Left ArrowWstecz

Czy OCD może się zmniejszyć po porodzie? Wpływ hormonów na nasilenie objawów w ciąży

Witam, mam pytanie. Cierpię na OCD od 5 lat, teraz jestem w ciąży i choroba się tylko nasiliła u mnie przez hormony.. czy po porodzie gdy hormony się unormują jest szansa na jakiś cud, że choroba ustanie lub zmiejszy się z znacznym stopniu ?
User Forum

Zmartwiona

2 miesiące temu
Beata Matys Wasilewska

Beata Matys Wasilewska

Dzień dobry

Ciąża jest szczególnym doświadczeniem dla kobiety nie tylko pod względem hormonalnym, ale także emocjonalnym. Pojawienie się dziecka jest  nowym rozdziałem w życiu człowieka, który rzutuje na wiele sfer naszego życia, zmieniając je niekiedy radykalnie.  Niekiedy ten czas działa bardzo wspomagająco dla kobiecej psychiki i pomaga jej przezwyciężyć wcześniejsze dolegliwości czy trudności. Jednakże nie dzieje się to samoistnie. Okoliczności mogą wpierać proces zmiany, którą świadomie podejmuje  kobieta. Jej praca nad sobą może zaowocować w zminimalizowanie skutków choroby.

Zaburzenia nerwicowe w tym OCD są wspierane przez lęk, nad którym warto pracować psychoterapeutycznie. Ciąża nie wyklucza terapii, szczególnie gdy ma charakter wspierający pewność siebie,  rozumienie własnych emocji i nauczenie się radzenia sobie z napięciami.  

Warto by korzystała pani z profesjonalnej pomocy psychologicznej, która pozwoli pani bardziej cieszyć się aktualnym momentem życia, lepiej radzić sobie z natrętnymi myślami czy zachowaniami, przygotowując się na czas narodzin dziecka. 

 

Pozdrawiam

Beata Matys Wasilewska

psycholog 

2 miesiące temu
Paweł Cisowski

Paweł Cisowski

Dzień dobry

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.  

W przeglądzie badań możemy spotkać się z wnioskami, iż po porodzie myśli obsesyjne mogą przybierać bardziej agresywny charakter niż w trakcie ciąży lub gdy kobieta cierpiąca na OCD nie jest ani w ciąży, ani po porodzie. Jednocześnie wyniki tej metaanalizy pokazały, że kompulsje związane z myciem/sprzątaniem były rzadsze w okresie poporodowym niż w trakcie ciąży lub gdy kobieta nie jest ani w ciąży, ani po porodzie. Różnice te były istotne, jednakże ogólna częstość różnych obsesji i kompulsji była podobna zarówno w ciąży, jak i w okresie poporodowym.  Najczęstsze myśli obsesyjne w okresie poporodowym mogą dotyczyć przypadkowej krzywdy wyrządzonej niemowlęciu, a kompulsje są związane ze sprawdzaniem, samouspokajaniem i szukaniem uspokojenia u innych osób.

Biorąc pod uwagę powyższe, warto rozważyć podjęcie terapii poznawczo-behawioralnej, która jest skuteczną metodą w walce z OCD.  

 

Pozdrawiam serdecznie

Paweł Cisowski
Psycholog | Psychoterapeuta poznawczo-behawioralny w trakcie szkolenia | Terapeuta EMDR

2 miesiące temu
Justyna Karaś

Justyna Karaś

Dzień dobry,

Tak jak Pani zauważyła, wraz z dużymi zmianami hormonalnymi, objawy zaburzeń OCD także często się nasilają. Podobnie jest w okresach, gdy natężenie stresu jest duże.  Po porodzie, gdy poziom hormonów zaczyna wracać do normy, część osób rzeczywiście zauważa poprawę, nie jest to jednak regułą. 

Zależy to od wielu czynników, takich jak reakcja Pani organizmu na zmiany hormonalne, poziom wcześniej wspomnianego stresu i wsparcie, jakie otrzyma Pani po porodzie, a także to, jak wyglądało wcześniejsze leczenie OCD i jakie są Pani strategie radzenia sobie, wypracowane do tej pory. 

Okres połogu jest wymagającym okresem, który może wpłynąć na OCD zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Niektóre kobiety doświadczają nasilenia objawów lękowych w okresie okołoporodowym, związanych np. z obsesyjnymi myślami dotyczącymi bezpieczeństwa dziecka. Ważne jest, aby zachować uważność wobec tego, co dzieje się w Pani ciele i umyśle. 

