Left ArrowWstecz

Nurtuje mnie sprawa bliskiej mi osoby

Nurtuje mnie sprawa bliskiej mi osoby. Dzieciństwo miał bardzo ciężkie. Był niekochanym dzieckiem, biologiczna mama umarła przy jego porodzie. Wychowywała go macocha i ojciec alkoholik. Rodzeństwo obwiniało go za śmierć matki. Wziął ślub, od początku nie był szczery w relacji żoną. Popadł w długi. Nigdy nikomu nic nie mówił, jak załatwia swoje sprawy. Nigdy nie był wylewny. Zostawił żonę i syna, który był bardzo chory. Przerosło go to. Po kilku latach braku jakiejkolwiek informacji co się z nim dzieje, kontakt odnowił z nim jego drugi syn. Całe życie zakłamywał rzeczywistość. Podejrzenie mitomanii. Najbliżsi w sumie nic o nim nie wiedzą, ale starają się mu pomóc wyjść z ciężkiej sytuacji życiowej. Nigdy nie mówił i nie mówi o uczuciach. Nie potrafi tego robić. Proszę o diagnozę. Jakiś punkt zaczepienia, od czego zacząć pomoc.
User Forum

Mikołaj

1 rok temu
Agnieszka Wloka

Agnieszka Wloka

Panie Mikołaju, nikomu nie da sie pomóc na siłę. Jeśli ta osoba widzi, że coś jest z nim nie tak, że jakis sposób funkcjonowania mu przeszkadza, że chce inaczej, a nie umie. Druga sprawa - że to jak żyje sprawia ból jemu lub rodzinie - to wtedy warto zmotywować te osobe do terapii. Może warto, jeśli to przyjaciel, powiedzieć mu o swoich o niego obawach, ale decyzje podejmuje on sam - decyzje o terapii, czyli dorosłą decyzję o zerwaniu z przeszłością i otwarcie się na samodzielne życie, jako odpowiedzialny człowiek.

Pozdrawiam Agnieszka Wloka

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Justyna Łukomska

Justyna Łukomska

Dzień Dobry

Myślę, że trudno tutaj o diagnozę- na cierpienie bliskiej osoby złożył się ogrom czynników. Śmierć mamy przy porodzie to ogromna trauma, podobnie jak życie w domu alkoholowym. Bardzo trudno tutaj o bezpieczną, relacyjną więź z dorosłym, która będzie rzutowała na całe życie- stąd też problemy w relacjach z żoną. Lęk przed opuszczeniem, poczucie,że wszystko musi robić sam (całe życie musiał radzić sobie sam, stąd ten schemat). Wiem, że punkt zaczepienia może być trudny- bo najlepszą opcją jest psychoterapia długoterminowa- w bezpiecznej relacji. Z punktu widzenia bliskich pozostaje zrozumienie, bycie i wspieranie (z wyboru), co czasem może też być bardzo frustrujące.

 

Z wyrazami szacunku

Justyna Łukomska

Psychoterapeuta ACT

 

1 rok temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Brak wsparcia rodziców a rozwój osobisty i poczucie wartości w dorosłym życiu

Moi rodzice nigdy nie pozwolili mi się rozwijać. Szkoda było na mnie kasy, nie mogłam uczyć się języka, a też było dużo przemocy i miałam problem ze skupieniem. Mam 39lat i czuję się jak nikt. Nie osiągnęłam nic. Nie mam rodziny. Próbowałam 300 razy coś zrobić i nigdy nie nie wybiłam. Jestem zmęczona, schorowana i czuję niesprawiedliwość widząc młodych, którym rodzice pozwalają iść na studia, nie krzyczą na nich i nie muszą ciężko pracować w domu. Czuje się głupia. Pusta. Dziecinna...

