Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Czy częsty seks i intymne gesty męża są wyrazem miłości w związku małżeńskim?

Czy codzienny seks, czasem trwający dwie, nawet trzy godziny – namiętny, intensywny – a także potrzeba bliskości w środku nocy, przytulania się, bycia blisko, to forma wyrażania miłości i uczuć? Jestem w małżeństwie i zastanawiam się, czy to wszystko świadczy o głębokim przywiązaniu.

Podczas zbliżeń mąż czasem daje mi klapsa w pośladki – czy to oznacza, że go to podnieca, czy raczej jest to sposób na wyrażenie emocji, uczuć? Zdarza się też, że kiedy gdzieś razem wychodzimy, potrafi mnie klepnąć albo złapać krocze.

Mi to odpowiada, bo odbieram to jako znak, że mu się podobam, że wciąż mu się podobam fizycznie, że moje ciało go pociąga – i że mnie kocha. Ale czasem się zastanawiam – czy to rzeczywiście jest taka forma wyrażania miłości, czy może ma też inne znaczenie?

User Forum

Kasia1983

6 miesięcy temu
Fala Wsparcia

Fala Wsparcia

Szanowna Pani,

A odwracając Pani pytanie - skąd bierze się Pani potrzeba szukania innych znaczeń?:) 

Czy może kryją się za tym jakieś obawy, niepewności? Jak się Pani czuję z codziennym, intensywnym seksem? Zaspokojona, szczęśliwa czy wręcz przeciwnie - zmęczona i niepewna? 

Co dzieje się takiego, w Pani, a może w Pani życiu, że szuka Pani zapewnień głębokiego przywiązania? 

Jak najbardziej wszystkie te rzeczy - za obopólna zgoda - mogą być formą wyrażania miłości. Jednocześnie nie muszą. Na te wszystkie pytania zna odpowiedź tylko Pani i Pani małżonek. 

Pozdrawiamy ciepło,

Zespół Fali Wsparcia

6 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Magdalena Pardo

Magdalena Pardo

Dzień dobry!

Opisywany przez Panią codzienny, intensywny seks oraz potrzeba bliskości jak najbardziej mogą być wyrazem głębokiego przywiązania, zaufania i miłości - o tym jednak, czy rzeczywiście tak jest, wie tylko Pani mąż i Pani :) zachęcam do rozmowy, zadawania pytań, dowiadywania się i komunikacji między Państwem w tym aspekcie. 

Jeśli chodzi o gesty takie jak klapsy czy łapanie za krocze, ich znaczenie może być różne i zależy od kontekstu, komunikacji i ustaleń, jakie Państwo macie. Dla wielu osób takie zachowania są wyrazem podniecenia, flirtu czy też oznaką bliskości i akceptacji. Jeśli Pani odbiera je pozytywnie i czuje, że są wyrazem miłości i atrakcyjności, to jest to ważny aspekt w Państwa relacji. Jednak równie istotne jest, abyście oboje czuli się komfortowo i aby takie zachowania były zgodne z ustalonymi granicami i oczekiwaniami.

Ważne jest, aby rozmawiać ze sobą otwarcie o swoich odczuciach, potrzebach i granicach. Pozwala to na lepsze zrozumienie się i umacnianie więzi. Jeśli ma Pani wątpliwości, czy dane zachowania mają inne znaczenie, warto wyrazić swoje uczucia i przede wszystkim -  zapytać partnera, co dla niego oznaczają te gesty. 

 

Serdecznie pozdrawiam,

Magdalena Pardo

6 miesięcy temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry Kasiu,

 

mamy różne formy wyrażania swoich uczuć względem drugiej osoby. Mogą to być słowa w postaci "Kocham Cię", "Jesteś dla mnie ważna/y", mogą to być czynności np. zrobienie śniadania czy obiadu dla ukochanej osoby, troska o to, czy wróciła do domu, może to być również gestykulacja/mimika twarzy/bliskość w postaci przytulenia, "patrzenia" na drugą osobę. Odpowiadając na Twoje pytanie: tak, istnieje takie prawdopodobieństwo, że Twój mąż, właśnie w taki sposób wyraża miłość. Jeśli Tobie to odpowiada i akceptujesz taką formę to wszystko jest w porządku :)

 

pozdrawiam,

 

Katarzyna Kania-Bzdyl

6 miesięcy temu
Dawid Bojarski

Dawid Bojarski

To naturalne, że czasem pytamy samych siebie, które gesty i zachowania są wyrazem miłości, pożądania, a które wynikają z przywiązania. W bliskich relacjach seksualność i czułość często stają się językiem tych uczuć – ale mogą też służyć potwierdzeniu więzi i atrakcyjności. Nie zawsze jednak seksualna bliskość idzie w parze z emocjonalną – dlatego Twoje pytania są całkowicie zrozumiałe.