Jeśli objawy stają się trudne do zniesienia, ważnym jest skonsultowanie się ze specjalistą. To wsparcie, które może zapewnić sobie Pani już teraz, poprzez uczestnictwo w terapii dostosowanej do Pani obecnych potrzeb oraz wsparciu psychiatrycznym, ze szczególną uważnością na Pani obecny stan. 

W konkluzji, nie ma możliwości przewidzenia dokładnie, jak okres połogu i późniejszy czas będzie wyglądać właśnie u Pani. 

Są działania, które wymieniłam wyżej i które może podjąć Pani już teraz, aby przygotować dla siebie sieć wsparcia, która wspomoże Panią już teraz i która będzie funkcjonować w późniejszym czasie, zgodnie z Pani potrzebami.

 

Pozdrawiam serdecznie, życząc dużo zdrowia i spokoju.

2 miesiące temu
TwójPsycholog

TwójPsycholog

Dzień dobry!

Ciąża jest szczególnym doświadczeniem, ale też zachwianiem równowagi psychofizycznej organizmu. Zarówno zmiany w stężeniu i uwalnianiu hormonów mogą mieć wpływ na doświadczenia psychiczne, jak i sam lęk, być może towarzyszący Pani w ciąży. Lęk jest jak turbina dla zaburzenia OCD, ponieważ zaburzeniu towarzyszą mniej zdrowe strategie radzenia sobie z niepokojem. Gdy ten osiąga wyższy poziom, próba samopomocy również rośnie w sile, a za tym myśli, emocje i zachowania. 

OCD jest też zaburzeniem, które, niezależnie od nasilenia, warto leczyć i otrzymać w nim wsparcie, co może Pani zrobić razem z psychoterapeutą/tką. Nie do przewidzenia jest przyszłość, nawet zaczepiając się o fizjologiczny punkt widzenia, czyli o powrót do równowagi hormonalnej. Po porodzie również mogą zdarzyć się sytuacje, gdzie będzie Pani odczuwać lęk - to też zupełnie naturalne, narodziny dziecka są zupełnie nową codziennością - uruchomią się wtedy kompulsje (nieadaptacyjne zachowania, w odpowiedzi na doświadczanie niepokoju). 

Dlatego zachęcam do zaopiekowania się sobą już teraz pod okiem psychoterapeuty/tki :)

 

Pozdrawiam ciepło

2 miesiące temu
Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Dzień dobry,  

To, że objawy OCD nasilają się w ciąży, jest dość powszechne, ponieważ wahania hormonalne, stres związany z oczekiwaniem na dziecko i zmiany w życiu codziennym mogą wpływać na nasilenie lęku i obsesyjno-kompulsyjnych myśli. Ciąża sama w sobie jest dużą zmianą w życiu, może powodować różne emocje. 

Warto porozmawiać z lekarzem prowadzącym ciążę oraz psychiatrą o nasilających się objawach i ogólnym samopoczuciu. Istnieją bezpieczne opcje leczenia OCD w ciąży, zarówno farmakologiczne, jak i terapeutyczne. Terapia poznawczo-behawioralna (CBT), szczególnie z elementami ekspozycji i zapobiegania reakcji (ERP), jest bardzo skuteczna w leczeniu OCD, także w ciąży.  Ponadto wsparcie bliskich i grupy wsparcia mogą pomóc zmniejszyć poczucie izolacji i lęku.  

 

Zadbaj o siebie już teraz :) i sięgnij po wsparcie specjalistów. 

Anastazja Zawiślak

Psycholog

2 miesiące temu
Martyna Jarosz

Martyna Jarosz

Dzień dobry,
Objawy OCD  mogą się nasilać w czasie ciąży z powodu hormonalnych zmian. Warto pamiętać, że OCD jest zaburzeniem, które można skutecznie leczyć. Wsparcie ze strony specjalisty, takiego jak psycholog, może przynieść znaczną poprawę jakości życia. Terapia poznawczo-behawioralna  może pomóc w radzeniu sobie z objawami. Zachęcam do kontaktu z psychologiem, aby uzyskać wsparcie i porady dostosowane do aktualnej sytuacji.

Proszę pamiętać, że nie jest Pani sama, wiele osób z powodzeniem radzi sobie z OCD przy odpowiedniej pomocy.

Życzę Pani spokoju oraz zdrowia w tym wyjątkowym okresie życia.

