
Od pewnego czasu, gdy obserwuję ludzkie zachowania i jak działają relacje, nurtuje mnie jedna kwestia.
Anoni
Łukasz Truchan
Anoni,
Pytanie, które zadałeś/aś ma wiele odpowiedzi. W dużym skrócie akceptujemy to, z czym sami nie mamy problemy.
Warto jest przyjrzeć się Twoim relacjom z przeszłości, wartościom. Z opisu wychodzi na to, że żyjesz na przeciwstawnych biegunach, które nie akceptują się wzajemnie.
Jak wygląda u Ciebie mówienie o swoich potrzebach, asertywność, rola w relacjach?
Pozdrawiam
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Katarzyna Waszak
Witam!
Człowiek jest po prostu człowiekiem, ma mocne i słabe strony, doświadcza różnych emocji. Każdy z nas wykształcił w swoim życiu pewne mechanizmy obronne - nieświadome sposoby radzenia sobie z zagrażającymi uczuciami, sytuacjami, one wpływają na ludzkie zachowania. Tylko to, co pomagało w funkcjonowaniu w okresie dzieciństwa, często staje się nieadaptacyjne w dorosłym życiu. Często ludzie po prostu nie zdają sobie z tego sprawy. To prawda, nikt nie jest idealny, ale to nie powinno mieć nic wspólnego z brakiem szacunku do drugiego człowieka. Jak zostało tu napisane: ,,sponiewieranie kogoś" to już przemoc. Warto zadbać o swoje granice, aby nikt ich nie przekraczał. Wchodzimy najczęściej w podobne relacje, jakich doświadczyliśmy z pierwszymi opiekunami. Zachęcam do bliższego poznania siebie i właśnie sposobu funkcjonowania w relacjach w procesie psychoterapeutycznym. Pozdrawiam serdecznie
Katarzyna Waszak
Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz
Dzień dobry,
z Twojej wypowiedzi widać, że interesują Cię inne osoby i ich zachowanie, odczuwasz, że jest ono zmienne i wpływa na Ciebie. Potrafisz też komunikować swoje potrzeby. To bardzo ważne umiejętności. Z drugiej strony Twój osąd może być jednostronny np."mają taką cechę charakteru, że w pewnych sytuacjach zachowują się w określony sposób"- być może jest to cecha charakteru, a być może wpływ sytuacji np. stresu. Mówisz też, że dzięki lepszemu poznaniu osoby widać jej wady. Tak jest w większości relacji; romantycznych, koleżeńskich czy zawodowych; na początku osoba “robi dobre wrażenie”, świetnie się nam rozmawia a np. w stresie, sytuacji deprywacji, konflikcie “wychodzą” jej wady. Pytanie, które zadajesz na końcu jest bardzo indywidualne, ważne żeby sobie odpowiedzieć; co dla mnie jest nie do zaakceptowania, dla niektórych będzie to spóźnialstwo czy bałaganiarstwo, dla innych brak szacunku do innych czy wywyższanie się.
Pozdrawiam

Zobacz podobne
Nigdy nie myślałem, że będę musiał zadawać takie pytania na forum, ale czuję się rozbity psychicznie i nie wiem, co dalej.
Poznałem kobietę w lutym 2021, w grudniu 2021 zamieszkaliśmy razem. Niestety okazało się, że flirtowała z byłym facetem i innym określanym jako przyjaciel. Po szczerej rozmowie zerwała z nimi kontakt – przynajmniej tak twierdziła.
W sierpniu 2024 wróciliśmy z wakacji i wszystko wydawało się w porządku, ale tydzień po powrocie zaczęła mnie obwiniać, że jestem dla niej zły i najgorszy, mimo że jeszcze chwilę wcześniej planowaliśmy wspólne wakacje kolejne itd. Po mojej wyprowadzce w ciągu 48 godzin odnowiła kontakt z jednym z mężczyzną, którego poznała 3 lata temu określając go mianem przyjaciela, pisząc i dzwoniąc do niego. Kiedy się dowiedziałem o tej sytuacji, skontaktowałem się z tym mężczyzną, pytając, czy wie, że ona ma partnera i 8-miesięczne dziecko. To ją bardzo zdenerwowało i zaczęła kontaktować się z nim z nowego numeru kupionego prepaid.
Spotkałem się z tym mężczyzną osobiście i dowiedziałem się, że on nie jest jej przyjacielem, tylko poznali się na portalu randkowym, kiedy miała zerwać z nim kontakt 3 lata temu, powiedziała mu, że wyjeżdża do USA do pracy. Od grudnia 2021 do 2022 roku pisała do niego e-maile, udając, że jest w USA, od marca 2022 do czerwca 2023 regularnie się spotykali na spacerach, kawa itd. sexu podobno nigdy nie było. Dodam tylko, że w kwietniu 2023 zaszła w ciążę, a on przekazał mi, że w tym czasie również się spotykali on nie mając pojęcia, że jest w związku ani że spodziewa się dziecka. Dostałem od niego zrzuty ekranu wiadomości, wszystkie smsy z 3 lat, w których namawiała go na spotkania, będąc już w ciąży. Facet był zdezorientowany, nie wiedział, że ma partnera, ani że spodziewa się dziecka. Gdy dowiedział się o tym ode mnie w sierpniu 2024, zakończył z nią kontakt.
Otrzymane zrzuty ekranu przekazałem jej, żeby zobaczyła, jak bardzo jest zakłamana, bo twierdziła, że nigdy nie miała z nim kontaktu od kiedy byliśmy razem. Ona jednak idzie w zaparte, twierdząc, że nigdy się z nim nie spotykała i że te SMS-y to nieprawda. Mówi, że jestem psychopatą, który wszystko wymyśla, mimo że wie, iż spotkałem się z nim, a zrzuty są z jego telefonu. W dodatku na tych zrzutach widnieje jej numer telefonu, o którym nawet nie wiedziałem, że go miała.
Pytanie brzmi: co mam dalej robić? Czy taki związek ma jeszcze sens? Z jednej strony ją kochałem - kocham, ale z drugiej wiem, że jest zakłamaną manipulantką i oszustką.
