
Jak mogę sobie radzić z deindywiduacją?
Oliwka
Izabela Piórkowska
To, że zagłosiłaś tu zapytanie to pierwszy krok do pogłębiania swojej samoświadomości i budowania poczucia własnej odrębności, nie tracąc jednocześnie z oczu faktu, że człowiek jest istotą społeczną. Warto zastanowić się nad swoimi przekonaniami, zastępując je ponownie nowymi, uczenie się odpowiedxialnej decyzyjności, poszukiwanie momentów sprawstwa w Twoim życiu. Pomocne będą spotkania z terapeutą.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Iwona Kalinowska
Witam. Jest to bardzo złożone zjawisko, które najczęściej wymaga wsparcia psychologicznego. Wydarzać się ono może z wielu powodów i na wielu różnych poziomach. Na pewno na uwagę zasługuje fakt, że zauważyła Pani tą trudność i stoi przed wyzwaniem jak sobie z tym poradzić. To pierwszy krok do sukcesu. Niestety zbyt mało Pani opisała szczegółów aby zaproponować coś więcej poza wsparciem terapeutycznym.
Klaudia Dynur
Dzień dobry,
deindywiduacja to zjawisko utraty własnej tożsamości i odrębności, które może także dotyczyć poczucia rozmycia "Ja".
Wśród różnych sposobów radzenia sobie z tym stanem można wymienić np:
- proste ćwiczenia związane z autorefleksją, jak zadawanie sobie pytań w ciągu dnia o własne odczucia;
- badanie w jakich sytuacjach to zjawisko się nasila i stawianie w tych sytuacjach granic;
- praktykowanie uważności lub medytacji;
prowadzenie dziennika myśli.
Patrząc na to, że nie opisała Pani specyfiki tego problemu, ciężko podpowiedzieć coś więcej. Również z tego powodu konsultacja z psychologiem lub terapeutą mogłaby okazać się skuteczna w szukaniu sposobów radzenia sobie.
Pozdrawiam serdecznie
Klaudia Dynur
Psycholog i seksuolog w trakcie szkolenia
Michał Cuber
Jak to w psychologii, odpowiedź brzmi: "to zależy".
Deindywiduacja jest terminem nieco bardziej socjologicznym (społecznym) a domyślam się (bo jedynie to mi pozostaje bez bezpośredniej rozmowy z Panią), że pyta Pani o to jak Pani ma radzić sobie z tym, że dopasowuje się Pani do otoczenia?
Cóż, to zależy od tego dlaczego Pani to robi i czy faktycznie narusza tym Pani swoje granice. Do pewnego momentu każdy z nas jest "społecznym kameleonem" i zawsze nieco dostosowujemy się do otoczenia w którym się znajdujemy. Problem pojawia się wtedy, kiedy sami zakładamy maskę tak często, że sami nie wiemy jacy jesteśmy albo koszty "udawania" są tak duże, że sytuacje społeczne stają się jedynie wyzwaniem zamiast źródłem przyjemności.
Zachęcam do dwóch rzeczy: 1) do kontaktu z psychoterapeut(k)ą, który w bezpośredniej rozmowie z Panią (i słysząc Pani bieżące, szczegółowe odpowiedzi) udzieli bardziej dopasowanej do Pani odpowiedzi, 2) do poczytania na temat zjawiska maskowania społecznego, np. w kontekście kobiet w spektrum autyzmu.
Urszula Małek
W terapii Gestalt przyglądamy się temu, jak i kiedy tracisz kontakt ze sobą. Warto zacząć od zauważania momentów, w których znikasz. Co wtedy dzieje się w twoim ciele, emocjach, myślach?
Praca nad odzyskiwaniem indywidualności to proces uczenia się bycia w kontakcie z innymi, nie tracąc siebie. Pomaga w tym uważność na granice, potrzeby i sygnały z ciała. Z czasem można coraz częściej doświadczać obecności i wyboru, zamiast rozmywania się w relacjach czy grupie.
Michał Koliński
Deindywiduacja sprawia, że w grupie łatwiej tracimy poczucie odpowiedzialności i działamy pod wpływem emocji. Pomaga świadomość i zatrzymanie się – warto zapytać siebie: „Czy zrobiłbym to samo, gdybym był sam?” oraz wybierać takie grupy i sytuacje, w których można pozostać sobą i działać zgodnie z własnymi wartościami.

Zobacz podobne
Dzień dobry, Kilka tygodni temu rozpocząłem sesję spotkań z psychologiem, dotychczas odbyłem trzy takie spotkania i zastanawiam się nad sensem kontynuowania terapii.
Jestem 28-letnim mężczyzną i właściwie od 10 lat (zaczęło się od studiów) miewam zaburzenia nastroju (włącznie z myślami samobójczymi), spowodowanymi niezadowoleniem z życia na różnych płaszczyznach: zawodowej, towarzyskiej, zdrowotnej. Wydaje mi się, że potrzebuję kogoś, kto pomógłby mi rozwiązać te problemy, a niestety w swoim otoczeniu takiej osoby nie mam. Zacząłem sądzić, że nie jest to też psycholog, gdyż nawet nie potrafię sobie wyobrazić, w jaki doraźny sposób mógłby pomóc. Dobre słowo i próba zmiany nastawienia nie pomogą.
Chyba on do końca też nie rozumie, z czym mam problem. Rozmowę planowałem oprzeć na analizie błędów myślowych, które doprowadziły mnie do sytuacji, z którą nie umiem sobie poradzić, natomiast ostatecznie z terapeutą skupiliśmy się na poradzeniu sobie z efektem, czyli aktualnym stanem.
Nie wiem, jakie powinienem podjąć dalsze kroki:
1. Czy kontynuować sesję z obecnym psychologiem i próbować lepiej wytłumaczyć, co jest nie tak. 2. Sięgnąć po pomoc innego psychologa. 3. Dać sobie spokój z psychologiem i próbować rozwiązywać problemy samemu.
Dziękuję i pozdrawiam.

Toksyczny związek – jak go rozpoznać i zakończyć?
Czy zastanawiasz się, czy Twój związek jest zdrowy? Nie każda trudność jest toksyczna, ale jeśli czujesz lęk, winę, wątpisz w siebie, boisz się mówić, co myślisz – warto się zatrzymać. Tutaj dowiesz się, jak rozpoznać toksyczny związek i jak go zakończyć.