Left ArrowWstecz

Brałam już 7 różnych leków, każde na mnie działały tak, że źle się po nich czułam, czy jest sens szukać dalej?

Brałam już 7 różnych leków, każde na mnie działały tak, że źle się po nich czułam, czy jest sens szukać dalej? Miałam 3 różnych psychiatrów. Czasem jak nie biorę żadnych leków, czuję, że się "wyleczyłam" i zastanawiam się, czy jest to w ogóle możliwe. Mowa tu o schizofrenii.
User Forum

bibuła77

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Mam kilka spraw, które mnie męczą. Czy jest możliwość pisania z kimś o wszystkim i możliwość ewentualnej pomocy?
Mam kilka spraw, które mnie męczą. Czy jest możliwość pisania z kimś o wszystkim i możliwość ewentualnej pomocy?
Po opuszczeniu przez partnera (który nie wspiera finansowo ani emocjonalnie) wpadłam w uzależnienie od alkoholu - bardzo źle się czuję, proszę o pomoc
Witam, dwa lata temu urodziłam córkę, drugą już. W czasie ciąży wyszło, że partner ma długi hazardowe i to ogromne...ciąża zagrożona...tuż po zostawił i pojechał za granicę, dalej kłamał, grał, nie pomagał...płakałam chyba prawie cały czas...skończyłam karmić piersią i kiedyś w tych nerwach sięgnęłam po piwo, by, nie wiem, uspokoić się, zasnąć...I tak od tego czasu piję codziennie i to z 3 lub 4, pracuję po 12 godz dziennie, jak przychodzę usypiam dzieci i piję, bo tylko tak mogę zasnąć, płaczę nadal...to już będzie niedługo półtora roku, pomaga mi to w zaśnięciu, ale całe dnie myślę o wieczorze, że znowu będzie mi ciężko, że będę płakać, on obiecuje, mówi, że się poprawi, ale jak wraca raz na dwa miesiące to woli spać niż mi pomóc czy spędzić ze mną czas...jestem wycieńczona, chciałabym coś zmienić...przestać pić...naprawić nasze relacje, bo ponoć już nie gra od roku, ale to długa historia...Ja opłacam rachunki, utrzymuję dom, dzieci, opłacam opiekunkę, on się nie dokłada praktycznie, czasem jakiś grosz rzuci typu 500zl, nie okazuje uczuć a ja ciągle mu je okazuje, wybaczam, staram się naprawdę, by dzieciom niczego nie brakło mimo ciężkiej sytuacji finansowej, spędzam z nimi każdy dzień wolny, ale jestem już naprawdę zmęczona walką o rodzinę, dzieci, o związek...martwi mnie ze beż tych 3 czy 4 czy 2 czasem piw nie zasnę, jak mam to ogarnąć? Czy walczyć? Wydaje mi się, że on już odpuścił...nawet na urodziny moje, jak był, usłyszałam wszystkiego najlepszego i nawet drobiazgu nie dał mi, zabolało🙄 teraz zamiast ze mną być, woli spać, proszę o pomoc...to tylko część z tego ogólnikowa, dodam, że jak mi nie odpisuje wieczorem to wpadam w panikę i płaczę do rana, aż nie padnę z wycieńczenia...jakiś uraz? Nerwica? Depresja? Źle się czuję psychicznie, nie mam kiedy odpocząć i nie mam wsparcia od tej niby najważniejszej osoby😟
Nieodpowiednie zachowanie i treści wstawiane przez pewną psycholożkę o narcyźmie.
