Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Jak wybrać ścieżkę kariery między administracją, turystyką a językami po szkole policealnej?

Dzień dobry Mam ukończoną szkołę policealną na kierunku technik administracji oraz technikum na kierunku technik ochrony środowiska, posiadam następujące certyfikaty: Pracownik biurowy z elementami obsługi komputera Pracownik biurowy z elementami księgowości Pracownik obsługi biurowej. Oraz ukończone staże jako pracownik biurowy, technik prac biurowych Ostatnio pracowałam jako pracownik utrzymania czystości. Obecnie nie pracuje, ale poszukuje pracy. Chciałabym również mieć wyższe wykształcenie, zastanawiam się nad następującymi kierunkami. Administracja Turystyka i rekreacja Ochrona środowiska Italianistyka Hispanistyka Lub asystentka stomatologiczna, ale to już jest zawód po szkoleniu policealnej. Interesuje mnie fotografia, muzyka, podróże i języki włoski I hiszpański. Jednak nwm, w jaki sposób się rozwijać, żeby osiągnąć wyznaczone cele. Dziękuję i pozdrawiam.

User Forum

JKL

5 miesięcy temu
Justyna Orlik

Justyna Orlik

Widzę w Tobie dużą otwartość, zaangażowanie i chęć rozwoju, mimo trudności i niepewności, co do kierunku nowej drogi. To bardzo dobry punkt wyjścia.
 

Z tego, co napisałaś, masz wykształcenie administracyjne i doświadczenie biurowe, ale Twoje zainteresowania wykraczają poza ten obszar. Interesuje Cię poznawanie nowych języków, podróże, kultura i kontakt z ludźmi. To naturalne, że pojawia się wątpliwość, który kierunek wybrać, szczególnie jeśli czujesz, że Twoje zdolności i pasje są rozproszone.

Odpowiedzi nie zawsze są łatwe i wymagają większego wglądu w siebie. Być może przy pomocy kogoś, kto bardzo dobrze Cię zna i pozwoli Ci spojrzeć na siebie z dystansu? Interesuje mnie też, jaki cel, poza osiągnięciem wyższego wykształcenia Ci przyświeca. We współczesnym świecie sam "papier" nie zawsze gwarantuje sukces. Może jesteś w stanie uczynić pasję ze swojej pracy lub zarabiać na tyle dużo pieniędzy, żeby oddać się swojemu hobby? To ważne pytania, które możesz sobie zadać. 

Pomocna może być też analiza SWOT, czyli przyjrzenie się mocnym i słabym stronom każdego z wyborów, a także szansom i zagrożeniom, jakie za sobą niosą.

Pozdrawiam, 
Justyna Orlik, psychoterapeutka Gestalt

5 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Krzysztof Chojnacki

Krzysztof Chojnacki

Dzień dobry, w kontekście tego, co Pani opisała, wizyta u doradcy zawodowego mogłaby być bardzo wskazanym krokiem. Jest to specjalista, który mógłby pomóc Pani w uporządkowaniu tak wielu różnorodnych zainteresowań i doświadczeń. Doradca zawodowy jest wyposażony w narzędzia i wiedzę, które mogą pomóc w świadomym podejmowaniu decyzji dotyczących dalszej ścieżki edukacyjnej i zawodowej.

Doradca mógłby przeprowadzić diagnostykę preferencji zawodowych, która często opiera się na profesjonalnych testach psychometrycznych lub kwestionariuszach zainteresowań. Taka diagnostyka nie jest diagnozą psychologiczną w sensie klinicznym, lecz narzędziem wspierającym samopoznanie. Pozwoliłaby Pani lepiej zrozumieć swoje mocne strony, talenty, wartości oraz predyspozycje.

