Left ArrowWstecz
Jak nie patrzeć na siebie z pogardą i nie obwiniać sie po stracie dziecka, cieszyć się z drugiego?
User Forum

Anonimowo

2 lata temu
Katarzyna Faryniarz

Katarzyna Faryniarz

Witam, bardzo mi przykro z powodu straty Pani dziecka. Staram sobie wyobrazić, przed jaką trudną sytuacją w tej chwili Pani się znajduje. Z jednej strony chęć cieszenia się z dzieckiem, które jest przy Pani a z drugiej tęsknota i żałoba za tym, którego już przy Pani nie ma. W takich chwilach akceptacja oraz zrozumienie ze strony najbliższych przynosi najwięcej ukojenia i pomaga osobie pogrążonej w żałobie pogodzić się ze stratą. Jeśli czuje się Pani na siłach i czuje Pani, że to jest zgodne z Panią, to dobrym rozwiązaniem jest rozmowa z zaufaną osobą, z którą może Pani podzielić się swoimi odczuciami i emocjami. Jeśli nie ma Pani w swoim otoczeniu takiej osoby, to może warto poszukać w swojej okolicy grup wsparcia lub spotkać się z psychologiem, który pomoże Pani uporać się z tą sytuacją. Pozdrawiam serdecznie Katarzyna Faryniarz
2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Agnieszka Matusiak

Agnieszka Matusiak

Myślę, że nadal przeżywa Pani proces żałoby po stracie dziecka, a drugie dziecko nie jest ani lekarstwem, ani sposobem na zapomnienie pierwszego. Ta strata ma prawo boleć i ma prawo Pani przeżywać zarówno smutek, jak i złość czy na siebie czy na okoliczności, które się przyczyniły do jego straty. Ale też ta strata może pozostawać bez odpowiedzi na pytanie: dlaczego ? Zachęcam do kontaktu z empatycznym psychoterapeutą, który pomoże przepracować ten problem i wrócić do równowagi i cieszenia się życiem. Pozdrawiam Agnieszka Matusiak
2 lata temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Od paru lat choruję na depresję, brakuje mi wsparcia u męża, czuję się samotnie w małżeństwie. Rozważam rozwód, ale boję się.
Witam, mam 35 lat, od paru lat choruję na silną depresję, są lepsze dni i gorsze, mam ogromny problem z nadmiernym martwieniem się i myśleniem dosłownie o wszystkim, każde słowo pozostaje w mojej głowie na długo, nie potrafię sobie poradzić . Od 20 lat mam męża, 3 dzieci. Ogromnie mnie nurtuje i dołuje, że nigdy nie usłyszałam od męża komplementu, nigdy nie zostałam pochwalona, ostatnio bardzo często leżę, nie mam siły na nic, chociaż nawet, gdy bardzo potrzebuję porozmawiać z mężem i przytulić się, nie mam takiej możliwości, ponieważ on cały czas mówi, że nie lubi, nie potrafi, on tego nie potrzebuje- takie zachowanie jeszcze bardziej mnie dołuje, na pytanie czy mnie kocha odpowiada, że tak, przecież dobrze to wiem i to wszystko. Wiele razy rozważałam rozwód, bo jestem bardzo samotna w tym małżeństwie, zawsze sama, ale się boję. Nie mam pojęcia, może tak po prostu powinno być ?
Czy małżeństwo przetrwa, gdy jedno z partnerów pragnie drugiego dziecka, a drugie nie chce o tym słyszeć?

Mam 33 lata. Mąż 40. Razem jesteśmy od 15 lat, w małżeństwie 7. Mamy wspólnie jedno dziecko, mąż nie chce słyszeć o drugim, natomiast ja bardzo pragnę mieć dzieciątko. 

Kiedyś rozmawialiśmy, że chciałby mieć jeszcze jedno. 

Gdyby miał też pewność, że będzie córka tym bardziej. Dziś na ten temat nie chce słyszeć. Bardzo Go kocham, ale nie potrafię się z tym pogodzić. Nie wyobrażam sobie nie tulić w ramionach kolejny raz kruszynki. Do porozumienia nie dojdzie z pewnością. Ja też nie przekonam Go na siłę. Ja natomiast chcę mieć jeszcze jedno dziecko. Czuję, że małżeństwo nie ma szansy przetrwać. 

Ja nie chcę niczego na siłę. Nie zaakceptuję męża wyboru, ale też będę nieszczęśliwa. Czy to ma szansę przetrwać? Jest sens ciągnąć małżeństwo bez szczęścia drugiej osoby?

Powrót do mieszkania mamy po rozstaniu przez zdradę. Mama jest zaborcza względem mojego powrotu do partnera.
Mam 26 lat, miesiąc temu dowiedziałam się o zdradzie mojego partnera i wróciłam do domu. Mieszkam z mamą. Od tygodnia mam kontakt z byłym partnerem, który żałuję tego co zrobił i chce, żebym dała mu szansę. Ukrywałam przed mamą nasze spotkania. Dziś powiedziałam, że idę do niego porozmawiać, bo chciałabym dać mu ostatnią szansę, spotykać się z nim i zobaczyć co z tego wyjdzie. Rozmowa skończyła się krzykiem. Mama powiedziała, że jeśli wrócę do niego to nie chce mieć ze mną kontaktu.. słowa bardzo mnie zabolały. Czuję się rozdarta, nieszczęśliwa i czuję strach...
Żona ma duże pretensje, zachowuje się nie na miejscu.
Mam problem z żoną, mamy jedno dziecko 6- letnie drugie 4 -miesiące. Bardzo często wystarczy jeden drobny impuls, aby siedziała na telefonie cały dzień i pisała wiadomości z wyrzutami, np. dziecko zachorowało-> trzeba iść do lekarza i jak nie mogę, bo jestem w pracy-> to się zacznie, że mam dzieci, że mam się zwolnić i cały dzień w pracy mam telefony i wiadomości. A np. ja jakiś mały błąd popełnię np. wejdę w butach do domu to setki wiadomości z pretensji do mojej mamy, że mnie tak wychowała i ciągle ma jakieś żale do teściowej. Czasem rano chowała mi kluczyki, żebym do pracy nie jechał, zdarzały się wiadomości do mojego szefa z pretensjami, że nie chce mnie zwolnić na parę godzin z pracy, teraz zabroniła mojej mamie wnuków odwiedzić na dzień dziecka i oczywiście wychodzą częste kłótnie o te wiadomości do mnie i jej teściowej. Nie wiem co robić, nie chce iść do psychologa, bo to pewnie pogorszę, tym bardziej, że mamy 4 miesięczne dziecko. Jak próbuję rozmowy o tym to oczywiście "wmawiam jej chorobę" ,więc zdałem sobie sprawę, że rozmowa nie ma sensu i nie wiem co dalej robić.
Dorosłą córkę wyśmiewają, robią jej zdjęcia.

Moja córka ma problem, nie wiem jak jej pomóc.

Jej sąsiadka ma na mieście gabinet kosmetyczny, gdy córka idzie ulicą z dzieckiem to się śmieją z niej, robią jej zdjęcia. Obgaduje ją przed swoimi klientkami, córka jest już wykończona psychicznie. Gdzie się udać z tym?

dojrzewanie

Okres dojrzewania - co warto wiedzieć o zmianach i wyzwaniach

Okres dojrzewania to wyjątkowy i wymagający etap zmian fizycznych, emocjonalnych i społecznych. Zrozumienie tych procesów jest kluczowe dla nastolatków, ich rodziców i opiekunów, by lepiej radzić sobie z wyzwaniami i wspierać rozwój młodego człowieka.