Left ArrowWstecz

Partner z dzieckiem z poprzedniego związku: czy nasze problemy to kryzys czy coś więcej?

Witam, sprawa w moim przypadku wygląda tak, że mój partner ma dziecko z poprzedniego związku. Kontakty z dzieckiem były utrudnione, gdyż jego była zabraniała tego. Od jakiegoś czasu zaczęli się świetnie dogadywać, pisać, rozmawiać przez telefon nawet na tematy niezwiązane z dzieckiem. Ostatnio nawet się spotkali „w interesach” i nic mi nie powiedział, mimo że ja coś podejrzewałam, tłumaczył się tym, że się bał mi powiedzieć, bo byłaby znowu awantura. Mimo zapewnień z jego strony, że nic ich nie łączy, mam cały czas obawy. Spotkania z dzieckiem teraz odbywają się u niej w domu, cały dzień tam jest nawet w święta. Jego wahania nastroju wcale nie ułatwiają mi podejścia do tematu łagodnie, bo raz jest naprawdę wspaniały czuły, zapewnia mnie, a raz po prostu jakby ktoś go podmienił zimny bez uczuć. Jeszcze od tego spotkania i awantury z mojej strony zaczął minimalizować kontakt ze mną. Mówiłam już niejednokrotnie, żeby mnie nie kłamał, mówił całą prawdę to znowu mnie okłamał, bo nie chciał się przyznać, że się spotkali. Nie chce pokazywać wiadomości od niej, bo uważa, że jest to toksyczne zachowanie, gdy go kontroluje. Widzę zmianę zachowania, jest dla mnie zimny bardziej niż wcześniej. Już coraz rzadziej rozmawiamy o planach na przyszłość, wydaje mi się, że coś w nim wygasło, nawet nie słyszę słowa kocham. Czy ja przesadzam z tym, że sprawdzam ten telefon ? Jak mam odebrać takie wahania nastroju , czy ich coś łączy ? Czy przechodzimy kryzys i potrzebuje więcej czasu dla siebie ?

User Forum

Www

6 miesięcy temu
Martyna Jarosz

Martyna Jarosz

Twoje emocje w tej sytuacji są całkowicie uzasadnione – pojawia się niepewność, zmiany w dynamice relacji i trudność w zaufaniu. Kluczowe pytanie, które warto sobie zadać, brzmi: czy czujesz się bezpiecznie i stabilnie w tej relacji?
Wahania nastroju partnera oraz jego unikanie szczerej rozmowy mogą wywoływać niepewność, ale ważne jest też zastanowienie się, czy obecna komunikacja pozwala Wam budować zaufanie? Czy rozmowy są otwarte i prowadzą do rozwiązania problemów, czy raczej pogłębiają dystans?
Kontrola telefonu wynika z potrzeby upewnienia się, że masz pełen obraz sytuacji, ale pytanie brzmi, czy daje Ci to realne poczucie bezpieczeństwa, czy wręcz przeciwnie – wzmacnia lęk i niepokój? Zaufanie nie powinno wymagać ciągłej weryfikacji.
Czy partner daje Ci sygnały, że zależy mu na Waszej relacji? Jeśli unika rozmów o przyszłości, warto zapytać siebie, czy w tej sytuacji masz jasność co do jego intencji i miejsca, jakie zajmujesz w jego życiu. Jeśli czujesz, że emocjonalny dystans się pogłębia, być może warto otwarcie porozmawiać o tym, jak oboje wyobrażacie sobie dalszy rozwój Waszego związku.
Nie chodzi o to, by obwiniać, ale by zrozumieć swoje potrzeby i zastanowić się, czy obecna dynamika związku pozwala Ci czuć się kochaną i szanowaną. 

6 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dorota Mucha

Dorota Mucha

Dzień dobry, 

 

Słyszę Twój niepokój i zranienie związane z ukrywaniem spotkań partnera z byłą, wahaniami nastroju i oddaleniem. To zrozumiałe, że brak szczerości i te zmiany budzą Twoje obawy o Wasz związek.

