
Czy zakończona terapia depresji i zaburzeń lękowych wpłynie na rekrutację do policji?
Witam, mam pytanie odnośnie depresji i zadurzenia lekowych a rekrutacja do policji. We wrześniu po 4 latach skończyłam terapię psychologiczną odnośnie do właśnie depresji i zaburzeń lekowych. A to wszystko stwierdził lekarz psychiatra. Miałam kilka lekarzy psychiatrów ( miałam również przepisane leki od nich), ponieważ z każdym był utrudniony kontakt i potem sama z nich zrezygnowałam, jak i z leków, i uczestniczyłam tylko w terapii u psychologa. I teraz moje pytanie brzmi, czy przez to mogę być nieprzyjęta do policji? I czy mam sobie załatwić na rekrutację np. jakieś zaświadczenie od psychologa, że skończyłam terapię? I czy w Ankiecie bezpieczeństwa osobowego muszę to wpisywać? A policja jest moim wielkim marzeniem
Lew123
Katarzyna Świdzińska
Dzień dobry!
Przede wszystkim ogromne gratulacje, że skończyła Pani terapię i zadbała o siebie.
Sama przeszłość depresji i zaburzeń lękowych nie wyklucza Pani z rekrutacji do Policji, jeśli obecnie jest Pani zdrowa i nie jest Pani w trakcie leczenia psychiatrycznego.
W ankiecie bezpieczeństwa powinna Pani napisać o przeszłym leczeniu, bo pytania o to są obowiązkowe. Lepiej być szczerym.
Warto mieć zaświadczenie od psychologa, o zakończeniu terapii i braku przeciwwskazań do służby. Komisja oceni Pani aktualny stan psychiczny, nie przeszłość.
Pozdrawiam ciepło,
Katarzyna Świdzińska, Psycholog
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Klaudia Dynur
Dzień dobry,
gratuluję Pani ukończenia terapii!
Z pewnością zaświadczenie od psychologa o ukończeniu terapii może okazać się pomocne. To, na co warto zwrócić uwagę, to fakt, że komisja dokonuje oceny Pani obecnego stanu zdrowia, nie tego z przeszłości. W związku z tym bardziej istotne jest to, czy obecnie funkcjonuje Pani stabilnie emocjonalnie i czy potrafi Pani radzić sobie ze stresem. O ocenę tych aspektów funkcjonowania może Pani poprosić swojego psychologa na zaświadczeniu.
W ankiecie trzeba podawać informacje zgodnie z prawdą, ale nie każda informacja o leczeniu wymaga bardzo szczegółowego ujawnienia. Jeśli pojawi się pytanie o przeszłość, może Pani odpowiedzieć, iż była w leczeniu z powodu trudności emocjonalnych i zakończyła je Pani z pozytywnym efektem, a obecnie w leczeniu nie pozostaje.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Pani szczęścia w procesie rekrutacji
Klaudia Dynur
Psycholog i seksuolog w trakcie szkolenia
Daria Składanowska
Dzień dobry,
Gratuluję ukończenia terapii 4-letniej. Korzystanie wcześniejsze ze wsparcia psychologicznego oraz psychiatrycznego nie wyklucza dostania się do policji, ponieważ badany jest aktualny stan psychiczny. W ankiecie niemniej warto być szczerym i napisać, że jest Pan po przebytej depresji z zaburzeniami lękowymi.
Życzę powodzenia w rekrutacji do Policji.
Pozdrawiam,
Składanowska Daria
Psycholog, Doradca kariery
Agata Niemyjska
Dzień dobry,
przede wszystkim super, że zadbała Pani o swoje zdrowie. To najważniejsze.
Odnosząc się do rekrutacji proszę pamiętać, że komisja lekarska, czyli organ orzekający o zdolności psychicznej i fizycznej do służby, opiera się na badaniach i opiniach specjalistów (w tym psychologów) wykonywanych w trakcie procesu rekrutacyjnego. Oznacza to, że uwzględnia aktualne wyniki badań, czyli stan na tu i teraz. Badanie psychologiczne mają prawo przeprowadzić i wydać opinię psychologowie zatrudnieni w policji. Lekarz psychiatra opiera się na badaniu własnym i ew. na opinii psychologa. Może zatem okazać się, że opinia od podmiotu zewnętrznego będzie małoprzydatna. Proszę zajrzeć do wzoru skierowania na komisję i sprawdzić jakie tam załączniki są uwzględniane.
Jeśli chodzi o ankietę, to podtrzymuję wcześniejsze wskazówki - warto przekazywać prawdę. Pisze Pani, że "policja jest Pani wielkim marzeniem, zakładam więc, że chciałaby Pani związać się z tą służbą na wiele lat. Zatem proszę pamiętać, że jeśli dostanie się Pani do służby to jeszcze wiele razy będzie Pani zobowiązana do uzupełniania takich ankiet. Ich liczba i szczegółowość będzie zależała od rodzaju zadań jakie będzie Pani wykonywała i od poziomu dostępu do informacji niejawnych (tu: zastrzeżone, poufne, tajne i ściśle tajne) będzie niezbędny, żeby je realizować.
Ja zachęcam do przeanalizowania różnych czynników związanych nie tylko z procesem rekrutacji, ale przede wszystkim z całymi uwarunkowaniami służby. A jest to służba wymagająca i wiążąca się (z założenia i faktycznie) ze szczególnymi obciążeniami, czyli specyficznymi stresorami. Jeśli analiza wyjdzie na "+" to po prostu spróbować.
Pozdrawiam serdecznie,
Agata Niemyjska
psycholog

Zobacz podobne
Od paru lat byłam w terapii poznawczo-behawioralnej.
Uważam, że co mogłam, to z niej zaczerpnęłam, natomiast nie czuję się całkiem spełniona w swoim procesie zdrowienia i zapisałam się na terapię psychodynamiczną. Czuje się dziwnie, a na pewno inaczej, może i gorzej, niż w CBT. Zastanawiam się, czy tak powinno być, czy to jest moje przeniesienie, które się zadziało, czy może jednak nieodpowiedni dla mnie specjalista.
Nie poczułam żadnej empatii, „zaopiekowania się”, żadnego ciepła, niczego, z czym dotychczas kojarzył mi się terapeuta. Zaznaczę, że było to pierwsze spotkanie. Czy jest to okej?
Czy możliwe, że we mnie już się zadział jakiś głębszy proces, czy może jest to kwestia niedopasowania pacjent-terapeuta?
Mija kolejna godzina, a ja siedzę i zastanawiam się, co się właściwie wydarzyło i dlaczego tak mocno mnie to dotknęło i mam problem sobie z tym poradzić. Mimo że na końcowe pytanie terapeuty o to, jak się czuję, odpowiedziałam, że dziwnie/inaczej/ciężko, nie uzyskałam żadnej informacji zwrotnej czy jest to okej, czy rady jak się w tym odnaleźć. Dodam, że jestem ciekawa pracy w tym nurcie i kładę w nim głębokie nadzieje dla siebie, więc nie chcę się zrażać, jeżeli mam czuć te emocje to okej, tylko nie chciałabym być w błędzie, że jednak nie tak powinien zachowywać się terapeuta i nie chciałabym opłacać pracę niekompetentnej osoby, a że nie mam pojęcia jak to powinno wyglądać, to proszę o wskazówki…
Dzień dobry,
syn zmaga się ze schizofrenią paranoidalną, gdzie oprócz stałego leczenia rozpoczął wskazaną terapię poznawczo-behawioralną. Niestety, po każdym spotkaniu ma bardzo ciężki atak choroby. Miał ich już kilkanaście i zawsze to samo, a teraz będzie uczestniczył w szpitalu dziennym. Czy w jego trudnym przypadku, gdzie ataki pojawiają się po skupieniu się, zmęczeniu lub na skutek przeżywanych emocji, psychoterapia ma sens? Na czas pobytu w szpitalu terapię zawieszamy, ale co później...?
Dziękuję za poradę.
Z poważaniem,
Mama
