Lęki dotyczące przyszłych zdarzeń, paraliżują i utrudniają normalne funkcjonowanie.
Michał

Anna Ulatowska
Dzień dobry.
Podzielenie się tym doświadczeniem z pewnością było wymagające dla Pana, dziękuję, że Pan to zrobił. Przewlekłe stany lękowe jakie Pan opisuje znacznie wpływają na funkcjonowanie w życiu codziennym na każdej płaszczyźnie - czy to zawodowej czy osobistej. Opisuje Pan, że podejmował Pan psychoterapię - to aspekt który jest bardzo pomocny przy stanach lękowych, ale może warto byłoby spróbować psychoterapii w innej modalności niż dotychczas, a może to sama osoba terapeuty nie była dla Pana odpowiednia. Czasami znalezienie osoby z jaką nawiąże się dobrą relację terapeutyczną wymaga prób i poszukiwań. Zachęcam Pana do prób znalezienia terepeuty dla siebie. Przy nawracających lękach warto również skonsultować się z psychiatrą, który ma możliwość oceny zaawansowania powstałej trudności - być może niezbędna będzie farmakoterapia tak by w połączeniu z psychoterapią dać pożądany dla Pana efekt.
Długotrwałe zmagania z lękiem bez wątpienia Pana wyczerpują. Zdarza się, że trzeba czasami długotrwałego procesu i szukania technik które będą najbardziej pomocne dla danej osoby - wydaje się, ze w Pana osobie tak właśnie jest.
Pozdrawiam
Anna Ulatowska

Aleksandra Sławińska-Martowicz
Dzień dobry Panie Michale,
To ważne, że poszukuje Pan pomocy i podjął Pan próbę napisania na portalu. Leczenie lęków jest często procesem długotrwałym. Czasem wymaga nawet połączenia psychoterapii wraz z farmakoterapią - wszystko aby mógł Pan wrócić do momentu, w którym nie będą one rządziły Pan życiem. Po Pana opisie, wyobrażam sobie, że doświadczanie opisanych lęków jest męczące i chciałby Pan uzyskać pomoc. Niestety nie ma „złotej rady”, którą można byłoby udzielić w ramach krótkiej odpowiedzi na portalu.
Ze swojej strony gorąco Pana zachęcam do poszukania wsparcia psychoterapeutycznego - może po prostu do tej pory nie trafił Pan na odpowiednią osobę. Żeby terapia zadziałała i żeby dobrze się Pan czuł w trakcie spotkań, najlepiej zwrócić uwagę zarówno na nurt terapeutyczny (są różne rodzaje - poniżej wklejam link do artykułu, w którym można zapoznać się z różnymi nurtami) ale i osoba, z którą miałby Pan rozmawiać - proszę sprawdzić kompetencje terapeuty, zapoznać się z jej opisem a także umówić na pierwsze spotkanie. Wyobrażam sobie, że może być ciężko się przekonać do kolejnego poszukiwania po paru nieudanych próbach, wierzę jednak, że chęć zawalczenia o siebie skłoni Pana do odnalezienia odpowiedniej osoby.
Jeśli lęki są bardzo silne, psychoterapeuta zapewne zachęci Pana również do wizyty u psychiatry. Proszę jednak pamiętać, że z badań wynika, że długoterminowo najskuteczniejsze jest połączenie farmakoterapii z psychoterapią :)
Tutaj się Pan może zapoznać z nurtami psychoterapii: https://twojpsycholog.pl/blog/nurty-w-psychoterapii
Mocno trzymam za Pana kciuki i głęboko wierzę, że znajdzie Pan siłę w sobie, by znaleźć odpowiednie wsparcie.

Dominik Kupczyk
Rozumiem, że zmaga się Pan z intensywnymi lękami, które wpływają na codzienne funkcjonowanie, a dotychczasowe terapie nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Prognozowanie negatywnych zdarzeń, takich jak obawa o bezpieczeństwo bliskich, utrata pracy, czy też wypadki, może wywoływać poczucie paraliżu i izolacji. Tego typu lęki często są związane z głębszym poczuciem braku kontroli nad życiem lub strachem przed niepewnością.
Warto zastanowić się nad podejściem, które bardziej koncentruje się na nauce akceptacji tych lęków i zmianie sposobu reagowania na nie, zamiast próbować je całkowicie wyeliminować. Terapia poznawczo-behawioralna (CBT) może okazać się pomocna w radzeniu sobie z paraliżującymi myślami. To podejście uczy, jak obserwować swoje myśli bez angażowania się w nie, co może pomóc zmniejszyć ich wpływ na codzienne życie.

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Jestem 30 latkiem i zawodowo zajmuje się jazdą od 8 lat.
Od roku mam lęki związane z pracą kierowcy.
Odnoszę wrażenie, że zjadę ze swojego pasa, wjadę w głęboki rów i będę mieć kłopoty z tym związane. Dodatkowo mam lęk przed jazdą po wysokich mostach, wiaduktach.
Niezależnie czy jadę dużym samochodem ciężarowym, czy osobówką. Od 6 lat leczę się psychiatrycznie na nerwicę lękową. Zaczęło się od napadów paniki, polegały one np. na tym, że coś mi „odbije” i wyskoczę przez okno, mieszkając na 3 piętrze. Obecnie biorę leki, czuje ulgę w objawach, ale nie jest to całkowite wyciszenie symptomów i nadal utrudniają mi codzienne funkcjonowanie. Jestem zagubiony, co mógłbym z tym zrobić. Chciałbym jeździć zawodowo nadal, ale z obecnym stanem zdrowia jest to bardziej męczące niż przyjemne.