Witam , jestem ofiarą narcyza . Trafiłam na panią psycholog, która nie tylko nie poprawiła mojej sytuacji psychicznej, a pogorszyła . Teraz jestem u odpowiedniej osoby i wiem , że dobry terapeuta może uratować życie, ale zły może nawet doprowadzić do odwrotnej sytuacji . Pani ta prowadzi Instagram, gdzie wstawia śmieszne scenki na temat narcyzów , udostępnia treści, która najczęściej nijak maja się do psychopaty, socjopaty, który jest oprawcą swojej ofiary . Uważam, że to może źle wpłynąć na wiele kobiet , mężczyzn, którzy zmagają się z taka traumą . Proszę o opinie .
Witam, od kilku lat zmagam się prawdopodobnie z depresją, chociaż sam do końca nie wiem, co mi jest.
Witam, od kilku lat zmagam się prawdopodobnie z depresją, chociaż sam do końca nie wiem, co mi jest. Pomimo prób podejmowania aktywności fizycznej, odstawienia alkoholu i nikotyny, większość czasu odczuwam zmęczenie, niechęć, brak chęci do życia. Często zmieniałem lub traciłem pracę, a ostatnimi czasy więcej dnia spędzam w łóżku. Staram się robić wysiłek fizyczny 3 x w tygodniu, rzadko sam robię sobie potrawy, często mam brak apetytu i czuje się jak na granicy. Nie chce mi się żyć, ale jednocześnie nie chce umierać. To wszystko sprawia, że trudno mi się odnaleźć i poruszać. Czytanie książek, oglądanie filmów, słuchanie muzyki, granie w gry pływanie, wszystko, co mi przynosiło radość, teraz nie odczuwam tej radości i trudno mi się skupić na jednej rzeczy. Z dynamicznego pozytywnego chłopaka stałem się zmęczony życiem i bezsilnością człowiekiem. Życie personalne i finanse mi się przez to zawaliły. Czy mogę z tego wyjść lub uzyskać jakąś pomoc finansową? Problem jeszcze polega na tym, że pracowałem za granicą w UK i 2 lata temu wróciłem do Polski. Od tamtej pory nie podjąłem pracy, bo nie byłem w stanie ze względu na swoje problemy zdrowotne, bezsenność itd. Dziękuję za każdą odpowiedź. Nie wiem, gdzie zacząć, ale postanowiłem tutaj.
Witam, Napiszę w wielkim skrócie , jestem dda ddd, pochodzę z rodziny, gdzie ojciec był alkoholikiem
Witam, Napiszę w wielkim skrócie , jestem dda ddd, pochodzę z rodziny, gdzie ojciec był alkoholikiem, dodatkowo jak miałem 3 lata to zachorował na wodniaka mózgu , całe życie leżał na łóżku, spał po 15-18 godzin, nigdy się mną nie interesował i nie spędzał czasu. Odczuwam tylko negatywne uczucia, nie odczuwam pozytywnych uczuć ( nikt mi w to nie wierzy) , 12 lat walczyłem z masturbacją, którą udało mi się pokonać. Niestety nie mogę znaleźć psychologa, który mi pomoże, każdemu jak opowiadam moją historie to przekazuje mi informację, że raczej nie będzie mógł mi pomóc, bo to ciężki przypadek. Mam żonę, dzieci, ale nie umiem z nimi funkcjonować w rodzinie, bo moja też nie funkcjonowała . Jestem z okolic Warszawy, ktoś poleci psychoterapeutę, który podejmie się tego wyzwania?
Czy terapia narcyza powinna polegać na wybaczeniu sobie?