Współpraca z doradcą mogłaby również pomóc Pani w urealnieniu planów zawodowych, biorąc pod uwagę wymagania rynku pracy oraz Pani możliwości. Specjalista ten mógłby przedstawić perspektywy dla każdego z rozważanych kierunków, zarówno tych tradycyjnych, jak administracja czy ochrona środowiska, jak i tych bardziej związanych z pasjami, jak filologia czy fotografia. Życzę powodzenia w wyborze najlepszej dla Pani drogi.

5 miesięcy temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Dzień dobry,

 

Masz już dobre podstawy - ukończone szkoły, certyfikaty i doświadczenie. Widać, że interesuje Cię wiele rzeczy, co jest dużym atutem, ale może też utrudniać wybór kierunku. Warto zastanowić się, co daje Ci najwięcej satysfakcji: praca z ludźmi, w biurze, kreatywna czy związana z językami. Administracja to stabilna opcja, turystyka i języki dają więcej swobody i kontaktu z ludźmi, a ochrona środowiska konkretną specjalizację. Asystentka stomatologiczna to praktyczny zawód, ale dobrze się upewnić, czy naprawdę Cię to interesuje. Spróbuj drobnych kroków np. kursów z fotografii, rozwoju języków obcych, rozmowy z doradcą zawodowym. To pomoże Ci sprawdzić, co naprawdę Ci odpowiada.

 

Trzymam kciuki,

Justyna Bejmert

Psycholog

5 miesięcy temu
Karolina Żmudzka

Karolina Żmudzka

Dzień dobry. 
To ważne, że chce się Pani rozwijać i kontynuować kształcenie - decyzja jaką dalszą drogę podjąć może być wyzwaniem w sytuacji tak wielu dostępnych opcji i zainteresowań. Samodzielnie może być trudno dokonać właściwego wyboru, który wiąże się również z inwestycją czasową i finansową. W Pani sytuacji, pomocna może być współpraca z doradcą zawodowym lub coachem kariery. Specjalista, pomoże Pani poznać siebie, przeprowadzi testy predyspozycji zawodowych i ukierunkować dalszy rozwój edukacyno - zawodowy.

 

Pozdrawiam, Karolina Żmudzka, psycholog, coach kariery, doradca zawodowy

5 miesięcy temu
Sandra Michalczuk

Sandra Michalczuk

Dziękuję Ci za podzielenie się swoją historią — już teraz widać, że masz solidne podstawy, różnorodne doświadczenia i szerokie zainteresowania, które mogą przerodzić się w wartościową ścieżkę zawodową. Twoja otwartość na rozwój i refleksja nad dalszym kierunkiem to ogromna zaleta. 


