
Czy warto dać ostatnią szansę toksycznemu związkowi z przemocą emocjonalną?
Anonimowo
Anna Bat-Ulzii
Jest tu ewidentny element przemocy.
Proponowałabym podczas spotkań z terapeutą przyjrzeć się temu jak Pani się czuła i czuje w tym związku, to powinno dać jakiś obraz tego jak rzeczywiście jest i poprowadzić Panią do dalszych decyzji. Ciało daje bardzo jasne sygnały więc myślę, że Pani już zna odpowiedź na pytanie 'czy jest sens ratować taki związek'. Być może najtrudniejsze jest zmierzenie się z bólem, który może Panią spotkać w konsekwencji pewnych decyzji.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Klaudia Dynur
Dzień dobry,
zachowania przez Panią opisane są przemocowe, zarówno fizycznie, jak i psychicznie: wyzywanie i upokarzanie, kłamstwa i manipulacje (prowokacje, fałszywe screeny, wzbudzanie zazdrości), kontrolowanie i wzbudzanie lęku, fizyczne naruszenie granic (ściśnięcie dłoni, siniak), obarczanie winą („żartowałem, Ty wiesz, że to żart”). To cykl przemocy (zranienie → skrucha → poprawa → ponowne rany), który może przerwać tylko zakończenie relacji.
Normalnym jest, że odejść jest trudne i wiąże się z różnymi emocjami, w tym tęsknotą. To nie słabość, tylko skutek psychicznego przyzwyczajenia do napięcia i ulgi, które dają przemoc i przeprosiny.
Odpowiadając na pytanie: nie ma sensu ratować tego związku w obecnej formie. Nie dlatego, że nie był w nim momentów bliskości, ale dlatego, że on nie bierze odpowiedzialności za swoje zachowania, nie widać trwałej zmiany mimo przeprosin, a Pani reaguje lękiem, bólem i napięciem fizycznym (ból żołądka). To wszystko oznacza, że Pani organizm daje znać o poczuciu braku bezpieczeństwa, które w związku powinno być głównym fundamentem relacji.
Pozdrawiam serdecznie i życzę siły
Klaudia Dynur
Psycholog
Elżbieta Byzdra-Rafa
Dzień dobry 🙂
Chyba Pani ciało dało jasną odpowiedź 🙂 "Bolał mnie żołądek i nie zjadłam obiadu" Być może nie jeden raz bolał Panią żołądek w związku z tą relacją...
To, co Pani opisuje, wpisuje się świetnie w schemat przemocowej relacji... Przemoc fizyczna i psychiczna ( wyzwiska, kłamstwa, prowokacje, goshlighing...)
Pani chłopak przeprasza, obiecuje, że się zmieni, gdy doświadcza utraty...
Ale gdy Pani wraca do relacji, jego zachowanie też wraca na poprzednie tory... Gdyby sama jego obietnica mogła coś zmienić, to warto zadać sobie pytanie: czemu wcześniej tego nie zmienił? Nie wiedział, że Panią krzywdzi? Ciekawe...
Tak naprawdę, aby osoba stosująca przemoc mogła coś zmienić, potrzebuje terapii, głębokiej autorefleksji, długiego procesu zmian...
Dla Pani też przyda się terapia, aby mogła się Pani nauczyć rozpoznawania swoich granic i reagowania na zachowania przekraczające te granicę... A może też przyjrzeć się wzorcom relacji znanych Pani z dzieciństwa...
Pozdrawiam
Elżbieta Byzdra -Rafa
terapeutka Gestalt
Marta Maraszek
Witam
Z tego, co pani mówi, ten związek był źródłem nieprzyjemnych emocji i cierpienia, mimo to wróciła pani do partnera. Proszę pomyśleć i odpowiedzieć sobie, co takiego wie pani o partnerze, co sprawia, że pani wierzy, że może się zmienić? Proszę zadbać o siebie i zastanowić się, czy jest w pani zgoda, żeby traktowanie partnera w stosunku do pani wróciło i czy jest pani gotowa na to, by ponownie tego doświadczać? Co może pani zmienić by tym razem związek i traktowanie przez partnera wyglądało inaczej? Proszę pamiętać o własnym poczuciu wartości, własnych granicach i trosce dla samej siebie.
pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
Paweł Franczak
Droga Anonimowa,
trudno mi jasno określić naturę waszego związku i powagę sytuacji. Raz piszesz o przemocy (co brzmi groźnie), potem o usuwaniu serduszek i inicjałów (co dla brzmi niewinnie, choć zaznaczę, że mam po 40. i pewnych niuansów już nie rozumiem :)
Fundamentem związku jest miłość i nią się kierujemy. Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czym ty się kierujesz? Czy to miłość do tego człowieka, czy też litość, że cierpi po zerwaniu? Uczucie w sercu, czy też lęk, co się stanie, gdy go odrzucisz?
Na pewno zastanawiające jest, że wiążesz się z kimś, kto od początku wysyła sygnały, że nie do końca można mu ufać. Może warto poradzić się kogoś, kto ma doświadczenie i jest rozsądny w tych kwestiach, choćby twojej Mamy?
Życzę powodzenia!
Paweł Franczak
Elza Grabińska
Szawnona Pani,
w tej sytuacji najważniejsze jest, aby zadbała Pani o siebie i swoje bezpieczeństwo. zarówno emocjonalne, jak i fizyczne. Powroty po długotrwałej, trudnej relacji, w której doświadcza się cierpienia, często wynikają z przyzwyczajenia lub nadziei, że tym razem będzie inaczej, choć w głębi wiemy, że schemat się powtarza. To naturalne, że trudno odejść, bo pojawiają się emocje i wspomnienia, ale proszę pamiętać, że prawdziwa relacja nie powinna powodować lęku ani bólu. Warto dać sobie czas, by się od tego zdystansować, odbudować siły i przyjrzeć się temu, czego Pani naprawdę potrzebuje i na co zasługuje w związku. Jeśli ma Pani taką możliwość polecam także skorzystanie z pomocy psychologa/psychoterapeuty, który pomoże zobaczyć stare schematy, odzyskać poczucie własnej wartości, a także postawić granice i będzie towarzyszył Pani w tej trudnej drodze.
Wszystkiego dobrego, Elza Grabińska, psycholog.
Urszula Żachowska
Dzień dobry,
to co Pani opisuje spełnia kryteria przemocy - fizycznej oraz psychicznej, emocjonalnej.
Polecałabym poczytać o formach przemocy w związkach - zwykle zwiekszanie wiedzy pozwala nazywać to, co choć intuicyjnie czuje się jako przekraczające, ale ze względu na zamieszanie emocjonalna wzbudza wątpliwość.
NP. strony państwowych lub lokanych organizacji zajmujących się przeciwdziałaniem przemocy, Centrum Praw Kobiet, Fundacja Feminioteka - w ramach tych organizacj znajdzie też Pani bezpłatne wsparcie.
Warto o tym porozmawiac z zaufanymi bliskimi osobami, skorzystać ze spojrzenia z zewnątrz.
Warto też skorzystać ze wsparcia specjalistek/tów - pozwolą lepiej przyjrzeć się temu co Pani czuje oraz podjąc swoją decyzję co do związku. Najszybszą możliwością skorzystania ze wsparcia specjalistów byłaby prywatna konsultacja psychoterapeutyczna, jeśli nie ma Pani możliwości finansowych można skorzystać ze wsparcia oferowanego w ramach NFZ oraz np. Ośrodkach/Centrach Interwencji Kryzysowej (OIKach terminy są szybsze, a pracujace tam osoby mają duże doświadczenie we wspieraniu osób w kryzysach).
Pozdrawiam
Urszula Żachowska
Sylwia Harbacz-Mbengue
Dzień dobry,
zachowania chłopaka, które Pani opisuje, mają znamiona przemocy.
Proszę zadbać o siebie, przemyśleć czy nie warto byłoby udać się po wsparcie do specjalisty, aby wzmocnić siebie.