Witam. Czy terapeuta osoby zaburzonej (narcyz ukryty) może mówić, żeby nie czuła się winna za to, co zrobiła swojemu partnerowi i wcześniejszym partnerom, jak i swojemu synowi? 

Że stan psychiczny, w jakim on się znajduje, nie może być przyczyną jej zachowań, bo jako osoba dorosła sam decyduje o swoim życiu i zawsze mógł odejść z tej relacji jak czuł, że coś złego zaczyna się z nim dziać? 

Czyli wina za przemoc psychiczna, najgorsze manipulacje, próbę doprowadzenia do samobójstwa jest po stronie ofiary? Bo jako osoba dorosła jest za siebie odpowiedzialna? Ktoś kto całe życie siebie samego okłamywał, żeby nie czuć się winnym w końcu doznaje skruchy, szuka pomocy specjalisty, żeby pomógł w uleczeniu siebie by nie krzywdzić więcej innych ludzi, słyszy coś takiego! Jaki może być te go finał? Według mnie to tylko w ulepszeniu się bycia złym.

11 kwietnia miałam pierwszą wizytę u psychiatry
11 kwietnia miałam pierwszą wizytę u psychiatry (prywatnie), zostały stwierdzone stany lękowo depresyjne i na tej samej wizycie otrzymałam lek Asentra (50mg) i Trazodone Neuraxpharm (50mg) i zalecenie pójścia na psychoterapię. Nie rozpoczęłam farmakoterapii ze względu na obawy, ponieważ lekarka zaznaczyła, że na początku farmakoterapii będzie gorzej, ponadto trochę przeraziło mnie to, że na pierwszej wizycie zostały przepisane leki. Ze względu na sytuację życiową (strata pracy, brak wsparcia ze strony bliskich) nie jestem w stanie podjąć psychoterapii (kwestie finansowe) ani chodzić na wizyty kontrolne do psychiatry. Czy przepisanie leków na pierwszej wizycie jest normalne? Co w takiej sytuacji życiowej powinnam i mogę zrobić?
Czy Brainspotting jest skuteczny? Na czym polega?
Czy Brainspotting jest skuteczny? Na czym to polega? Bo to chyba taka nowa metoda
Chodzę od kilku miesięcy na psychoterapię w nurcie poznawczo-behawioralnym.
Chodzę od kilku miesięcy na psychoterapię w nurcie poznawczo-behawioralnym. Terapeuta, z którym pracuję, ma ogromną wiedzę i intuicję. Pomimo tego mam problem z otwarciem się, co objawia się komunikowaniem terapeucie, że chcę zmienić temat. Czuję duży dyskomfort. Komunikowałam o tym terapeucie, jednak na ostatniej sesji terapeuta był dość zły na mnie, że kolejny raz chcę zmienić temat i na to nie pozwolił. Skutkiem tego były dość lakoniczne odpowiedzi na pytania przez resztę sesji. Z jednej strony rozumiem, że na tym terapia polega, aby mówić o tym, co trudne. Jednak z drugiej strony nie umiem się przełamać. Czy to uczucie dyskomfortu i problem z otwarciem się minie? Czy to raczej sygnał, aby zmienić terapeutę?
Jak terapia online może pomóc w depresji i samotności po izolacji?
Od pewnego czasu czuję, że izolacja, której wszyscy musieliśmy doświadczyć, wpłynęła na mnie bardziej, niż bym się spodziewała. Zawsze byłam osobą towarzyską, ale zamknięcie w czterech ścianach sprawiło, że zaczęłam odczuwać coraz większe poczucie samotności, a wraz z nim przyszła depresja. Każdy dzień wydaje się być bez końca, a brak możliwości spotkania się z bliskimi tylko pogłębia te uczucia. Zastanawiam się, czy terapia online może być rozwiązaniem dla kogoś w mojej sytuacji? Jakie są jej zalety w porównaniu do tradycyjnej terapii, szczególnie w kontekście radzenia sobie z depresją i samotnością? Słyszałam, że psychoterapia online może być równie skuteczna jak sesje twarzą w twarz, ale mam pewne obawy co do nawiązywania relacji przez ekran. Czy terapeuci mają jakieś specjalne metody, które pomagają pacjentom poczuć się komfortowo podczas takiej formy terapii? Bardzo potrzebuję wsparcia, a jednocześnie chcę czuć, że mogę otworzyć się przed kimś, kto mnie naprawdę zrozumie. Jakie techniki mogłyby pomóc w zapanowaniu nad moimi emocjami i poczuciem izolacji? Będę wdzięczna za wszelkie informacje i wskazówki, które mogłyby mi pomóc w podjęciu decyzji o rozpoczęciu terapii online.
Czy terapeuta powinien kontaktować się z pacjentem poza sesją? Wątpliwości związane z wysyłaniem filmików i wiadomości

Dzień dobry, 

moje pytanie dotyczy takiej sprawy, czy terapeuta powinien kontaktować się z pacjentem poza sesją? 

