Płaczę, gdy ludzie mnie atakują. Nie wiem, jak umieć się skonfrontować i być pewną siebie.
Mongal

Małgorzata Gaś
Dzień dobry.
Proponuję Pani skorzystanie z pomocy profesjonalisty. Potrzebuje Pani wsparcia i odbudowania poczucia wartości. Rola ofiary też czemuś służy. Ale nie pozwala na rozwijanie potencjału człowieka i wzięcia odpowiedzialności za swoje życie. Są inne sposoby na uwagę i relację z innymi. Doceniam, że napisała Pani o sobie i poprosiła o pomoc, to pierwszy krok. A teraz pora na następny.
Pozdrawiam Psycholog Małgorzata Gaś

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry,
w wyniku przeżytych traum w dzieciństwie weszła Pani w dorosły świat z pewnymi obciążeniami, których skutki ponosi dzisiaj Pani w postaci np. wykorzystywania, braku stawiania granic i bycia asertywnym, niskiego poczucia własnej wartości, problemu z poradzeniem sobie z własnymi emocjami.
Ludzie mogą nam robić różne rzeczy, ale to my ostatecznie mamy wpływ na to, co z tym zrobimy.
Jest mi bardzo przykro z tego powodu, że została Pani obarczona w tak młodym wieku wspomnianymi sytuacjami, a jeszcze bardziej czuję niezgodę na to, że nikt wtedy nie był Pani w stanie pomóc i okazać stosowne wsparcie. Dziecko z dorosłym nie ma żadnych szans, przyjmuje rzeczy takimi, jakimi są. Natomiast Ci dorośli ponoszą całkowitą odpowiedzialność za to, czego nie zrobili i co zrobili.
Dobra wiadomość jest taka, że tu i teraz może Pani zaopiekować się tą małą dziewczynką, która jest w Pani. Zatroszczyć się o nią. Zachęcam, aby rozważyć wsparcie psychologiczne w postaci konsultacji.
Proszę pamiętać: JEST PANI DOBRĄ, PIĘKNĄ I MĄDRĄ KOBIETĄ.
Ściskam mocno!

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Mam wrażenie, jakbym żył w świecie pełnym podejrzliwości, która zaczyna mnie przytłaczać. Myślę, że ludzie wokół mnie skrywają jakieś ukryte intencje, nawet jeśli nie ma na to dowodów. Ta nieufność psuje moje relacje z innymi, przez co staję się zamknięty i odizolowany. Czuję się jakbym był w ciągłym stanie alarmowym, analizując każde słowo i gest innych... to naprawdę męczące. Chciałbym dowiedzieć się, jak mogę podjąć pracę nad tymi trudnościami i jakie kroki powinienem podjąć, by odzyskać spokój umysłu. Wiem, że samotne radzenie sobie z tym może być trudne, dlatego szukam profesjonalnej pomocy.
Ogólnie to mam prawie 15 lat. Przez długi czas w szkole mnie wyzywali (i dalej to robią) pewnego dnia miałam dosyć tego i chciałam się postawić, ale powiedziałam o słowo za dużo, chociaż nie jest mi przykro z tego powodu, po prostu, gdybym tego nie powiedziała, prawdopodobnie nie zaczęliby mi grozić, że pobiją mnie po szkole. Oczywiście następnego dnia po tym, po szkole naprawdę mnie napadli, trzech chłopaków patrzyło (jeden to był ten, co mi groził) a dziewczyna, która z nimi była mnie zaatakowała. Jako osoba, która trenuje Teakwondo już długo, obroniłam się i poprosiłam przechodzącego o pomoc, który mnie zignorował. Sprawa wylądowała na policji, dalej nie wiem.
Po tym, co się stało, trochę boję się chodzić do szkoły lub gdziekolwiek. Zawsze strasznie się rozglądam, tym bardziej za siebie, by upewnić się, że nikt za mną nie idzie, a gdy przechodzę obok kogokolwiek, głównie osób, których nie znam, strasznie się im przyglądam na wszelki wypadek, gdyby chcieli mi coś zrobić tak jak wtedy. Już nie wiem, co z tym zrobić, bo boję się, że coś mi zrobią. Czy da się jakoś pozbyć tego strachu?