Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Czy długotrwała nerwica lękowa może prowadzić do schizofrenii?

Witam, od około 18 lat leczę się na nerwicę lękową, mam też nerwicę natręctw. Biorę lek Egzysta. Czy to prawda, że długotrwała nerwica lękowa może prowadzić do schizofrenii? Pytam, bo czasem mam takie myśli, że ktoś mnie obserwuje na ulicy... zdaję sobie z tego sprawę, że to myśli pochodzące prawdopodobnie z nerwicy natręctw.

User Forum

Adriana

8 miesięcy temu
Dorota Żurek

Dorota Żurek

Dzień dobry, nerwica lękowa nie prowadzi do schizofrenii, ponieważ to zupełnie inne zaburzenie psychiczne i o innym podłożu niż nerwica. Jednak tak długotrwała nerwica znacząco wpływa na jakość życia, poczucie szczęścia i zadowolenia. Dlatego oprócz brania leków bardzo ważne jest podjęcie terapii, by pozbyć się tych uciążliwych objawów. Na początku warto spróbować terapii poznawczo-behawioralnej, która pomoże Pani w poznaniu technik radzenia sobie ze stresem i zmianie negatywnego myślenia, na bardziej realistyczne. Dzięki terapii lęki nie będą tak silne i znacząco można zmniejszyć natręctwa. Zachęcam do pracy nad sobą i podjęcia leczenia. Proszę zawalczyć o lepsze życie dla siebie. 

 

Pozdrawiam,

Dorota Żurek- psycholog

8 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Magdalena Pardo

Magdalena Pardo

Dzień dobry Pani Adriano,

rozumiem, że doświadczane przez Panią trudności Panią martwią. Cieszę się, że skierowała się Pani do specjalisty, aby za pomocą farmakoterapii pomóc sobie w wyciszeniu objawów. Jednak samo wyciszenie ich, lub minimalizowanie nie jest niestety rozwiązaniem problemu. Bardzo zachęcam Panią do zadbania o siebie również poprzez podjęcie psychoterapii. Nurt CBT (poznawczo-behawioralny) może Panią wyposażyć w skuteczne techniki radzenia sobie z występującymi objawami i zdecydowanie zmniejszyć dyskomfort w codziennym funkcjonowaniu. 

Odpowiadając na drugą część Pani pytania - ogólnie rzecz biorąc nerwica lękowa nie jest stanem przejściowym do schizofrenii. Są to dwa zupełnie inne zaburzenia o innym podłożu klinicznym i biologicznym. Choć mogą występować podobieństwa w objawach, nadal mówimy o dwóch oddzielnych zaburzeniach. Osoby dotknięte nerwicą lękową mogą doświadczać objawów, które przypominają pierwsze objawy schizofrenii, np. wycofanie, trudności w skupieniu się i myśleniu. Aby jednak mówić o schizofrenii, musiałyby pojawić się bardziej specyficzne dla tej jednostki objawy, takie jak np. dezorganizacja myślenia i zachowania, omamy lub halucynacje.

Jeżeli Pani stan uległ pogorszeniu i wzbudza to w Pani obawy, zalecam konsultację z lekarzem psychiatrą, który przyjrzy się objawom i w razie konieczności zmodyfikuje Pani leczenie. Jednak na podstawie Pani opisu zdecydowanie zalecałabym skorzystanie również ze wsparcia psychoterapeuty.

 

Serdecznie pozdrawiam,

Magdalena Pardo 

8 miesięcy temu
Kacper Urbanek

Kacper Urbanek

Dzień dobry 

Dziękuję, że się odezwałaś i podzieliłaś czymś tak ważnym. Przede wszystkim chcę Ci powiedzieć, że to, czego doświadczasz, jest zrozumiałe i wcale nie oznacza, że zmierzasz w stronę schizofrenii. Nerwica lękowa i nerwica natręctw (OCD) mogą czasami powodować natrętne, niepokojące myśli, takie jak obawy, że ktoś Cię obserwuje, ale bardzo istotne jest to, że Ty zachowujesz świadomość, że są to tylko myśli, a nie rzeczywistość. To odróżnia je od objawów psychotycznych, jak w schizofrenii, gdzie zazwyczaj nie ma takiej krytycznej oceny.

Nie ma dowodów na to, że sama nerwica lękowa czy OCD prowadzą bezpośrednio do schizofrenii. Długotrwały lęk może być uciążliwy i wyczerpujący, ale to zupełnie inna kategoria zaburzeń. Bardzo dobrze, że się leczysz i że masz tej sytuacji świadomość to naprawdę bardzo wiele znaczy. Jeśli te myśli zaczną się nasilać albo staną się trudniejsze do odróżnienia od rzeczywistości, warto po prostu skonsultować to ze swoim psychiatrą, żeby omówić objawy i upewnić się, że leczenie pozostaje dobrze dobrane. Pamiętaj, że nie jesteś sama i to, co przeżywasz, choć trudne, jest zrozumiałe i można nad tym pracować.  Dbaj o siebie, jesteś ważna i warto zawalczyć o spokój. 

