Left ArrowWstecz

Wsparcie dla sąsiada po stracie żony i jego zainteresowanie mną - jak postępować?

Nazywam się Anna, pochodzę ze wsi z województwa opolskiego, powiat Nyski. W mojej miejscowości mam sąsiada, któremu w lipcu zeszłego roku, zmarła Jego żona. Wspierałam tę rodzinę na różne sposoby. Mieszka tam również brat zmarłej żony tego Pana, niepełnosprawny. Jego też wspierałam. Jednak musiałam się odsunąć, ponieważ uważałam, że moja misja pomocy i wsparcia dla tej rodziny skończyła się. Jednak coś się wydarzyło. 

Mąż tej Pani zaczął się od lipca zeszłego roku we mnie wpatrywać. Wpatruje się we mnie do dziś. Zaczęła się troska z Jego strony o mnie. Więcej zaczął ze mną rozmawiać. 

Raz Go zapytałam, dlaczego się wpatruje, odpowiedział ładna dziewczyna, tom patrzył. Angażuje się też w rozmowę, dopytuje się, słucha z uwagą.

User Forum

Anna Czarniecka

2 miesiące temu
Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Dzień dobry Anno,

Dziękuję za podzielenie się swoją historią. Widać, że jesteś osobą o wielkim sercu, skoro tak mocno zaangażowałaś się w pomoc sąsiadowi i jego rodzinie w trudnym czasie. Twoja troska i wsparcie z pewnością wiele dla nich znaczyły. 

To, co opisujesz, wskazuje na to, że sąsiad mógł dostrzec w Tobie nie tylko życzliwą osobę, ale także kogoś, z kim czuje się dobrze i komu ufa. Jego zainteresowanie Tobą może być oznaką tego, że widzi w Tobie kogoś wyjątkowego – być może osobę, która pomogła mu przetrwać trudny okres po stracie żony lub osobę, która może ją zastąpić i może stworzyć bliższą relacje. 

Rozumiem, że ta sytuacja może być dla Ciebie zarówno zaskakująca, jak i nieco skomplikowana. To, jak się zachowasz, zależy od Twoich własnych uczuć i tego, jak postrzegasz tę relację. Kilka pytań, które możesz sobie zadać, to:

- Jak się czujesz, gdy sąsiad okazuje Ci uwagę?

- Czy widzisz w tej relacji potencjał, aby się rozwijała w bardziej zażyły sposób, czy wolałabyś utrzymać dystans?

- Czy jego zachowanie jest dla Ciebie komfortowe, czy może czujesz, że przekracza Twoje granice?

Warto, abyś w tej sytuacji otwarcie komunikowała swoje granice i potrzeby. Możesz z nim porozmawiać, jeśli czujesz, że chciałabyś coś wyjaśnić. Na przykład, jeśli czujesz, że jego zainteresowanie idzie w kierunku którego nie chcesz rozwijać, możesz to powiedzieć w sposób ciepły, ale stanowczy: "Cieszę się, że nasza relacja jest dobra i że możemy rozmawiać, ale chcę, żebyśmy zachowali tę znajomość na poziomie sąsiedzkiej przyjaźni."

Z drugiej strony, jeśli sama zauważasz, że jego troska i uwaga są dla Ciebie czymś miłym, warto pozwolić sobie na chwilę zastanowienia, czy jesteś gotowa na to, by ta relacja się rozwijała.

Najważniejsze jest, abyś kierowała się tym, co czujesz, i nie robiła nic wbrew sobie. To, co już zrobiłaś dla tej rodziny, świadczy o Twojej wielkiej empatii i zaangażowaniu – zasługujesz na relacje, które będą oparte na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i Twojej wolnej woli.

 

Trzymaj się ciepło!

Anastazja Zawiślak

Psycholog

2 miesiące temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry Pani Aniu,

warto pomagać, ale trzeba przy tym pamiętać, że pomoc też ma swoje granice. I cudownie, że to Pani zauważyła, tym samym zaprzestając dalszego wspierania. Być może stała się Pani dla sąsiada jedynym dostępnym odniesieniem kobiecym w jego obszarze i stąd to jego zachowanie. Widzi zaradną, ładną i pomocną kobietę, zatem mógł w ten sposób wytworzyć jakieś oczekiwania. Oczywiście nie jest to Pani wina. Z wypowiedzi słyszę, że w związku z tym czuje Pani dyskomfort. 

Sugeruję, aby ochłodzić te relacje poprzez unikanie kontaktu z tym Panem w najbliższym czasie. Dać sobie przestrzeń i oddech, a rozmowy skracać do minimum.

 

Trzymam kciuki! :)

Katarzyna Kania-Bzdyl

2 miesiące temu
Irena Kalużna-Stasik

Irena Kalużna-Stasik

Dzień dobry,

pani Anno słyszę, że to jest trudna sytuacja dla pani pełna emocji. Słyszę, że pani zaangażowała się w pomoc sąsiadom i się pani prawdopodobnie też wypaliła, gdyż była tam trudna kryzysowa sytuacja. I to jest normalne, potrzebuje pani teraz być uważna na siebie i sobą się zaopiekować. Natomiast jeżeli chodzi o samego sąsiada, to słyszę, że zaczął przekraczać pani granice. 

Potrzebuje pani wyraźnie zakomunikować, że pani sobie nie życzy takiego zachowania. A gdyby potrzebowała pani pomocy i wsparcia to w serwisie twój psycholog są darmowe 30 minutowe konsultacje, może pani się zapisać, aby specjalista porozmawiał z panią i udzielił wskazówek, na czym polega asertywna komunikacja i w jaki sposób może pani dbać o swoje granice i siebie.

 

Życzę spokojnego dnia!

Irena Kalużna-Stasik - psycholog

2 miesiące temu
Beata Matys Wasilewska

Beata Matys Wasilewska

Dzień dobry

Pani dobrowolna pomoc szczególnie w sytuacji trudnej, w jakiej znalazł się ten mężczyzna i jego rodzina spowodowała, że mężczyzna poczuł się nie tylko przez panią wsparty, ale emocjonalnie zaczął się angażować i obdarzać panią bardziej intymnym uczuciem aniżeli tylko wdzięcznością. 

Jeśli nie jest pani zainteresowana nim jako partnerem, warto porozmawiać z nim o tym i wyznaczyć granice relacji.  

Ustalenie zasad waszej relacji pozwoli czuć każdemu z was bezpieczniej i swobodniej.


Pozdrawiam

Beata Matys Wasilewska

2 miesiące temu
Martyna Jarosz

Martyna Jarosz

Pani Anno,

W takiej sytuacji warto zastanowić się nad kilkoma kwestiami:
- Jakie są Pani odczucia wobec tej sytuacji? Czy czuje się Pani komfortowo z uwagą, którą otrzymuje od sąsiada?
- Czy jest Pani w stanie ustalić wyraźne granice w tej relacji, aby uniknąć ewentualnych nieporozumień i zachować zdrowy dystans?
- Czy sąsiad wyraża w swoich działaniach coś więcej niż zwykłą wdzięczność za pomoc? Warto jest wyjaśnić swoje oczekiwania co do tej relacji.

Można rozważyć rozmowę z sąsiadem, aby wyjaśnić swoje uczucia i ustalić granice.
Warto jest dbać o swoje emocje i komfort psychiczny.