Zawsze byłam ofiarą. W domu najmłodsza a właściwie w całej ogromnej rodzinie
Zawsze byłam ofiarą. W domu najmłodsza, a właściwie w całej ogromnej rodzinie. Ojciec i matka gnębili mnie, wyśmiewali, bywało bicie, zero możliwości zaufania, a najgorsze było wyśmiewanie przy rodzinie albo wyśmiewanie, że nie dotrzymali słowa. W domu walczyłam o siebie, a nie rozwijałam się, więc za mądra nie wyrosłam. Takie drwiny i kpiny doprowadziły, że wyszłam z domu dopiero niedawno i nie radziłam sobie w życiu. Za późno przerobiłam rzeczy z psychologiem i teraz jest OK, ale wraca mi jedna kwestia... Gdy szukałam pracy jako 20-latka, to byłam naiwna. Poszłam na rozmowę o pracę i okazało się, że w tym miejscu ma się odbyć rozmowa, a nie że się pracuje... Już teraz bym wiedziała, jak się zachować, ale brnęłam dalej. Chciałam jak najlepiej wypaść, więc uśmiechałam się i odpowiadałam na pytania. Okazało się być to sprzedażą e-papierosów i facet siedział przede mną z laptopem i pytał, jakbym się zachowała w danej sytuacji. I to, co zrobił, nie miało żadnego związku z pytaniem, bo coś powiedział i wielki buch dymu dmuchnął mi dosyć wolno w twarz. Zdezorientowana udawałam, że nic się nie stało. Mam kilka takich sytuacji, gdzie teraz wiem, że nawet nikt nie odważyłby się złe zachować, bo mam swoje granice, ale wspominam z żalem do siebie. Pamiętam ciągle to upokorzenie, jakby drwinę i nic nie robienie sobie z tego u tego faceta. Nawet nie pamiętam firmy do końca, ale to jest dramat dla mnie...
Jestem mamą 2 dzieci, z czego starsze posiada zaburzenia ze spektrum autyzmu.
Dzień dobry, jestem mamą 2 dzieci, z czego starsze posiada zaburzenia ze spektrum autyzmu. Moje pytanie jest o młodszą córkę, która ma 3 lata. Niepokoi mnie jej zachowanie. Mianowicie od urodzenia jest bardzo nerwowa, w wieku niemowlęcym ciągle płakała i do tej pory jest tak równie często. Uspokaja ją tylko bujanie bądź wzięcie na ręce, lecz nie jest tak, że ją tak nauczyłam, ponieważ dzieje się tak od urodzenia. Bardzo szybko się irytuje i wpada w histerię, jak nie dostanie tego, czego chce bądź coś jej nie wyjdzie. Odnoszę wrażenie, że córka ciągle potrzebuje dotyku drugiej osoby. Zasypia tylko podczas bujania, w nocy się budzi i nadal trzeba bujać. Rzadko bawi się sama, potrzebuje, żeby ciągle ktoś był w jej pobliżu i często odrywa się od zabawy, żeby się przytulić. Oprócz tego mówi wyraźnie, zaczęła chodzić w wieku roku, jest mądrą dziewczynką, która rozumie polecenia. Z racji tego, że mój syn jest autystyczny, chciałabym zapytać, czy córka w związku z tym tez może? Bądź ewentualnie jaka przyczyna może być takiego zachowania u córki? Aktualnie mamy w planach wybrać się do psychologa, ale nie wiem, w jakim kierunku próbować ewentualnej diagnozy. Proszę o pomoc
Jak pomóc dorosłemu synowi, który się okalecza i unika pracy?
Zauważyłam że mój dorosły syn 29 lat, żeby nie szukać pracy lub mieć powód żeby do pracy chodzić. Okaleczać sobie oczy, do tego stopnia że są opuchnięte, zaropiałe. Co mam robić, nie ma ubezpieczenia. Gdzie szukać pomocy
12 lat temu zmarła nagle moja mama nie wstała z nocy. Mocno to przeżyłam chodziłam, przez jakiś czas do psychologa szkolnego.
12 lat temu zmarła nagle moja mama nie wstała z nocy. Mocno to przeżyłam chodziłam, przez jakiś czas do psychologa szkolnego. Później brat zerwał ze mną i z ojcem kontakt. Cztery lata temu dostałam informację że mój brat nie żyje popełnił samobójstwo. Od tamtej pory nie mogę sobie z tym poradzić. W tamtym roku poszłam nawet do psychiatry byłam na zwolnieniu 3 miesiące i przyjmowałam leki ale nie zauważyłam większej poprawy. Jedynie teraz nie mam ze snem problemów i nie mam myśli samobójczych. Ale dalej myślę o moim bracie o tym co się wydarzyło mam wahania nastrojów raz się śmieje raz płacze. Jestem bardzo nerwowa szybko się złoszczę o najmniejszą drobnostkę od razu cala się trzęsę. Dwa lata temu też poroniłam ciągle cos jest nie tak. Czasami nie mam już na to wszystko siły. Jak mam sobie z tym poradzić?
problemy wychowawcze

Problemy wychowawcze - jak je rozpoznawać i skutecznie rozwiązywać?

Problemy wychowawcze to powszechne wyzwanie dla rodziców. Zrozumienie ich przyczyn i skutecznych metod rozwiązywania jest kluczowe dla rozwoju dziecka. Oto praktyczne wskazówki pomagające radzić sobie z trudnościami wychowawczymi.