Przesyłam dużo ciepła :)

 

Kacper Urbanek 

Psycholog, diagnosta 

 

 

8 miesięcy temu
Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Adriana dziękuję za to pytanie — wiele osób zmagających się z nerwicą ma podobne obawy. To ważne, by powiedzieć jasno: nerwica lękowa i nerwica natręctw (OCD) nie prowadzą do schizofrenii. To są różne zaburzenia, o innych mechanizmach i przebiegu.

 

To, że masz czasem myśli typu „ktoś mnie obserwuje”, nie oznacza, że tracisz kontakt z rzeczywistością. Z Twoich słów wynika, że zachowujesz wgląd — czyli wiesz, że te myśli są lękowe i nieodpowiadają rzeczywistości. To bardzo ważna różnica, która odróżnia np. zaburzenia lękowe od psychozy.

 

W nerwicy natręctw takie natrętne myśli mogą dotyczyć różnych tematów — również irracjonalnych lęków. Kluczowe jest to, że Ty je zauważasz i rozpoznajesz jako lękowe, a nie jako obiektywną prawdę.

 

Jeśli te myśli nasilają się lub zaczynają Cię bardzo niepokoić, warto porozmawiać z lekarzem prowadzącym — może trzeba skorygować dawkę leku albo wrócić do terapii, która uczy, jak sobie z nimi radzić.

Nie jesteś sam — i nie jesteś na złej drodze. To, że zadajesz to pytanie, świadczy o Twojej uważności i świadomości, które są Twoją siłą w procesie zdrowienia. 💙

 

Pozdrawiam,

Anastazja Zawiślak

Psycholog

8 miesięcy temu
lęk

Darmowy test na lęk uogólniony (GAD-7)

Zobacz podobne

Witajcie. Mam 23 lata i od 5 lat leczę się z depresji
Witajcie. Mam 23 lata i od 5 lat leczę się z depresji, biorę leki (wenlafaksynę), rok temu zdiagnozowano też u mnie autyzm. Pół roku temu wyprowadziłem się na studia do innego miasta i od tego czasu nie mam praktycznie żadnych relacji społecznych, czuję silną samotność, w większych skupiskach ludzi czuję lęk, czasem zdarzają mi się ataki paniki. Oprócz tego na co dzień czuję przygnębienie, anhedonię i mam myśli samobójcze, a przez wyprowadzkę straciłem niestety kontakt z moją terapeutką. Mam bardzo silną blokadę przed szukaniem nowego terapeuty, samo zadzwonienie i umówienie się wydaje się dla mnie barierą nie do przeskoczenia. Zupełnie nie wiem, gdzie szukać pomocy.
Zaburzenia lękowe oraz depresja - nie radzę sobie, pomimo leczenia farmakologicznego
Od pół roku mam nerwicę lekową i depresję. Od dawna mówiono mi, że jestem zestresowana, ale wydawało mi się, że nie. Biorę asentrę już najwyższą dawkę, ale codziennie trzęsą mi się ręce i ciało wewnątrz drży i boli mnie klatka piersiowa. Mam też problemy z pamięcią i koncentracją. Często mówię coś i używam innych słów, niż wydawało mi się, że powiedziałam. Ostatnio dzieci pytały, o co mi chodzi, bo spytałam ich i kto teraz, a ja jestem przekonana, że nic nie mówiłam. Nie wytrzymując muszę się czasem wieczorem napić alkoholu. Miałam zrobione różne badania i fizycznie wszystko jest ok.
Jak radzić sobie z samotnością i lękiem z otwarciem przed ludźmi z najbliższego otoczenia?
Jak radzić sobie z samotnością i lękiem z otwarciem przed ludźmi z najbliższego otoczenia?
Czuję lęk związany ze stratą ciąży. Czuję się przygnębiona, wychowuję syna, mąż jest pół doby w pracy, nie cierpię mojej okolicy a wszystko wydaje się bezsensowne.
Jak radzić sobie z lękami, odzyskać spokój serca, obecnie wychowuję z mężem rocznego syna, mąż pracuje od 12-24 ,siedzimy sami, nie cierpię naszej okolicy, nie mamy tu znajomych, spacery są bezsensowne, tu nic nie ma, jestem w ciąży, każde brak objawów ciąży jak, np. dziś mogę umyć zęby bez odruchów wymiotnych powoduje, że stresuje się czy wszystko ok z dzieckiem, pierwszą ciążę straciliśmy.
Lęk przed pustymi, otwartymi przestrzeniami - jak sobie radzić?

Ostatnio zauważyłem, że coś jest nie tak – puste, otwarte przestrzenie zaczęły wywoływać u mnie dziwny, wręcz paraliżujący lęk. Puste pola, ogromne parkingi, a nawet szerokie alejki w parkach – wszystko to sprawia, że czuję się, jakby mnie miało wciągnąć, jakbym tracił kontrolę nad rzeczywistością. Zaczyna to naprawdę przeszkadzać w codziennym życiu, zwłaszcza kiedy muszę podróżować samotnie przez takie miejsca.

Chciałbym też wiedzieć, czy mogę już teraz coś zrobić, zanim zdecyduję się na terapię.

Naprawdę zależy mi na odzyskaniu spokoju i normalnego funkcjonowania.