Wysyłając mu różne filmiki oraz pisząc o odczuciach po sesji? Jestem trochę zaniepokojona takim zachowaniem.

Ile zazwyczaj trwa terapia TSR?
Ile zazwyczaj trwa TSR? Kilka sesji czy więcej? Jak to wygląda?
Czy terapia poznawczo-behawioralna pomoże, jeżeli spotkania mogę realizować jedynie co 2 tygodnie
Czy terapia poznawczo-behawioralna pomoże, jeżeli spotkania mogę realizować jedynie co 2 tygodnie czy lepiej odpuścić jeżeli nie mam czasu i finansów na co tydzień?
Jestem zazdrosna o przyjaciółkę, która stworzyła silną relację z inną dziewczyną. Nie czuję się dobrze w tym towarzystwie.
Dzień dobry. Chciałam zapytać co mogę zrobić .. ze sobą .. tym co czuję.. mianowicie od 2 miesięcy razem z przyjaciółką pracujemy w jednej firmie na produkcji i praktycznie obok siebie,ja widzę ją a ona mnie .. moja przyjaciółka ma 35 lat i pracuje na swojej lini z 23 letnią dziewczyną.. z dnia na dzień widzę jak się zbliżają do siebie .. widzę jak moja przyjaciółka patrzy z podziwem na nią i uśmiecha się na jej widok.. czasem widzę je we dwie w takiej relacji, jak zawsze ze mną była.. zaczęłam się odsuwać w cień.. nie potrafię przy tej dziewczynie się otworzyć, a widzę, że moja przyjaciółka bardzo ją lubi.. mam wrażenie, że ta dziewczyna na mnie krzywo patrzy.. boję się, że stracę moją przyjaciółkę, że ta dziewczyna wejdzie na moje miejsce po 13 latach naszej przyjaźni… mam problem z otworzeniem się .. z rozmową .. teraz już nawet z moją przyjaciółką .. nie mogę o tym powiedzieć mojej przyjaciółce, bo ostatnio, jak tamta dziewczyna wykonała w moją stronę gest założenia mi swoich okularów, bo czegoś nie widziałam, ja się odsunęłam i zmarszczyłam.. napisała mi przyjaciółka smsa, czemu taka jestem, a potem jak szłyśmy na przerwę, zezłoszczona powiedziała, że nie idzie i znalazłam ją płaczącą w łazience, a potem, jak pytałam czy chodzi o tę sytuację, wymigiwała się, że kierownik u nich był i wyprowadził ją z równowagi.. ciągle przewija się tej dziewczyny imię, że ona to, że ona tamto.. piszą ze sobą , ta dziewczyna jej się zwierza ze wszystkiego.. nie wiem, przyjaciółka czuje sie w moim towarzystwie, bo milknę.. czuję się samotna.. nie mam komu się wygadać.. proszę mi powiedzieć, co jest nie tak.. czy ze mną, czy z czymś innym.. i jak mam sobie z tym radzić?
Reaguję płaczem na pewne sytuacje. Myślę, że to dziecinne. Jak sobie pomóc?
Reaguję płaczem (szklą mi się oczy, to nie jest jakaś histeria), kiedy muszę się z czegoś tłumaczyć, kiedy ktoś na mnie krzyczy, albo jeśli coś mi nie wychodzi. Dlaczego? Wydaje mi się to dziecinne i chciałabym to zmienić. Nie sądzę, że ukrywanie emocji jest czymś dobrym rzecz jasna. Aczkolwiek chciałabym znać albo rozwiązanie problemu, albo jakieś wskazówki jak stłumić taki płacz. Pamiętam kilka (3-5) sytuacji, gdzie po cięższych wydarzeniach strasznie płakałam w pokoju i nie mogłam się uspokoić. Czy to mógł być atak paniki?
Zaburzenia nastroju, lęk, problemy ze snem. Biorę leki, ale nie wystarczają. Proszę o wsparcie
