Brak uwagi ze strony męża i ukryte kontakty z innymi kobietami - jak sobie poradzić?
Witam serdecznie, mój mąż nie skupia się na mnie, interesują go inne kobiety, dzwoni do nich i pisze po kryjomu, kiedy chce rozwiązać problem, wtedy słyszę, że jestem głupia i wymyślam wszystko. Na różnych stronach lajkuje zdjęcia obcych kobiet, nie mam już siły walczyć z wiatrakami
Agnieszka

Dominika Płoucha
Słyszę, że jest Pani zmęczona tym, co dzieje się w Państwa związku. Skoro dotychczasowe metody i sposoby rozmów z mężem nie działają i nie przynoszą pożądanych rezultatów, musi Pani je zmienić, aby uzyskać inne efekty. Oczywiście zachęcam do wizyty u psychoterapeuty, być może potrzebujecie naturalnej osoby, którą pomoże Wam w rozwiązaniu Waszych problemów .

Martyna Jarosz
Ważne jest, abyś zastanowiła się nad swoimi potrzebami i granicami:
- Jak się czujesz w tej relacji na co dzień? Czy przeważają dobre czy trudne chwile?
- Czy masz poczucie, że Twoje uczucia i potrzeby są respektowane?
- Jak wygląda Wasza komunikacja? Czy czujesz się wysłuchana i zrozumiana?
- Co chciałabyś zmienić w tej sytuacji, aby czuć się bardziej szczęśliwa i spełniona?
- Jak wyobrażasz sobie przyszłość tej relacji?
Warto, abyś odpowiedziała sobie na te pytania szczerze i zastanowiła się, czego naprawdę potrzebujesz. Masz prawo do tego, aby być w relacji, która daje Ci poczucie bezpieczeństwa i szacunku.
Trzymam mocno kciuki!
Martyna Jarosz

Dominika Płoucha
Chciałam jeszcze dodać, że to nie jest w porządku, że Twój mąż:
poświęca swoją uwagę innym kobietom w sposób ukryty i emocjonalnie raniący,
manipuluje rzeczywistością, wmawiając Ci, że coś sobie wymyślasz, obraża Cię, gdy chcesz rozwiązać problem.
Warto, żebyś wiedziała:
Twoje uczucia są ważne. Masz prawo czuć się zraniona, rozczarowana, zła, zmęczona.
To, co robisz, próbując rozmawiać, jest oznaką siły, nie słabości. Ale to nie Ty masz wszystko naprawiać sama.
Odpowiedz też sobie na takie pytania :
Czy czuję się kochana i szanowana w tej relacji?
Czy jeszcze wierzę, że on chce pracować nad nami?
Czego JA potrzebuję teraz najbardziej — spokoju, przestrzeni, rozmowy z kimś bliskim?

Olga Jędrzejewicz
Dzień dobry, to co Pani opisuje może być formą przemocy zwaną gaslightingiem - mówienie komuś, że jest "głupi" jestem wyzwiskiem, a mówienie, że ktoś wymyśla to podważanie osądów. Pewnie warto byłoby się przyjrzeć temu, co to znaczy, że "mąż nie skupia się na Pani" i co dokładnie dzieje się w tej relacji. Nie warto ignorować całkowicie swoich negatywnych odczuć, może dobrze byłoby się przyjrzeć sobie i tej relacji na konsultacji ze specjalistą.
Pozdrawiam
Olga Jędrzejewicz
Psychoterapeutka CBT i Schematu

Studium Ja
Pani Agnieszko,
jak rozumiem, doświadcza Pani braku uwagi ze strony męża oraz naruszenia przejrzystości i szczerości w związku. To ważne, że szuka Pani wsparcia. Może warto byłoby rozważyć konsultację z psychologiem, żeby uporządkować swoje myśli oraz emocje tak, aby móc, jak najlepiej zadbać w tym o siebie. Wszystkiego dobrego!

Katarzyna Organ
Pani Agnieszko, to o czym Pani pisze to już pierwszy krok ku zadbaniu o siebie i swoją sytuację. Opisuje Pani coś bardzo trudnego i bolesnego – brak bliskości, poczucie bycia odrzuconą oraz niezrozumienia, a także próby rozmowy, które kończą się poniżaniem. To nie powinno mieć miejsca w żadnej relacji opartej na szacunku.
Pani zmęczenie i poczucie bezsilności są całkowicie zrozumiałe. Proszę pamiętać, że zachowanie męża mówi tylko i wyłącznie o nim, w żaden sposób nie świadczy o Pani.
Unikanie szczerego dialogu, ukrywanie kontaktów z innymi kobietami oraz deprecjonowanie Pani uczuć mogą być formą manipulacji i naruszania granic emocjonalnych.
Zdecydowanie zachęcam, by w tej sytuacji zadbała Pani o siebie – być może to dobry moment, aby porozmawiać ze specjalistą obszaru zdrowia psychicznego. Taka rozmowa może pomóc uporządkować emocje, odzyskać poczucie własnej wartości i podjąć dalsze decyzje w zgodzie ze sobą.
Z wyrazami szacunku
Katarzyna Organ

Magdalena Pardo
Dzień dobry Pani Agnieszko,
rozumiem, że sytuacja, w której się Pani znajduje, jest bardzo trudna i obciążająca emocjonalnie. Pomimo tego, że nie posiadam wglądu w Pani relację z mężem, już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że cierpi Pani w związku z jego zachowaniem i jest to uczucie, które daje nam informację, że coś jest tu mocno nie tak. Brak zainteresowania ze strony Pani partnera, zwracanie się w stronę innych kobiet czy ukryty kontakt z nimi to wyraźny sygnał, że nie jest Pani w tej relacji szanowana. Słowne obrażanie i wmawianie Pani wyolbrzymiania lub wymyślania to rodzaj przemocy psychicznej, której nie powinna Pani doświadczać. Nie powinna Pani w tej relacji walczyć o uwagę, tylko ją otrzymywać. Nie powinna Pani prosić o szacunek, tylko go otrzymywać. Zdecydowanie zalecałabym Pani konsultację psychologiczną w celu ustalenia dalszych kroków, aby w tej sytuacji zadbać o Panią, a potem, w zależności od Pani decyzji, warto rozważyć terapię małżeńską.
Serdecznie Panią pozdrawiam i trzymam kciuki za zadbanie o siebie z pomocą specjalisty.

Iga Rakowska
Dzień dobry.
To, co Pani opisuje, jest bardzo poważną trudnością, która dotyczy nie tylko sfery zachowań Pani męża, ale przede wszystkim dynamiki relacyjnej między Państwem.
Z perspektywy psychoanalizy lacanowskiej w tego typu sytuacjach często dochodzi do zjawiska przesunięcia pragnienia – to znaczy, pragnienie męża "przeskakuje" na inne obiekty, ponieważ z jakiegoś powodu relacja podstawowa nie spełnia już nieświadomych oczekiwań lub przeciwnie – zbyt mocno je konfrontuje z jego własnymi brakami i lękami. Zamiast podjąć trud emocjonalnego zaangażowania, ucieka w powierzchowne formy gratyfikacji (pisanie, lajkowanie, szukanie atencji).
Jednocześnie jego deprecjonowanie Pani (słowa typu "jesteś głupia, wymyślasz") to klasyczny mechanizm gaslightingu – czyli próba manipulacji, w której podważa się Pani percepcję rzeczywistości, aby ukryć własne nieakceptowalne zachowania. To bardzo nieadaptacyjny wzorzec, który może powodować szkody emocjonalne, obniżenie poczucia własnej wartości, dezorientację, a w konsekwencji prowadzić nawet do stanów depresyjnych lub lękowych.
Co może Pani zrobić?
- Przede wszystkim ufać własnym odczuciom. Jeśli coś wzbudza Pani niepokój – to może być sygnał, który warto traktować poważnie.
- Postawić granice – wyraźne, spokojne, stanowcze. Granice dotyczące szacunku, uczciwości i zaangażowania w związek.
- Rozważyć terapię indywidualną/par – ale tylko wtedy, jeśli obie strony będą gotowe rzeczywiście pracować. Jeśli nie – warto pomyśleć o własnym bezpieczeństwie psychicznym i emocjonalnym.
Pani zmęczenie, poczucie bezsilności i walki z "wiatrakami" są zrozumiałe. Nie jest Pani odpowiedzialna za naprawianie relacji w pojedynkę. Związek zawsze wymaga współpracy obu stron.
Pozdrawiam,
Iga Rakowska

Anastazja Zawiślak
Dzień dobry Agnieszko,
Bardzo mi przykro, to musi być bardzo bolesne i jednocześnie trudne, mierzyć się z brakiem szacunku w relacji. W relacji ważna jest rozmowa i do tego zawsze zachęcam, co w relacji jest dla nas w porządku, a co jest naszą granicą, na co się stanowczo nie zgadzamy i co nas rani. To, co opisujesz, nie jest „wymysłem”, tylko realnym problemem braku lojalności emocjonalnej w relacji i lekceważenia Twoich uczuć. Masz pełne prawo oczekiwać w związku uwagi, szacunku i szczerości. Jeśli rozmowy kończą się obrażaniem Cię i zaprzeczaniem faktom, to nie jest zdrowa komunikacja, tylko unikanie odpowiedzialności. Walka „z wiatrakami” nie ma sensu, jeśli tylko Ty starasz się ratować relację. Warto teraz zadać sobie pytanie: Czy chcę dalej być w związku, w którym moje potrzeby są ignorowane?
Jeśli tak – rozważ warunek wspólnej terapii. Może warto popatrzeć na to szerzej i zrozumieć co tak naprawdę dzieje się między Wami.
Jeśli nie – masz prawo pomyśleć o sobie, zadbać o siebie i zrobić to, co czujesz.
Twoje uczucia są ważne. 💙
Anastazja Zawiślak
Psycholog

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Mój mąż jest zazdrosny o moje poprzednie relacje. Co robić w takiej sytuacji? Zazdrosny zaczął być w momencie, kiedy zaczął więcej dopytać o mają przeszłość. To dopiero po kilku latach związku. Przez to chodzi nerwowy, są kłótnie, wraca to do niego jak jakaś obsesja. Dodam, że na co dzień jak nie ma tych obsesyjnych myśli, jest nadal tym samym fajnym chłopakiem. Twierdzi, że te myśli są silniejsze od niego, że on tego nie chce. Nie jest zazdrosny też o mnie w kontekście teraźniejszości czy przyszłości - wie, że tylko on się dla mnie liczy. Teraz nie jest między nami idealnie i dobrze to wiem, ale chcę walczyć o nas, zawsze zresztą będę i chce mu/ nam pomóc, ale nie wiem jak. Czy kiedy zaczyna ten temat i dalej pyta odpowiadać na pytania? Jak z nim rozmawiać? Dodam, że ja mam lekowy styl przywiązania, boję się, że on odejdzie
Dlaczego w obecności osoby, z którą żyjemy, nie mamy ochoty nic robić, wykonywać obowiązków i mamy poczucie zmęczenia, a gdy jej nie ma, to wszystkie obowiązki jesteśmy w stanie wykonywać bez większych kłopotów?
Czy warto utrzymywać kontakt z toksyczną, starszą o 14 lat siostrą, która twierdzi, że niepotrzebnie się urodziłam, bo ona powinna być jedynaczką? Czy można utrzymywać kontakty z osobą, która twierdzi, że jestem beznadziejna, brzydka, nic niewarta w życiu i zawsze spadam jak kot na cztery łapy? Ja mam wrażenie wręcz odwrotne — jestem fajną, otwartą osobą, ale jeśli będę słuchać takich rzeczy, wpadnę w jakąś depresję.
Jestem już po 30. Mężczyzna. Od wieku licealnego towarzyszy mi silne poczucie bycia gorszym od innych. Myślę, że jest to rezultat kumulacji kilku traum: śmierci ojca, gdy byłem jeszcze małym, ale już świadomym chłopcem, traumy odrzucenia ze strony płci przeciwnej i ogólnej wrażliwości i słabej psychiki. Jestem wycofany, mam skłonności do izolacji i co najgorsze odpuszczam wyznaczanie sobie nowych celów, bo z góry zakładam, że na pewno mi się nie uda. To nie lenistwo, to czarnowidztwo i strach. W każdej nowej pracy jestem sparaliżowany stresem. Jak uwierzyć w siebie, na czym zbudować swoją osobowość? Nie czuję, że kiedykolwiek miałem jakikolwiek punkt zaczepienia, coś o czym wiedziałbym, że idzie mi dobrze.
Dzień dobry.. Jestem w związku z mężczyzną o 10lat młodszym..ja mam 45 lat. Mój partner został porzucony przez żonę, przez co został z 2 dzieci, bliźniąt 2 letnich..
Jesteśmy od roku.. Nie mieszkamy razem, ale jestem non stop u niego.. Ciągle sprzątam, zajmuje się jego dziećmi.. Sex to jest, jakby on umawiał się, o jakiej porze mamy to robić.. Mam też wrażenie, że ciągle wpatruje się, tak jakby pragnął zmiany, ale chyba się boi, bo mówi, że takiej do dzieci i do domu nie znajdzie.. Co mam robić.. Szkoda mi bardzo tych dzieci, bo on nawet się dobrze nimi nie zajmuje.. Kiedyś lubiłam podróżować, czytać książki, chodzić na siłownię, a teraz czuję, że większość czasu on mi kradnie..jakby bo tylko jego potrzeby były najważniejsze.. proszę o poradę
Witam serdecznie, mój mąż nie skupia się na mnie, interesują go inne kobiety, dzwoni do nich i pisze po kryjomu, kiedy chce rozwiązać problem, wtedy słyszę, że jestem głupia i wymyślam wszystko. Na różnych stronach lajkuje zdjęcia obcych kobiet, nie mam już siły walczyć z wiatrakami