Pozdrawiam
Sandra Michalczuk
HR Business Partner, Psycholog

5 miesięcy temu

Zobacz podobne

Czy jestem spóźniona w życiu? Porównywanie się i odczuwanie presji społecznej

Witam, nazywam się Sara mam 23 lata. Zdecydowałam się tutaj napisać, ponieważ chciałabym uzyskać trochę zrozumienia, nową perspektywę, ponieważ mam ciągle wrażenie, że jestem do tyłu w życiu. W sumie mogę powiedzieć, że zaczęło się od liceum, jak nie wcześniej. Byłam ambitną osobą ,odkąd pamiętam, bardzo chciałam dostać się do dobrego liceum, na wymarzone studia. Jednak pomimo starań i czasu poświęconego wyniku nie udało mi się otrzymać wystarczających wyników z matury. Dostałam się na studia zaoczne z psychologii. Przez ostatnie trzy lata pracowałam na produkcji, trochę w gastronomii, a na studia dojeżdżałam w weekendy. Mam wrażenie, że wszyscy ludzie wokół mnie (szczególnie moja była przyjaciółka, do której bardzo się porównuję, która dostała się na studia dzienne, mieszkała w akademiku, potem w wynajmowanym pokoju) już się wyprowadzili od rodziców, mają życie studenckie, grupke znajomych, realizują swoje marzenia. Od zawsze chciałam pojechać na eramusa i początkowa nie sądziłam, że może się to udać, ale tym razem los się do mnie uśmiechnął i udało mi się wyjechać do Hiszpanii. Właśnie zaczynam semestr, nową przygodę, lecz zauważyłam, że znowu zaczynam się porównywać, że za późno wyjechałam, że mogłam wcześniej, ponieważ wszystkie osoby, które tutaj poznaje mają 19-22 lata. Wiem, że to może głupie, ale strasznie mnie to męczy i mam wrażenie, że zmarnowałam swoje lata młodości, że nie udało mi się usamodzielnić, że teraz na jakąś wyprowadzkę lub choćby drugie studia, czy spełnianie innych marzeń jak np. podróżowanie autostopem jest już za późno, ponieważ kogo nie spotykam to ma to już za sobą, ma już skończone studia i wiele doświadczeń za sobą. Czuję się ciągle zagubiona pod wieloma względami, mam małe doświadczenie w związkach, a jeśli chodzi o znajomych to to różnie bywa, poznaję mnóstwo osób, jednak z nikim nie mogę powiedzieć, że bliżej się przyjaźnie, z łatwością nawiązuje kontakty, jednak jeśli chodzi o ich utrzymanie jest gorzej. Mam wrażenie, że gdy ktoś się do mnie dłużej nie odzywa to mnie lubi lub udaje i chce się zdystansować. Dlatego trudno mi wychodzić z inicjatywą (choć robię to pomimo lęku) jednak i tak czuję się wciąż samotna. Myślałam o tym, żeby po erasmusie spróbować wyprowadzki do miasta i znaleźć pracę, wydaje mi się, że dzięki temu mogłabym być bliżej ludzi. Jednakże jestem bardzo związana z moją rodziną, bardzo ich kocham i wioskę, w której mieszkam, jestem otoczona naturą. Mam jednak wrażenie, że jest trochę na to za późno, że inni zrobili to wszystko wcześniej…

