ciebie przyciągające i czy takie osoby również otaczają Cię w życiu codziennym? Być może grupa społeczna, a którą aktualnie tworzysz związki nie zaspokaja Twoich potrzeb, które każdy z nas posiada również w relacjach z innymi? Nie jest to sytuacja niepokojąca, ponieważ tak jak piszesz, realizujesz codzienne zadania i nie wywołuje to u Ciebie żadnego rodzaju cierpienia czy przykrych konsekwencji, ale jesli pewne kwestie Cię zastanawiają to warto przemyśleć, czego oczekujesz od rzeczywistych relacji z innymi ludźmi i czy jesteś w stanie te same emocje odczuwać w kontakcie z nimi.

 

Wszystkiego dobrego!

Domaciuk Agnieszka

Psycholog, psychoterapeuta w trakcie szkolenia

1 miesiąc temu

Zobacz podobne

Czy fikcyjny świat z filmu może zdominować moje życie i relacje?
Dzień dobry. Jakiś czas temu obejrzałam pewien film, który spodobał mi się tak bardzo, że zaczęłam myśleć o nim prawie bez przerwy. Świat przedstawiony w tym filmie tak mi przypadł do gustu, że świat realny teraz wydaje mi się strasznie nudny. Głównie mam na myśli ludzi, którzy przestali mnie interesować, a ich miejsce w mojej głowie zajęły postacie z tego filmu. Potrafię zająć się sprawami z życia codziennego, np. zrobić zakupy, lecz kompletnie nie interesuje mnie wchodzenie w jakiekolwiek relacje z prawdziwymi ludźmi, gdyż według mnie to właśnie postacie z filmu są ciekawe i intrygujące. Nie mam potrzeby kontaktu z realnymi osobami, bo żyję światem postaci fikcyjnych. Jest mi z tym bardzo dobrze, ale zastanawiam się, czy takie oderwanie od rzeczywistości jest jeszcze normalne? Czy być może już przekroczyłam pewną granicę? Uprzejmie proszę o odpowiedź.
Czy mogę wesprzeć partnera przez odprowadzanie go na terapię?
Witam, czy jeżeli partner zaczął uczęszczać na terapię, ponieważ ma ataki paniki i nerwicę lękową. To mogę go na nią odprowadzać żeby czuł moje wsparcie? I czy jeżeli nasz związek zaczął na tym cierpieć i mi również jest ciężko. To czy nie rozważyć terapii dla par?
W domu jakoś umiem się uspokoić, ale poza nim, a zwłaszcza w szkole jest gorzej.
Dzień dobry, mam problem, który jest dosyć uciążliwy i chciałabym się go pozbyć. Od dwóch tygodni jestem chora, nie mogłam się wcześniej doleczyć i dopiero teraz mijają mi objawy i przez to nie byłam w szkole. Mimo, że chciałabym wrócić, bo już nudzi mi się chorowanie, to z drugiej strony boję się tego, mam wrażenie, że jak tam wejdę, to się źle poczuję czy zemdleje. Dodatkowo stresuje mnie to ile sprawdzianów i kartkówek mam do nadrobienia. Nie mogę wiecznie siedzieć w domu, ale myślę, że jak wyjdę, to od razu będę czuć się jeszcze gorzej. Nawet jak musiałam pójść do lekarza, to spanikowałam, bo byłam cały tydzień w domu bez przerwy, ale musiałam pójść, bo nie mijała mi choroba. Tak się stresowałam, że jak tylko wyszłam na zewnątrz myślałam, że zaraz zemdleję, ale mimo to praktycznie biegłam do samochodu, więc to chyba nie było osłabienie a stres, który mną wtedy sterował. Nie wiem, co robić by skutecznie się uspokoić w takiej sytuacji, bo nie mogę przecież parę godzin lekcyjnych panikować, bo to zmęczy mnie bardziej niż gdybym cały ten czas spędziła na jakimś sporcie. Owszem, w domu jakoś umiem się uspokoić, ale poza nim, a zwłaszcza w szkole jest gorzej. Siedzę i tworzę scenariusze pt. "Co się może stać, jak wrócę do szkoły" i one dodatkowo mnie dobijają, ale nie wiem, jak powstrzymać myślenie o tym. Postaram się jeszcze do końca tego tygodnia zostać w domu, ale nie wiem, czy to pomoże. Inni dookoła mnie twierdzą, że przesadzam i się dobrze czuję, ale tak nie jest. :(( Od kilku tygodni jestem bardziej zmęczona niż zazwyczaj, z kilkoma przerwami, gdy się niczego nie bałam i żyłam normalnie. Chciałabym już zakończyć takie niepotrzebne stresy i żyć jak dawniej, ale już sama nie daję z tym rady. Chyba warto pójść do jakiegoś specjalisty, ale nie wiem- czy do psychologa, czy od razu do psychiatry? Trochę się stresuję takim spotkaniem, ale myślę, że tego potrzebuję. Najbardziej w tym boję się tego, że psychiatra przepisze mi jakieś leki, które może dodatkowo mnie osłabią. Nie znam się na tym, ale perspektywa brania leków nieco mnie przeraża, wystarczyłaby mi chyba sama terapia, ale może już jest ze mną na tyle poważnie, że bez leków się nie obędzie?
Jakie istnieją sposoby CBT na radzenie sobie z zaburzeniami nastroju?

Jakie istnieją sposoby CBT na radzenie sobie z zaburzeniami nastroju?

Czy nadmierne kupowanie to problem? Ekscytacja zakupami a wyrzuty sumienia i brak pieniędzy
Nie wiem, czy to już problem, czy ja po prostu lubię kupować rzeczy. Ale serio – co chwilę coś zamawiam, paczki non stop, a potem... sama już nie wiem, po co mi to wszystko. Na chwilę jest fajnie, ekscytacja, a później? Wyrzuty sumienia, zero kasy i sterta niepotrzebnych rzeczy. Czy to już „coś”, czy tylko zwykła zachcianka, która trochę wymknęła się spod kontroli?
komunikacja

Umiejętności komunikacyjne – klucz do skutecznej komunikacji

Skuteczna komunikacja to klucz do sukcesu w życiu osobistym i zawodowym. W tym artykule przyjrzymy się bliżej temu, czym są umiejętności komunikacyjne, jaką rolę odgrywają w naszym życiu i jak możemy je rozwijać.