Left ArrowWstecz

Od połowy stycznia mój przyjaciel cierpi na bezsenność. Leczy się na depresję i nerwicę lękową

Od połowy stycznia mój przyjaciel cierpi na bezsenność. Leczy się na depresję i nerwicę lękową. Ma myśli samobójcze. Chodzi na terapię grupową ale nie pomaga mu. Leczy się u psychiatry. Zapisał mu leki które źle na niego działają. Nie chcę zapisać innych. Cały czas złe myśli o sobie. Zero motywacji. Nie potrafi się skupić, ma problemy z pamięcią. Najgorsza jest bezsenność, on czuje jakby całe noce nie spał. Nie wiem jak mogę mu pomóc. Ma 29 lat . Cały czas mówi że już nie ma dla niego szans. Cały czas się zadręcza złymi myślami . Siedzi sam w mieszkaniu nic nie robi poza chodzeniem do pracy. Siedzi sam i ciągle rozmyśla i czyta w internecie o lekach i chorobach. Co robić w takiej sytuacji ?
Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

A,

Jeśli stan przyjaciela się pogarsza, warto rozważyć pilną, ponowną ocenę jego stanu u psychiatry. Leki mogą nie zadziałać z różnych medycznych przyczyn i trzeba wykluczyć te powody. Czasem w takich sytuacjach pomocna może okazać się hospitalizacja i wykonanie kompleksowej diagnostyki i badań. 

Pewną nadzieję daje natomiast to, że mimo tak trudnego stanu, Twój przyjaciel nadal utrzymuje się w pracy. To czytanie w Internecie o lekach i chorobach, też spostrzegam jako podjęcie próby samopomocy i nastawienie na działanie w kierunku polepszenia sytuacji. Twoja obecność i wparcie z pewnością odgrywają w tym procesie znaczną rolę. Cieszę się, że starasz się pomóc i szukasz przydatnych informacji np. na tym forum.  Zastanawiam się też co jeszcze działa lub może pomóc, z jakich jeszcze źródeł zasobów czy to relacji czy innych warto w tej sytuacji skorzystać?

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Waszak

Katarzyna Waszak

Dzień dobry! 

To ważne, że troszczy się Pani/ Pan o przyjaciela, wsparcie bliskich jest potrzebne. Zaburzenia snu mogą występować w depresji, nawet są dość częste. Depresję leczy się nie tylko farmakologicznie, ale również uczestnicząc w psychoterapii. Nie wiem, jaka to jest terapia grupowa, na którą uczęszcza. Myślę, że warto, aby skorzystał z indywidualnej. Sądzę, że potrzebna jest praca z emocjami - odkrycie konfliktu wewnątrzpsychicznego, ale też zmiana schematu procesów myślowych, aktywizacja. Jednakże dopiero na konsultacjach psychoterapeuta może podjąć decyzję o sposobie prowadzenia psychoterapii. 

Zachęcam do poczytania na temat tej chorobyhttps://www.psychiatria.pl/artykul/depresja-przyczyny-objawy-leczenie-terapia/544

Pozdrawiam

2 lata temu

Zobacz podobne

Jak mogę sobie radzić z deindywiduacją?
Jak mogę sobie radzić z deindywiduacją?
Zdrowie seksualne - brak orgazmu z różnymi partnerami, przy zaburzeniach lękowo-depresyjnych
Odkąd zaczęłam współżyć niesamowicie trudno mi jest szczytować w momencie samego zbliżenia. Kiedy robię to sama nie ma żadnego problemu. Moje podniecenie jest bardzo krótkie i ulotne a w momencie kiedy zaczyna się stosunek to zawsze niweluje się do 0. Miałam 2 partnerów plus kilka jednorazowych przygód i za każdym razem jest to samo. Nie ważne w jaki sposób jest to robione. Od 2 lat mam zdiagnozowane zaburzenia lękowo depresyjne. Czy da się to jakoś naprawić pod kątem psychologicznym? Jakie są ewentualne opcje?
Problemy w związku przez bliskość męża z koleżanką z pracy i jego brak wsparcia

Mąż chce ratować związek, relacje, bliskość jest kochany zawsze czuły wracam z nim razem z pracy do domu. Lecz co mam myśleć, jak odbierać jak się czuć. Pracuje z koleżanką, która zna ponad 20 lat, ona jest jego kierowniczka. Ostatnio pokłócił się z nią strasznie, ona mnie atakowała pełna weny okaz zdrowia. Zawsze miał pracować do 18.00 dziś nagle 21.00. Powód??? Maz napisał, iż cyt ,, Karolina bardzo źle się czuję ma poważny stan zdrowia psychiczny zdrowotny zerowy, poprosiła mnie ażebym został do końca w pracy i prosiła ażebym cie przeprosił w jej imieniu''...nie wierzę w to, ponieważ kobieta nienawidzi mnie, pała do mnie jadem, jak żmija. Napisałam mężowi, ze powinien powiedzieć jej otwarcie, iż jego żona również ma poważnie zły stan zdrowia psychiczny i będzie i powinien żonę wspierać. A niestety mojego męża zainteresował kierowniczki stan zdrowia psychiczny, zrobiło mi się bardzo przykro. Napisałam mężowi, ze jak ja jemu mówię, ze mam problem on potrafi to olać, powiedzieć mi cyt ,, to twój problem nie mój sama sobie poradź,,! Ja zrozumieć potrafi wesprzeć obcą kobietę a swą żonę nie. Co mam myśleć, jak to odebrać bardzo zrobiło mi się przykro. Z drugiej strony więcej zarobi ok, ale trochę wydaje mi się to nie w porządku. Proszę poradzić mi co mam myśleć, czy oni mogą mieć bliższe relacje a mąż mnie oszukuje, choć uważa ze nie??? Jak mam rozmawiać, ze nie interesuje sie mną a innymi osobami???