Martyna Jarosz - psycholog

2 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Witam serdecznie, mam obawy co do sąsiadów
Witam serdecznie, mam obawy co do sąsiadów, ponieważ upatrzyli sobie moją córkę 3-latkę i chcą pokazać światu, że oni by byli lepszymi rodzicami. Ode mnie słyszała od sąsiada, jak mówił do córki, jak chciał ją zabrać do siebie, a córką nie chciał iść, że ja to nie jej mamą, tylko za ścianą jest mama, czyli jego żona. Co zrobić.
Wsparcie mamy w wychodzeniu z żałoby - jak to zrobić dobrze?
Dzień dobry, pochodzę z rodziny wielodzietnej, w sumie miałam 5 rodzeństwa. Ponad dwa lata temu zmarł mój starszy brat. Ja już po tych dwóch latach powiedzmy uporałam się z żałobą i chce zacząć normalnie żyć. Mieszkam z mamą i niepełnosprawnym bratem. Mam nadal tkwi w początkowych etapach żałoby. Izoluje się od nas, nie interesuje się naszym życie, ale jednocześnie pragnie żebyśmy byli jej podporządkowani. Nie pozwala na życie własnym życie. Mało tego zarzuca nam że nie wspieramy jej, nie wspominamy brata. Tłumaczenia że po takim czasie my mamy prawo żyć odbiera jako atak. Czuje, że utknęliśmy w toksycznej relacji i nie wiem jak z tego wybrnąć. Może terapia rodzinna byłaby odpowiednią albo zmuszenie mamy do indywidualnej terapię. Wspomnę jeszcze, że mama jest już pod opieką psychiatry i na stałe przyjmuje leki na depresję, które jak twierdzi nic nie pomagają.
Jak pomóc mamie?
Jak pomóc mamie? W sumie nie wiem, jak to ubrać w słowa, ale chciałabym pomóc mamie, natomiast nie potrafię jej zrozumieć. Próbowałam z nią rozmawiać, ale każda rozmowa kończy się tak samo, czyli przestaje się odzywać. Mama odeszła od swojego partnera, z którym ma 2 mojego rodzeństwa, wzięła kredyty i kupiła mieszkanie. Wiem, że jest jej ciężko, ale zatraciła się w świecie internetu, a mówiąc prościej w aplikacjach randkowych i stronach dla singli. Ciągle z nimi pisze i spotyka się. Nie mam nic do tego, żeby znalazła swoją drugą połówkę, ale nie w taki sposób. Przyprowadza ich do domu po zaledwie 1-2 spotkaniach, żeby przedstawić rodzeństwu i opowiada, gdzie pracujemy. Wprowadza ich w życie młodszego rodzeństwa (17 i 18 lat) praktycznie non stop, nie myśląc o żadnych skutkach. Gdy już przestają ją interesować, po prostu ich ignoruje. Już kilka razy przychodzili do pracy młodszej siostry, żeby zapytać, co się dzieje i dlaczego mama się nie odzywa. Mama dużo pracuje, ale każdą wolną chwilę spędza na spotykaniu się z mężczyznami, rozmowach telefonicznych bądź siedzi wlepiona w telefon i odpisuje na wiadomości na portalach. Martwię się o nią coraz bardziej, ponieważ odtrąca swoją rodzinę na rzecz obcych ludzi, a do tego jeździ do nich nawet poza miasto i to sama. Nawet na spotkaniach rodzinnych siedzi w telefonie i nie da się jej odciągnąć. Wszystkie wartości, których nas nauczyła, nagle sama łamie a co najważniejsze okłamuje nas. Próbowałam wiele razy porozmawiać z nią i poprosić, żeby trochę zwolniła, ale za każdym razem używa argumentu, że ja i moje rodzeństwo mamy drugą połówkę a ona nie i tym kończy rozmowę. Chciałabym jej pomóc, żebyśmy byli bezpieczni a przede wszystkim ona. Mój tata zmarł (był alkoholikiem), mama przeszła przez raka, jej mama zawsze widziała tylko jej brata, który popełnił samobójstwo, a teraz jeszcze rozpad drugiego małżeństwa przez alkoholizm ojczyma. Jak mogę jej pomóc?
Co zrobić, gdy mąż mnie nie wspiera?
Co mam zrobić gdy mąż nie rozmawia na tematy które mnie dręczą? Dlaczego boi się za mną stanąć i mnie wspierać? Dlaczego zawsze jest za rodzicami, którzy niszczą nam małżeństwo?
Żałoba po stracie mamy i rozstanie z partnerką. Jak sobie pomóc?
Dzień dobry ! A mianowicie moja mama zmarła w Niemczech, przebywała w domu opieki (prawie 4 tygodnie temu) do dziś nie ma urny, chcę ją z siostrą pochować w Polsce , brakuje dokumentów itd- jestem w trakcie załatwiania tego wszystkiego, idzie to opornie, mam ból po utracie. Kolejna sprawa - partnerka, narzeczona w czwartek poprzedni poinformowała mnie po 8 latach, że chce sie rozstać, no i oczywiście to sie wiąże ze sprawami domu… kupno, sprzedaż itd, a planowaliśmy dziecko itd. podziękowałem jej za wbicie noża w plecy przy obecnej sprawie … po czym ona stwierdziła, że to już od dłuższego czasu trwa i co miała mi powiedzieć za 2 tygodnie?…. Tak rozstaliśmy sie na chwilę w lutym, wróciliśmy do siebie, ustaliliśmy zasady itd niestety ja się wywiązywałem z tych relacji, a partnerka niestety nie, co w takiej sytuacji robić? Wiem, że potrzebuję spokoju i zajęcia się sobą, pracuję nad tym , wczoraj poinformowała mnie, że ona nie uważa mnie za „prawdziwego faceta”, ponieważ nie umiem tańczyć z nią salsy, zapłaciła w restauracji za rachunek i na imprezie firmowej Christmas party spędziłem część czasu ze współpracownikami … Obecnie mieszkamy jeszcze razem ze sobą w różnych pomieszczeniach, ciągle od niej słucham jaki to ja jestem zły, bo nie znam się na kwiatkach, jakie mamy w ogrodzie np. , śmieszność w tej sytuacji jest taka, że ona gotuje i „częstuje” mnie obiadami, żebym „nie głodował” w pracy. Jej zmiana nastąpiła od kiedy zaczęła chodzić do „uzdrowicielkę ciała i duszy” która uważa sie za specjalistkę z energią ludzką , zaproponowałem jej psychologa, żeby pomógł nam znaleźć wspólny język, oczywiście odrzuciła taką możliwość, mówi mi, że to ja musze popracować nad sobą, bo to ze mną jest problem.
Zazdrość narzeczonego o mojego byłego partnera, z którym siostra ma dziecko - jak pomóc narzeczonemu?

Witam, Za 4 miesiące bierzemy z partnerem ślub. 

Mamy trudną sytuację, gdyż moja siostra wyszła za mąż i ma dziecko z moim byłym partnerem. Mój narzeczony nie może sobie z tym poradzić do tego stopnia, że myślał o odwołaniu ślubu. Mówi, że jedyne co widzi, jak się aportujemy z nimi na rodzinnych przyjęciach czy w życiu to nas razem w łóżku i obsesyjnie o tym myśli. Nie mogę sobie już z tym poradzić. Byliśmy u 2 psychoterapeutów dla par, jednak nic nie pomaga. 

Potrzebuję pomocy jak mu pomóc. Jedynym rozmieszaniem dla mojego partnera jest odcięcie się od mojej rodziny, aby się z nim nie widywać, co oczywiście dla mnie nie wchodzi w grę. 

Z góry dziękuję za każdą radę i pomoc

Jak radzić sobie z zazdrością w małżeństwie? Mąż zazdrosny o byłego partnera

Witam. Proszę o pomoc. Jestem w związku małżeńskim od 2 lat, od około pół roku mój mąż zaczął odczuwać zazdrość o mojego byłego partnera. Od tego czasu cały czas dopytuje o niego, o to, co było między nami.. Są dni, że jest wszystko dobrze, a są takie, że chodzi smutny albo bardzo zły, wtedy odsuwa się ode mnie, zarzuca mi błąd, że kogoś przed nim miałam. 

Ja czuję się winna i bardzo się boję o naszą przyszłość. 

Jak mogę mu pomóc? Jak z nim rozmawiać? Czy z Państwa doświadczenia przy takich problemach mój mąż może mnie zostawić?

Jak pomóc mężowi zazdrosnemu o przeszłość? Porady na natrętne myśli i zazdrość
Proszę o pomoc. Jak rozmawiać ze swoim mężem, jak go wspierać i co ogólnie robić. Od kilku miesięcy jest zazdrosny o moją przeszłość - o byłego partnera, o intymność między nami - dla mnie nie było to nic ważnego. Wraca to do niego pod postacią natrętnych myśli. Dopytuje mnie, męczy, potem oskarża. Wcześniej raz na tydzień, teraz codziennie. Chodzi smutny, zły, odsuwa się ode mnie. Nie mogę go stracić.
Pomoc po stracie bliskiej osoby przez samobójstwo - poczucie winy i poszukiwanie odpowiedzi

Witam. Czwartego marca mąż odebrał sobie życie, nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego, był osobą pełną życia, ciągle coś planował, chciał żyć. Teraz kiedy została taka pustka, szukam jakiegoś wyjaśnienia, wskazówki czy ja zawiodłam, czy mogłam zrobić więcej, żeby go uratować. Mąż już raz próbował, ale wtedy wydawało się, że on nie chciał tego zrobić, był pod wpływem alkoholu i tłumaczyłam sobie, że chciał w ten sposób uniknąć konsekwencji, żebym nie robiła mu wyrzutów, że pił, chciał mnie nastraszyć, czekał aż wrócę do domu napisał smsa itp. 

Nie wzięłam tego na serio, teraz bardzo żałuję, może gdybym wtedy inaczej postąpiła, mąż dziś by żył. Pisał mi wiadomości, że musi żyć dla mnie i dla dzieci. Mąż brał leki od psychiatry, łączył je z alkoholem, mówił, że ma problem ze swoją głową, nie wiem czemu to robił i tak się zachowuje ,mimo wszystko czuję się strasznie winna, mogłam coś zrobić...