Wstecz

Zaburzenia lękowe - pomimo sumiennego stosowania się do zaleceń, nie widzę znaczącej poprawy

Dzień dobry, postaram się w miarę zwięźle opisać swój problem. Od nieco ponad roku mam silne objawy zaburzeń lękowych, od początku tego roku próbuje je leczyć, chociaż dopiero od 3 miesięcy widzę poprawę. Same ataki paniki mi mijają, natomiast od dawna utrzymuje mi się derealizacja, ostatnio też z depersonalizacją. Z tego powodu na początku tego miesiąca udałam się do psychiatry. Niestety, ale przez to, że nie jestem jeszcze pełnoletnia to oczywiście na spotkaniu byli ze mną rodzice, którzy dość mocno zarysowali obraz mojego problemu na tym, co oni widzą i obawiam się, że przez to nie mogłam w pełni opisać stanów, których doświadczam. Jak na razie lekarz stwierdził, żebym jedynie częściej wychodziła z domu i ograniczyła elektronikę, co na razie wydaje mi się nie robi żadnej różnicy, pomimo mojego sumiennego stosowania się do tych zaleceń. Wiadomo, jednak technologia może wpływać na takie stany, ale nie wiem czy u mnie to jest to główne podłoże. Mam wrażenie, że im lepiej idzie mi radzenie sobie z lękiem , myślami obsesyjnymi i innymi sprawami, które mnie męczą to takie stany odrealnienia są u mnie podobnie nasilone, mimo, że pracuję nad tym z terapeutą, i jak poprawi się na jakiś czas to bardzo często jest tak, że stan taki pojawia się u mnie nagle, bez żadnego wytłumaczenia i w nasileniu większym, niż się spodziewam. Wiem, że leczenie takich problemów, zwłaszcza z tendencją do nawrotów trwa długo, lecz myślę, że u mnie jest to jakaś reakcja organizmu na wcześniejszą długotrwałą i mocną panikę. Nie jestem może jakoś bardzo chętna do brania leków, ale gdy widzę jak na terapii dobrze radzę sobie z lękiem, a mimo to, stany takie we mnie uderzają to wolałabym je brać, byleby tylko zakończyć ten jeden problem, którego nie umiem samą terapią. Teoretycznie następną wizytę u lekarza mam planować na około za 2 miesiące, lecz nie wiem czy jednak nie pójść wcześniej, tym razem próbując jakoś dokładniej opisać ten problem. Po prostu martwi mnie to, że to jest coś, czego w terapii w moim przypadku nie dałoby się wyleczyć samą rozmową czy ćwiczeniami, bo widzę ile to się utrzymuje, mam wrażenie jakby to było coś głębokiego, coś co przez tyle miesięcy siedzi mi w głowie i nie chce się stamtąd uwolnić na dobre. Robię regularnie różne badania, więc wykluczam też podłoże fizyczne takich stanów. Zaraz kończą się wakacje, przede mną ciężki rok szkolny i nie mogę sobie pozwolić na takie samopoczucie, w wakacje też mi to przeszkadza, martwię się tylko co zrobić by się tak nie czuć.

Anonimowo

w zeszłym miesiącu
Joanna Łucka

Joanna Łucka

Dzień dobry, 

jak najbardziej na podstawie powyższego opisu warto podjąć dodatkowe działania i umówić się na konsultację psychiatryczną we wcześniejszym terminie niż dwa miesiące. Szczególnie biorąc pod uwagę kontekst życiowy - tak jak piszesz, niebawem rozpoczyna się rok szkolny. 

Na konsultację warto wybrać się z opisem od terapeuty, który zawierał będzie informacje o obecnym stanie, funkcjonowaniu, obszarach pracy, a także diagnozę opisową. To może być bardzo cenna perspektywa dla lekarza psychiatry. Natomiast Twoje odczucia i potrzeba przekazania lekarzowi szerszego opisu Twojego samopoczucia także jest niezwykle ważna. Dlatego warto stworzyć autoopis tego, czego doświadczasz, jak tego doświadczasz, w jakich sytuacjach, jak próbujesz sobie poradzić - co przynosi ulgę, co nie. 

W gabinetach specjalistycznych niezwykle częstym zjawiskiem jest tzw. pustka w głowie, kiedy jest moment, żeby opowiedzieć o swoich doświadczeniach, zmartwieniach, przeżyciach. Pacjenci opisują to tak, jakby stały się one mniej dostępne do przypomnienia sobie, a nawet jeśli pojawiają się w myślach, to zdają się być dużo mniej istotne niż ma to miejsce na co dzień. A to właśnie doświadczanie objawów na co dzień jest najwierniejszym oddaniem tego, z czym mierzy się pacjent. 

Dlatego reasumując: 

- warto umówić się na wizytę blisko rozpoczęcia roku szkolnego 

- proszę poprosić psychoterapeutę o diagnozę opisową, którą będziesz mogła przekazać psychiatrze 

- proszę przygotować samoopis samopoczucia i doświadczanych objawów i przekazać go psychiatrze. 

 

Na sam koniec - to tak wspaniale, że walczysz o swoje zdrowie psychiczne! I to w tak odpowiedzialny, przemyślany sposób, w kontakcie ze sobą i z troską o swój dobrostan :) Trzymam za Ciebie kciuki z całych sił! 

 

Trzymaj się ciepło! 
Joanna Łucka 
psycholożka 

3 tygodnie temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne