Left ArrowWstecz

Ciągły niepokój, stres i fizyczne objawy po ukończeniu 16 lat - szukam pomocy

Hej. Niedawno skończyłam 16 lat i od tej pory zaczęły się problemy. Bez przerwy czuje niewyobrażalny niepokój, stres i lęk 24/7. W środku mam wrażenie, że zwariuje, a tętno potrafi mi podskoczyć do 150 w spoczynku. Ciągle trzęsą mi się ręce, drgają powieki i chce mi się płakać. Nic mnie nie cieszy i męczy mnie wszystko, cokolwiek nie zrobię. Dodatkowy problem jest ze szkola -caly czas czuje się, jakbym miała mgle w mózgu, nie potrafię nic przyswoić, bo od razu zaczyna bolec mnie głowa. Bliscy mówią, że jestem nerwowa i leniwa, a ja już nie wiem, co zrobić.

User Forum

Anonimowo

3 miesiące temu
Dominika Jakubowska

Dominika Jakubowska

Dzień dobry,

to, co opisujesz, jest ważnym sygnałem, który warto potraktować z uwagą. Stres, lęk i takie fizyczne objawy jak przyspieszone tętno i drżenie rąk mogą wskazywać na to, że Twój organizm jest w stanie przewlekłego napięcia. Wyobrażam sobie, że może to być bardzo przytłaczające.

Zdecydowanie warto skonsultować się z lekarzem, który pomoże określić, co dokładnie dzieje się z Twoim zdrowiem fizycznym i psychicznym. Możesz rozpocząć od pediatry i opowiedzieć o swoich objawach i tym, co dzieje się u Ciebie w życiu. 

Być może lekarz uzna, że warto zrobić jakieś badania. Może też zaproponować wizytę u lekarza psychiatry lub psychoterapeuty. 

Może masz w swoim otoczeniu zaufaną i wspierającą osobę dorosłą? Niekoniecznie muszą być to najbliżsi. 

Możesz porozmawiać z ciocią, wujkiem, albo psychologiem szkolnym. Psycholog będzie mógł natomiast wyjaśnić rodzicom, jakiego wsparcia potrzebujesz, a także udzielić Ci pomocy psychologicznej. 

Bardzo doceniam Twoją odwagę w wyrażeniu swoich trudności i chęć szukania pomocy dla siebie. Mam nadzieję, że nie zostaniesz z tym sama i otrzymasz od dorosłych potrzebne wsparcie.

 

Pozdrawiam serdecznie

Dominika Jakubowska

3 miesiące temu
Kacper Urbanek

Kacper Urbanek

Witaj

Dziękuję Ci za zaufanie i podzielenie się tym, co przeżywasz, to co opisujesz, brzmi jak ogromne obciążenie; przewlekły niepokój, napięcie, trudności w koncentracji, uczucie przytłoczenia i brak radości to bardzo poważne sygnały, których absolutnie nie należy ignorować. Po pierwsze: to nie Twoja wina. To, że coś takiego się dzieje, nie oznacza, że jesteś leniwa czy zła, a takie komentarze ze strony bliskich, choć być może wynikają z braku zrozumienia, to mogą ranić i pogarszać Twoje samopoczucie. Bardzo ważne jest, byś powiedziała komuś dorosłemu, komu ufasz, może to być ktoś z rodziny, nauczyciel, psycholog szkolny. Opowiedz dokładnie, co się z Tobą dzieje ro pierwszy krok, żeby uzyskać pomoc. Dobrze byłoby skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą dziecięcym, ponieważ objawy, które opisujesz, mogą być związane z zaburzeniami lękowymi, depresją lub przeciążeniem psychicznym i da się z nimi pracować, tylko trzeba zacząć działać. To, że piszesz o tym teraz, to znak, że w Tobie jest siła oraz że chcesz czuć się lepiej. I to jest możliwe, nie jesteś w tym sama. Są ludzie, którzy chcą i potrafią Ci pomóc. 

W Twoim wieku zmienia się bardzo dużo emocje, ciało, oczekiwania i czasem to wszystko naprawdę przytłacza. 

Ale nie musisz przez to przechodzić w samotności. Jeśli chcesz, możesz skorzystać z pomocy specjalisty na tej platformie, trzymam za Ciebie kciuki :)

 

Z pozdrowieniami 

Kacper Urbanek 

Psycholog, diagnosta 

3 miesiące temu
Maria Sobol

Maria Sobol

Hej. To, co piszesz, jest bardzo trudne doświadczenie i poważne. Nie jesteś sama w tym, co przeżywasz. Występujące u Ciebie objawy absolutnie nie są lenistwem ani bycie "nerwową" – to są realne objawy, które mogą bardzo utrudniać życie.

Oto kilka kroków, które możesz zrobić:

Powiedz komuś dorosłemu, komu ufasz, że źle się czujesz – rodzicowi, opiekunowi, szkolnemu pedagogowi, psychologowi, wychowawcy. Zaufana osoba dorosła będzie mogła Ci wesprzeć i pomoc.

Skontaktuj się z psychologiem – najlepiej jak najszybciej. W szkole często jest psycholog, który może pomóc Ci zrozumieć, co się z Tobą dzieje. Psychologowie szkolne są dostępne dla każdego ucznia w szkole, warto skorzystać z pomocy.

Rozważ z rodzicami wizytę do lekarza rodzinnego. On może zlecić badania i ocenić, czy nie ma też podstaw fizjologicznych, które mogą pogarszać Twój stan.

To, co opisujesz, to nie Twoja wina. Twój mózg i ciało są w stresie. To nie znaczy, że jesteś słaba – wręcz przeciwnie – trzymasz się mimo ogromnego ciężaru.

Jeśli czujesz, że potrzebujesz natychmiastowej pomocy, np. nie dajesz rady już wytrzymać, są też darmowe i anonimowe miejsca, gdzie możesz zadzwonić lub napisać:

Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111 (czynny całą dobę, bezpłatnie)

Czaty wsparcia: np. 116111.pl – tam można pisać do specjalistów.

W tej chwili może być ciężko, ale dzięki twojej chęci pomocy sobie oraz zwróceniu się po pomoc, małym krokami mam nadzieję, Tobie się uda wrócić do zdrowia i równowagi.

 

Pozdrawiam, psychoterapeuta 

Maria Sobol 

3 miesiące temu
Dorota Żurek

Dorota Żurek

Dzień dobry, przede wszystkim warto, żebyś porozmawiała o swoim samopoczuciu z rodzicami, by wiedzieli, że potrzebujesz ich wsparcia i pomocy. Na początku proponuję wizytę u lekarza i zrobienie podstawowych badań,  sprawdzić tarczycę, czy wszystko jest w porządku. Jeśli wyniki będą ok, to wtedy warto udać się na wizytę do psychologa, np. do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, możesz też poprosić o rozmowę psychologa szkolnego. Najważniejsze, by znaleźć przyczynę tego lęku i niepokoju, byś uzyskała profesjonalne wsparcie. 

 

Pozdrawiam,

Dorota Żurek psycholog 

3 miesiące temu
Katarzyna Organ

Katarzyna Organ

To, o czym Pani pisze, może mieć różne przyczyny. Oczywiście nie da się postawić diagnozy na podstawie jednego posta, jednak z pewnością warto przyjrzeć się temu, w jakich okolicznościach zaczęły pojawiać się te objawy – czy wydarzyło się coś istotnego w tym czasie?

Opisana sytuacja zdecydowanie wymaga konsultacji ze specjalistą oraz wykluczenia chorób somatycznych. Warto również wykonać podstawowe badania krwi, jeśli nie były one robione w ostatnim czasie – bywa, że np. hipoglikemia lub nadczynność tarczycy mogą dawać objawy podobne do lękowych czy obniżonego nastroju.

Zachęcam gorąco, aby nie zostawiać tych trudności bez opieki. Proszę spróbować poszukać wsparcia u jakiejś pełnoletniej osoby, której Pani ufa – ktoś taki mógłby Panią wesprzeć, a także pomóc w rozmowie z bliskimi, którzy być może nieświadomie ignorują powagę sytuacji.

 

Z pozdrowieniami

Katarzyna Organ

psycholog, psychoterapeuta

3 miesiące temu
Emilia Szydłowska

Emilia Szydłowska

Wyobrażam sobie, że ten stan musi być bardzo trudny i męczący. Rekomendowałabym zastanowienie się, czy jesteś w stanie znaleźć jakiś jeden moment, który wywołał te trudności, zobaczenie, czy jest to związane tylko ze szkołą, czy może niekoniecznie. Na pierwszy rzut oka stwierdzam, że mogą to być trudności lękowo-depresyjne, być może mierzysz się też z napadami paniki. Rekomenduję wizytę u psychiatry - być może dobierze leki, który pozwoli trochę wyciszyć objawy. Zachęcam też do terapii - dzięki temu możesz zrozumieć, z czego one wynikają i nauczyć się reagować na nie. Już na teraz polecam różnego rodzaju nagrania relaksacyjne na Spotify czy YouTubie. Poza tym, nawet jeżeli jest Ci trudno i nie masz siły - postaraj się wrócić do rzeczy, które kiedyś sprawiały przyjemność. 

Jeśli zaprzestajemy je robić, to nie dostarczamy swojemu organizmowi hormonów szczęścia i nasz stan jest cały czas tak samo zły lub gorszy, więc tym bardziej nie mamy siły ich robić, więc ich nie robimy, a jak nie robimy, to stan się nie poprawia (błędne koło). 

 

Mocno trzymam kciuki i powodzenia! 

3 miesiące temu
Dominika Płoucha

Dominika Płoucha

To ciekawe, że pogorszenie samopoczucia nastąpiło w tak konkretnym czasie, po 16 urodzinach i że Pani wie, że to wtedy, ale nie wiadomo, co konkretnie wpływa na tak szerokie spektrum objawów, wskazujących na pogorszenie jakości życia. 

Objawy przedstawione przez Panią wskazują na stany lękowe z somatami (czyli objawami z ciała ). Myślę, że konieczna byłaby konsultacja systemowa (psychoterapia rodzinna) dla całej Pani rodziny i Pani, można też rozważyć wizytę u psychiatry, który zareagowałby w razie konieczności lekami, celem ustabilizowania organizmu. 

3 miesiące temu
Joanna Lida

Joanna Lida

Z tego, co piszesz, nie jest to łatwy czas dla Ciebie. 

Możesz czuć się w tym zagubiona. Dobrze zrobiłaby rozmowa z jakimś zaufanym, życzliwym dorosłym - może rodzic, ciocia, pedagog/psycholog szkolny? Może to zmiany hormonalne, może niedobór np. magnezu, pewnie również stres i emocje. 

Może trzeba zrobić badania oraz rozmawiać np. z terapeutą. Dobrze byś wtajemniczyła rodzica, ponieważ jako osoba niepełnoletnia potrzebujesz zgody rodziców, by korzystać z terapii. 

Pozdrawiam serdecznie

Joanna Lida

3 miesiące temu
Marta Lewandowska-Orzoł

Marta Lewandowska-Orzoł

Hej,

to, co opisujesz, może być sygnałem, że Twoje ciało i psychika są przeciążone. Drżenie rąk, kołatanie serca, napięcie, płacz czy trudności z koncentracją to nie lenistwo – to reakcje, które mogą pojawić się, gdy jest nam po prostu za dużo.

Masz prawo czuć się źle i masz prawo szukać pomocy.

Co możesz zrobić?

1. Porozmawiaj z kimś dorosłym, komu ufasz – może to być rodzic, nauczyciel, pedagog albo psycholog. Wystarczy jedno zdanie: „Źle się czuję psychicznie i chciałabym z kimś pogadać.

2. Zapisuj, co się z Tobą dzieje – pomoże Ci to zrozumieć, co wywołuje objawy i jak się zmieniają.

3. Poszukaj wsparcia psychologicznego – np. przez tę platformę albo w swojej szkole.

4. Nie oceniaj się surowo. To, co czujesz, może być naturalną reakcją na trudne sytuacje. Zasługujesz na wsparcie.

Jeśli trudno Ci się przełamać, możesz też zadzwonić anonimowo:

116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (codziennie, bezpłatnie).

Nie jesteś w tym sam. Z takiego stanu można wyjść, krok po kroku.


Marta

3 miesiące temu
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Dzień dobry, 
przede wszystkim, bardzo mi przykro, że czujesz się w ten sposób – to naprawdę trudna sytuacja. Doświadczanie ciągłego niepokoju, stresu i lęku, zwłaszcza w tak młodym wieku, może być bardzo przytłaczające. Twoje objawy, takie jak szybkie tętno, drżenie rąk, napięcie w ciele, trudności z koncentracją i poczucie mglistego umysłu, mogą wskazywać na zaburzenia lękowe, które czasami pojawiają się w okresie dojrzewania, gdy zmiany hormonalne i emocjonalne mogą wywołać silny stres. 

Dodatkowe trudności w szkole, takie jak ból głowy i brak koncentracji, mogą wynikać z tego samego źródła – lęk może utrudniać funkcjonowanie i powodować objawy fizyczne.

Biorąc pod uwagę to, co opisujesz, warto zrozumieć, że te objawy mogą być związane z przewlekłym stresem i lękiem, które, choć mogą wydawać się przytłaczające, są czymś, co można leczyć i nad czym można pracować. Często w okresie dojrzewania, kiedy organizm przechodzi przez zmiany hormonalne i emocjonalne, takie objawy mogą się nasilać, zwłaszcza jeśli pojawiają się dodatkowe trudności, jak presja związana ze szkołą, oczekiwania ze strony rodziny czy problemy w relacjach międzyludzkich.

To, co czujesz, nie wynika z lenistwa ani "nerwowości", ale z rzeczywistego stanu, który ma swoje źródło w lęku i nadmiernym napięciu emocjonalnym. W takich chwilach warto pamiętać, że masz prawo czuć się w ten sposób, ale również masz prawo do pomocy i wsparcia. Często w takich sytuacjach pomocna jest terapia.

Chciałbym Cię także zachęcić do rozmowy z psychoterapeutą, który pomoże Ci zgłębić przyczyny Twojego niepokoju, zrozumieć go i opracować plan leczenia. Warto porozmawiać z kimś, kto ma doświadczenie w pracy z lękiem i młodymi osobami, abyś mogła poczuć się wspierana i zrozumiana. Jeśli czujesz, że Twoje objawy są coraz bardziej przytłaczające, warto też skonsultować się z lekarzem, który pomoże w diagnozie i zaproponuje odpowiednie leczenie, takie jak wsparcie farmakologiczne, jeśli będzie to konieczne.

Pamiętaj, że to, co czujesz, jest realne, i zasługujesz na to, by znaleźć ulgę. To, że zrozumiesz, że te objawy mają swoje źródło i że są one częścią czegoś, co można leczyć, może być pierwszym krokiem ku poprawie. Daj sobie czas na uzyskanie wsparcia, a nie bądź zbyt surowa dla siebie.

Pozdrawiamy serdecznie 

3 miesiące temu
Aleksandra Siwek

Aleksandra Siwek

To, co opisujesz, brzmi bardzo trudno i poważnie, jeśli jest taka możliwość, poproś rodziców, by umożliwili ci kontakt z psychologie/terapeutą lub nawet psychiatrą. Nie wiem o tej sytuacji za dużo jednak łatwiej się mierzyć z trudnościami, kiedy ma się wsparcie, poszukaj go u rodziców, psychologa szkolnego, koleżanek kogoś dorosłego komu ufasz. To, czego potrzebujesz teraz najbardziej, to wsparcie osoby dorosłej, która potraktuje Cię poważnie – najlepiej psychologa, psychiatry dziecięcego lub szkolnego psychologa, jeśli masz do niego dostęp. Takie objawy warto skonsultować z kimś, kto pomoże Ci zrozumieć, co się dzieje i da narzędzia, żeby poczuć się lepiej.

Jeśli boisz się mówić o tym w domu – może spróbuj napisać list albo wiadomość do kogoś, komu choć trochę ufasz. Możesz też zadzwonić lub napisać do specjalistów, np.:

Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 (czynny codziennie, całkowicie anonimowy)

Czat z psychologiem na stronie 116111.pl

Albo porozmawiaj z pielęgniarką czy wychowawcą w szkole – czasem właśnie tam można zacząć szukać pomocy.

Naprawdę nie jesteś sama. I nie musisz przez to wszystko przechodzić w samotności. Trzymam za Ciebie mocno kciuki – jesteś ważna i zasługujesz na pomoc.

3 miesiące temu
Jakub Struzik

Jakub Struzik

Dzień dobry. Bardzo wiele osób w Twoim wieku doświadcza podobnych emocji – lęku, stresu i napięcia. Czasami jednak ich nasilenie jest większe i może znacząco utrudniać codzienne funkcjonowanie. Nadmierny lęk może mieć różne przyczyny – zarówno wewnętrzne, jak i związane z otoczeniem. Zachęcam Cię do skorzystania z terapii. Może ona pomóc nie tylko zrozumieć źródła trudności, ale też lepiej radzić sobie z emocjami na co dzień.

3 miesiące temu
Klaudia Zaborowska

Klaudia Zaborowska

Cześć, 

czytając, myślę sobie, że musi to być dla Ciebie trudne. Rozumiem, że lęk, który odczuwasz wydaje się być dla Ciebie przytłaczający. Opisane przez Ciebie objawy mogą wskazywać na zaburzenia lękowe, być może również z towarzyszącym obniżeniem nastroju, ale żeby móc to zweryfikować zalecam wizytę u specjalisty w ośrodku I poziomu referencyjności dla dzieci i młodzieży. W takim miejscu możesz korzystać z konsultacji psychologicznych, potem z psychoterapii. 

Ośrodki te działają w ramach NFZ. Jeśli chodzi o tętno, rozumiem, że sprawdzasz to na jakimś smart watchu? Jeśli odczuwasz lęk, to normalne, że tętno wzrasta. Sprawdzanie tętna może powodować jeszcze większe nasilenie lęku, bo odbierasz wzrost tętna jako coś nienormalnego, choć w stanie lęku nasze serce szybciej bije, aby pompować szybciej krew i to właśnie jest wzrost tętna. Dlatego też to nic, że odczuwasz to w spoczynku, w lęku serce bije tak szybko jakbyśmy właśnie biegli. Jeśli chodzi o "mgłę", o której wspominasz to zarówno w czasie lęku, jak i w przypadku obniżenia nastroju na pewno ciężej jest się uczyć. Zalecałabym konsultację z psychologiem-psychoterapeutą. Do opisanych przez Ciebie trudności najlepiej sprawdza się psychoterapia poznawczo-behawioralna. Możesz również skontaktować się z lekarzem psychiatrą. Będziesz potrzebować na to zgody rodzica. Jakoś wybrzmiały tutaj w tym, co opisujesz unieważniające stwierdzenia ze strony Twoich bliskich. To, że doświadczasz takich objawów, absolutnie nie świadczy o tym, że jesteś leniwa i myślę sobie, że określenie "leniwa" jest bardzo nie w porządku. Porozmawiaj o tym z rodzicami, aby móc udać się do specjalisty. Jeśli nie wyrażą zgody, to porozmawiaj z psychologiem szkolnym, być może przekona Twoich rodziców do tego, że potrzebna jest Ci pomoc. 

 

Bardzo to ważne, żebyś zaopiekowała się sobą. Trzymam kciuki! :)

3 miesiące temu
Diana Ziegert

Diana Ziegert

Cześć,

Twoje objawy mogą wynikać z różnych źródeł, które są szeroko omawiane w literaturze psychologicznej. Najczęściej tego typu problemy są związane z lękiem, który może występować zarówno z powodu stresu, jak i zmian hormonalnych, które zachodzą w okresie dorastania. Zmiany w ciele, wyzwań związanych ze szkołą i relacjami społecznymi mogą wywoływać poczucie przytłoczenia i lęku. Twoje ciało reaguje w sposób fizyczny – przyspieszone tętno, drżenie rąk – co jest często efektem chronicznego napięcia.

Z punktu widzenia psychologii, objawy takie mogą również być związane z tzw. „lękiem egzystencjalnym”, który pojawia się, gdy młoda osoba stara się zrozumieć swoje miejsce w świecie, co może być bardzo obciążające. Warto zwrócić uwagę na to, jak dużą wagę przywiązujemy do tego, co mówią inni – stres związany z oczekiwaniami społecznymi może także potęgować nasze odczucia.

Jeśli chodzi o naukę, zmiana w stylu życia czy ciągły stres może powodować problemy z koncentracją i zapamiętywaniem, które z kolei mogą pogłębiać Twoje poczucie niepokoju. To, że czujesz się „mgła w głowie” i masz trudności z przyswajaniem informacji, może wynikać z nadmiaru emocjonalnego obciążenia, które wyczerpuje Twoje zasoby.

Wiem, że czujesz się naprawdę źle, ale pamiętaj, że lęk to coś, nad czym można pracować.  Aby realnie pracować nad tym, co czujesz, warto zacząć od kilku kroków, które są skuteczne w radzeniu sobie z lękiem i stresem, a także pomogą Ci odzyskać poczucie kontroli. Oto kilka wskazówek, które mogą Ci pomóc:

Zrozumienie swojego ciała i emocji: Zauważanie swoich emocji i reakcji fizycznych jest kluczowe. Zapisuj, kiedy czujesz się najlepiej, a kiedy gorzej. Może to pomóc zrozumieć, co je wywołuje. Często lęk jest efektem sytuacji, na które nie mamy wpływu, a zapisując swoje myśli i emocje, możesz dostrzec wzorce, które pomogą Ci unikać stresujących sytuacji lub lepiej na nie reagować.

Techniki oddechowe i relaksacyjne: Proste ćwiczenia oddechowe (np. głębokie oddychanie brzuszne) mogą pomóc Ci w chwilach niepokoju. Oddychając powoli i głęboko, możesz spowolnić swoje tętno i uspokoić układ nerwowy. Warto spróbować technik takich jak „oddychanie 4-7-8” (4 sekundy wdech, 7 sekund zatrzymanie oddechu, 8 sekund wydech), co pomaga w redukcji napięcia.

Wsparcie terapeutyczne: Rozważ skontaktowanie się z terapeutą, zwłaszcza jeśli niepokój utrzymuje się przez dłuższy czas i utrudnia codzienne funkcjonowanie. Terapia poznawczo-behawioralna (CBT) jest jedną z najskuteczniejszych metod pracy z lękiem. Pomaga zrozumieć, jak myśli wpływają na emocje i zachowanie, oraz nauczyć się praktycznych technik radzenia sobie z trudnymi emocjami.

Ustalenie rutyny i odpoczynku: Lęk może się nasilać, gdy nie masz wystarczająco dużo czasu na odpoczynek. Warto stworzyć zdrową rutynę – regularny sen, czas na relaks, aktywności fizyczne, ale też przestrzeń na odpoczynek umysłowy. Często lęk jest wynikiem przepracowania, więc ważne jest, by znaleźć balans w swoim życiu.

Ćwiczenia fizyczne: Regularne ćwiczenia fizyczne pomagają uwolnić endorfiny, które poprawiają nastrój. Nawet krótka aktywność, jak spacer czy joga, może znacząco zmniejszyć poziom stresu. Aktywność fizyczna jest jednym z najskuteczniejszych sposobów na zmniejszenie objawów lęku i poprawę samopoczucia.

Ograniczenie stymulantów: Jeśli używasz kofeiny, cukru czy innych substancji, które mogą zwiększać lęk, spróbuj ograniczyć ich spożycie. Te substancje mogą wywoływać dodatkowe uczucie niepokoju, dlatego warto zastanowić się, czy nie wpływają one na Twoje samopoczucie.

Czas na relaks: Szukaj rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność i dają poczucie relaksu. Może to być czytanie, słuchanie muzyki, rysowanie, medytacja – cokolwiek, co pozwala Ci odpocząć i zresetować umysł.

Samoakceptacja: Zdaję sobie sprawę, że to może być trudne, ale akceptowanie siebie i swoich trudnych emocji jest bardzo ważne. Pamiętaj, że to, co czujesz, nie definiuje Twojej wartości. To normalne, że przeżywasz trudności, ale ważne jest, by nie zrzucać winy na siebie. Czasami to, czego potrzebujesz, to po prostu być dla siebie łagodnym.

Masz pełne prawo czuć się tak, jak się czujesz, ale masz również prawo do tego, by czuć się lepiej. Trzymam za Ciebie kciuki!

3 miesiące temu
Marta Lewandowska-Orzoł

Marta Lewandowska-Orzoł

Hej,
to, co opisujesz, może być sygnałem, że Twoje ciało i psychika są przeciążone. Drżenie rąk, kołatanie serca, napięcie, płacz czy trudności z koncentracją to nie lenistwo – to reakcje, które mogą pojawić się, gdy jest nam po prostu ciężko.

Masz prawo czuć się źle i masz prawo szukać pomocy.

Co możesz zrobić?

Porozmawiaj z kimś dorosłym, komu ufasz – może to być rodzic, nauczyciel, pedagog albo psycholog. Wystarczy jedno zdanie: „Źle się czuję psychicznie i chciałabym z kimś pogadać.”

Zapisuj, co się z Tobą dzieje – pomoże Ci to zrozumieć, co wywołuje objawy i jak się zmieniają.

Poszukaj wsparcia psychologicznego – np. przez tę platformę albo w swojej szkole.

Jeśli trudno Ci się przełamać, możesz też zadzwonić anonimowo:

116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (codziennie, bezpłatnie).

Nie jesteś w tym sama. Z takiego stanu można wyjść, krok po kroku.


Pozdrawiam,
Marta Lewandowska-Orzoł

3 miesiące temu
Anna Dudzińska

Anna Dudzińska

Trudności, które opisujesz, wymagają konsultacji ze specjalistą. Psycholog to dobry kierunek, żeby wesprzeć Cię w tych trudach. Diagnoza jednak przy tak niewielkich informacjach jest niemożliwa, dlatego szczególnie ważna jest rozmowa z psychologiem 

3 miesiące temu
Natalia Ksiądz-Gołębiowska

Natalia Ksiądz-Gołębiowska

Witaj,

Z Twojej wypowiedzi wynika, ze objawy, które opisujesz zdecydowanie utrudniają Ci codzienne funkcjonowanie i mogą wskazywać na zaburzenia lękowe uogólnione, być może z elementami depresji, ale mogą też towarzyszyć napadom paniki. Diagnostyka wymaga jednak wielu informacji, które trudno byłoby zawrzeć w jednej wiadomości. Jeśli możesz, porozmawiaj z kimś dorosłym, z kimś, komu ufasz o tym ,z czym się zmagasz. Wsparcie dorosłych może być kluczowe. Zalecam kontakt z psychologiem lub psychoterapeutą. To, co opisujesz, jest ważna i zasługuje na profesjonalną pomoc.

 

Pozdrawiam,

Natalia Ksiądz-Gołębiowska, psycholog, psychoterapeuta CBT

3 miesiące temu
Magdalena Deresińska

Magdalena Deresińska

Dzień dobry,


doświadczenia, które opisujesz, brzmią naprawdę wyczerpująco. Dobrze, że szukasz wsparcia poprzez pozostawione tutaj pytanie i opis Twojej sytuacji. Objawy, które opisujesz, mogą wskazywać, wynikać z różnych sytuacji: stres, zaburzenia lękowe, a także zmiany hormonalne związane z dorastaniem.

Dodatkowo, to, co piszesz o szkole, może wskazywać na to, że niepokój i stres mają wpływ na Twoją zdolność do koncentracji. "Mgła w mózgu", o której wspominasz, jest często doświadczana przez osoby, które doświadczają nasilonego stresu lub lęków. Ból głowy i trudności w przyswajaniu informacji są również objawami, które mogą być związane z napięciem emocjonalnym.

Ważne jest, abyś miała wsparcie. Możesz spróbować rozmawiać z rodzicami o tym, co przeżywasz. Jeśli Twoje objawy są nasilone, warto udać się do lekarza lub psychologa, aby uzyskać wsparcie. Możesz także skorzystać z bezpłatnego wsparcia specjalisty_ki w telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży, nr te.: 116 111.

 

Pozdrawiam,

Magdalena Deresińska

3 miesiące temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Droga Anonimko,

być może towarzyszą Ci zaburzenia lękowe. Ale spokojnie, przy pracy z odpowiednim specjalistą da się oswoić te lęki i wrócić do normalnego trybu życia. Zachęcam, abyś porozmawiała z rodzicami o tym, aby znaleźć dla Ciebie dobrego psychologa. W pierwszej kolejności psycholog, a jeśli po kilku spotkaniach zobaczysz, że Twoje lęki się nie zmniejszają, to warto zasięgnąć porady psychiatry (ale to w ostateczności).

 

Pozdrawiam,

Katarzyna Kania-Bzdyl

2 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Czy ofiara musi podlegać długotrwałemu hejtowi aby wystąpiły objawy zaburzeń psychicznych?
Napady paniki, lęk i poczucie nierealności świata. Chciałabym sobie pomóc.
Dzień dobry, chciałabym opisać problem, który od pewnego czasu mi towarzyszy i postanowiłam coś z nim zrobić, ale na razie bezskutecznie. Od około 2-3 miesięcy nasiliły się u mnie lęki po stresującej dla mnie sytuacji związanej ze zdrowiem. O ile sam problem zdrowotny praktycznie od razu zniknął, tak lęk wzrastał z czasem. Były gorsze i lepsze dni, były nawet takie kiedy w ogóle nie czułam lęku i nie panikowałam. Zaczęło się od zwykłych lęków o samopoczucie a skończyło się na panice o wyjście z domu. Zawsze, gdy muszę wyjść do szkoły czy na spacer, to bardzo się boję i nie mogę racjonalnie myśleć, że przecież nic się nie stanie i dopiero jak ktoś weźmie mnie za rękę i wyjdzie ze mną z domu to powoli się uspokajam, chociaż nigdy nie jestem w 100% spokojna poza domem. Mimo to muszę przecież wychodzić z domu, ale wiąże się to ze stresem i byciem niespokojną. Akurat ten lęk zaczął się u mnie około miesiąc temu i raz był mniej a raz bardziej nasilony. Obecnie jestem chora i z domu wyszłam wczoraj, do szkoły. Myślałam, że już się wyleczyłam i poza tym musiałam napisać zaległy sprawdzian. Gdy miałam wyjść z domu to bardzo panikowałam i ledwo co dotarłam do auta. Przez całą drogę ulica wydawała mi się nagle bardzo mała a otoczenie wokół sztuczne. Prawdopodobnie to wszystko efekt paniki, ale jest to bardzo męczące, gdy często wątpię w prawdziwość świata dookoła i muszę sprawdzać czy nie śpię. Oczywiście nie jest tak cały czas i czasami, gdy wyjdę już z domu, to szybko się uspokajam i nie czuję żadnych objawów fizycznych. Bo oprócz takiej chwilowej "nierealności" gdy panikuję mam bóle głowy czy zawroty, nudności, ogólne zmęczenie i złe samopoczucie czyli prawdopodobnie są to ataki paniki. Wszyscy dookoła tylko mówią, że nic się przecież nie dzieje i jestem zdrowa. Ja to wiem, ale gdy panikuję te myśli o tym, że jest okej znikają pod tymi negatywnymi. Jestem świadoma tego, że to wszystko jest w mojej głowie ale ciężko mi się tego pozbyć samej. Moi rodzice twierdzą, że robię to wszystko bo nie chce mi się iść do szkoły a tak nie jest, bo ja naprawdę się boję. :( Gdy wracam do szkoły po dłuższej niż weekend przerwie, zawsze pierwsze dwa dni są dla mnie bardzo męczące i dopiero po paru dniach przestaję za każdym razem panikować i wracam do względnej normalności. Nie znoszę tego uczucia gdy rano spanikuję i potem cały dzień jestem zmęczona albo gdy zasypiam z lękiem bo panikuję z powodu czegoś wieczorem. Nie raz gdy patrzę przez okno nieco przeraża mnie jak ogromny jest świat a potem wydaje mi się bardzo mały gdy pojawia się panika. Rodzice zapisali mnie do psychologa, ale pierwsze spotkanie jest bez mojej obecności, czyli pewnie dwa tygodnie zajmie sama diagnoza wstępna u psychologa. Do psychiatry boję się pójść, bo co jak się okaże, że ja sobie to wszystko wymyślam i wcale ze mną nie jest tak źle? Może być przecież ktoś kto bardziej potrzebowałby terminu u tego specjalisty i przeze mnie by musiał czekać. A co jeśli jest na tyle źle, że będę musiała pójść do szpitala psychiatrycznego? Bardzo się boję o to co może mi być i bardzo chcę sobie pomóc jak najszybciej. Chciałabym też spytać czy jak chce pójść na samą psychoterapię to mogłabym pójść bez diagnozy i skierowania (prywatnie)? Gdybym miała zacząć brać jakieś leki na lęk to wolę jednak samą psychoterapię, bo biorę już leki i trochę stresuje mnie perspektywa brania kolejnych. Mam wrażenie, że ta panika niedługo sprawi, że w ogóle nie wyjdę z domu. Bardzo bym tego nie chciała, bo kocham wychodzić ze znajomymi czy podróżować no ale robienie tego w lęku odbierze mi całą radość. :( Jestem kompletnie świadoma, że to co odczuwam, czyli np. nierealność czy złe samopoczucie to panika, która jest w mojej głowie i jedynie nie umiem jej skutecznie się pozbyć. Czy uda mi się to całkowicie opanować jeszcze w tym roku albo przynajmniej częściowo?
Jak pomóc synowi uwolnić się od toksycznego związku z kontrolującą dziewczyną?
Witam,jestem mamą 17 latka i tu jest problem,jakiś czas temu syn poznał dziewczynę rok młodsza,początkowo byłam zadowolona z pierwszej młodzieńczej miłości, ale pojawiło się Ale.Syn opuścił się w nauce,bardzo schudł (mieszka w bursie szkolnej)kieszonkowe jak się okazało wydawał na kwiaty i zachciewajki drugiej połówki, Dostałam informację od wychowawców że chodzi przygaszony,blady i że raczej związek mu nie służy.Zawsze byłam w dobrych relacjach z synem aż nagle niewiedzialam o nim nic,któregoś dnia usłyszałam rozmowę z jego dziewczyna która stwierdziła że jestem toksyczna bo powinnam nie każąc mu się uczyć,sprzatac i wykonywać obowiązków domowych bo,,Ona tak nie ma,,(dziewczyna jest z Ośrodka wychowawczego)po kilku kłótniach mój syn się otworzył i powiedział jaka jest prawda że ona mu zabrania,wyjsc,grać na komputerze i wiele innych rzeczy do tego jak chciał zerwać powiedziała że go zniszczy.On dalej tkwi w tej chorej relacji,jak mu przetłumaczyć że tak nie wygląda milosc.Pomijajac fakt że jestem złą matka bo kazalam w weekendy ograniczyć kontakt telefoniczny i pobyt z rodziną.Przepraszam że dlugo ale to i tak kropla w morzu mych obaw.
Jak pomóc dziecku cierpiącemu na smutek i poczucie pustki oraz skłonności do samookaleczenia?

Moje dziecko jest smutne, nie odczuwa emocji, mówi, że jest puste w środku. Dochodzi do samookaleczenia. Ma przyjaciół, ma chłopaka, który ją wspiera. Ale z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jak jej pomóc?

Piszę w sprawie problemu w relacjach z moimi rodzicami. Mam 13 lat, jestem uczennicą 8 klasy
Dobry wieczór, piszę w sprawie problemu w relacjach z moimi rodzicami. Mam 13 lat, jestem uczennicą 8 klasy. Od zawsze mam doskonałe oceny, ale mimo to moi rodzice uważają, że wszystko olewam i się nie przykładam, dlatego, że robię to na ostatnią chwilę (a to nie prokrastynacja. Sama planuję, kiedy czego będę się uczyć i do tej pory ten system się sprawdza). Od zawsze układa nam się średnio, ale ostatnio jest jeszcze gorzej. Rodzice w ramach noworocznej zmiany sami ustalili, że mam od teraz punktualnie o 22 chodzić spać. Wcześniej też kazali mi chodzić spać o konkretnej godzinie (zazwyczaj 23), ale nie było to tak sztywne. Przeszkadza mi to, że decydują za mnie w nawet tak prostych, codziennych sprawach. Chciałabym mieć więcej niezależności, swobody. Potrafię sama zadbać o siebie i zdecydować, kiedy będzie najlepsza pora na pójście spać. Czy to w ogóle możliwe, żeby udało mi się zmienić ich konserwatywne podejście? Z góry dziękuję bardzo za odpowiedź i pozdrawiam Karolina
Dziwne zaburzenia lękowe u 15-latka: nagły lęk przed morzem i odkurzaczem - jak pomóc?

Mam 2 problemy z moim 15-letnim synem. Otóż cierpi on na dziwne zaburzenia lękowe. 
1. Lęk przed morzem (od 3 lat). Syn od dziecka bardzo często bywał nad morzem — szacunkowo około 30 razy. Przez wiele lat nie miał żadnego problemu z wodą ani plażą, chętnie uczestniczył w kąpielach i spacerach, kochał wyjazdy nad morze. Około 3 lata temu zaczęło się od lekkiego niepokoju przy morzu (niechęć do wchodzenia do wody, napięcie). Z każdym kolejnym wyjazdem lęk narastał – aż do obecnego momentu, w którym pojawia się panika nawet przy rozmowie o wyjeździe nad morze. Nie wskazuje konkretnej przyczyny – nie pamięta, by coś złego się wydarzyło. Reakcja ma obecnie charakter silny – unika tematu, reaguje lękowo na zdjęcia morza, plany wakacyjne. 
2. Lęk przed odkurzaczem (nowy objaw). Około 2 tygodnie temu pojawił się nagle silny lęk przed odkurzaczem. Wcześniej nie miał z nim żadnych problemów — wręcz przeciwnie, często sam odkurzał lub był obok, gdy ktoś odkurzał. Teraz mówi, że „boi się” odkurzacza, unika pomieszczenia, gdy odkurzacz jest włączony, wychodzi z domu na wiele godzin po tym jak włączam odkurzacz. Nie ma nadwrażliwości słuchowej (lubi głośną muzykę), nie ma diagnozy ze spektrum autyzmu. 
Poza tymi dwoma lękami syn funkcjonuje normalnie. Chodzi do szkoły, uczy się ponadprzeciętnie, ma znajomych, nie wycofuje się z życia towarzyskiego. Nie zauważyliśmy wyraźnych objawów depresji, problemów ze snem czy odżywianiem. Jedyne, co nas niepokoi, to narastający lęk w jednej sferze i nagły lęk w drugiej. 
Chciałbym wiedzieć, co mojemu synowi dolega i jak to leczyć.

Dzień dobry. Mam 13 lat oraz mam problem z atakami paniki.
Dzień dobry. Mam 13 lat oraz mam problem z atakami paniki. Od ponad roku doświadczam silnych napadów paniki. Wszystko zaczęło się w marcu 2022 roku. Pamiętam, że był to poniedziałek a na następny dzień bardzo nie chciało mi się iść do szkoły. Nagle zaczęło mi bardzo szybko bić serce. Zacząłem się denerwować, tętno było nadmiernie wysokie i nie wiedziałem, jak to opanować. Na myśl przychodziły mi dziesiątki złych myśli. Był to mój pierwszy atak paniki, więc był on o wyjątkowym nasileniu. Moja mama z bezradności zawiozła mnie do szpitala, było już późno, więc się trochę uspokoiłem i spędziłem noc w szpitalu. Mimo to, na następny dzień wciąż towarzyszyło mi poddenerwowanie. Następnie systematycznie co dwa/trzy tygodnie, regularnie występowały u mnie podobne ataki. W końcu postanowiłem pójść do psychologa, który nieco mnie uspokoił. Niestety około trzech miesięcy później (w lato) zaczęły mi dokuczać różne natręctwa myśli. (Miałem już podobne wcześniej ale nie o takich nasileniu). Były one różne, najwcześniej pojawiały się takie, aby wziąć nóż i zrobić sobie coś złego lub komuś innemu. Występowały takie, które kazały mi przestać oddychać. Moje natręctwa oraz stany lękowe lekko się uspokoiły mniej/więcej w listopadzie zeszłego roku, ale mimo to wciąż się pojawiały (lecz w mniejszym nasileniu). Przestałem wtedy również chodzić do psychologa, bo zacząłem czuć, że Pani psycholog pawała do mnie toksycznością i nie czułem się dobrze na jej wizytach. Wszystko było w miarę dobrze, aż do teraz. Moje stany lękowe oraz natręctwa powróciły. Pojawiły się też nowe, które ciężko mi wytłumaczyć. Na przykład czuję, że mam zatkaną jedną dziurkę w nosie lub w uchu i mnie to drażni mimo to, że robiłem różne badania, które nic nie wykazały. Ponownie zapisałem się do psychologa, ale innego. Ta Pani jest bardzo miła, ale nie czuję zmiany po wizytach z nią. Bardzo się boje i nie wiem co zrobić, czuje, że nikt nie jest w stanie mi pomóc i niebawem stanie się najgorsze. Wczoraj i przedwczoraj miałem napady paniki, dzisiaj również. Nie mam pojęcia, jak to opanować, w internecie nigdzie nie jest napisane o podobnych natręctwach, jakie ja mam. Boje się, że to nigdy nie przejdzie i będę tak miał do końca życia. Może mieć wpływ na to moja choroba. Kiedyś, jak miałem 5 lat, leżałem dwa lata w szpitalu, gdyż miałem guza mózgu. W tym czasie nie przejmowałem się tym bardzo, ale z perspektywy czasu, bardzo bym nie chciał do tego wrócić. Próbowałem różnych medytacji, głębokich oddechów lub relaksujących piosenek, aczkolwiek pomagają mi one tylko na chwilę, a później dalej się denerwuje. Czasem moje napady mają tak wielkie nasilenie, że muszę brać tabletki uspokajające (wiem, że nie powinienem, ale inaczej nie mogę wytrzymać). Bardzo proszę o szybką pomoc, ponieważ boje się o moje zdrowie psychiczne. Jestem młody, powinienem się rozwijać i cieszyć z życia, a nie ciągle zamartwiać, ale nie wiem jak to opanować. Bardzo, bardzo proszę o pomoc, nie wiem co zrobić, aby raz na zawsze pozbyć się moich lęków oraz natręctw.
Odczuwam lęki i zmęczenie po tym, jak straciłam babcię, a teraz ukochanego zwierzaka. Boję się iść do szkoły, nie chcę zmian, ponieważ jest ich już tak dużo w moim życiu.
Dzień dobry, jak mogę poradzić sobie z ogromnym smutkiem? Moja świnka morska, którą miałam 8 lat zachorowała podczas mojego wyjazdu i niestety zmarła. Od tego czasu nie mogę przestać być smutna i najgorsze jest to, że gdy zaczynam się czuć lepiej to ktoś z mojej rodziny musi mnie dobić. Nie wchodzę do pokoju, w którym była i w sumie ze swojego pokoju też praktycznie nie wychodzę. Nie mam siły iść do szkoły a za niedługo kończą się ferie i nie mogę zostać w domu, bo mam już sporo nieobecności. Jest to dla mnie podwójnie ciężkie, bo w zeszłym roku zmarła moja babcia i gdy myślałam już, że z tym smutkiem nie dam sobie rady to przyszedł kolejny. Dodatkowo walczę z dość ciężkim lękiem o charakterze napadowym i teraz jestem dodatkowo zmęczona, nie tylko lękiem, ale i smutkiem. Mam wrażenie, że od ponad pół roku wszystko jest przeciwko mnie. Mam również inny problem- ciągle patrzę w przeszłość i nie umiem skupić się na tym co jest i na tym co będzie. Wiem, że sporo osób tak ma, ale u mnie jest to już dość uciążliwe. Ciągle myślę o tym co było i jak wtedy było dobrze, bo w przyszłości nie widzę nic dla mnie dobrego. Próbuję już parę miesięcy walczyć o powrót do dawnej kondycji psychicznej, ale kompletnie mi to nie wychodzi. :( Czuję się taka bezsilna, bo przez te ostatnie miesiące straciłam babcię, przyjaciół, świnkę, zdrowie oraz część wesołej mnie. Bardzo chciałabym cofnąć czas do kwietnia zeszłego roku, bo wtedy mam wrażenie, że wszystko się zaczęło. Albo chociaż do wakacji. Przytłacza mnie presja szkoły, którą kończę za rok i to również mnie dobija. Gdy tylko myślę o liceum od razu zalewam się łzami i cała panikuję. Nie chcę kończyć szkoły, do której się przyzwyczaiłam. Nienawidzę w życiu zmian, dlatego pewnie też ciężej mi z tymi smutkami czy lękiem. Od zawsze byłam dość lękliwa, najpierw były to rzeczy typu wysokie drabinki czy zasypianie przy zgaszonym świetle a teraz jest to lęk o wyjście z domu, przyszłość i o wiele innych rzeczy. Ja chciałabym żyć jak dawniej, bo mam wrażenie, że niedługo nie dam rady. Mimo, że uwielbiam życie to ostatnio coraz bardziej mnie załamuje, nie pamiętam kiedy miałam dzień, by nie spanikować czy nie być smutną. Byłam zapisana do psycholożki, która jest również psychoterapeutką, ale ciągle a to ja byłam chora a to pani psycholog nie mogła i tak się to ciągnie około miesiąc. :( Staram się mimo lęków wychodzić do szkoły czy na spacery, ale wiąże się to nie raz z mocnym zmęczeniem po tym wszystkim. Mam wrażenie, że ten lęk mocno osłabił mi mięśnie, bo po prostu nie raz nie mam siły, a nie się boję a nogi bolą mnie już po dwóch kilometrach, podczas gdy w wakacje bez problemu chodziłam nawet 15. :( Co mogłabym zrobić, by pomóc sobie z tymi problemami? Nie wiem czy będę teraz w stanie wyjść do psychologa a bardzo już potrzebuję sobie pomóc. Chciałam zapisać się na konsultację online, ale moi rodzice twierdzą, że to nie jest skuteczne i muszę zobaczyć kogoś na żywo. Przez dłuższy czas uważali też, że udaję, bo chcę się wymigać od szkoły, co sprawiło mi dużą przykrość, bo ja naprawdę się bardzo boję. :( Przecież nie trzęsę się cała i czuję się źle, bo nie chcę iść do szkoły. Mój organizm po prostu robi to, bo czuje zagrożenie. Liczę na jakieś rady co robić by było lepiej, bo było już lepiej z tymi lękami no, ale teraz to ze świnką znowu je spotęgowało. :( Z góry dziękuję za pomoc i serdecznie pozdrawiam. :)
Czy ADHD wiąże się z powikłaniami w przyszłości? Czy jeśli ktoś miał stwierdzone zabrudzenia jako dziecko, potem może mieć problemy związane z tymi zaburzeniami?
Jak wspierać córkę w depresji i samouszkodzeniach?
Witam. Córka ma 12lat, ma depresje,zdarzają jej się samookaleczenia. Chodzimy do psychologa. Staram się wspierać córkę, choć czasem jest bardzo ciężko. Jak mogę jej pomóc? Chcę odzyskać moje dziecko...
Czy choroby psychiczne są dziedziczne? Czy dzieci niepoddane niewłaściwym zachowaniom rodzica i tak mogą zmagać się z psychiką?
Czy choroby psychiczne mogą być dziedziczone? Takie jak mitomania, kleptomania lub zaburzenia osobowości i zachowania dorosłych, np. zaburzenia preferencji seksualnych, transseksualność. Czy dzieci, które nie widziały niewłaściwych zachowań ojca mogą być narażone na problemy z własną psychiką?
Jak radzić sobie z kłamstwami i uzależnieniem 11-latka od komputera i telefonu?

Dzień dobry. Dziękuję za poprzednia odpowiedź. Teraz pytanie dotyczy syna 11 lat. Ostatnio bardzo zaczyna kłamać i oszukiwać. Nie stosuje się do zasad, które są i były omawiane chyba 1000 razy. Liczy się tylko komputer i telefon. Nic się nie liczy, tylko granie. Np. zostaje sam w piątki, bo pracujemy na rano. Do szkoły idzie na 10 to, zamiast odpoczywać lub powtórzyć sobie materiał przed sprawdzianem to gra do tchu i na ostatnią chwilę się szykuje do szkoły. Nie myje zębów, tylko ubiór i szybko szkoła, aby zdarzyć. Wiem, że tak robi, gdyż pewnego dnia zastawiłam włączony dyktafon, bo od pewnego czasu podejrzewałam, że syn oszukuje. Jak radzić sobie z taka sytuacja. Jestem bardzo zmęczona i sfrustrowana takim zachowaniem. .dziekuje za odpowiedź to tego pytania . Dodam, że syn ma wyliczony czas pół godziny dziennie na telefonie. Komputer godzinę dziennie. Tylko syn wykańcza komputer pod naszą nie obecność i nas oszukuje. Ufałam mu, dlatego nie chowaliśmy kabli np. aby nie grał. Zabranie telefonu i komputera nic nie pomaga. Mój mąż to oaza spokoju, ale jeżeli już podnosi głos na syna, to już się dzieje źle. Syn demoralizuje dom, proszę go o zrobienie łóżka, to nie robi i jeszcze śmieje się w twarz i mówi, co mi zrobisz. Nie ukrywam, że czasami mam dość. Dodam, że syn nas traktuje jak śmieci

Syn nie chce mi się przyznać, że jest gnębiony.

Pewna matka z klasy mojego synka zadzwoniła do mnie, że mój syn jest gnębiony od pewnego czasu. Syn nic mi w domu takiego nie opowiada. Co w związku z tym mam zrobić? Syn nie chce się otworzyć, na pytanie czy chce zmienić szkołę odpowiada, że nie. Co mam robić?

Jak przygotować dzieci do poznania biologicznego ojca?
Witam, moje bliźniaczki skończyły dwa lata, od ich urodzenia wychowuję je z nowym partnerem, którego uważają za tatę , biologiczny ojciec chce się spotkać.. chciałabym się dowiedzieć jak przedstawić im biologicznego ojca , jak się zachowywać, co mówić, bo tak naprawdę jest dla nich obcy?
Piszę, ponieważ czuję, że coś jest nie tak. Mam 16 lat, od 3 choruje na anoreksje, mam zaburzenia lękowe, depresję i leczę się.
Dzień dobry! Piszę, ponieważ czuję, że coś jest nie tak. Mam 16 lat, od 3 choruje na anoreksje, mam zaburzenia lękowe, depresję i leczę się. Terapia trwa, chodzę do dietetyka, psychologa, psychiatry. Jest dużo lepiej, ale cały czas nie jest dobrze. Mam oboje rodziców, dwie siostry - starszą i młodszą. I tu pojawia się problem. Odnoszę wrażenie, że rodzice, przeciążeni moimi problemami, zwracają większą uwagę na mnie, traktują mnie delikatniej, pomijając młodszą siostrę. Wydaje mi się, że traktują mnie mniej surowo, chcąc zapobiec "wybuchowi", ale tym samym krzywdzą nieświadomie moje rodzeństwo. Mama krzyczy na mnie rzadziej niż na moje siostry i w ogóle. Oczywiście - kochają nas po równo, jednakże z powodu mojej choroby, młodsza siostra nie zaspokaja swojej potrzeby, żeby ktoś poświęcił jej należytą uwagę i po prostu cierpi, gdyż jej nie otrzymuje i jest inaczej, możliwe, że gorzej traktowana niż ja. Jest mi źle z tym, że jestem traktowana inaczej, uprzywilejowana z powodu choroby psychicznej. Nie chcę patrzeć, jak siostra cierpi, bo wiem, że to później może rzutować na rozwój chorób u niej... Co zrobić? Jak pomóc siostrze i uświadomić rodzicom, że nie potrzebuję więcej uwagi, niż inni?
Jak pomóc dziecku radzić sobie ze stresem przed przeprowadzką?

Moja córka przeżywa duży stres, bo niedługo się przeprowadzamy. To dla nas wszystkich duża zmiana, ale dla niej chyba największa. Jest bardzo przywiązana do obecnego domu, szkoły i przyjaciół, a myśl o zostawieniu tego wszystkiego sprawia, że jest wyraźnie przygnębiona i pełna obaw. Najbardziej boi się, że nie znajdzie nowych przyjaciół i nie odnajdzie się w nowej szkole.

Chciałabym jej jakoś pomóc, ale nie do końca wiem, jak to zrobić. Jak przygotować dziecko na taką zmianę, żeby nie czuło się zagubione? Jak pomóc jej zbudować pewność, że poradzi sobie w nowym miejscu? 

Zależy mi, żeby spojrzała inaczej, niż coś strasznego.

 

Dziękuję za pomoc!

Kryzys suicydalny - czuję się niekochana, nierozumiana i samotna.
Nie mam już siły na nic. Mam dość wszystkiego. Chciałabym połknąć opakowanie tabletek nasennych i już się więcej nie obudzić. Chciałabym już nic nie czuć. Nie dogaduję się z rodzicami. Czuję się, jakbym była ich największym problem. Nigdy nie są ze mnie dumni, nigdy nie widzą, gdy się staram, a gdy staram się im wytłumaczyć, co czuję to mam wrażenie, że nie rozumieją co do nich mówię. Rano nie mam siły iść do szkoły. Psychicznie sobie nie radzę i nie mam z kim porozmawiać. Nie mogę na nikogo liczyć. Tęsknię za dzieciństwem, tęsknię za miłością. Chciałabym mieć normalną kochającą się rodzinę a nie codzienne krzyki i wrzaski. Chciałabym normalnie rozmawiać. Cały czas myślę. Nie wytrzymuję tego uczucia stresu, które bierze się znikąd. Nie wytrzymuję już. Chciałabym, by mnie ktoś zrozumiał.
14-letni syn ma depresję, nie chce pójść na psychoterapię. Co my, jako rodzice, możemy zrobić, by mu pomóc?
Mój 14 letni syn ma depresje. Ma zaleconą psychoterapię, jednak nie chce iść do psychologa, jedynie chodzi na wizyty do psychiatry. Co możemy zrobić jako rodzice, jak mu pomóc wyjść z depresji?
Pracuję w zakładzie z trudna młodzieżą. Dziewczyny są świetne w dokuczaniu mi. Ilość przekleństw i wyzwisk powala na łopatki. Nie mogę odpowiadać w ich stylu. Coraz trudniej znoszę ich delikatnie mówiąc wybryki. O nauce podczas lekcji trudno mówić... Czy są sposoby na ogarnięcie sytuacji bardzo dla mnie trudnej. Dziekuję i pozdrawiam B
Co grozi, jeśli nie zgłoszę się na terapię po sugestii szkolnego psychologa za spożycie marihuany?

Szkolny psycholog chce mnie wysłać na terapie do specjalisty, bo powiedziałem mu, że spożywałem marihuanę, nie chce iść na ta terapie. Czy grozi mi coś, jeśli nie zgłoszę się do specjalisty i ile będę zmuszony do odwiedzania go? Jestem totalnie przeciw pójścia do niego