Left ArrowWstecz

Dlaczego muszę zwijać się w kulkę podczas snu? Czy ma to podłoże psychologiczne?

Dlaczego kulę się podczas snu? Od zawsze lubiłam spać w pozycji embrionalnej, jednak wyglądało to dość normalnie, tak jak robią to ludzie. Od jakiegoś czasu (ok. 2 miesiace) ja sama lub też inni przyłapują mnie na zwijaniu się całkiem w kłębek jak kot, dosłownie z głową przy kolanach, często wręcz wchodząc pod kołdrę. Wydaje mi się, że może mieć to podłoże psychologiczne, ale nie wiem skąd się to wzięło. To dość dziwne, bo wygląda to bardzo nienaturalnie i nie wiem jak pozbyć się tego dziwnego nawyku, bo śpiąc w czyjejś obecności czuję się głupio potem słysząc, jak ktoś się śmieje, że w życiu nie widzieli, żeby ktoś tak się kulił podczas snu. Nawet gdy usypiam, zdarza mi się będąc jeszcze świadomą, zwinąć się w taką całkowitą kulkę, po prostu czuję, że mam taką niepohamowaną potrzebę, odruch, któremu nie jestem w stanie zapobiec i prostuję się, czując się z tym dziwnie, ale i tak potrafię obudzić się w takiej pozycji. Co mam z tym zrobić?
Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Dzień dobry,

kulenie się podczas snu może mieć bardzo różne przyczyny - zaczynając od fizycznych, kończąc na psychicznych. Pozycja embrionalna z natury kojarzy nam się z bezpieczeństwem, może ciało w sposób sobie znany poszukuje z jakiejś przyczyny właśnie tego komfortu i schronienia. Kulenie się podczas snu może być również naturalną reakcją na stres lub inne napięcia emocjonalne. W tym przypadku przyjmowana pozycja będzie swego rodzaju pozycją obronną organizmu. Proszę pamiętać, że jeżeli od zawsze występowała tendencja do spania w pozycji embrionalnej być może ciało po prostu przyzwyczaiło się do niej i w takiej pozycji doszukuje się teraz komfortu. 
Jeżeli dalej jest Pani zaniepokojona myślę, że warto będzie skonsultować się ze specjalistą. 

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

lęk

Darmowy test na lęk uogólniony (GAD-7)

Zobacz podobne

Na pytanie o "zaburzenia schizotypowe"
Na pytanie o "zaburzenia schizotypowe" dostałem odpowiedź, w której zawarta była wskazówka odnośnie terapii grupowej i indywidualnej. Problem w tym, że grupowi terapeuci wyrzucają mnie za to, że nie mieszczę się w przedziale od F40 do F69 i odsyłają mnie do "środowiska", gdzie jestem pytany o "doświadczenie psychozy", którego mówię, że nie posiadam, wskutek czego znów ląduje za drzwiami. Jak mogę dostać się do jakielkowiek grupy, skoro do żadnej nie pasuje?
Po jakim czasie psychiatra wypisuje leki ktore maja pomoc,boje sie ludzi i mam stany depresyjne.
Nie radzę sobie z natręctwami
Mam ocd, ostatnio nie radzę sobie z natręctwami, ciągle czyszcze telefon szmatką bo zafiksowałam się na tym punkcie a dziś mi spadł na biurko z kilku metrow bez okładki, był bardzo drogi (dla mnie) i martwię się przez co nie moge spac ze coś z nim się stanie... Czy nic mu się nie stało i nadal jest jak nowy? Wiem jak to brzmi ale potrzebuje pytać o to i się upewniać...
Czy to OCD? Między diagnozą lęku uogólnionego a OCD.

Dzień dobry. Mam pytanie dotyczące zaburzeń lękowych i domniemanego OCD. 

Od ponad 4 lat jestem w psychoterapii oraz farmakoterapii. Leczę się na GAD i zaburzenia depresyjne. Te współprace są baardzo udane, niemalże ze wszystkimi objawami się uporaliśmy, jednak nadal mam pojawiające się codziennie myśli intruzywne. Chodzi o takie dotyczące tego, że komuś zrobię krzywdę, powiem coś nieprzyzwoitego, są tez takie które mówią mi (moim głosem), żebym wykonała jakąś czynność oraz bluźniercze słowa w momencie modlitwy. O i oczywiście te dotyczące seksualności, mojej i innych. 

Psychoterapeutycznie dosyć dobrze sobie z nimi radzę, akcpetuję je, nie denerwuje się i mam wiele ćwiczeń, które pomagają mi na nie nie reagować. W niektórych obszarach je sobie przepracowałam (np. zaczęłam przeklinać, bo wcześniej nigdy tego nie robiłam z powodu traumy - przekleństw w tych myślach jest teraz o wieele mniej). 

Jednak te myśli nie zniknęły do zera. 

Pytanie, czy takie coś można w ogóle osiągnąć? To chciałabym wiedzieć :) Moja lekarka zapewnia mnie, że w moim bardzo silnym GAD takie myśli mogą się pojawiać, że są z pogranicza OCD, jednak bardziej pozostają po stronie moich zdiagnozowanych zaburzeń. Dręczy mnie jednak to, czy na pewno nie jest to ocd? Czy nie warto byłoby brać SSRI? 

Te myśli intruzywne jakoś bardzo już mi nie przeszkadzają, co tez zauważamy ze specjalistkami - one są słabsze niż kiedyś, a nasilają się wyraźniej po sytuacjach stresowych. 

Czy jest się czym martwić? Nadmienię, że nie jestem w stanie już dokładać kolejnego leku (biorę kilka neuroleptyków, duloxetine i pregabalinę), to obecne połączenie leków i mniejsze dawki są dla mnie najodpowiedniejsze w tym momencie. Chyba lepiej byłoby ewentualnie dołożyć coś, gdy już skończę terapie tymi lekami. 

Pytam po prostu dlatego, że moje lękowe zamiłowanie do precyzyjności wciąż zastanawia się, czy jestem w pełni dobrze zdiagnozowania, poza tym martwię się. Oczywiście chciałabym też w końcu, po latach mieć od nich spokój. Byłabym wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam!

Czy są jakieś badania na temat skuteczności spotkań online w fobii społecznej i osobowości unikającej?
Czy leczenie fobii społecznej albo osobowości unikającej u psychoterapeuty w formie wizyt przez kamerkę może być skuteczne? Ja mam jedną z tych przypadłości (psychiatrka jeszcze nie jest pewna diagnozy) i jedyna opcja jaką mam to psychoterapia indywidualna online na NFZ, bo nie mam pieniędzy na cotygodniowe dojazdy. Czy są jakieś badania na temat skuteczności spotkań online w fobii społecznej i osobowości unikającej?