
- Strona główna
- Forum
- związki i relacje
- Tęsknię za...
Tęsknię za przyjacielem, który zerwał ze mną kontakt. Chciałabym wyjaśnienia sprawy, ale nie wiem czy powinnam się odezwać.
Jo-Anna
Joanna Łucka
Dzień dobry,
Pani Joanno, rozumiem, że czuję się Pani odrzucona przez swojego przyjaciela. Jeśli, tak jak Pani pisze, nie podał on powodu zerwania kontaktu, czy też wycofania się z takiej formy relacji, jaka miała miejsce obecnie, to może mieć Pani do czynienia z ghostingiem. Jest to forma zakończenia relacji, która dzieje w sposób nagły, niezapowiedziany i zupełnie niezrozumiały dla drugiej strony. Takie doświadczenie jest szczególnie bolesne ze względu na poczucie bezradności i bezsilności, może także pojawić się poczucie winy - znalezienie odpowiedzi w nas samych pozwoliłoby na chociażby częściową ulgę, bo sytuacja stałaby się dla nas bardziej zrozumiała.
Pyta Pani, czy wypada się tak narzucać. Myślę, że przede wszystkim warto rozważyć, czy chce być Pani traktowana w ten sposób. Czy ma Pani siły i zasoby, by trwać w niepewności i dyskomforcie psychicznym oczekując na odpowiedzi, które nie nadchodzą.
Psychologowie lubią czasem mawiać, że brak informacji czy brak reakcji, to także reakcja i informacja. Jednakże często bolesna i trudna do zaakceptowania.
Utrata bliskiej relacji to bardzo bolesne wydarzenie. Szczególnie, kiedy jest nagłe i kompletnie niezrozumiałe. Opłakanie relacji, by mogła ona zostać domknięta, a rana zostać zagojona, wymaga przejścia procesu żałoby. Jeśli czuje Pani, że obecnie cierpienie psychiczne jest duże, warto sięgnać po wsparcie - rodzinne, przyjacielskie i/lub profesjonalne. Umówienie się na konsultację psychologiczną może pomóc Pani ułożyć tę historię w bardziej zrozumiały i przejrzysty sposób oraz pomóc Pani w poradzeniu sobie z bolesnymi emocjami. Na konsultację psychologiczną można umówić się prywatnie np. na tym portalu (odpłatnie lub darmowo, co jednorazowo oferują niektórzy specjaliści) lub na NFZ tu https://pacjent.gov.pl/artykul/psychoterapia lub tu: https://swiatprzychodni.pl/specjalnosci/psycholog/
Życzę Pani wszystkiego dobrego!
Pozdrawiam serdecznie
Joanna Łucka
psycholożka
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Joanna Fornal
Jo-Anno
Tęsknota to trudne uczucie. Jednym ze sposobów na poradzenie sobie z nią mogłyby być listy, które napiszesz do przyjaciela. Jednak proponowałabym skoro masz wątpliwości czy próby kontaktu z Twojej strony, nie zostaną odebrane jako narzucanie się - pisz je “do szuflady”. Czyli za każdym razem kiedy przyjdzie ci chęć na kontakt z kolegą - napisz list, w którym opiszesz mu wszystko to co chciałabyś powiedzieć. Korzyści są dwie - pierwsza to taka, że nie będzie mowy o narzucaniu się a druga to taka, że jak rzeczywiście po raz kolejny się spotkacie na kawie - tematów do rozmowy będzie mnóstwo. Trzymam kciuki i pozdrawia Cię serdecznie :-)
Katarzyna Waszak
Dzień dobry!
Tęsknota za kimś, kto był bliski, jest czymś naturalnym. Przeżywa Pani stratę relacji, marzeń związanych z tą osobą. To może być bolesne, trudne do przyjęcia. Towarzyszą temu trudnemu doświadczeniu różne emocje, na początku jest zwykle niedowierzanie, zaprzeczanie. Pojawia się smutek, złość. Napisała Pani, że chciałaby wyjaśnienia sprawy. Niestety nie da się nikogo zmusić do udzielenia informacji, do relacji. Warto jednak przyjrzeć się Pani reakcjom, ochronie swoich granic, funkcjonowaniu w relacjach. Na swoje reakcje, decyzje można mieć wpływ.