Jeśli czujesz potrzebę głębiej zrozumieć, co stoi za konkretnymi gestami – być może warto potraktować to jako zaproszenie do rozmowy z partnerem. Nie po to, by coś oceniać, ale po to, by poznać jego perspektywę i lepiej się nawzajem zrozumieć.

Dla wielu osób klaps w pośladki, przytulenie w środku nocy czy spontaniczne dotyki to sposób na powiedzenie: „chcę być blisko”, „jesteś dla mnie ważna”. Dla innych mogą to być słowa, troska, dzielenie się codziennością – każdy z nas ma swój własny „język miłości”.

A jeśli obok ciekawości pojawia się też trochę niepewności – to też jest w porządku. W bliskich relacjach pytania, które sobie zadajemy, często są częścią procesu budowania zaufania i bliskości. I warto je sobie zadawać – bo to też forma troski o relację.

 

Pozdrawiam,

Dawid Bojarski

6 miesięcy temu
Martyna Jarosz

Martyna Jarosz

Intymność w związku jest złożona i każdy wyraża ją na swój sposób. Seks, bliskość i dotyk mogą być formami wyrażania miłości, ale ich znaczenie zależy od kontekstu, intencji oraz tego, jak obie strony je odbierają. To, że czuje się Pani pożądana i kochana, jest bardzo ważnym elementem satysfakcji w związku. Warto jednak zastanowić się, czy Pani mąż wyraża swoje uczucia także w innych aspektach relacji – poprzez rozmowy, troskę, wspólne działania. Miłość to nie tylko fizyczność, ale też emocjonalne zaangażowanie. Czy rozmawialiście o tym, jak każde z Was rozumie te gesty? Może warto otwarcie zapytać, co dla niego oznaczają – czy to wyraz miłości, namiętności, zabawy? Czasem taka rozmowa może dać więcej jasności i pozwolić lepiej zrozumieć wzajemne potrzeby. Najważniejsze jest to, czy czujecie się w tym komfortowo i czy daje Wam to satysfakcję na różnych poziomach relacji.

Pozdrawiam
Martyna Jarosz

6 miesięcy temu

Zobacz podobne

TW: myśli samobójcze. Czuję się samotna w związku, brak wsparcia emocjonalnego i myśli samobójcze

TW: myśli samobójcze

 

Chyba mam myśli samobójcze, mam dla kogo żyć mam syna 3,5 latka, na którego czekałam tyle lat. Żyje z ojcem dziecka już bardzo długo, ale jest to ciężki człowiek, dużo od siebie wymaga, i też od innych, jest pracowity, kocha syna, wszystko robi, żeby miał w życiu lepiej niż on. Pracuje ciężko na nasz dom. Często mamy odmienne zdania, przez co często są małe sprzeczki. Często jak chce mu opowiedzieć, co wydarzyło się w pracy lub co spotkało mnie dziś, lub jaki mieliśmy z synem dzień jestem prawie zawsze atakowana ….. że powinnam była zrobić tak powiedzieć tak zachować się tak itp itd. Uważam, że nie jest dla mnie wsparciem psychicznym, bo często z tego powodu płacze. Ja też pracuję, nie zarabiam tyle, co on, ale pracuje, daje z siebie wszystko, praca dom itd, to co robi większość kobiet. 

Nie mam własnego życia oprócz domu, nie chodzę na siłownię, nie spotykam się z koleżankami, bo ich też nie mam. Nie jestem dobrą kucharką, ale zawsze ciepły obiad w domu jest. Zawsze wszędzie się spieszę, żeby zrobić zakupy, posprzątać itd. odebrać dziecko ze szkoły, nigdy nie myślę o sobie. Fryzjer phiiii 2 razy w roku, kosmetyczka na urodziny. Nie kupuje nowych ciuchów, butów, nie maluje się, bo szkoda mi czasu. Ogólnie czuję się, jak bym miała 60 lat. Nie potrafię już nawet zadbać o siebie. Brakuje mi kogoś, z kim mogę pogadać. Mam kochaną mamę, ale nie chce jej martwić. Ojciec dziecka nigdy sam z siebie mnie nie przytulił, nie jest to człowiek, który okazuje miłość. Mówi, że kocha, bo na nas pracuje i wszystko robi dla nas. Ja to rozumiem, ale gdzie jest w tym wszystkim zwykły przystulas, gdy boli brzuch, gdy gorsze dni. Sam o sobie mówi, że jest materialista, tylko pieniądze go motywują. Jest to też zrozumiałe, ale moim zdaniem przy tym wszystkim jest trochę może za mocne słowo użyje, ale “ moim katem “nieraz jak jest jakiś temat to żałuje, że go rozpoczęłam. Wydaje mi się, że w przyszłości przestanę mu mówić o różnych rzeczach, żeby uniknąć kłótni. Jestem osobą prostą, niewymagającą wiele, chce nauczyć syna być dobrym człowiekiem z empatią do innych i szacunkiem do 2 osoby. On wprowadza do domu trochę “wojska”.  Wiem ,że jest to dobry człowiek do tego stopnia, że jeśli stałoby się coś moim rodzicom to nie wstydziłby się im d.. podcierać. Ale to, co ja czuję chyba też jest ważne. Nie mamy życia seksualnego w ogole, bo on ciągle zmęczony pracą i nie potrzebuje tego, jak sam mówi . Ja niby też, ale przez to nie czuję się jak kobieta, żyjemy jak brat z siostrą. Chciałabym sobie jakoś pomóc, bo boję się że sama sobie nie poradzę . Dużo by pisać, ale w sumie po co . Mieszkamy za granicami Polski sami z dzieckiem, bez rodziny. Coraz częściej patrzę na garaż z dziwnymi myślami, bo przecież, po co ktoś słaby psychicznie ma na tym świecie być. Ja nic tu nie wnoszę. W pracy wszyscy mnie lubią, wręcz widzą, że ja to taka ogarnięta, ale nie widzą, co się dzieje u mnie w środku. Chce mi się wyć i krzyczeć.

Jestem uzależniona od masturbacji. Pracuję nad tym na psychoterapii. Jednym z moich zadań jest obserwacja moich myśli i czynników, które wywołują chęć do zrobienia tego. Jest ich sporo. Do jednych z nich należy rozmowa z moim terapeutą. Należę do osób dla których wygląd fizyczny nie ma znaczenia, a pociąga mnie inteligencja i ciekawe rozmowy. Według mnie to co mówi mi mój terapeuta na terapii jest bardzo mądre, i godne do wdrożenia w życie. I zrobiłam dzięki temu już wiele postępów. I wszelkie rozmowy z nim prowadzą do podniecenia. Zastanawiam się czy powinnam o tym wspomnieć skoro pracujemy z masturbacja. Trochę mam obawy, że to przerazi mojego terapeutę. Jakoś go zrazi itp. Boję się, że też przerwie terapię, a tego bym nie chciała, bo to moja pierwsza terapia, która działa, i pierwszy terapeuta, któremu ufam.
Witam, jak poradzić sobie ze strachem przed ludźmi.
Witam, jak poradzić sobie ze strachem przed ludźmi. Prz spotkaniu z kimś, nogi robią się jak galareta, zatyka mnie i nie mogę oddychać, trzęsę się cały i ogólnie odcina mi mózg, ogólnie mam problem z wyrażaniem uczuć od dziecka i myślę, ze mam jakiś autyzm czy ADHD,add, bo nie ogarniałem od zawsze różnych informacji, gdzie rówieśnicy wszystko ogarniali, mam ogromne problemy w zapamiętywaniu informacji od czasów szkolnych. Obecnie mam 33 lata i jak widzę zaradność wiedzę inteligencje u osób w osobnym wieku, a nawet u młodszych osobników to nie chce mi się żyć. Wszyscy już się żenią, mają dzieci, a ja po prostu odstaję od innych, czuję, że mózg zatrzymał się w wieku szkolnym i nie dorównuje niczym innym. Przepraszam za chaotyczną pisownię, ale pisząc to, mam pustkę w głowie. Pozdrawiam
Paniczny lęk i poczucie obrzydzenia przed ginekologiem, służbą zdrowia.
Dzień dobry, Jak walczyć z panicznym strachem przed ginekologiem. Rozumiem, że dla żadnej kobiety nie jest to najprzyjemniejsza wizyta w jej życiu, jednak dla mnie sama myśl o niej wiąże się z atakami paniki, płaczem czy wymiotami ,a nawet obrzydzeniem. Od czasu, gdy środowisko mocno naciska na mnie, żebym odbyła swoją pierwszą wizytę, to uczucie obrzydzenia się pogłębia i zaczyna dotyczyć całej służby zdrowia, już nie tylko ginekologów.
Partnerka odeszła, a ja przestałem_am funkcjonować.
Partnerka odeszła. Nie mogę spać, nie mogę jeść, ciśnienie w górę poszło... wszystko jakieś wolne jest... Co robić?
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!