Wstecz

Trudności w panowaniu nad gniewem, krzykiem, do tego brak tego uczucia do męża, co kiedyś.

Witam, od pewnego czasu, już w sumie ponad rok, mam taki problem, że jestem ciągle zdenerwowana. Czasem mam dzień, że dosłownie wszystko mnie denerwuje, ale czasem jest też dobrze Jestem mamą dwójki dzieci 1 i 4 lata Jestem z nimi praktycznie sama, bo mąż pracuje za granicą, jest co weekend, ale narazie nie ma możliwości, aby został z nami Pomocy od babć i innych osób z rodziny nie mam praktycznie żadnej Każde wyjście do dentysty czy do fryzjera wiąże się z nerwami, a kto z nimi zostanie, kto się nimi zajmie itp Od pewnego czasu mam taki problem, że krzyczę, po prostu nie potrafię rozmawiać, tylko we wszystkim widzę problem i od razu zaczynam krzyczeć (potem mam wyrzuty sumienia, że robię to niepotrzebnie), ale nie umiem inaczej. Z mężem również dogadujemy się średnio, mimo że jak jest z nami to widzę, że się stara, dba o mnie i o dzieci, zawsze myśli o nas, mimo to ja w nim też widzę problem i mimo to, że wiem, że on robi coś dobrze, ja muszę wykrzyczeć, że wszystko co robi jest źle . Wczoraj powiedział mi, że te moje krzyki i kłótnie bezsensowne są już nie do wytrzymania Każde nasze zbliżenie jest dla mnie jak męczarnią. On naprawdę się stara, nie naciska na mnie, kupuje jakieś drobne i czasem też bardzo drogie prezenty dla mnie, ale ja nie czuję tego, co kiedyś. Nie lubię się już nawet całować, nie sprawia mi nic przyjemności i zmuszam się do tego, najchętniej zostałabym sama. Nie wiem co ze soba robić, nie chce, żeby nasz związek się rozpadł przeze mnie Mamy wspaniałe dzieci i nie wyobrażam sobie tego, że kiedyś moglibyśmy być osobno z mężem.

Zuza

2 miesiące temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry Pani Zuzanno,

myślę, że sama odpowiedziała sobie Pani na to pytanie. Pani frustracja i nerwy wynikają z przemęczenia. Jest Pani mamą na pełen etat, bez chwili oddechu dla siebie.  W związku z czym nastąpił kryzys w Pani życiu. Aby zmienić Pani położenie potrzebna jest decyzja i przekwalifikowanie swojego rodzicielstwa. Podaję propozycje:

  • * zapisanie dzieci do żłobka/przedszkola
  • * zatrudnienie osoby do dzieci (oczywiście w ramach Państwa możliwości finansowych) na kilka godzin w tygodniu
  • * w momencie, gdy mąż przyjeżdża do domu na weekend, wygospodarować dla siebie choćby 1-2h. Ale nie na nadrabianie porządków domowych, tylko na nic-nie-robienie.

Pozdrawiam! :)

2 miesiące temu
Paweł Franczak

Paweł Franczak

Droga Zuzo,
bycie matką dwójki małych dzieci bez wsparcia babć i męża na co dzień, to całkiem wystarczający powód, żeby warczeć na wszystkich i wszystko wokół.  Jako rodzic dwóch małych chłopców wiem dobrze, jakie to wyzwanie.

Bez pomocy innych (np. opiekunka) trudno Ci będzie o większy spokój. Może więc warto zastanowić się nad taką formą pomocy i porozmawiać o tym z partnerem? Warto też wybrać się z mężem na terapię par, żebyście w gabinecie, przy pomocy specjalisty mogli lepiej się porozumieć.  

 

Życzę powodzenia!

Paweł Bolesław Franczak

2 miesiące temu
Anna Gwoździewicz

Anna Gwoździewicz

Witam,
to naturalne, że czujesz się przytłoczona, będąc sama z dwójką małych dzieci przez większość czasu. Ciągły stres i brak wsparcia mogą prowadzić do frustracji, nerwowości i krzyków. Spróbuj otwarcie porozmawiać z mężem o swoich uczuciach i trudnościach. Wyjaśnij mu, jak się czujesz i dlaczego reagujesz w ten sposób. Wspólne zrozumienie może pomóc w zbudowaniu bardziej wspierającej relacji. Może istnieją lokalne grupy wsparcia/samopomocowe dla rodziców, gdzie mogłabyś spotkać innych rodziców w podobnej sytuacji? Nawet okazjonalna możliwość rozmowy z kimś, kto Cię rozumie, może zrobić ogromną różnicę. Pamiętaj, że nie ma perfekcyjnych rodziców, a Ty jesteś najlepszą mamą dla swoich dzieci, jaką mogą mieć! :) 

Rozwiązania, takie jak żłobek czy opiekunka, są okej, jeśli po pierwsze. macie takie możliwości finansowe i po drugie, jeśli dla Was, dla Ciebie to jest okej. Nie każdy rodzic jest gotowy na takie rozwiązania w przypadku rocznego dziecka (podejrzewam, że starsze chodzi już do przedszkola). Choć może to być trudne, spróbuj znaleźć chwilę dla siebie, nawet jeśli to tylko kilka minut dziennie (np. kiedy młodsze dziecko ma drzemkę, a starsze jest w przedszkolu). Możesz wykorzystać tę chwilkę na np. trening relaksacyjny? Polecam Ci trening Jacobsona, który znajdziesz m. in. na YouTube.

Natomiast co do braku chęci do zbliżeń. Stres i zmęczenie mogą być przyczynami. Ale także robienie tego z przymusu, bo np. akurat dzieci śpią, czy brak odpowiedniej gry wstępnej i czułości. te czynniki mogą powodować, że nie jesteś w stanie osiągnąć stanu pożądania i podniecenia, a seks nie sprawia wtedy przyjemności. Spróbujcie skupić się na intymności: spędzanie wspólnego czasu na czułych gestach i intymnych momentach bez presji na seks, np. masaże, przytulanie, wspólna kąpiel. A może istnieją też głęboko skrywane emocje żalu do męża, który na co dzień jest nieobecny, w związku z czym nie masz ochoty sprawiać mu przyjemności? Ważne jest, aby otwarcie porozmawiać o tym z mężem, a w razie potrzeby skorzystać ze wsparcia psychologa czy także seksuologa. Niepokoi mnie trochę, że piszesz o tym, że “nie czujesz tego, co kiedyś, że nie chcesz, aby Wasze małżeństwo się rozpadło, bo macie wspaniałe dzieci, że nie wyobrażasz sobie, że kiedyś moglibyście być osobno z mężem”, ale jednocześnie nie zwracasz uwagi na to, że go kochasz i dlatego chciałabyś ratować związek. Ten obszar też warto zaopiekować u specjalisty.

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia,
psycholog Anna Gwoździewicz

2 miesiące temu
Katarzyna Waszak

Katarzyna Waszak

Dzień dobry!

Pani frustracja i przemęczenie z pewnością wynikają z samotnego wychowywania dzieci. Trudno budować rodzinę, gdy mąż wraca tylko na weekendy. Warto zadbać o bliskość relacyjną, poprawić komunikację. Napiasała Pani, że związek rozpada się przez Panią, niekoniecznie. Małżeństwo buduje dwoje ludzi i oboje mają wpływ na to, co się w nim dzieje. Wspólnie spróbujcie ustalić, jak można Pani pomóc w opiece nad dwojgiem dzieci.

Zachęcam do budowania sieci wsparcia, zadbania o swoje potrzeby. To będzie rzutowało na relacje interpersonalne. Powodzenia

2 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne