
Zakończenie związku
Jesse
Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz
Dzień dobry,
Z Pana opisu wynika, że w Pana życiu zaszło ostatnio wiele zmian, co już samo jest stresujące, niektóre z tych sytuacji wiążą się dodatkowo z negatywnymi emocjami.
Myślę, że ważne jest to, że jest Pan świadomy wielu aspektów sytuacji np. pewnych niekorzystnych sytuacji w rodzinie, związku z partnerką, który patrząc na Pana opis mimo zapewne silnego uczucia i przywiązania, przyniósł wiele cierpienia. Wszystkie emocje, które Pan przeżywa i zastanawianie się nad słusznością swoich decyzji są jak najbardziej adekwatne. Nie jest łatwo być samemu, z dala od bliskich, bez wsparcia, jednocześnie sam Pan zauważył, że takie znajomości „na siłę” też nie spełnią Pana oczekiwań.
Co może być pomocne? Na pewno wiele rzeczy, które się będą wydarzać ale ważne jest zwracanie na nie uwagi i dostrzegania pewnych szans, pozytywnych aspektów np. ta przeprowadzka jeśli była związana z pracą to jest to Pana sukces, ta praca (nawet jeśli na razie nie do końca Pan się odnajduje), osoby, które Pan spotyka, może nie będą od razu przyjaciółmi ale może jest ktoś sympatyczny, z kim dobrze się rozmawia. Oprócz tego w Internecie są grupy nastawione na osoby w podobnej sytuacji czyli szukające znajomych w nowym mieście, nie od razu wielkiej miłości czy seksu ale np. towarzysza na kręgle czy do kina.
Ale najważniejsze to co Pana sam napisał czyli danie sobie samemu czasu..
Życzę wszystkiego dobrego
Pozdrawiam
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Katarzyna Waszak
Dzień dobry!
Przeżywa Pan trudny czas - rozstanie, więc jest Pan w żałobie po stracie. W takiej sytuacji doświadczanie smutku, poczucia winy, obniżonego nastroju, być może złości jest jak najbardziej właściwe. Nie musi być Pan w tym sam, można skorzystać z psychoterapii, by przepracować stratę. Napisał Pan także, że ma trudne relacje z rodzicami. Możliwe, że doświadcza Pan konsekwencji współuzależnienia. Doznając braku zainteresowania ze strony rodziców, będąc świadkiem ich kłótni, trudno było doświadczyć poczucia bezpieczeństwa. Nie musi się Pan obwiniać, że pragnął stabilizacji życiowej w relacji z bliską wówczas osobą. Styl przywiązania do rodziców, to, czy był bezpieczny, czy pozabezpieczny, np. lękowy, rzutuje na spoób wchodzenia w relacje, warto się temu poprzyglądać.
Zastanawiające jest także, że pisze Pan o sobie, krytykując siebie, czy nawet, że siebie nie lubi. Jak to jest z Pana samooceną, relacją z sobą samym? Może warto spróbować traktować siebie przyjaźnie. Zasobem Pana jest na pewno to, że ma wartości, którymi się kieruje i chce nadać sens swojemu życiu. Wie Pan, czego potrzebuje w relacji - szczerości, zaufania, braku kontroli. Jakie są inne mocne strony, dzięki którym być może radził Pan sobie w przeszłości? Pewnie możliwe byłoby wykorzystanie ich takze obecnie.
Powodzenia
Katarzyna Waszak

