
Jak radzić sobie z lękiem przed obgadywaniem i strachem przed rozmowami o mnie
Od pewnego czasu zmagam się z pewnym problemem. W sumie to jestem osobą dość wrażliwą, zawsze brałam wszystko do siebie – taki mam charakter. Od dłuższego czasu mam już tak, że jeżeli jest sytuacja, że np. siostra rozmawia z mamą przez telefon i jest w pokoju obok, rodzi się we mnie jakiś strach, niepokój, że rozmawiają właśnie o mnie i mówią coś złego. Za każdym razem, jeżeli jest połączenie, siostra odbiera od mamy czy swojego partnera – ja muszę w ukryciu posłuchać tematu rozmowy. Jeżeli mi się nie uda, to przez resztę dnia potrafię rozmyślać, czy to na pewno nie była rozmowa na mój temat. Są też podobne sytuacje, gdy np. wychodzę do toalety, mama z siostrą rozmawiają – załatwiam się bardzo szybko, staram się zachować ciszę w toalecie, aby usłyszeć, na jaki temat jest właśnie ich rozmowa. Ogarnia mnie spory lęk w sytuacji, gdy nagle zaczynają mówić ciszej lub dzieci hałasują i nie jestem w stanie nic zrozumieć. Ciągle są we mnie te obawy, że będą mnie obmawiać. Dodam, że kilka razy usłyszałam, jak mama z siostrą o mnie mówiły, gdy ja np. w tym czasie byłam w toalecie – mama coś tłumaczyła siostrze, że zrobiła coś lepiej ode mnie itp. Poczułam wtedy przykrość. Od tego czasu nie umiem opanować strachu przed tym, że będę obgadywana, gdy wyjdę. Jak sobie z tym poradzić, by nie odczuwać aż tak silnego lęku za każdym razem?
Anonimowo
Marta Lotysh
Dzień dobry
Rozumiem, że w Pani doświadczeniu wyobrażane i realne rozmowy innych o Pani wiążą się z niepokojem i możliwymi przykrymi emocjami. W takiej sytuacji może być pomocny EMDR, nurt, który daje narzędzia dla zdesensybilizacji zbyt intensywnych reakcji i przepracowania przykrych sytuacji z tym związanych z przeszłości.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Justyna Bejmert
To, że reagujesz w taki sposób, może wynikać z połączenia Twojej dużej wrażliwości, o której piszesz z doświadczeniem zranienia, bo wspominasz, że naprawdę usłyszałaś coś przykrego, podczas rozmowy między mamą a siostra, więc Twój umysł po prostu próbuje Cię teraz chronić przed kolejną przykrością. Ta "czujność" działa jak mechanizm obronny, ale sama też czujesz, że zaczyna Cię to męczyć. Na początek spróbuj zauważać moment, w którym pojawia się ten niepokój i zamiast próbować go zagłuszyć i podsłuchiwać rozmowy, spróbuj go nazwać i powiedz do siebie np. "Boję się, że mnie obgadują, ale nie mam wpływu na to, o czym rozmawiają". Samo to, że nazwiesz, co się dzieje, często trochę osłabia niepokój. Warto też zapytać siebie "Czy mam dowód, że mówią o mnie? O czym innym mogłyby rozmawiać?". Dosyć częstym zniekształceniem w myśleniu jest personalizacja, czyli przekonanie, że sytuacja na pewno dotyczy Ciebie. Umysł w lęku często podsuwa nam najgorszy możliwy scenariusz, który wcale nie musi być prawdziwy. Pozdrawiam Cię ciepło,
Justyna Bejmert
psycholog

Zobacz podobne
Witam. Do tej pory myślałem, że od dziecka mam niepełnosprawność intelektualną co najmniej w stopniu lekkim, ale w końcu uświadomiłem sobie, że to jednak nie to. Ale do rzeczy. Napiszę tu pewną sytuację: Otóż jak miałem 3-latka to moja Mama opuściła mojego Ojca i pojechała ze mną do swojej rodzinnej miejscowości, ale mój Tata musiał tam przyjechać i przyjechał, bo od urodzenia mam atopowe zapalenie skóry, więc trzeba mnie było ratować w tej sytuacji. A potem moi rodzice znów zostali złączeni jako małżeństwo, bo z tego, co słyszałem, to wcześniej były zdrady. Czy taka sytuacja mogła spowodować u mnie potem przewlekły stres? Już jako 5cio latek w przedszkolu odczuwałem stres, co potem wpłynęło na moje specyficzne trudności w nauce i zachowaniu. Teraz mam 28 lat i wciąż jestem zestresowany. Dodam jeszcze, że nie mam matury. Nie podszedłem przez stres właśnie.