2 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Dzień dobry, Moje pytanie dotyczy OCD w kontekście strat ciąż
Dzień dobry, Moje pytanie dotyczy OCD w kontekście strat ciąż i niepłodności. Czy obsesyjne myśli o upływającym czasie, w którym nadal nie udało mi się zajść w ciążę, to może być objaw OCD? No obsesyjnie liczę ,ile lat miała dana losowa kobieta, kiedy udało jej się zajść w ciążę i porównuję to do siebie. Nie cieszę się z urodzin. Wiem, że to bez sensu, ale wydaje mi się, że jeśli będę to "kontrolować", mówić o tym mężowi, myśleć o tym, to coś się stanie, nie wiem nawet co, po prostu to robię, bo wydaje mi się, że tak jest lepiej niż nie robić tego. Mimo że wiem, że nie jest to lepsze dla mnie i dużo mnie to kosztuje emocjonalnie. Wiem, że lepiej jest się skupić na tym co tu i teraz i kontynuować leczenie, robić to co mogę. Lekkie objawy takiego OCD, jakie kojarzę z mediów też miewam, np. duży niepokój z powodu burdelu w zamkniętej szafce lub niepokój z powodu spadającego prześcieradła podczas stosunku. Będę wdzięczna za odpowiedź i radę co z tym zrobić. Natężenie tego jest też zależne od momentu cyklu. Dwa tygodnie mam w miarę spokojne, kolejne dwa trudne.
Rozdwojenie jaźni czy OCD? Mam myśl o skrzywdzeniu.
Mam nerwicę natręctw. Ostatnio przyszła mi do głowy myśl, czy mogę mieć rozdwojenie jaźni i mogłam kogoś skrzywdzić nie wiedząc o tym. Nie mam żadnych objawów, mój mąż też nie zauważył niczego niepokojącego. A jednak ta myśl nie daje mi spokoju. Czy rozdwojenie jaźni może się pojawić nagle beż żadnych wcześniejszych objawów? Mam 40 lat, jestem pod opieką psychologa.
Czy przy OCD mogą występować ataki paniki?
Dzień dobry, czy przy OCD mogą występować ataki paniki? Albo jeśli występują, to oznacza, że jest to jeszcze jakiś inny lęk np. fobia?
Obawiam się pójścia do psychiatry, że unieważni moje objawy.
Dzień dobry, od około roku mam nasilone objawy zaburzeń lękowych a od początku tego roku chodzę na terapie. Okazało się, że oprócz lęku przed wychodzeniem z domu mam OCD, którego objawy zauważyłam teraz u siebie w dalekiej przeszłości, ale nikt tak tego wtedy nie kojarzył. Proces terapeutyczny postępuje dobrze, jest już o wiele mniej sytuacji gdy lęk utrudnia mi wyjście z domu, ale zauważam objawy, które mnie zastanawiają i nie wiem czy to nie jest już powód do wizyty u psychiatry. Zdecydowanie najbardziej niepokojącym moim zdaniem objawem jest u mnie częste odrealnienie. Wprawdzie dostałam ćwiczenie by temu zapobiec i o ile samo takie fizyczne poczucie zniknęło, to w głowie często nadal mam myśli, że to sen, zaraz się obudzę, wymyślam to wszystko itp. Właśnie przez to, że fizyczne objawy takiego stanu są znikome to takie w głowie mnie męczą i nie wiem czy na to leki by pomogły. Kolejne objawy, które zauważam od roku prawie bez przerwy to chroniczne zmęczenie i bardzo częste poczucie duszności. Zmęczenie jest u mnie w podobnej sile codziennie czy wyjdę z domu czy nie i mimo, że nie jest jakieś ogromne to jednak je odczuwam. Natomiast takie duszności mam kompletnie niezależnie od paniki, jestem pod prysznicem i mimo, że zanim pod niego wejdę to zostawiam otwarte drzwi od łazienki na conajmniej pół godziny i tak mam wrażenie jakby nadal tam było duszno, nawet jak w zasadzie nie jest. Mam też tak często gdy jest na dworze czy w pomieszczeniu około 30 stopni, nawet jak wieje wiatr czy jest włączona klimatyzacja to i tak mam wrażenie jakby tam było strasznie duszno, a znowu tak nie jest. Czy na to też leki mogłyby pomóc? Ogólnie też częściej mnie ostatnio męczą natrętne myśli, pojawiają się więcej razy niż ataki paniki, które wcześniej miałam nonstop. Skłaniam się trochę do takiej wizyty u lekarza ale nie wiem czy jest potrzeba. Czuje, że terapia przez te ponad pół roku mi bardzo pomogła i przez to wstyd mi rozmawiać z terapeutą o moim pomyśle, bo na razie o tym nie wspomniałam. Boje się czy nie byłoby tak jakbym poszła do psychiatry to powiedziałby, że mój stan jest tak dobry, że nie mam po co tu przychodzić, a nie chce zajmować komuś miejsca, może on bardziej tej wizyty potrzebuje. Z jednej strony niezbyt podoba mi się ewentualna perspektywa brania leków, ale z drugiej, jakby to miało dać mi wsparcie do kompletnego wykończenia tych objawów to wolę je jednak brać. Chociaż z tego co wiem to OCD chyba nie da się wyleczyć, lecz mogę się mylić, samo złagodzenie jego objawów, które właśnie rok temu się nagle nasiliły po długim czasie byłoby dla mnie wielką ulgą.
OCD - czy zanik pamięci jest jednym z objawów?
Dzień dobry, czy przy zaburzeniach lękowych (OCD) może występować jakiegoś rodzaju zanik pamięci? Wydarzenia sprzed rozpoczęcia tych problemów pamiętam, chociaż czasami wydają mi się zmyślone, natomiast to co robiłam np. wczoraj wydaje mi się bardzo mało wyraźne, nawet nierealne, jakby wcale się mogło nie wydarzyć, po prostu tego nie pamiętam. Jak próbuje się skupić na książce, jakimś zadaniu to paręnaście razy muszę czytać to samo, bo myślę, że to też zapomnę. Mam przy tym też stany derealizacji i depersonalizacji, jeśli to ma jakieś znaczenie. Nie mam z kim tego omówić, bo obecnie nie mam jak pójść na terapię przez brak terminów, a psychiatra nieco zignorował moje objawy. Z góry dziękuję za pomoc.
Nasilone objawy, które utrudniają życie i szkołę. Rodzice i znajomi kochają tylko tę zdrową i idealną wersję mnie.

