Chcę rozwodu, ponieważ mąż kompletnie nie uczestniczy w moim i dziecka życiu. Czy możliwe, żeby się zmienił?
S.G.

Agnieszka Wloka
Droga Pani
Pytanie czy mąż zdaje sobie sprawę jak głęboko Panią dotyka jego brak aktywności i bycia w domu duszą i ciałem? Czy jest świadomy, że myśli Pani aż o rozwodzie. Inna sprawa to od kiedy tak się między Wami dzieje i czy potrafi pani znaleźć jakiś moment, od którego to się zaczęło. Mi do głowy przychodzi milion powodów niezwiązanych w Wami jako para: np. jego życie zawodowe i problemy w pracy, jakieś jego problemy, o których Pani nie wie, jakaś zmiana w Waszej rodzinie? Być może to, co Pani odbiera jako jego “nie chce mi się” /"nie zależy mi", ma głębsze podstawy i mąż potrzebuje wsparcia, ale nie chce tego przyznać. Myślę, że warto otwarcie z nim porozmawiać o tym, co napisała Pani w poście, powiedzieć mu bez obwiniania o tym jak Pani czuje się w domu - tylko właśnie używając komunikatów “ja”. Poza tym, zachęcam do rozmowy z psychologiem i rozmowy w trójkę, żeby i Pani i mąż mogliście się przed sobą otworzyć.

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry,
czy zawsze tak było? A jeśli nie, to co mogło się wydarzyć po drodze, że zachowanie męża się zmieniło?
Może warto opowiedzieć mężowi o swoich obawach wprost, czyli o tym, że martwi się Pani o to małżeństwo.
Zdecydowanie zalecam też, aby zadbać o siebie. Nie może Pani wykonywać Waszych wspólnych obowiązków sama. Proszę nie wyręczać w tym męża. Jeśli rzuca swoje rzeczy po kątach, to proszę zostawić te rzeczy w tym samym miejscu. W końcu będą mu potrzebne i zgłosi się po nie tam, gdzie je zostawił.
Jeśli czuje Pani, że separacja pozwoli Pani uporządkować w głowie wszystko to, co się dzieje teraz oraz da przestrzeń również mężowi na przemyślenia to proszę to zrobić.
W takich przypadkach sugeruję terapię par, choć na ten moment nie wiem, czy będzie to możliwe ze względu na wykazywaną obojętność męża. Niemniej jednak pozostaje kwestia konsultacji psychologicznych indywidualnie. Proszę pomyśleć w tym temacie o sobie.
Pozdrawiam :)

Katarzyna Waszak
Dzień dobry!
Z Pani informacji wynika, że czuje się samotna i niezrozumiana. Jednak nie wspomina Pani od kiedy. Z jakiegoś powodu poślubiła Pani tego mężczyznę. Czy ustalacie Państwo zakres swoich obowiązków? Nasuwa się szereg pytań dotyczących tego, czy wcześniej dbaliście wzajemnie o zasopkajanie swoich potrzeb, pragnień, mieliście wizję wspólnej przyszłości. Jeśli dawniej związek był satysfakcjonujący, to co było inaczej, jak się wówczas zachowywaliście…
Do poprawy relacji w związku potrzeba dwojga zaangażowanych osób. Zachęcam do skorzystania z psychoterapii par. Na funkcjonowanie w bliskości wpływ ma to, czego człowiek doświadczył w relacji z pierwszymi opiekunami. Powodzenia
Katarzyna Waszak

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologa