Czy psycholog ma obowiązek zgłosić przestępstwo związane z pornografią?
Witam, mam bardzo nurtujące pytanie, ponieważ chciałem się dowiedzieć o takiej hipotetycznej sytuacji czy gdy ktoś powie psychologowi o przestępstwie, jakim jest korespondowanie i wysyłanie treści pornograficznych do 14-latki, to psycholog ma prawo nie dotrzymać tajemnicy zawodowej i powiadomić w tym przypadku służby?
Anonim

Dorota Mucha
Jasne, rozumiem Twoje pytanie. Z perspektywy psychologa, kwestia tajemnicy zawodowej w sytuacji zagrożenia dobra dziecka jest złożona i ma swoje prawne oraz etyczne aspekty.
W Polsce, co do zasady, psycholog jest zobowiązany do zachowania tajemnicy zawodowej. To buduje zaufanie między psychologiem a klientem i jest fundamentem skutecznej terapii.
Jednak istnieją wyjątki od tej zasady. Jednym z najważniejszych jest sytuacja, w której istnieje bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia klienta lub innych osób. W przypadku informacji o korespondowaniu i wysyłaniu treści pornograficznych do 14-latki, mamy do czynienia z sytuacją, która może stanowić przestępstwo i bezpośrednio zagrażać dobru i bezpieczeństwu dziecka.
W takiej sytuacji, psycholog ma prawo, a w niektórych interpretacjach prawnych nawet obowiązek, przerwać tajemnicę zawodową i powiadomić odpowiednie służby, takie jak policja czy prokuratura. Dzieje się tak w celu ochrony małoletniej przed dalszą krzywdą.
Warto podkreślić kilka kluczowych punktów:
Dobro dziecka jest priorytetem: W sytuacjach, gdzie zagrożone jest dobro dziecka, etyka zawodowa psychologa nakazuje podjęcie działań mających na celu jego ochronę.
Obowiązek prawny: Istnieją przepisy prawa, które nakładają na różne grupy zawodowe, w tym psychologów, obowiązek zgłoszenia podejrzenia popełnienia przestępstwa, zwłaszcza gdy dotyczy ono przemocy wobec dzieci.
Ocena sytuacji: Psycholog musi dokładnie ocenić sytuację i ryzyko. Nie chodzi o każde wyznanie klienta, ale o konkretne informacje wskazujące na realne zagrożenie.
Działanie w najlepszym interesie klienta (dziecka): Przerwanie tajemnicy zawodowej w takiej sytuacji jest działaniem w najlepszym interesie małoletniej, mającym na celu jej ochronę przed dalszą eksploatacją.
Podsumowując, w hipotetycznej sytuacji, o której wspomniałeś, psycholog najprawdopodobniej miałby prawo, a nawet obowiązek, powiadomić odpowiednie służby, aby chronić 14-latkę przed potencjalną krzywdą. Tajemnica zawodowa psychologa nie jest absolutna i ustępuje w obliczu poważnego zagrożenia dobra innych osób, zwłaszcza dzieci.

Magdalena Pardo
Witaj,
Psycholog w Polsce, tak jak inny profesjonalista związany z opieką zdrowotną, ma obowiązek przestrzegania tajemnicy zawodowej. Jednak we wspomnianej przez Ciebie sytuacji możemy mieć do czynienia z wyjątkiem, który dotyczy bezpieczeństwa dzieci i osób małoletnich.
W takim przypadku, kiedy psycholog ma podejrzenie popełnienia czynu zagrażającemu zdrowiu lub życiu dziecka, ma OBOWIĄZEK zgłosić to odpowiednim służbom, w tym policji czy sądom. Korespondowanie i wysyłanie treści pornograficznych do osoby nieletniej jest w Polsce poważnym przestępstwem, które zdecydowanie wymaga interwencji. W tej sytuacji psycholog powinien podjąć działanie mające na celu ochronę dziecka - i wiązać się to może ze złamaniem tajemnicy zawodowej.
Serdecznie pozdrawiam,
Magdalena Pardo

Anastazja Zawiślak
To bardzo dobre i ważne pytanie.
Tak – w takiej sytuacji psycholog ma prawo, a nawet obowiązek przerwać tajemnicę zawodową. Prawo w Polsce jasno mówi, że tajemnica zawodowa psychologa nie obowiązuje, gdy dowiaduje się on o przestępstwie przeciwko zdrowiu lub życiu, zwłaszcza gdy dotyczy to małoletnich (dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia). Korespondowanie i wysyłanie treści pornograficznych do 14-latki jest przestępstwem (m.in. w ramach przepisów o rozpowszechnianiu treści pornograficznych wśród małoletnich) i psycholog ma obowiązek ochrony dobra dziecka. W takiej sytuacji może lub musi zgłosić sprawę odpowiednim służbom – np. policji lub sądowi rodzinnemu.
Podsumowując: psycholog w takiej sytuacji nie tylko może, ale w wielu przypadkach musi zawiadomić odpowiednie organy, nawet jeśli normalnie obowiązuje go tajemnica zawodowa, to w takich sytuacjach jest z niej częściowo zwolniony.
Chodzi przede wszystkim o ochronę dziecka i zapobieganie dalszym krzywdom.
Anastazja Zawiślak
Psycholog

Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli
Dzień dobry,
Twoje pytanie dotyczy bardzo poważnej kwestii związanej z tajemnicą zawodową psychologa oraz obowiązkiem zgłaszania przestępstw. Odpowiedź zależy od kilku czynników, w tym od obowiązujących przepisów prawnych i zasad etycznych, które regulują pracę psychologów.
Zasadniczo psychologowie, podobnie jak inni specjaliści, mają obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej, co oznacza, że nie mogą ujawniać informacji przekazanych im przez pacjenta bez jego zgody, chyba że istnieje ważny powód prawny, który to uzasadnia.
W Polsce przepisy dotyczące tajemnicy zawodowej psychologa zawarte są w ustawie o zawodzie psychologa oraz w Kodeksie Etyczno-Zawodowym Psychologa. Zgodnie z tymi zasadami, psycholog może ujawnić informacje, jeżeli zachowanie pacjenta stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia innych osób. W takim przypadku psycholog ma obowiązek podjąć odpowiednie działania, w tym powiadomić odpowiednie służby.
W szczególności, w sytuacji, gdy pacjent przyznaje się do przestępstwa o charakterze seksualnym, które dotyczy dziecka poniżej 15. roku życia, istnieje obowiązek zgłoszenia tego faktu odpowiednim służbom (np. policji). Przestępstwo, które opisujesz, czyli wysyłanie treści pornograficznych do osoby poniżej 15. roku życia, jest poważnym przestępstwem, które wymaga natychmiastowego działania.
Zgodnie z polskim prawem (m.in. Kodeks Karny oraz ustawy o ochronie dzieci), przemoc seksualna i wykorzystywanie seksualne dzieci są traktowane bardzo poważnie, a psychologowie są zobowiązani do podjęcia działań, które mogą obejmować powiadomienie służb, jeśli dowiedzą się o takim przestępstwie.
W sytuacji opisanej w Twoim pytaniu, psycholog najprawdopodobniej będzie musiał złamać tajemnicę zawodową i zgłosić sprawę odpowiednim służbom, aby zapewnić bezpieczeństwo dziecku i zapobiec dalszym przestępstwom.
Z pozdrowieniami
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli (Weronika Berdel)

Kacper Urbanek
Dzień dobry,
Tak, jako psycholog i również zgodnie z prawem w opisanej przez Ciebie sytuacji psycholog nie tylko ma prawo, ale ma obowiązek złamać tajemnicę zawodową i poinformować odpowiednie służby. Zgodnie z Kodeksem Etyczno-Zawodowym Psychologa oraz art. śli psycholog posiada wiarygodną informację o przestępstwie seksualnym wobec małoletniego poniżej 15. roku życia (np. rozpowszechnianie treści pornograficznych), ma obowiązek niezwłocznie powiadomić organy ścigania – w tym policję lub prokuraturę. Niedopełnienie tego obowiązku może skutkować odpowiedzialnością karną – do 3 lat pozbawienia wolności (art. 240 §2 kk). Tajemnica zawodowa w takiej sytuacji ustępuje nadrzędnemu dobru, jakim jest ochrona dziecka przed przestępstwem. Psycholog zatem nie może zachować milczenia w przypadku wiedzy o tego rodzaju przestępstwie ochrona dziecka i zgłoszenie sprawy to jego prawny i etyczny obowiązek.
Z pozdrowieniami
Kacper Urbanek
Psycholog, diagnosta

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam, mam silne myśli samobójcze, ale przed podjęciem próby samobójczej blokuje mnie lęk. Sięgam czasami po alkohol. Nikt mi nie pomógł. Jestem sama. Byłam u wielu specjalistów i jedyne, co od nich dostaje, to obwinianie mnie. Skąd sie bierze taka ignorancja terapeutów? Nie dziwię się, że tyle osób robi sobie krzywdę, skoro terapeuci ich nie rozumieją i obwiniają.
Witam. Jest pewna bardzo ważna kwestia, o którą chciałabym dopytać. Przed laty, będąc 8-10 letnią uczennicą szkoły podstawowej, doświadczyłam molestowania ze strony swojej wychowawczyni. Trwało to 3 lata. Od tych wydarzeń minęło 15 lat, ale przez cały ten czas nie miałam odwagi o tym rozmawiać. W tamtych czasach po zajęciach wychowania fizycznego wszyscy wracaliśmy do klasy, zarówno chłopcy, jak i dziewczynki i tam się przebieraliśmy. Wychowawczyni również była obecna w klasie, nie wychodziła. Wychowawczyni podchodziła do mnie i pomagała mi się przebierać, mimo że nigdy nie prosiłam o pomoc. Pamiętam jak któregoś razu koszulka od WF zaplątała mi się z podkoszulkiem, który miałam pod nią. Mówiłam, że sobie poradzę, ale ona kazała mi podejść do siebie do biurka i wtedy mnie rozebrała, wskutek czego stałam przed nią i resztą klasy półnago. Nie nosiłam wówczas biustonoszy, byłam dzieckiem. Często poprawiała mi spodnie spontanicznie w klasie, na korytarzu, wkładając ręce pod nie. Czułam jej dotyk wszędzie z tyłu, z przodu, ale gdy próbowałam odejść, krępowała mi ruchy, przytrzymując mnie i beształa, że musi mi poprawić spodnie, bo "wyglądam jak fleja". Za każdym razem jak poprawiała mi koszulkę lub ją zdejmowała, czułam jej dłonie, sunące po całej mojej klatce piersiowej. To były wprawdzie szybkie ruchy, ale pamiętam swój dyskomfort i zażenowanie doskonale. Bardzo często dotykała mojego ciała przez ubrania, gdy "pomagała mi" z nimi. Nigdy jednak nie doszło do niczego więcej, tj. nie włożyła mi rąk pod bieliznę. Nauczyciele niejednokrotnie widzieli, jak ona poprawia mi spodnie na boisku, nikt nie zareagował. Gdy powiedziałam o tych zdarzeniach mojej matce pięć lat po fakcie, powiedziała, że to normalne, że wychowawczyni pomaga dzieciom w ten sposób. Nigdy już więcej nie poruszałam z nią tego tematu. Nie zamierzam tego zgłaszać oficjalnie, częściowo z powodu braku wiary w powodzenie, ale przede wszystkim ze wstydu. Od marca tego roku uczęszczam na terapię. Zapisałam się na nią z innego powodu niż tamto doświadczenie, lecz wiem, że ten temat również będzie musiał zostać w końcu podjęty. Chodzę na terapię do kobiety, która jest psychologiem klinicznym oraz terapeutą należącym do Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczo-Behawioralnej (PTTPB). Wedle mojej wiedzy, psycholog zostaje zwolniony z tajemnicy zawodowej, jeżeli życie pacjenta lub innych osób jest zagrożone, albo gdy tak stanowią inne przepisy. Z tego, co się orientuję, chodzi tu o ustawę o przeciwdziałaniu przemocy domowej oraz ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Wiem także, iż art. 240 KK zobowiązuje do zawiadomienia organów ścigania o dokonaniu lub usiłowaniu popełnienia przestępstw opisanych w wyżej wymienionym artykule. Tu się nasuwa moje pytanie. Czy w tym przypadku, po takim wyznaniu, mój terapeuta byłby zobowiązany zawiadomić policję i tym samym, złamać tajemnicę zawodową? Nie wiem, czy opisane przeze mnie wyżej działania wypełniają znamiona przestępstwa z art. 200 KK, ale jeśli tak, to wedle przepisu z art. 240 KK, musiałaby o tym powiadomić policję.
Jak to wygląda z Państwa perspektywy? Nie ukrywam, że ta niepewność bardzo mocno mnie hamuje w przerobieniu tego tematu na terapii. Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
Witam!
Mam pytanie, co zrobić?
Mam stalkerów i mnie strasz na wszystkie sposoby ,np. że jak zacznę dbać o siebie, się malować i umawiać z mężczyznami w miarę przystojnymi, to będą wzywać na mnie karetkę, by mnie zabrała do szpitala psychiatrycznego. Przez te osoby już byłam w szpitalu, sama się zamknęłam, na własne życzenie, bo do załamania nerwowego mnie doprowadzili swoim zastraszaniem. Generalnie mi życie uprzykrzają od kilku lat. Czy można mnie tak po prostu zabrać, bo ktoś ma kaprys i chce mnie zastraszyć?
Czy ja będę miała możliwość wytłumaczenia, gdy karetka przyjedzie się czy po prostu mnie na siłę wezmą?
Jakie są procedury? A ja mimo strachu, chcę być zadbana, ładnie ubrana, a nie poddać się ludziom, którzy mi życzą źle. Po prostu się boję żyć, dzięki tym osobom, boję się ich gróźb.
Jak mam sobie poradzić z tym? Proszę o radę. Moja psychika siada po prostu.