
Nurtuje mnie sprawa bliskiej mi osoby
Mikołaj
Agnieszka Wloka
Panie Mikołaju, nikomu nie da sie pomóc na siłę. Jeśli ta osoba widzi, że coś jest z nim nie tak, że jakis sposób funkcjonowania mu przeszkadza, że chce inaczej, a nie umie. Druga sprawa - że to jak żyje sprawia ból jemu lub rodzinie - to wtedy warto zmotywować te osobe do terapii. Może warto, jeśli to przyjaciel, powiedzieć mu o swoich o niego obawach, ale decyzje podejmuje on sam - decyzje o terapii, czyli dorosłą decyzję o zerwaniu z przeszłością i otwarcie się na samodzielne życie, jako odpowiedzialny człowiek.
Pozdrawiam Agnieszka Wloka
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Justyna Łukomska
Dzień Dobry
Myślę, że trudno tutaj o diagnozę- na cierpienie bliskiej osoby złożył się ogrom czynników. Śmierć mamy przy porodzie to ogromna trauma, podobnie jak życie w domu alkoholowym. Bardzo trudno tutaj o bezpieczną, relacyjną więź z dorosłym, która będzie rzutowała na całe życie- stąd też problemy w relacjach z żoną. Lęk przed opuszczeniem, poczucie,że wszystko musi robić sam (całe życie musiał radzić sobie sam, stąd ten schemat). Wiem, że punkt zaczepienia może być trudny- bo najlepszą opcją jest psychoterapia długoterminowa- w bezpiecznej relacji. Z punktu widzenia bliskich pozostaje zrozumienie, bycie i wspieranie (z wyboru), co czasem może też być bardzo frustrujące.
Z wyrazami szacunku
Justyna Łukomska
Psychoterapeuta ACT

Zobacz podobne
Poszukuję psychologa specjalizującego się w małych dzieciach (0-4 lata), na konsultację wychowawczą związaną z lękiem separacyjnym. Sama jestem specjalistką, więc nie potrzebuję ogólnej psychoedukacji a dokładnej analizy naszej sytuacji i wskazówek, pomocy w opracowaniu planu działania. Proszę o zgłoszenia tylko osób z minimum 10 lat doświadczenia, osoby myślące systemowo/cbt-owo/tsr-owo. Konsultacje on-line (ewentualnie poznań/gniezno).
Dzień dobry, Mąż do córki niespełna 6-letniej, powiedział, że „śmieje się jak głupi do sera”. Powiedział to w sytuacji, gdy śmiała się wg niego w ramach głupawki. Powiedziałam mu później sam na sam, że takie słowa są upokarzające i absolutnie nie powinien tak mówić do swojego dziecka. On się nie zgadza ze mną i twierdzi, że zrobił to z troski, aby w przyszłości inne dzieci się z niej nie śmiały. Uważa, że takie słowa ojca do dziecka są ok. Ja uważam, że dziecko ma prawo śmiać się jak chce, a jeśli chciałby zmodyfikować zachowanie dziecka, to powinien zrobić to w inny sposób.
Czy mogłabym prosić przede wszystkim o opinię, czy takie słowa ojca do dziecka są w porządku oraz ewentualnie o komentarz, czy ma sens w ogóle modyfikowanie śmiechu dziecka, które jest małe i ciągle się zmienia? Dziękuję!

Dysleksja - przyczyny, objawy, diagnostyka i wsparcie
Dysleksja to zaburzenie wpływające na czytanie i pisanie, ale nie na inteligencję. Jeśli Ty lub ktoś bliski ma trudności w nauce, warto poznać objawy dysleksji, jej przyczyny i metody wsparcia. Odpowiednia pomoc może znacząco poprawić jakość życia i nauki.