Twoje uczucia są ważne. Potajemne spotkania i kłamstwa naruszają zaufanie. Wahania nastroju i brak rozmów o przyszłości są sygnałami, które Cię niepokoją. Sprawdzanie telefonu to reakcja na brak zaufania, ale długoterminowo może szkodzić.

Co możesz zrobić?

Spróbuj spokojnie porozmawiać o swoich uczuciach i potrzebie szczerości.

Zapytaj wprost o jego emocje i wizję przyszłości Waszej relacji.

Rozważcie terapię par, jeśli macie trudności w komunikacji.

Pamiętaj o dbaniu o siebie.

Zasługujesz na związek oparty na szczerości i zaufaniu. Twoje obawy są ważne. Otwarta rozmowa jest kluczowa, by zrozumieć sytuację i podjąć dalsze decyzje.

 

Pozdrawiam, 

Dorota Mucha

6 miesięcy temu
Katarzyna Rosenbajger

Katarzyna Rosenbajger

Witam, 

Na początku napisze, że jest mi bardzo przykro, przez co pani przechodzi w swojej relacji. 
Zachowanie partnera na pewno nie jest pozytywne, gdyż piszę pani o kłamstwach oraz izolowaniu pani w ważnych dla niego sprawach.  Jeżeli jest zaufanie w państwa związku, partner nie powinien bać się rozmawiać o swoich problemach, nawet jeżeli dotyczą one poprzedniej rodziny oraz jego dziecka. Jest pani z nim w relacji, a co się z tym wiąże to zaufanie oraz włączanie pani w jego życie osobiste. Widać, że pani się martwi i próbuje zbliżyć do partnera,  a on reaguje na to bardzo negatywnie. Niestety nie zmusimy nikogo do miłości oraz bliskości. Jeżeli zawiedzie komunikacja w pani relacji, może warto poszukać wsparcia dla siebie i przepracować z terapeutą emocje, których teraz jest u pani dużo oraz wpływają na panią bardzo negatywnie. 

K Rosenbajger

Psycholog

6 miesięcy temu
Barbara Ostrowska

Barbara Ostrowska

To, co Pani opisuje i przeżywa, jest naprawdę trudnym doświadczeniem – słyszę historię o niepewności, mieszanych sygnałach ze strony partnera, obawach przed kłamstwami, oddalaniem się, a jednocześnie historię o chęci zrozumienia, czy jest to związek oparty na wzajemności czy już nie.

Pisze Pani o sprawdzaniu telefonu, rozmów – to zachowanie mówiące o potrzebie jasności – najczęstsza i najszybsza odpowiedź na sytuację, w której Pani granice zostały przekroczone i Pani umysł został zalany niepokojem. Pani partner ukrywał spotkania, nie mówił prawdy, a skonfrontowany przerzucał na Panią odpowiedzialność za jego własne decyzje, mówiąc, że bał się „awantury”. Jakkolwiek sprawdzanie za plecami też długofalowo nie jest rozwiązaniem. Uczciwość i szacunek buduje się tylko poprzez otwartą komunikację – nawet gdy tematy są trudne – a tutaj ewidentnie tak jest.

