Left ArrowWstecz
Dzień dobry od dawna a tak konkretnie borykam się z moją straszna matką od zawsze kiedyś taka nie była ale teraz jest straszna mam 24 lata oraz dziecko, wychowuję sama ponieważ mąż wolał mnie opuścić..mojej mamie wszystko nie pasuje jak wychowuję syna cały czas mnie wyzywa że jestem najgorszą osobą nawet padł tekst że mam się iść zabić .. boje się jej nawet często podnosi na mnie rękę mimo to że jestem już pełnoletnia mieszkamy koło siebie a dosłownie drzwi w drzwi ponieważ kazała mi się wprowadzić inaczej byłam szantażowana.. nie mogę nic zrobić jest bardzo źle dodam iż nadużywa alkoholu oraz lubi sobie chodzić późnymi wieczorami aby się u mnie awanturować oraz mnie krytykować i znęcać psychicznie już nie mogę tak dłużej boje się jej i tego wszystkiego tutaj moja psychika przestaje działać cały czas płacze nie chce mi się już żyć nie widzę sensu życia gdyż ja go nie mogę normalnie prowadzić jestem wykończona fizycznie jak i psychicznie dostaje napady lękowe mam zawroty głowy trzęsę się nie mam siły wstać a co dopiero zająć się czym kolwiek w domu czy da mi się jakoś pomóc?
Aneta Ceglińska

Aneta Ceglińska

Dzień dobry, sytuacja, którą Pani opisuje byłaby niewątpliwie trudna dla każdego, bardzo współczuję Pani znalezienia się w niej. Oczywiście, da się Pani pomóc. Objawy, które Pani opisuje można leczyć, warto byłoby także popracować nad Pani zasobami, granicami, regulacją emocji i poczuciem własnej wartości. Jeśli chciałaby Pani skorzystać z psychoterapii w tym celu, zapraszam. 

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Waszak

Katarzyna Waszak

Dzień dobry! Jest Pani odważną kobietą, skoro stara się Pani szukać wsparcia. Pisze Pani, że opuścił Panią mąż, to jest strata, więc przeżyła Pani trudny czas. Wspomina Pani, że dostaje napadów lęku. Lęk towarzyszy nam w różnych sytuacjach, to potrzebny stan emocjonalny, gdy czujemy niebezpieczeństwo, w sytuacji stresu. Jednak gdy jest go zbyt wiele, utrudnia funkcjonowanie. Warto popracować nad jego regulowaniem. Skoro mama nadużywa alkoholu, w związku z tym jest Pani osobą współuzależnioną, istnieją grupy wsparcia dla osób współuzależnionych, może pomyśli Pani, aby dołączyć do takiej.  Można także skorzystać z psychoterapii, aby specjalista wzmocnił Panią, pomagając odryć mocne strony, wartości, wewnętrzne piękno, aby dawała Pani radę stawiać czoła przeciwnościom losu. Zachęcam do skorzystania najpierw z konsultacji, aby mogła Pani zdecydować, czy chce uczestniczyć w procesie psychoterapeutycznym. Życzę powodzenia

2 lata temu
TwójPsycholog

TwójPsycholog

Dzień dobry, pomoc może sobie jedynie Pani sama, oczywiście korzystając ze wsparcia, które ponizej przedstawię. Sytuacja faktycznie wymaga zmiany/interwencji zwłaszcza, ze nie jest w niej Pani sama, tylko z dzieckiem. Zdarznia, które Pani przedstawia są forma przemocy - zarówno psychicznej jak i fizycznej. 
to, co może Pani zrobić aby na szybko zatrzymać ta sytuacje to nie wpuszczać mamy do swojego domu, zwłaszcza kiedy jest pod wpływem alkoholu - zagraża wówczas bezpieczeństwu Pani i dziecka. Jezeli jest już obecna w Pani domu i zaczyna przejawiać agresje słowna i/lub fizyczna, powinna Pani niezwlocznie wyprosić mamę. W każdej sytuacji kiedy boi się Pani o siebie lub dziecko może Pani wezwac Policję. 
Może Pani wnioskować o przymusowe leczenie uzależnienia matki - mieskie/gminne zespoly orzekające w tej sprawie wydają pisemne skierowanie na leczenie danej osoby, jeżeli istnieje ku temu wskazanie. Proszę dowiedzieć się w swoim MOPR/MOPS jak to zrobić. 
Natomiast poza interwencja w sprawie mamy, przede wszystkim bardzo potrzebuje się Pani zająć sobą, a przez to również swoim dzieckiem. Zdecydowanie powinna Pani podjąć psychoterapię. Przysługuje Pani terapia bezpłatna - dobrym miejscem może być poradnia leczenia uzależnień - Pani jako osoba wspóluzależniona i/lub DDA może am dostać bezpłatna pomoc. W terapii między innymi może Pani przepracować trudna relacje z matka, nauczyć się stawiać jej granice .  W poradniach takich zazwyczaj można skorzystać również z konsultacji z lekarzem psychiatra i w zależności od jego diagnozy, skorzystać z leczenia farmakologicznego lub nie. W sytuacji nagłego kryzysu może się Pani zgłosić do centrum/punktu interwencji kryzysowej i tam również otrzymać krótkoterminowe wsparcie psychologiczne. 

