Chcę rozstać się z mężem. Myślę, że na pewno, ale to wciąż nie jest dla mnie łatwe.
LOLA2221

Aldona Słysz
Dzień dobry,
Bardzo miło widzieć, że podjęła Pani pierwsze kroki do zadbania o siebie i uwierzenia, że zasługuje Pani na najlepsze. Zachęcam do szukania wsparcia i skonsultowania się ze specjalistą, tak jak miała Pani w zamiarze.
Życzę dużo zdrowia!

Anastazja Zawiślak
Dzień dobry,
Czytając Pani wiadomość mam wrażenie, że znajduje się Pani w bardzo trudnej sytuacji, towarzyszy temu wiele różnych i czasem skrajnych emocji, które są bardzo silne. To naturalne, że po tylu latach małżeństwa i doświadczeniu tylu trudnych chwil, czuje się Pani zagubiona i zmęczona. Z tego, co Pani opisuje, w relacji pojawia się wiele nierozwiązanych problemów, a Pani potrzeby są przez męża pomijane. To może prowadzić do narastającego poczucia frustracji i wyczerpania. Ważne jest, że zaczęła Pani myśleć o sobie i swoich granicach – to pierwszy krok do odzyskania równowagi.
Decyzja o rozstaniu nie jest łatwa, szczególnie przy dzieciach i wspólnym kredycie, jednak kluczowe jest, by słuchać siebie i swojego poczucia, co będzie dla Pani i dzieci najlepsze. Jeśli nie czuje Pani gotowości na terapię par, to warto zastanowić się, co Pani potrzebuje tu i teraz, by móc funkcjonować z większym spokojem. Być może konsultacja z psychologiem pomoże Pani uporządkować emocje i podjąć decyzje o dalszych krokach. Czas dla siebie i dystans mogą pomóc w odzyskaniu jasności, co do przyszłości związku.
Pozdrawiam serdecznie,
Anastazja Zawiślak

Dorota Żurek
Proszę przede wszystkim zadbać o siebie i swoje potrzeby. Ma Pani prawo do czasu dla siebie, spotkań z przyjaciółmi, czy siłowni i nie musi pani pytać męża o zgodę. Ważne, by Pani mówiła mężowi o swoich obawach i uczuciach, związanych z małżeństwem. Terapia par nie jest złym pomysłem i warto się nad tym zastanowić. Podczas spotkań z terapeutą łatwiej będzie Pani, w bezpiecznej atmosferze, wyrażać swoje zdanie i konfrontować się z mężem. Jeśli stwierdzi Pani, że lepiej się rozstać to podczas terapii można ustalić zasady i porozmawiać o tym, by rozwieść się bez awantur i niepotrzebnych sporów. Zasługuje Pani na spokojne, szczęśliwe życie, tak samo, jak Państwa dzieci. Podstawą jest, by umieli Państwo rozmawiać ze sobą i tu terapia par również może pomóc.
Psycholog Dorota Żurek

Monika Marszałek
Dzień dobry,
Dziękuję za wiadomość i podzielenie się swoją historią, co z pewnością musiało kosztować Panią sporo emocji. Wyobrażam sobie, jak trudne musi być dla Pani funkcjonowanie w obecnej sytuacji, zwłaszcza gdy poczucie wyczerpania zasobów psychicznych jest tak silne. Doświadczenie zawodu i zwątpienia, oraz choroby w relacji małżeńskiej, dodatkowo żyjąc na emigracji, może powodować gromadzenie się zmęczenia i frustracji, które bezpośrednio wpływają na dynamikę Państwa związku, prowadząc do napięć i trudności.
Warto w tym miejscu podkreślić, jak istotne jest dbanie o siebie i swoje zasoby wewnętrzne. Pierwszym krokiem w takich sytuacjach często jest zatrzymanie się i zwrócenie uwagi na własne potrzeby – fizyczne, emocjonalne i psychiczne. W relacji małżeńskiej, gdy obie osoby czują się zmęczone, może to prowadzić do uczucia osamotnienia lub niezrozumienia. Dlatego ważne jest, aby każda osoba w związku miała przestrzeń na zadbanie o siebie, co może pomóc w odbudowaniu równowagi w relacji.
Jest wielu psychologów specjalizujących się w terapii par i pracy z osobami na emigracji, którzy rozumieją te specyficzne wyzwania – ja również należę do tego grona. Warto rozważyć takie wsparcie, kiedy będzie Pani gotowa na ten krok.
Z życzeniami miłego dnia,
Monika Marszałek

Dominik Kupczyk
To, co Pani opisuje, to bardzo trudna sytuacja, w której zmaga się Pani z emocjonalnym obciążeniem, wyczerpaniem oraz niepewnością co do przyszłości małżeństwa. W takich okolicznościach najważniejsze jest, aby zadbać o siebie i swoje dzieci, zwłaszcza gdy małżeństwo staje się źródłem stałego stresu.
Pani potrzeba przestrzeni i spokoju jest zrozumiała, a decyzja o ewentualnym rozstaniu czy terapii par powinna być podejmowana z myślą o długoterminowym dobrostanie Pani i dzieci. Ważne jest, aby zastanowić się, czy jest Pani gotowa i chętna do pracy nad związkiem poprzez terapię, czy może bardziej odpowiednie byłoby zakończenie tej relacji i skupienie się na własnym zdrowiu psychicznym.
Czas dla siebie, aby zrozumieć, co Pani czuje i czego chce od życia, może pomóc w podjęciu decyzji. Być może warto skorzystać z indywidualnej terapii, aby uzyskać wsparcie w tym procesie i lepiej zrozumieć swoje potrzeby.

Małgorzata Gaś
Dzień dobry.
Rozumiem, że jest Pani trudno. Bardzo dobrze,że szuka Pani pomocy. W tej sytuacji dobrze by było skorzystać z pomocy specjalisty, pomóc sobie poukładać swoje uczucia i spojrzeć na swoją sytuację rodzinną z innego punktu widzenia. Nic nie musi Pani robić wbrew sobie. Pani odczucia są adekwatne do sytuacji. Wspieram i motywuje do zadbania o siebie i swoje potrzeby. Zapraszam do współpracy.
Psycholog Małgorzata Gaś

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry,
z Pani opisu wynika, że nie czuje się Pani ważną osobą w Waszym małżeństwie, począwszy od tego, że ostatnie zdanie należało do męża, a kończąc na tym, że nie jest Pani autonomiczną jednostką, a mam na myśli to, że pojawiły się u Pani wyrzuty sumienia, ponieważ podjęła Pani sama decyzję o pójściu na siłownię. W zdrowym związku powinno być m.in. poczucie wolności wyboru, natomiast tutaj tego nie widzę.
Dodatkowo ze względu na chorobę męża Pani potrzeby zostały jeszcze bardziej odłożone na drugi plan. Oczywiście depresja wymagała od Pani zaangażowania i wsparcia kierowanego w stronę męża, natomiast w tym wszystkim ma Pani prawo do zadbania również o siebie.
Ponadto mąż "zasiał" w Pani niestabilność emocjonalną, w postaci zmienności jego uczuć do Pani (raz kocha, raz nienawidzi). Na co dzień nie da się tak funkcjonować, bo jest się tym najzwyczajniej w świecie zmęczonym. Dochodzi do tego ciągłe śledzenie i sprawdzanie z jego strony, a z Pani nieustanne tłumaczenie się.
Proszę zastanowić się nad konsultacjami psychologicznymi dla siebie, aby uporządkować wszystko to, co Pani tutaj napisała. A później wspólnie z psychologiem opracować plan naprawczy / plan działania.
Ściskam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologa