
Witam. Chcę wiedzieć, czy moje problemy zdrowotne mogą wynikać na tle psychicznym.
NŁ
Michał Kłak
Dzień dobry!
Objawy, które Pani opisuje mogą wskazywać na zaburzenia lękowe (np. lęk o zdrowie) i konsultacja z psychiatrą w celu postawienia diagnozy jest jak najbardziej dobrym rozwiązaniem. Pomoże on określić nasilenie objawów i najprawdopodobniej zaproponuje psychoterapię (np. poznawczo-behawioralną) w połączeniu z farmakoterapią. Jednak leczenie farmakologiczne zależy od pacjenta - nic nie stoi na przeszkodzie by zacząć od samej psychoterapii.
Jeśli wykluczono podłoże biologiczne (tj. występowanie jakiegoś schorzenia), to kolejnym krokiem jest właśnie udanie się do psychiatry i/lub psychoterapia.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dorota Kuffel
Witam serdecznie,
objawy, które Pani opisuje mogą wynikać z przeciążenia układu newowego i doświadczeń, o których Pani wspomina. Opieka nad rodzeństwem, a być może sprawowanie w ogóle funkcji opiekuńczych w okresie dziecięcym w stosunku do rodziny, zdecydowanie przekracza zasoby emocjonalne dziecka i świadczy o dysfunkcjach w rodzinie. Farmakoterapia może zmniejszyć objawy, Pramolan nie jest jedynym lekiem podawanym przy zaburzeniach lękowych. Oprócz farmakoterapii wskazana jest psychoterapia, leki znoszą jedynie objawy, więc ich działanie nie jest długofalowe.
Pozdrawiam
Dorota

Zobacz podobne
Cześć,
Nie wiem, od czego zacząć, bo mam taki chaos w głowie.
Każda decyzja, nawet mała pierdoła, staje się dla mnie jak Mount Everest. Wybór nowej pracy, weekendowe plany, a nawet to, co zjem na obiad — wszystko to paraliżuje mnie do granic absurdu. Ciągle biję się z myślami: a co, jeśli to zły wybór?, a co, jeśli potem będę żałować? Zamiast czuć się spokojnie, czuję, jakbym była uwięziona w pętli niekończących się analiz i lęków.
Mam wrażenie, że to już nie jest normalne.
Zastanawiam się, czy to jakiś rodzaj fobii, bo to zaczyna naprawdę wpływać na moje życie — i to w bardzo negatywny sposób.
W pracy czuję, że stoję w miejscu, w domu jestem ciągle zmęczona tym myśleniem i analizowaniem, co oczywiście wpływa na moich bliskich.
Jak sobie z tym poradzić? Nie wiem, czy terapia to jedyne wyjście, ale chciałabym odzyskać jakoś kontrolę.
Czy naprawdę można przestać tak się bać podejmowania decyzji, czy to wymaga długiego procesu? Błagam, podzielcie się czymś, co może pomóc.
Kasia
Boję się bardzo zakażenia hiv. Widzę je na każdym kroku.
Co chwilę muszę myć ręce. Zastanawiam się, czy w restauracji, czy ktoś, kto robi jedzenie, nie mam ran na dłoniach.
Czy jak czegoś dotknę na ulicy, czy tam nie było krwi.
Ogólnie ostatnio nie potrafię się odprężyć. Co chwilę mnie męczy jakaś myśl, a co jak…