2 lata temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

W moim małżeństwie jest coraz gorzej. Mąż nic już do mnie nie czuje odtraca mnie rani mówi że nie kocha mnie jak żony a zarazem utrzymuje ze mną kontakt i mówi przykre słowa. Kocham go i to bardzo. Często jest temat rozwodu. Gdy słyszę o rozstaniu dostaje jakby paniki boję się samotności, mam leki, nie kontroluje siebie, parę razy w takiej sytuacji próbowałam zrobić sobie krzywdę, nam problemy ze snem i często placze. Czy to choroba? Czy jestem nienormalna? I druga sprawa mąż jest hazardzista ma długi jest uzależniony od masturbacji i pornografi czy może tak być że jednak mnie kocha a przez te uzależnienia i problemy coś mu się poprzestawiało w głowie?
Partner doświadczył śmierci samobójczej wujka. Boi się pokazać uczucia, otworzyć się, jest w złym stanie psychicznym.
Dzień dobry, mój chłopak niedawno doświadczył śmierci samobójczej najbliższej osoby. Jest w bardzo słaby stanie psychicznym. Oddala się od najbliższych osób. Zamknął się przed wszystkimi. Nie chce jakiejkolwiek pomocy. Wszystkie próby i zapewnienia, że przejdziemy przez to razem nie działają bo on mnie od razu odrzuca. Strach przed pokazaniem uczuć jest ogromny i nie umiem do niego trafić chociaż mimo jego usilnych starań odrzucenia mnie, nadal okazuje mu wsparcie co jest dla mnie również bardzo ciężkie, ale wiem, że nie mogę go zostawić w takiej chwili. Czy dobry pomysłem przekonania go do poszukania pomocy jest argumentacja, że powinien wyciągnąć lekcję z zachowania wujka i nie popełniać jego błędów, ponieważ są bardzo podobni charakterem- chcą wszystko zrobić sami i nie umieją prosić o pomoc. Argument, że dla niego jest jeszcze szansa, ponieważ wujek odrzucił i nie podzielił się z bliskimi swoim problemami, czego właśnie mój chłopak nie umie zaakceptować. Żeby nie powielał jego zachowania i znalazł siłę o walkę o siebie dla zmarłego. Boję się, że te argumenty zamiast pomóc jeszcze pogorszą jego stan- ale już nic nie działa.
Chcę sobie pomóc, bym mogła pomagać bliskim. Męczę się z niską samooceną, poczuciem bezwartościowości i przez to - zazdrością.
Witam, mam problem sama ze sobą. Czuję, że jestem beznadziejna, nic mi nie wychodzi w życiu. Ciągle na kogoś wybucham. Płaczę o byle co. Jestem bardzo zazdrosna o każdego ( chodzi o mojego partnera). Mój partner chodzi na terapię ( i jestem zazdrosna nawet o terapeutkę, głównie chodzi mi o to, że ona mu pomoże a ja nie mogę, że to ona mu doradzi, a ja nie mam pojęcia co zrobić. Dodam, że rok temu właśnie mój partner zdradził mnie emocjonalnie). Czuję, że łatwo mnie zastąpić. Chcę być ważna dla innych... i ich wspierać, ale nie wychodzi mi to. Jest dobrze przez chwilę, a potem wszystko niszczę. Kładę się z myślą, że jestem beznadziejna i budzę się również z nią. Często mam ataki płaczu, ale to do takiego stopnia, że mam mdłości. Jak mam sobie pomóc i innym? Bo dopóki nie zajmę się sobą nigdy nie będę wystarczająco dobra dla moich bliskich.
Miesiąc temu wyjechałam że granicę do pracy, za propozycją męża, który został w Polsce.
Miesiąc temu wyjechałam że granicę do pracy, za propozycją męża, który został w Polsce. Na początku było wszystko w porządku, później stwierdził, że nic mnie nie obchodzi, że myślę tylko o sobie, zaczął mnie obwiniać o to, że nie zaspokajam jego potrzeb małżeńskich. Powiedział mi to dopiero, jak wyjechałam. Cały czas sugerował, że lepiej będzie, jak poznam kogoś innego, kto mnie doceni, na zmianę robił mi wyrzuty i przepraszał. Parę dni temu dowiedziałam się, że spotyka się z inną, gdy pytam o to czy kogoś poznał, zawsze zaprzeczał. Nie wiem, co robić, jestem w rozsypce, od kilku dni nie mogę nic przełknąć, nie wiem, jak sobie z tym poradzić.
Dzień dobry, wiem że potrzebuję pomocy, jednak brakuje odwagi. Problemy mam od lat, prawdopodobnie spowodowane trudnym dzieciństwem. Jestem osobą bardzo emocjonalną, niestety pojawiają się wybuchy agresji, ponieważ nie radzę sobie z problemami, zdarzają się także niebezpieczne zachowania np. gdy się denerwuję potrafię wsiąść do samochodu i jechać jak opętana, a najgorsze w tym wszystkim jest to, ze później tego nie pamiętam lub pamiętam jak przez mgłę. Często też uciekam w używki, gdy nazbiera się wenie zbyt dużo emocji sięgam po alkohol i narkotyki. Jest lepiej niż było, jednak wciąż mam wrażenie, ze nie kontroluje w pełni nad tym co robię w nerwach czy smutku. Nie potrafię żyć sama, nienawidzę własnej osoby i uważam, że jestem osobą bezwartościową. Nie widzę przyszłości, żyje przeszłością i teraźniejszością. Jest ktoś komu bardzo chciałabym pomoc, a mianowicie mój partner, ale boję się że go zranie lub stracę przez swoje zachowanie... Boję się pójść do lekarza, ponieważ jestem uzależniona od leków. Nie wiem już co robić, mam wrażenie że straciłam życie, że po prostu przegrałam.
dysleksja

Dysleksja - przyczyny, objawy, diagnostyka i wsparcie

Dysleksja to zaburzenie wpływające na czytanie i pisanie, ale nie na inteligencję. Jeśli Ty lub ktoś bliski ma trudności w nauce, warto poznać objawy dysleksji, jej przyczyny i metody wsparcia. Odpowiednia pomoc może znacząco poprawić jakość życia i nauki.