Mam pasje, marzenia, ale nie radzę sobie z konkretną nauką z powodu niepełnosprawności intelektualnej. Mam również duży problem z nawiązywaniem znajomości
Dzień dobry Mam 24 lata, obecnie nie pracuje, ani nie studiuje ukończyłam szkołę policealną na kierunku technik administracji oraz szkołę średnią na kierunku technik ochrony środowiska, od dzieciństwa mam problem z nawiązaniem relacji z rówieśnikami, obecnie nie mam znajomych, ostatnio zerwałam kontakt z toksycznymi znajomymi.Jeśli chodzi o naukę to w klasach 1-3 szkoły podstawowej dobrze się uczyłam z roku na rok było coraz gorzej, nie tylko z matematyką, ale również z innymi przedmiotami. Maturę zdawałam rok po skończeniu szkoły średniej, pierwsze zdałam polski, później za rok angielski, później za rok pisałam matematykę nie zdałam, poprawki również nie zdałam.Mimo iż w gimnazjum byłam w poradni psychologiczno- pedagogicznej, mam opinię o lekkim stopniu niepełnosprawności intelektualnej oraz orzeczenie o lekkim stopniu niepełnosprawności, egzamin gimnazjalny i egzamin zawodowy pisałam w normalnych warunkach i zdałam je dobrze. Mam problem z podstawową matematyką, Z językiem angielskim,mam ubogie słownictwo,jestem nieśmiała i brakuje mi pewności siebie.Mam nerwicę natręctw,często myje ręce,jestem leniwa i jestem egoistką w stosunku do najbliższych. Brak mi zaradności oraz jestem bardzo mało ogarnięta.Co w tej sytuacji zrobić, proszę o poradę? Dziękuję i pozdrawiam. Mam dużo pasji i zainteresowań: Muzyka Fotografia Moda Ochrona środowiska Hotelarstwo Turystyka Administracja- w tym kierunku chciałabym kiedyś pracować(administracja w hotelu) lub jako asystentka stomatologiczna.
Czy aby zostać psychoterapeutą trzeba samemu przejść terapię?
Witam. Mam 20 lat, chcę zostać w niedalekiej przyszłości psychoterapeutą. Czy aby nim zostać, samemu przechodzi się terapię? Oraz czy pewne zaburzenia osobowości wykluczają pracę w tym zawodzie, np. borderline? Jestem bardzo ciekawa jak wygląda cały proces stawania się psychoterapeutą.
Nieetyczny psychiatra, bez wiedzy. Negował moje doświadczenia i trudności.
Witam. Po pierwszej wizycie u psychiatry czuję, że większość moich problemów była umniejszana lub negowana. Dla anonimowości powiedzmy, że mam "około" 27 lat i z powodu problemów psychicznych i innych zdrowotnych wyłączyłam się z tzw. normalnego życia 10 lat temu i od tego czasu nic się nie zmieniło i nie mam żadnej siły i perspektyw od siebie by się zmieniło. Mówiłam o trwających ciągle szkolnych lękach, przez które źle się czuję i nie mam wykrztałcenia (choć się bardzo dobrze uczyłam, ale zakończyłam edukację), braku przyjaciół/unikania znajomości od czasów szkoły, czucia się dalej jak dziecko i życia na koszt rodziny, posiadaniu za czasów dziecka niepełnej rodziny z różnymi kłopotami u bliskich krewnych, moich problemach zdrowotnych (z którymi chodzę do innego lekarza prywatnie ze wględu na brak ubezpieczenia i terminy). Oczywiście psychiatra pytał o różne rzeczy rodzinne i zdrowotne, ale wiele odpowiedzi potem było typu: ze znajomymi to wszystko zależy ode mnie, albo wiele osób jest z takich rodzin i potem żyją, negował też niektóre z problemów zdrowotych wpływających na moje ciało, bo skoro chodzę z tym już gdzieś to "musi być pod kontrolą" (chociaż tamten drugi lekarz wie, że mam przez to problemy z ciałem i duży wstyd i nie wszystkie są pod kontrolą leków, które biorę ze wględu na naturę problemu). Ogółem na wszystko podsumował, że potrzebuję zdecydowanie terapii, bo z takiego życia ciężko mi będzie wyjść i trzeba byłoby całe życie przestawić (co jest prawdą) i dał też leki antydepresyjne/przeciwlękowe na dzień i noc. Reszta rzeczy takie jak potrzeba zdrowego odżywiania czy sport była poruszana i o tych rzeczach wiem, bo mówiłam, że staram się robić na ile mogę (lubię sport, nie palę, nie piję), choć mimo tego nawroty zaburzeń odżywiania z brakiem apetytu co jakiś czas powracają. Czułam się dwuznacznie. Wiem, że wiele rzeczy musiałabym zrobić, ale jest tego tak dużo, że wiele lat temu zaprzestałam, bo już od szkolnych lat nie dawałam sobie rady z natłokiem stresu, ludźmi i problemami zdrowotnymi, które się zaczęły w wieku nastoletnim i trwają nadal, nie dawałam rady przystosować się do tego typowego życia i nie chcę tak żyć.