Leczę się na nerwicę od kilku lat.od 3 tygodni miałem bardzo duże natężenie stresu w pracy i jedynie propranolol wspomagał mnie, żebym sobie jakoś radził. Niestety organizm nie wytrzymał stresu i z wtorku na środę dostałem padaczki nerwicowej. Obecnie jestem na terapii diazepamem 9 dni. Mam również zaburzenia nastroju z jednej strony lgnę do ludzi a z drugiej wolę być sam. Mam również ostatnio problem ze spaniem, mimo że biorę wieczorem trittico cr 100 mg. Nie mam pomysłu, jak sobie pomóc. Od urodzenia mam mózgowe porażenie dziecięce.
Czy psychoterapeuci przywiązują się do swoich pacjentów po wielu latach pracy z danym pacjentem, w zdrowej relacji terapeutycznej. Czy towarzyszą im jakieś emocje ale tylko ich nie wyrażają bo nie mogą.
Chciałabym pójść na psychoterapię. Konkretnie problemem, który chce poruszyć bycie w związku i relacja z tego wynikająca (sama-nie mam partnera) Zastanawiam się czy do tego tematu odnosi się jakiś konkretny nurt terapeutyczny? Osobiście myślałam o nurcie psychodynamicznym, pracowałam kiedyś z behawioralno poznawczym i chciałabym spróbować, poznać inny teraz.
Ustaliłam sobie, jakie mogą być moje cele terapeutyczne w nadchodzącej psychoterapii
Ustaliłam sobie, jakie mogą być moje cele terapeutyczne w nadchodzącej psychoterapii, oto jak to na razie wygląda: 1. Być w stanie iść do pracy 2. Pozbyć się anhedonii 3. Pozbyć się zaburzeń funkcji poznawczych 4. Pozbyć się lęku przed oceną i wstydu w sytuacjach społecznych 5. Pozbyć się obniżonej energii 6. Zwiększyć poczucie własnej wartości 7. Osiągnąć bardziej optymistyczne podejście 8. Odzyskać zainteresowanie rzeczami, które kiedyś cieszyły 9. Zwiększenie aktywności życiowej i chęci, by te czynności wykonywać 10. Zniknięcie wrażenia bycia obserwowaną i że ktoś zna moje myśli 11. Pozbyć się zawrotów głowy 12. Pozbyć się problemów z oddychaniem 13. Pozbyć się dyskomfortu na skórze 14. Pozbyć się lęków Jakie myśli na ten temat? Czy nie jest za dużo tych celów? Nadają się one do wniesienia na terapię? Oczywiście jestem otwarta na odrzucenie ich w takiej formie przez psychoterapeutkę i jej pomoc w zmodyfikowaniu ich. Na cztery ostatnie cele na razie działają moje leki, ale w marcu zmieniam psychiatrkę i ona mi pewnie zmieni leki, a co za tym idzie działanie ze strony leków możliwe, że się zmieni, poza tym czytałam, że leki tylko tłumią objawy, a to psychoterapia leczy zaburzenia, także chyba warto pracować nad tym, czego obecnie tak nie odczuwam, a co może mi wrócić, gdy kiedyś przyjdzie mi odstawiać leki. To, co zawarłam w celach, to nie są moje jedyne objawy, ale starałam się w nich zawrzeć to, co dla mnie najważniejsze i też sporo moich innych objawów jest wtórnych do tych zawartych w celach
Czy psychoterapia bez farmakologii pozwoli mi na pozbycie się zaburzeń lękowych?
Dzień dobry, czy mam szanse na całkowite pozbycie się zaburzeń lękowych z atakami paniki za pomocą samej psychoterapii? Mam objawy somatyczne, ale nie cały czas, więc zastanawiam się czy leki byłyby tutaj niezbędne. Niedługo rozpoczynam psychoterapię prawdopodobnie w nurcie poznawczo-behawioralnym i liczę, że to całkowicie pomoże mi pozbyć się lęku w sytuacjach, w których jest on nieuzasadniony. Czy to jest do osiągnięcia?