W przeżywaniu straty nie musi Pani być sama, może spotkać się ze swoimi emocjami i przeżyć je w bezpiecznej relacji z psychoterapeutą.

Zobacz podobne
Witam,
jestem mężczyzną w młodym wieku i zmagam się z problemami dotyczącymi przeszłości, zarówno mojej, jak i mojej partnerki. Zaczynając ode mnie — zanim poznałem moją partnerkę, prowadziłem bardzo zły i niezdrowy tryb życia.
Mianowicie wiele imprez, nadużywanie alkoholu do stopnia braku kontroli nad sobą i ciałem. W trakcie tego okresu również byłem uzależniony od treści na tle seksualnym w Internecie. Pojawiały się także rozmowy z obcymi osobami, również na tym tle. Dotąd nie znam powodu, dlaczego tak robiłem, ale to wszystko skończyło się bardzo źle.
Z imprez wyniosłem tylko poczucie winy za czyny pod wpływem alkoholu, takie jak bycie nachalnym dla kobiet i brak umiejętności trzymania rąk przy sobie (nic związanego z przestępstwem).
Moje uzależnienie skończyło się internetowym szantażem (ktoś szantażował moją osobę).
Po nim przez długi okres czułem ciągły niepokój, który co jakiś czas wraca i zajmuje całą moją uwagę. Wstydzę się strasznie za czyny, które popełniłem i bardzo ich żałuję.
Prześladują mnie na tle codziennym, a na domiar złego jestem ogromnym hipokrytom, ponieważ nie umiem się pogodzić również z przeszłością mojej partnerki, która miała ją "normalną". Czuję ogromną zazdrość o jej poprzednie relacje, a do tego dochodzi ciągły niepokój w relacji o to, czy aby na pewno nie robię czegoś, czego ona nie chce, czy nie czuje się zmuszona. Mimo jej zapewnień, że tak nie jest, ciągle się te pytania pojawiają.
A następnie przechodzi do stanu wątpliwości co do samego związku i uczuć w nim.
Przepraszam za chaos, ale sam już nie wiem, co się dzieje i jestem ciekaw, co można z tym zrobić.
Od czego zacząć i czy można to jakoś naprawić?
Co najważniejsze — co mi dolega i jak funkcjonować sam ze sobą?
Z góry dziękuję za opinie.
Jestem w związku z dziewczyną od 7 miesięcy. Nie wiem, jak to określić. Jestem zaniepokojony tym, że ma na swoim profilu FB relację z byłym „kochankiem” – relacja została zakończona przez niego, bo dowiedziała się żona. Nie polubiła jej zdjęć, ale raz na jakiś czas pisze do niej na WhatsAppie z prośbą o kontakt – typu: „daj znać, żyjemy?”, „czy jesteś szczęśliwa?”. Ufam dziewczynie, ale trudno mi się pogodzić z tym, że zakochany w niej facet się kręci obok. Byliśmy na wspólnej imprezie, szukał kontaktu, ona go odtrącała, ale on nie daje za wygraną, widać, że ją kocha. Spytałem, dlaczego ma go na FB, powiedziała, że i tak on nie kontaktuje się tą drogą, tylko pisze na WhatsAppie, ale ona nie odpisuje. To fakt. Kocha mnie i tego jestem pewien na 120%. Jednak gdy spytałem, dlaczego go nie usuniesz, to odpisała, że to by było dziwne, że pomyślałby, że jest nienormalna. Jak to odbierać…? Nie przejmować się? A przyznam, że jestem człowiekiem, który analizuje, boi się, mimo że jej ufam — nie ufam temu facetowi.


