
- Strona główna
- Forum
- kryzysy, rodzicielstwo i rodzina
- Toksyczny partner,...
Toksyczny partner, uzależniony od narkotyków, wspólne dziecko, którego sama nie utrzymam + kredyt. Nie mogę odejść.
Yen
Agnieszka Wloka
Myślę, że pierwszy krok to taki właśnie porządny bilans: “co mnie trzyma przy tym człowieku, a co przemawia za rozejściem się”? Tak czy inaczej, rozstanie zawsze jest krokiem, który nas emocjonalnie dużo kosztuje, a tutaj jeszcze wiąże się ze zmianami w życiu…tylko trzeba wykalkulować czy potrafi Pani odseperować się emocjonalnie i żyć “obok” partnera, ale pod jednym dachem? Czy raczej potrzebuje Pani faktycznie fizycznie odejść, żeby odzyskać wolność i siebie?
Myślę też, że potrzebuje Pani na razie troszkę ciszy, troszkę czasu dla siebie na wyjście z domu, spacer, medytacje w samotności, czy zwyczajnie czas na terapii - żeby uporządkować siebie w głowie. Wierzę, że jak się Pani wyciszy to jednak wpadnie Pani na pomysł osób, które mogą wesprzeć, swoich sił wewnętrznych, które pozwolą Pani nabrać do partnera dystansu i prowadzić z nim dialog, w którym to Pani przejmie stery…
Być może też wtedy będzie Pani mogła zdecydować czy chce pomóc partnereowi w terapii, czy chce Pani innego życia dla siebie i dziecka…
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Magda Peda
Dzień dobry, gratuluję odwagi do poszukania pomocy w Pani trudnościach - jest to kolejny krok do zmiany Pani sytuacji. Wyobrażam sobie, że sytuacja w jakiej Pani się znalazła nie jest łatwa i wymaga od Pani dużo zaangażowania. Czytam, że doświadcza Pani przemocy ze strony partnera - proszę pamiętać, że przemoc jest niedopuszczalna i należy zgłaszać każde zachowanie partnera, które nosi znamiona przemocy. Czytam również, że prosi Pani o pomoc - czy zastanawiała się Pani na czym ta pomoc miałaby polegać? Czego Pani potrzebuje w tej chwili? Co by Pani chciała, aby się zmieniło w trakcie spotkań z psychologiem? Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły :)

Zobacz podobne
Zostawiłem Partnerkę w ciąży w kwietniu.
W lipcu pojawiło się dziecko. Rozumiem swój błąd, chciałbym nad sobą pracować, nad poprawieniem relacji z byłą partnerką.
Mam kontakty z dzieckiem, ale są dość mocno utrudniane.
Była partnerka nie che rozmawiać. Próba częstszych kontaktów z dzieckiem jest odrzucana. Jeśli chodzi o pytania, w sprawie dziecka, to dostaje odpowiedź po dniu, a prośby o zdjęcia są odrzucane. Jeśli kontaktuje się częściej, to dostaję odpowiedź.
Od przedwczoraj nic się nie zmieniło.
W jaki sposób próbować się komunikować?
Jeśli nie piszę, to czuję, że będzie mi zarzucać, że nie interesuje się dzieckiem. Jeśli piszę, to zarzuca mi, że za często się kontaktuje. Proszę o rady. Terapia rodzina na ten moment nie wchodzi w grę, mediacja również - była partnerka odrzuca moje prośby. ,,Tak zrobiłeś jakiś czas, temu takie są konsekwencje''. Tęsknię za dzieckiem, chciałbym być w jej życiu.
Z dnia na dzień czuję coraz większy stres. Matka podjęła decyzję, by siostra z dwójką dzieci i mężem wprowadzili się do naszego małego mieszkania. Będą wręcz wszyscy na kupię bez chwili spokoju z tymi dzieciakami. Jej syn 4-letni potrafi mnie bić. Mam takie zdanie, ponieważ zabrano mi swój pokój, który miałam, nie mam własnego kąta, mało miejsca na swoje rzeczy. Mam wrażenie, że po ich wyprowadzce się odmieni na gorsze. Siostra i szwagier zaczną mnie ustawiać. Są oni, gdy są razem bardzo opryskliwi i chamscy. Matka jeszcze ich broni. Kolejną rzeczą, która mnie martwi jest to, że wszyscy będą zawsze przebywać w jednym pokoju, na głowie sobie, biegające krzyczące dzieci. Mimo, że mając swoje. Siostra jest bardzo nerwowa osoba, robi to już teraz, mam obawy ze będzie próbowała się na mnie wyzywać coraz częściej, rzucać głupie teksty, czuć się lepszą. Matka zawsze pokazywała, że z rodzeństwa to siostra jest jej priorytetem. Jak sobie z tym poradzić? By nie zniszczyli mnie? Tak naprawdę jakby 3 osoby teraz będą przeciwko mnie?

Okres dojrzewania - co warto wiedzieć o zmianach i wyzwaniach
Okres dojrzewania to wyjątkowy i wymagający etap zmian fizycznych, emocjonalnych i społecznych. Zrozumienie tych procesów jest kluczowe dla nastolatków, ich rodziców i opiekunów, by lepiej radzić sobie z wyzwaniami i wspierać rozwój młodego człowieka.

