
Dzień dobry, mam pytanie odnośnie chorób przewlekłych a stanów emocjonalnych, jak radzić sobie brakiem akceptacji choroby ( która trwa już ponad 10 lat) i jak poradzić sobie z oporem dotyczącym wizyt u lekarzy specjalistów? Będę wdzięczna za odpowiedź.
Dagmara
3 lata temu
Agata Dobrogoszcz
Dzień dobry, można oczywiście pracować nad akceptacją choroby oraz nad radzeniem sobie z emocjami, które towarzyszą Pani przed wizytami, jednak jest to możliwe najlepiej w dzięki pomocy specjalisty (psychologa,psychoterapeuty).
Pozdrawiam,
Agata Dobrogoszcz
3 lata temu
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Kinga Bujna - Ulatowska
Pani Dagmaro,
Choroba/brak akceptacji i związane z tym różne trudne emocje wydają się stanowić ważny filar funkcjonowania, tak jak to Pani opisuje. Prawdopodobnie trzeba ponosić różne "koszty" związane z tym doświadczeniem i takim przeżywaniem swojej historii. Konsultacja psychologiczna / terapeutyczna może stanowić wsparcie w takiej sytuacji. Po kilku konsultacjach wstępnych ustala się wspólnie cele, (np wzmocnienie zasobów, czy próba nadania innych znaczeń swoim doświadczeniom radzenie sobie z emocjami, itp), formy pracy (wsparcie, poradnictwo psychologiczne, psychoterapia) i bada gotowość do dalszego procesu oraz odpowiada na pytanie czy dany terapeuta/psycholog i pacjent/klient chcą ze sobą pracować.
Pozdrawiam serdecznie
3 lata temu
Nina Borecka
Wszystko zależy od tego jaki wytworzyła Pani obraz swojej choroby i czy traktuje pani chorobę w kategoriach: krzywda, strata lub wyzwania. To jak spostrzega Pani chorobę, wpływa na dalsze efekty leczenia i sposobu akceptacji tejże choroby.
Pozdrawiam,
Mgr. Nina Borecka
czatzpsychologiem.pl
3 lata temu
Danuta Pakosz
Dzień dobry Pani Dagmaro. Rozumiem, że nie tylko choroba jest przewlekła, ale uczucia nieakceptacji w stosunku do niej również. Może to świadczyć o zatrzymaniu w procesie przeżywania utraty (w sensie utraty pełni zdrowia lub pewnych aspektów życia, które choroba uniemożliwia albo ogranicza. Opór w stosunku do wizyt u specjalistów może świadczyć o tendencji autodestrukcyjnej, w którym różnego rodzaje emocje negatywne nie są kierowane do osób , których dotyczą ale podświadomie przekierowywane na siebie. Na pewno psychoterapia może być tutaj skuteczną metodą przezwyciężenia problemów. Pozdrowienia, Danuta Pakosz
3 lata temu

Zobacz podobne
Myśli lękowe, mimo że napady paniki się uspokoiły.
Dzień dobry, mam zaburzenia lękowe i uczęszczam na terapię, ale mam jedno ważne pytanie. Co zrobić, by myśli lękowe się uspokoiły? O ile same ataki paniki, które miałam parę razy dziennie, teraz zdarzają się sporadycznie, kiedyś sama myśl o jakimś wydarzeniu mnie przerażała, a teraz nie wiadomo co musiałoby się stać, by było naprawdę źle, więc uznaję, że terapia działa. Jednak z myślami o tym nie jest lepiej, mam wrażenie, że momentami gorzej? Jak zmniejsza się fizyczne poczucie paniki to to w myślach jest większe. Mówiłam o tym terapeutce, nie wiem czy do końca to zarejestrowała, powiedziałam, że dobrze jest z atakami paniki, a że myśli nadal są. Rozumiem, że myślenie o tym nie zniknie tak szybko, ale co mogę robić, by się nie nasilało i stopniowo uspokajało? Nie mam teraz jak omówić tego na sesji, bo jestem dość chora, więc wizytę muszę przesunąć, a jednak chce mieć opinię kogoś doświadczonego w miarę szybko. Z góry bardzo dziękuję za pomoc czy wytłumaczenie czemu tak się dzieje.
Mieszkam w Poznaniu, wiąże mnie tam tylko praca - brak rodziny, brak znajomych. Od niedawna chodzę na terapię
Witam, mieszkam w Poznaniu, wiąże mnie tam tylko praca - brak rodziny, brak znajomych. Od niedawna chodzę na terapię w Koninie, terapeutka ostatnio powiedziała, że i tak wytrzymam w Poznaniu i że mam porozmawiać z lokatorami o problemach. Złożyłem wypowiedzenie wynajmu, ona to zakwestionowała, że zła decyzja. Od rozmowy z lokatorami, to są obcokrajowcy, jest gorzej, nie mam ochoty do niej chodzić na terapię. Czy warto zmienić terapeutkę? Dlaczego źle mi doradziła? Mam wrażenie, że nie chce, abym się wyprowadził, tylko że nie widzę sensu aby tam mieszkać dłużej, to powinna zrozumieć. Podważa moje decyzje. Terapeutka chyba powinna rozumieć pacjenta przede wszystkim?
Potrzebuję pomocy psychoterapeutycznej, niestety jest mi bardzo ciężko i boję się, że terapia psychodynamiczna indywidualna, będzie dla mnie zbyt długo
Witam,
Zwracam się w sprawie zamkniętego ośrodka psychoterapeutycznego, do którego można by było się zgłosić na NFZ. Potrzebuję pomocy psychoterapeutycznej, niestety jest mi bardzo ciężko i boję się, że terapia psychodynamiczna indywidualna, będzie dla mnie zbyt długo i na co dzień mogłoby mi być bardzo trudno.
Hej, jestem na oddziale dziennym i ciekawi mnie sytuacja z jednym z psychologów, który jest też terapeutą zajęciowym.
Hej, jestem na oddziale dziennym i ciekawi mnie sytuacja z jednym z psychologów, który jest też terapeutą zajęciowym.
Byłam z nim na dwóch rozmowach i dały mi bardzo dużo, ale właśnie po tej pierwszej, na wyjściu na papierosa, czułam się nieswojo i skrępowana. Na przerwach między zajęciami idziemy z grupą zapalić, i gdy on też wychodzi, rozmawia z niektórymi osobami, jako psycholog, doradza, ale czasami mam wrażenie, że rozmowy nabierają takiego luźnego i koleżeńskiego tonu i chyba przez to poczułam wtedy lekki dyskomfort. Dlatego też się zastanawiam czy jest to profesjonalne podejście, też pomyślałam, że może działać w formie takiego "szpiega", żeby obserwować grupę. Wydaje mi się, że nie jest to duży problem, bo jednak dużo mi dały te dwie sesje z nim, ale zaczęłam się zastanawiać, czy, i tak, jest to w porządku?
Dzien dobry. Moje 14-letnie dziecko cierpi na depresję.
Dzien dobry.
Moje 14-letnie dziecko cierpi na depresję. Ma stany lękowe, napady paniki, od roku leczymy ją farmakologicznie. Ja powoli tracę nadzieję, że to minie. Boję się o nią każdego dnia. Sama przestaję sobie z tym radzić. Jak mogę jej pomóc?
