
- Strona główna
- Forum
- odżywianie się, zaburzenia nastroju
- Zanim miałam...
Zanim miałam depresję byłam bardzo pogodna i pozytywna, uśmiech nie schodził mi z ust.
Justyna
Magdalena Bilińska-Zakrzewicz
Dzień dobry, trudno odpowiadać jednoznacznie na zadane pytanie, ponieważ brakuje mi wielu informacji na temat sytuacji, w której się Pani znajduje. Jednak to, co mnie niepokoi to informacja o tym, że pomimo przyjmowania leków utrzymują się objawy takie jak senność, brak apetytu, apatia, brak motywacji i siły do działania. Być może konieczna jest weryfikacja sposobu leczenia farmakologicznego? Nie mam również informacji o tym, czy znajduje się Pani pod opieką psychoterapeuty? Jeśli nie, to bardzo zachęcam do podjęcia Psychoterapii. Badania i doświadczenia pokazują, że leczenie farmakologiczne najczęściej jest niewystarczające do tego, żeby poradzić sobie z depresją lub trwa to dużo dłużej. Poza przyczynami endogennej depresji, większość diagnoz depresji ma swoją przyczynę w życiu człowieka: w przeszłych doświadczeniach, w bieżącej sytuacji życiowej, w trudnościach relacyjnych lub innych związanych ze sferą emocjonalną. W takim przypadku niezbędna jest praca Psychologiczna w kontakcie z profesjonalnym psycho terapeutą, który pomoże poradzić sobie z trudnymi uczuciami, przepracować niewłaściwe schematy poznawcze, bądź opracować doświadczenia z przeszłości, które dają objawy w teraźniejszości. Zachęcam do skorzystania z wyszukiwarki specjalistów na naszej stronie internetowej, po to, aby znaleźć odpowiedniego terapeuty do pracy. Pozdrawiam Magdalena Bilińska Zakrzewicz

Zobacz podobne
Dzień dobry. Chciałabym opowiedzieć o moich nawykach żywieniowych, bo czuję, że wpływają one na moje zdrowie i samopoczucie. Kocham jeść. Naprawdę lubię jedzenie, i to w dużych ilościach. To jest dla mnie ogromna przyjemność. Często traktuję jedzenie jako nagrodę. Na przykład po ciężkim dniu w pracy. Zawsze muszę przegryźć coś słodkiego po obiedzie. Jeśli zjem coś wytrawnego, od razu mam ochotę na czekoladę albo ciasto i do tego dużą słodką kawę. Dodam, że moje obiady są spore i niezbyt zdrowe, ponieważ po zjedzeniu czegoś mniej kalorycznego czuję, że się nie zaspokoiłam. Po zjedzeniu czuję się super, ale później czasem mam wyrzuty sumienia, że było tego za dużo. Nigdy nie odmówię fast fooda, nieważne, że jadłam już spory obiad. Często jak postaram się dłużej powstrzymać z jedzeniem niezdrowego jedzenia, to po jakimś czasie dostaję napadów głodu i jem, co popadnie. Już mnie to męczy. Czuję się coraz większa (i jestem większa!), opuchnięta, woda w organizmie stoi a ja nie mogę się powstrzymać przez jedzeniem. Nawet teraz siedzę w pracy, piszę to i myślę o tym, co dobrego sobie zjem po powrocie do domu... Pieniądze, które wydaje na jedzenie to następny problem...
Liczne zatrucia pokarmowe wywołały u mnie silny lęk przed jedzeniem. Zawsze byłem osobą, która cieszyła się jedzeniem i eksperymentowała z nowymi smakami, ale teraz każda myśl o posiłku budzi we mnie niepokój i obawy. Obawiam się, że sytuacja może się powtórzyć, co prowadzi mnie do unikania niektórych potraw i restauracji. Zauważyłem, że ten strach wpływa na moje codzienne życie i zaczynam tracić przyjemność z jedzenia. Zastanawiam się, jak mogę odbudować zdrowy stosunek do jedzenia i czy istnieją strategie, które mogą pomóc mi przełamać ten lęk? Czy terapia może być skutecznym rozwiązaniem w takim przypadku? Jakie techniki radzenia sobie mogą być pomocne, aby zredukować ten niepokój? Czuję, że muszę zapanować nad tą sytuacją, zanim zacznie ona wpływać na moje zdrowie fizyczne i psychiczne. Każda rada dotycząca radzenia sobie z lękiem związanym z jedzeniem byłaby dla mnie niezwykle cenna. Dziękuję za wszelkie sugestie i wsparcie.