Partner spłyca potrzeby i problemy, które mu komunikuję. Mamy trudną sytuację finansową, do tego dochodzi potencjalna duża zmiana zawodowo-życiowa. Nie wiem, co robić.
Postanowiłam wejść w związek z facetem, który przez ponad rok siedział biernie w domu bez pracy, ponieważ zdiagnozowano mu lekką depresję. Wierzyłam, że z tego wyjdzie, widziałam w nim potencjał, ale bałam sie zarazem niektórych jego zachowań. Mimo że ciągle zaznaczał, że chciałby być ze mną, ja zwlekałam rok, zanim zgodziłam się dać mu szansę. Z przyjaciół, weszliśmy w związek, kiedy zaczęłam zauważać porządne zmiany. Miałam rację. Wracał do siebie, łapał wiatr w skrzydła, ruszył przed siebie i zaczął dojrzalej myśleć. Przeprowadziłam się do niego i razem znaleźliśmy pracę. On popracował pół roku i znów trach… brak stabilizacji. Z jednej pracy przerzucono go do innego biura, żeby lepiej dogadał się z pracownikami… tam może i lepiej się dogadywał, ale nie osiągał dobrych wyników w sprzedaży. Takim sposobem popracował pół roku tu i tu, niedługo potem dano mu wypowiedzenie. Wrócił wcześniej do domu, niż wskazywał na to grafik. Był załamany, ale potem obrócił to w coś dobrego, bo zdobył czas na naukę obrony i poprawki licencjatu. Zgodziłam się z tym. Lepiej niech skupi się na edukacji, a praca nie zając - nie ucieknie, powtarzałam. Niedługo minie rok jak tu jestem. Stała praca okazała się zającem nie do prześcignięcia. Minął miesiąc… dwa… poświęcił minimum poszukiwaniom. Ale w końcu praca wpadła sama, zobaczył reklamę na fb o taksówkach. Teraz pracuje na umowę zlecenie 2-3 dni w tygodniu od grudnia. W czasie świąt oczywiście robił sobie więcej wolnego niż statystyczny Polak. Ostatnio zachorował, poświęcał dużo uwagi na zgłoszenia filmiku na YT, konkursowego, znalazł pracę w Grecji za 1000 euro, ale zrezygnował. Mówił, że ze względu na mnie - poniekąd mu wierzę, ale z drugiej strony czy to nie za małe zarobki, byśmy wspólnie opłacali mieszkanie w PL (w którym bym została), jego zakwaterowanie i studia, nawet z moją małą podwyżką, która w tym miesiącu dostałam? To byłaby jego szansa… owszem… ale ja nie znam języka, uczę się, ale zajmie mi to długo. Nie umiem się na niczym skupić. Wszystko mnie męczy i trapi ostatnimi czasy. Chciałabym więcej stabilizacji, jest krucho z pieniędzmi… a on się dziwi, że moja wypłata tak szybko niknie… wiara w niego zaczyna ze mnie ulatywać, bo do tego wszystkiego dochodzą kłótnie. Czasem nie słucha co do niego mówię, gdy w czymś się nie zgadzamy… a potem spłyca problem i zarzuca mi coś, co nie jest prawdą. Zdenerwowana krzyczę, potem on krzyczy, a gdy uspokajam się, chcę pogadać, on jest obrażony. Czuję się bardzo samotna w tym związku od jakiegoś czasu. Irracjonalne sytuacje mnie męczą, np. przez brak pieniędzy dziś, gdy szukał pracy, zasugerowałam mu, żeby wysłał CV tam, gdzie go przyjmą, a nie tam gdzie chce, skoro nie ma odezwu. Myślałam, że tego nie robi, bo już tyle czekam na to, by było stabilniej finansowo… Powiedział, że „jak śmiem się odzywać, będzie robił co chce i mam nic nie mówić”. Bardzo mnie bolą takie reakcje. Ostatnio zestresowałam się, że zachorował i że też zachoruję, więc powiedziałam, żeby chusteczki wrzucał do kosza, bo to na pewno pomoże nie rozprzestrzenianiu się zarazków. Potem dodałam, że może jestem nerwowa, ale naprawdę się stresuje chorobowym i wszystkim. Zaczął krzyczeć, że robię mu wojnę o chusteczkę. Znów spłycił to, co chciałam przekazać. Czuję się już głupia. Wiem, czasem przesadzam, pracuję nad sobą, ale czy w takich momentach to problem we mnie czy w nim? Nie wiem co robić.
wypalenie zawodowe

Wypalenie zawodowe - przyczyny, objawy i jak sobie z nim radzić?

Czy czujesz się ciągle zmęczony i zniechęcony do pracy? Możliwe, że doświadczasz wypalenia zawodowego – stanu wyczerpania, który dotyka coraz więcej osób. To poważny problem wpływający na zdrowie psychiczne – sprawdź, jak sobie z nim radzić.