Pytanie, które warto sobie zadać: jeśli nic się nie zmieni ... będzie raz dobrze, a raz źle... to gdzie będę ja za kolejne 3 lata?
Dużo dobrego
Sylwia Harbacz-Mbengue
Psycholog
Daria Składanowska
Dzień dobry,
z opisu Pani sytuacji wynika, że była Pani w związku, w którym pojawiały się przemoc i manipulacja. Powtarzające się agresywne zachowania i próby kontrolowania są sygnałem, że związek nie jest bezpieczny. Najważniejsze jest teraz Pani bezpieczeństwo – fizyczne i emocjonalne.
Może Pani skontaktować się z profesjonalnym wsparciem:
Niebieska Linia – 800-12-00-02- całodobowo, dla osób doświadczających przemocy-https://niebieskalinia.info/
Fundacja Feminoteka – 888 88 33 88 (https://feminoteka.pl/kontakt-do-biura)
Centrum Praw Kobiet – 800 107 777-https://cpk.org.pl/
Warto też porozmawiać z psychologiem lub terapeutą, który pomoże Pani w odbudowie poczucia bezpieczeństwa i radzeniu sobie z trudnymi emocjami.
Pozdrawiam,
Składanowska Daria
Doradca Kariery, Psycholog
Urszula Małek
Widzę, że jesteś rozdarta między uczuciem i wspomnieniami a doświadczeniem krzywdy, lęku i napięcia w ciele. To, że jest Ci trudno odejść, nie znaczy, że relacja jest dobra. To znaczy, że jesteś człowiekiem, który się przywiązał i jednocześnie został zraniony. Przemoc, zastraszanie, manipulacja i fałszowanie rzeczywistości nie znikają od przeprosin. One tworzą wzorzec, który zwykle się powtarza. Twoje ciało już Ci mówi, co jest dla Ciebie trudne i niebezpieczne. Zamiast pytać, czy jest sens ratować związek, możesz zapytać siebie: czego potrzebuję, żeby czuć się bezpiecznie i szanowana? I czy przy tym człowieku to jest możliwe. Masz prawo odejść i zadbać o siebie. Czasem największym aktem miłości wobec siebie jest pozwolenie, żeby to, co rani, naprawdę się zakończyło. Jeśli jest Ci trudno przejść przez to sama, wsparcie terapeuty może pomóc Ci pozostać przy sobie i swoich granicach.

Zobacz podobne
Mój mąż chodzi od jakiegoś czasu na siłownię.
Podziwia ćwiczące tam kobiety i pisze potem do kolegi w dość wulgarnych słowach, na którą ma ochotę i często robi im też zdjęcia. Czuję się z tym nie najlepiej, mimo, że sama jestem dość wysportowana i atrakcyjna. Co robić, nie mogę powiedzieć, że zajrzałam mu do telefonu, a boję się zdrady.
Cześć,
jakiś czas temu żyłem w szczęśliwym, jak mi sie zdawało, związku, lecz do mojej byłej już dziewczyny wkradła sie depresja. Z tego powodu zakończyła nasz związek. Po czasie porozmawialiśmy i wyjaśniła mi wszystko na tyle, na ile potrafiła oraz tyle, ile potrzebowała powiedzieć. Z racji, że jest to dla mnie osoba jedna na milion obiecałem wyjść z nią z tego i okazałem całkowite wsparcie oraz zaangażowanie już w sferze przyjaźni, żeby to była jak najbardziej komfortowa sytuacja dla naszej dwójki. Jest to dla mnie jednak nowa sytuacja i chciałbym zapytać co ja ze swojej strony mogę zrobić, żeby móc jej w jak najlepszy sposób pomóc? Jestem ze swojej strony oddać całe swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, żeby wstała na nogi..

Wypalenie zawodowe - przyczyny, objawy i jak sobie z nim radzić?
Czy czujesz się ciągle zmęczony i zniechęcony do pracy? Możliwe, że doświadczasz wypalenia zawodowego – stanu wyczerpania, który dotyka coraz więcej osób. To poważny problem wpływający na zdrowie psychiczne – sprawdź, jak sobie z nim radzić.