
Nurtuje mnie sprawa bliskiej mi osoby
Mikołaj
Agnieszka Wloka
Panie Mikołaju, nikomu nie da sie pomóc na siłę. Jeśli ta osoba widzi, że coś jest z nim nie tak, że jakis sposób funkcjonowania mu przeszkadza, że chce inaczej, a nie umie. Druga sprawa - że to jak żyje sprawia ból jemu lub rodzinie - to wtedy warto zmotywować te osobe do terapii. Może warto, jeśli to przyjaciel, powiedzieć mu o swoich o niego obawach, ale decyzje podejmuje on sam - decyzje o terapii, czyli dorosłą decyzję o zerwaniu z przeszłością i otwarcie się na samodzielne życie, jako odpowiedzialny człowiek.
Pozdrawiam Agnieszka Wloka
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Justyna Łukomska
Dzień Dobry
Myślę, że trudno tutaj o diagnozę- na cierpienie bliskiej osoby złożył się ogrom czynników. Śmierć mamy przy porodzie to ogromna trauma, podobnie jak życie w domu alkoholowym. Bardzo trudno tutaj o bezpieczną, relacyjną więź z dorosłym, która będzie rzutowała na całe życie- stąd też problemy w relacjach z żoną. Lęk przed opuszczeniem, poczucie,że wszystko musi robić sam (całe życie musiał radzić sobie sam, stąd ten schemat). Wiem, że punkt zaczepienia może być trudny- bo najlepszą opcją jest psychoterapia długoterminowa- w bezpiecznej relacji. Z punktu widzenia bliskich pozostaje zrozumienie, bycie i wspieranie (z wyboru), co czasem może też być bardzo frustrujące.
Z wyrazami szacunku
Justyna Łukomska
Psychoterapeuta ACT

Zobacz podobne
Cześć, piszę tutaj, bo nie potrafię sobie poradzić z tym, co czuję. Mój dziadek niedawno zmarł. Odszedł w cierpieniu i mam wrażenie, że wszystko stało się zbyt szybko. Był dla mnie kimś bardzo bliskim - domem. Od jego śmierci czuję ogromny smutek i pustkę. Myśl o tym, że już go nie zobaczę, strasznie boli. Nie mogę się pogodzić z tym, że tak cierpiał przed odejściem — to mnie prześladuje. Staram się normalnie funkcjonować, ale wciąż wracam myślami do ostatnich chwil i łzy same napływają do oczu. Nie potrafię patrzeć na jego zdjęcia. Każde jedno przypomina mi, jak bardzo go brakuje - kiedy widzę jego uśmiech. To strasznie boli. Chciałabym cofnąć czas i zrobić wszystko aby był szybciej zdiagnozowany. Może to by go uratowało. Od tego czasu w ogóle nie potrafię się skupić. W pracy wszystko mi się sypie, trudno mi zebrać myśli i wykonywać nawet proste rzeczy. Mam wrażenie, że funkcjonuję jakby obok – niby jestem, ale nic do mnie nie dociera... :( Nie wiem, jak pogodzić życie w pracy z żałobą. Dochodzi do tego wiecznie niezadowolony szef, który był nawet zdziwiony i niezadowolony, że biorę cały dzień wolnego w dzień pogrzebu! Życie mi się sypie i to właśnie czuję!
Wiecie co, zauważyłam, jak wielką rolę odgrywa rodzina i bliscy w leczeniu zaburzeń psychotycznych. Moja siostra właśnie dostała taką diagnozę i jako rodzina staramy się ją wspierać najlepiej, jak potrafimy. Rozumiem, że nie chodzi tylko o fizyczną obecność, ale o zrozumienie jej potrzeb i trudności, z którymi się boryka.
Może moglibyśmy podzielić się doświadczeniami na temat tego, jakie konkretne działania mogą realnie pomóc w procesie terapeutycznym? Czasami trudno utrzymać równowagę między pomaganiem a kontrolowaniem.
Chcę też lepiej rozumieć symptomy nawrotów i wiedzieć, na co zwracać uwagę. Naprawdę zależy mi, żeby być solidnym oparciem, ale czasem czuję się bezradna i niepewna, czy dobrze postępuję. Jakie są kluczowe kroki, które powinniśmy podejmować jako rodzina, żeby wspierać jej zdrowienie, dbając także o nasze psychiczne samopoczucie?
Będę mega wdzięczna za wszelkie wskazówki i rady, które mogą pomóc nam lepiej radzić sobie w tej sytuacji.

Okres dojrzewania - co warto wiedzieć o zmianach i wyzwaniach
Okres dojrzewania to wyjątkowy i wymagający etap zmian fizycznych, emocjonalnych i społecznych. Zrozumienie tych procesów jest kluczowe dla nastolatków, ich rodziców i opiekunów, by lepiej radzić sobie z wyzwaniami i wspierać rozwój młodego człowieka.