Mam pytanie . Jestem mężatką od 16 lat, mamy 2 dzieci, chłopaka 11 lat i dziewczynkę 7 lat. W tym czasie na wspólnych wakacjach byliśmy tylko 3 razy
Mam pytanie . Jestem mężatką od 16 lat, mamy 2 dzieci, chłopaka 11 lat i dziewczynkę 7 lat. W tym czasie na wspólnych wakacjach byliśmy tylko 3 razy. Za pierwszym zagroziłam mężowi, że się rozwiodę z nim, za drugim on zaproponował wyjazd w góry, a za trzecim zrobiłam awanturę, więc spędziliśmy urlop w rodzinnym mieście korzystając z basenu, kina teatru itp. Rok temu obiecał mi, że urlop spędzimy razem, ale dostał urlop w innym terminie (tłumaczył się, że źle w firmie zanotowali termin). Mamy jechać w listopadzie na wyjazd we dwóch (czyli bez dzieci pierwszy taki wyjazd) który był wcześniej planowany, ale on pytał mnie czy może z nami jechać jego brat, za rok także chce, aby jechał z nami i naszymi dziećmi jego brat kawaler. Czy to jest normalne? Jak jadę do siostry czy do mamy, on nie chce z nami jechać. Namówić go na jakikolwiek wyjazd czy wyjście jest trudne. Nie spotyka się często bratem. Nie chodzą na piwo. Spotykają się wtedy, kiedy jeden z nich potrzebuje pomocy drugiego np. naprawić auto, skosić trawę itp. Nie ma znajomych. Dodam jeszcze, że kiedy dzieci były małe, proponowałam mężowi, aby zabrał brata oraz osobiście szwagrowi, aby jechał z nami, ale wtedy nie chciał ani jeden, ani drugi. Nie wiem czy mąż chce jeździć z bratem, czy jego brat chce jechać z nami. Czy taka sytuacja jest normalna? Dodam, że wcześniej kilka razy byłam na wakacjach ja z dziećmi. Dostałam pieniądze które starczyły na bilet i noclegi oraz może 3 dni pobytu. Resztę pieniędzy to zaoszczędzone z domowego budżetu, odkładane cały rok. Raz w roku z przyjaciółką jadę gdzieś na 3-4 dni. (Bez męża i dzieci) Zbieram cały rok z kieszonkowych. Domowymi obowiązkami dzielimy się. Co sądzicie o moim mężu, bo już straciłam cierpliwość. Czy to normalne, że nie spędzamy czasu razem, że nie lubi jeździć, nie ma znajomych. A jak już gdzieś jedziemy czy to z dzieciakami, czy bez, to chce zabrać brata?
Mam już skończone 24 lata, a tak naprawdę nie byłam nigdy w związku
Od dłuższego czasu zmagam się z problemem dotyczącym mojej przyszłości. Mam już skończone 24 lata a tak naprawdę nie byłam nigdy w związku (był jeden krótki zakończyłam go nie pasowaliśmy do siebie.) Od tego czasu minęło 5 lat, nie mogę znaleźć nikogo normalnego, tracę tylko czas. Trafiam na facetów, którzy są narcyzami, typy mamisynków lub pragną tylko seksu i nic poza tym. Próbowałam odnawiać znajomości ze szkoły, na portalach randkowych jednak mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Nie udaje się najczęściej umawiają się na spotkania-nie przychodzą albo po miesiącu zakończą znajomość. I tak tracę czas. Zaznaczę, że w realu ciężko poznać mi faceta, niestety nie mam gdzie wyjść, bo nie mam z kim. Nie mam znajomych, przyjaciół, by wyjść razem, chociażby na jakiś festyn rodzinny czy jakaś wieczorową zabawę. Jako jedyna z rodziny zostałam obecnie singielka i zaczęli mi dogryzać z tego powodu, stało się to przytłaczające. Każdego razu, gdy się widzimy, padają teksty "kiedy masz ślub" " gdzie zgubiłaś tego twojego" " idź zobacz stoi pod drzwiami" " widzieliśmy go, ale brzydki"- teksty odnoszą się do faceta, z którym mi nie wyszło okazał się mamisynkiem a oni nie dadzą spokoju, tylko coraz bardziej śmieją się ze mnie. Boje się, że nigdy nie ułożę sobie życia jak każdy z członków rodziny na zawsze zostanę sama. Siostra kuzynostwo mają już kolejne dzieci, planują śluby, nawet młodszy brat a u mnie marne szanse. Jeżeli od 5 lat trafiam na coraz gorszych facetów, czas mi ucieka i wszystko stoi w miejscu. Nie wiem już, co robić mówią, że miłość sama przyjdzie, ale nie uwierzę w to. Jak się nie załamywać w takiej sytuacji widząc, gdy inni są szczęśliwi, a mi tyle czasu się nie udaje?
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!