Fakt, że spotyka się z dzieckiem w domu byłej partnerki, spędza tam święta, a jednocześnie Panią trzyma na dystans, naturalnie rodzi wątpliwości. To, że zaczyna się wycofywać, może być sygnałem, że coś rzeczywiście się zmienia. Ale to nie znaczy, że jest to Pani odpowiedzialność. Opisuje Pani wahania nastroju i raz traktowanie Pani z czułością, a za chwilę z chłodem. Warto zadać sobie pytanie, czy nie jest to element szerszego wzorca zachowania? Czy partner „tak ma”, czy może też nie podjął jasnej decyzji, czego sam oczekuje i dryfuje między przeszłością a teraźniejszością. To może być obciążające.  Warto pamiętać, ze tamta relacja zakończyła się z jakiegoś powodu, jeżeli jest w z niej dziecko to jest to zobowiązanie dla partnera na zawsze. A co za tym idzie mama dziecka, też w waszej przestrzeni w jakieś formie będzie istnieć zawsze. Część relacji rodzicielskich po rozstaniu jest wrogich, ale warto pamiętać, że część zmienia się w przyjacielskie. Tam nie musi być romantyzmu, a może być zwykła chęć wsparcia matki dziecka, obecności przy dziecku, a jednocześnie obawa przed tym, jak to zakomunikować Pani?

Co może Pani obecnie zrobić dla siebie?

Zadać sobie kilka pytań: Co jest dla Pani w tej relacji naprawdę ważne? Czy czuje się Pani w niej bezpiecznie? Co Pani jest gotowa zaakceptować, a co nie? Na jakie trudne emocje jest Pani gotowa się wystawić (bo będą zawsze takie emocje się pojawiać)?

Wyznaczyć granicę, dla siebie, dla relacji. Zastanowić się nad tym, jak wyglądałby kompromis?

Nie przeszukiwać telefonu/maila etc. To tylko nasili niepokój. Zadbać o przesunięcie ciężkości odpowiedzialności za transparentność na partnera, jeśli zależy mu na związku (nie zmusi go Pani do relacji).

Rozważyć rozmowę z psychologiem/psychoterapeutą. Nie dlatego, że coś jest z Panią „nie tak”. Z Panią jest wszystko ok, ale dlatego, że ma Pani prawo się tak czuć i ma Pani prawo do wsparcia w związku tymi emocjami, i ma pani prawo do szukania rozwiązań.

Czy przechodzicie kryzys? Jest taka możliwość. Kryzys to z języka greckiego wybór, decydowanie, punkt zwrotny. Kryzysy nas rozwijają, jeśli je analizujemy i wyciągamy wnioski, a potem wprowadzamy zmiany. Ale aby przez niego przejść potrzeba uczciwej rozmowy, zaangażowania obu stron i gotowości do odbudowy zaufania.

Na razie wygląda, że tylko Pani wykonuje ten trud – i to też warto nazwać i nad tym ię zatrzymać. Proszę pamiętać, że zasługuje Pani na relacje, w której nie musi Pani walczyć o miłość czy o prawdę.

 

Trzymam kciuki
Barbara Ostrowska
Psycholog/Psychoterapeuta

6 miesięcy temu

Zobacz podobne

Jestem po rozwodzie. Były mąż chce to naprawić, tylko ciężko jest mi jemu zaufać.
Witam. Jestem po rozwodzie. Były mąż chce to naprawić, tylko ciężko jest mi jemu zaufać. Przed rozwodem nadużywał alkoholu, po rozwodzie ogarnął się. Zastanawia mnie, dlaczego dopiero po rozwodzie się ogarnął. Chce naprawić, a niekiedy mówi o innej kobiecie, gdzie wcześniej byłam zazdrosna i nie umie sobie z tym poradzić.
Witam, nie radzę sobie z emocjami.
Witam, nie radzę sobie z emocjami. Przy każdej kłótni mąż odwraca się od mnie i udaje, że nie istnieję, załamuje się wtedy, nie wiem, co ze sobą zrobić, potrzebuję wtedy rozmowy, wyjścia z konfliktu, ale niestety do tego nie dochodzi, co jest jeszcze gorsze Nie wiem czy sama to sobie robię, czy mąż też powoduje to, że mam niską samoocenę, niechęć do czegokolwiek. Mamy wspólnie dzieci i nie chciałabym, aby one patrzyły na to, przez co przechodzę, zmiany nastroju, płacz.
Partner izoluje się, odchodzi, nie ma w nim radości. Co robić?
Dzień dobry, co zrobić w sytuacji, kiedy partner od jakiegoś czasu jest całkowicie bez humoru, ciągle smutny , bez chęci do niczego , nie pomaga w domowych obowiązkach , mamy dziecko nie interesuje się co ma w szkole, co się dzieje u nas. Postanowił mnie zostawić, nie chce podjąć jakiejkolwiek próby rozmowy, ani pomocy, nie chce iść do psychologa. Mówi, że nie ma powodów do radości. Że jest mu dobrze w ciszy i samotności. Nie poznaję swojego partnera. Nie wiem co robić. Proszę o jakąś radę.
Chcę wyprowadzić się za granicę, ale bardzo ciężko idzie szukanie pracy - miałam już kilka dziwnych przygód
Nie wiem, jak mam dalej żyć. Od jakiegoś czasu trafia mi się sporo niepowodzeń, w zasadzie to mam wrażenie, że czego się dotknę, kończy się niepowodzeniem, albo jestem zmuszona odmówić. Moim głównym celem i marzeniem, a wręcz potrzebą była wyprowadzka za granicę, gdyż nie jestem szczęśliwa w Polsce. Od roku próbuję to zrobić, na początku tego roku wzięłam się intensywnie za naukę języka włoskiego we własnym zakresie, bo już kiedyś tam mieszkałam przez parę miesięcy i coś tam potrafiłam powiedzieć, poza tym czułam się tam jak w domu. Nie byłam jednak zamknięta jedynie na tę opcję. Tak więc przez kilka miesięcy bardzo mało wychodziłam z domu, siedziałam cały czas przed komputerem przeglądając oferty pracy oraz ucząc się. Dostałam kilka zaproszeń na rozmowy kwalifikacyjne, jednak spotykały mnie dziwne sytuacje - któregoś razu przeszłam przez pierwszy etap rekrutacji z panią z hr, która była bardzo miła i powiedziała, że co prawda wymagają biegłości tego języka, ale ona uważa, że powinno pójść dobrze, więc umówi mnie na rozmowę z managerem. Otrzymałam zaproszenie na rozmowę on-line i...nikt nie przyszedł. Nie wiedziałam, co mam myśleć, czułam się, jakby ktoś mnie kopnął w brzuch. Wysłałam wiadomość z pytaniem, o co chodzi. Dostałam odpowiedź, że nie umówili rozmowy, bo manager był zajęty. Ale przecież rozmowa była umówiona, nikt mnie nie uprzedził, co za bezczelność. Parę dni później dostałam ponowne zaproszenie, zgodziłam się więc, bo potrzebowałam pracy. Pan przyszedł spóźniony, rozmowa przebiegła miło, natomiast powiedział mi, że jednak potrzebują kogoś, kto biegle zna język. Ogólnie zawracanie głowy, bo w ogłoszeniu było napisane, że potrzebują kogoś z biegłym polskim i angielskim. Jakiś miesiąc później dostałam zaproszenie na rozmowę na żywo, bardzo się ucieszyłam, bo była to kancelaria prawna, a ja mam wykształcenie prawnicze, a oni potrzebowali kogoś z biegłym angielskim. Kupiłam szybko bilet lotniczy, zarezerwowałam hostel. Już w drodze na lotnisko otrzymałam telefon, że muszą przełożyć rozmowę aż o tydzień. Aż mi sie słabo zrobiło i nie wiedziałam, co zrobić, bo już wydałam pieniądze. Godzinę potem okazało się, ze mój lot został odwołany. Byłam w podwójnym szoku i w sumie mi ulżyło, bo wiedziałam, że należy mi się odszkodowanie i odzyskam pieniądze. Potem powiadomiłam ich, że mogę uczestniczyć jedynie on-line, bo miałam jakieś przeczucie, że znowu coś może pójść nie tak. Postanowiłam sprawdzic recenzje tego miejsca pracy on-line i przeraziłam sie, bo znalazłam mnóstwo bardzo złych opinii o mobbingu, molestowaniu itp. Więc musiałam odmówić, nie chciałam się pakować w coś takiego. Parę tygodni temu dostałam maila z zaproszeniem na rozmowę do jakiejś kancelarii w Hiszpanii i byłam bardzo zdziwiona, bo aplikowałam tam aż 3 miesiące temu. Ale jako, iż potrzebuję pracy zgodziłam się na rozmowę on-line. Potem dostaję maila, że chcą mnie zatrudnić - i to od samego właściciela tych kancelarii, które miały co prawda dobre opinie, ale to były opinie samych klientów. I znowu zaczęły się dziwne rzeczy - prośba o wysłanie kopii paszportu, co jest niezgodne z prawem, ogólnie byłam zdziwiona że ten właściciel ma tyle czasu wysyłać mi maile i nie robi tego np. ktoś z działu hr, zapytał mnie także jakie mam plany, gdzie będę mieszkać, że postara się zorganizować jakieś lokum i któregoś dnia dostałam dziwnego maila od niego - że mają dołączyć razem ze mną jeszcze 2 inne jak to nazwał "dziewczyny" od razu mi się nie spodobało, że nazywa dorosłe kobiety dziewczynami, w dodatku to miejsce pracy, więc powinno się być profesjonalnym. Zaczął nalegać, żebym zamieszkała z jedną z nich, że on się tym zajmie, że w sumie to mamy pracować w 2 miastach i że będzie trzeba dojeżdzać samochodem, ale to nie jest problem.... Wszystko to przybrało tak dziwny obrót, już od początku miałam złe przeczucia - bez namysłu napisałam, że muszę odrzucić taką ofertę pracy. Nie wiem, jak mam dalej funkcjonować, moje nerwy są zszarpane, a te oferty były z zaufanych, popularnych stron do szukania pracy. Nie rozumiem, dlaczego mi się to wszystko przytrafia i co mogę zrobić, bo zaczynam mieć przekonanie, że jak ktoś chce mnie zatrudnić, to są to bardzo podejrzane osoby - tylko dlaczego? Próbowałam także szukać pracy w Polsce, natomiast widzę, że sytuacja jest bardzo trudna, bo po pierwsze kompletnie nie chcę tutaj mieszkać, a bo drugie to i tak nie jest łatwo znaleźć tutaj pracy. Moje zaufanie do ludzi na bardzo słabym poziomie, nie znam nawet nikogo, kogo by spotykały takie dziwne zbiegi okoliczności.
Jak zakończyć przemoc domową i chronić dzieci w obliczu agresywnego partnera?
Witam . Pisze , ponieważ jestem ofiarą przemocy domowej i nie potrafię tego zakończyć . Wczoraj mąż zrobił po raz drugi - szarpał mnie przy dzieciach i chciał wyrzucić na dwór rozebraną . To jest po raz drugi przekroczenie granicy ! Zaczynam się go bać , nie wiem co zrobić . Chciałabym z nim porozmawiać ale jest bardzo nerwowy to jest z człowiek który nigdy nie przyznaje się do winy . Najchętniej bym uciekła a tkwię w tym dla dzieci . Mamy 3 dzieci 4,2 i 10 miesięczna córkę . Mąż prowadzi działalność prywatną jest bardzo nerwowy agresywny ma problem z narkotykami do których się nie przyznaje . Nigdy nie są jego . Potrafi cały dzień jak jest w domu poniżać mnie i zmacać się psychicznie . Wczoraj po raz drugi kiedy chciałam wyprowadzić się z dziećmi zaczął mnie szarpać i chciał wyrzucić na dwór gołą ! Mam wrażanie że będąc z nim krzywdzę dzieci . Nie mam pojęcia co mam zrobić mam taki mętlik w głowie . Jestem trzeźwo stąpająca kobietą po ziemi a nie wiem co ze mną się stało . Chwilami nie mam ochoty żyć
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!