Dzień dobry, może to być dość długie ale postaram się szybko opisać problem. 

Od roku mierzę się z nasilonymi objawami zaburzeń lękowych i OCD, od około 6 miesięcy skutecznie to leczę. Mimo że teraz praktycznie w ogóle nie widać u mnie tych chorobowych zachowań, to jak się pojawią wszyscy mnie obwiniają i czuję się nonstop winna. 

Moim głównym problemem wcześniej były ogromne trudności z wyjściem z domu gdziekolwiek, teraz wychodzę praktycznie codziennie. Problem jest, gdy źle się czuję albo zachoruje, przez to, że chodzę jeszcze do szkoły to w takim wypadku wiadomo, że pójście do niej mi nie pomoże. Zawsze gdy próbuje wtedy zostać w domu by lepiej się poczuć, wszyscy, rodzice i znajomi zarzucają mi tylko, że mnie nie ma, że ich zawiodłam i wszystko wygląda jak rok temu, gdy nie było mnie w szkole tygodniami bez przerwy, teraz zdarza się to naprawdę raz na więcej niż dwa tygodnie. 

Czuję się winna, że w takiej sytuacji nie wychodzę, wszyscy chcą by mnie chyba nie było, dla nich przestałam się liczyć z dniem rozpoczęcia moich problemów. Wcześniej idealna przyjaciółka i córka, która zawsze chodzi szczęśliwa i ma dobre oceny, z problemami już jest inną osobą, która tylko robi na złość innym. Nikt nie wierzy w postęp mojej terapii, gdy się na chwilę pogorszy.

 Od roku nie czuję, że gdziekolwiek mam swoje miejsce, zawsze dla kogoś nie jestem wystarczająca. Jestem lubiana i kochana tylko, jak jestem zdrowa. Czuje się z tym źle, czasami mam ochotę nawet nie wiem czy umrzeć czy się od wszystkich odciąć. Nonstop jestem w poczuciu winy, wszyscy wiedzą, że jestem osobą bardzo empatyczną, a i tak mówią mi tylko, że robię same problemy i to im się wszystkiego odechciewa. Za każdym razem, gdy mi się pogarsza, nie mogę pójść do terapeuty, bo niby to nie pomaga ,mam tam nie chodzić i marnować czasu na naukę itp. 

Mam wrażenie, że nie znam nikogo ani nawet siebie- wszyscy mają w głowie idealną wersję mnie, której nie umiem spełnić. Ja swojej własnej też nie umiem odzyskać. Nie mam siły chodzić do szkoły, męczy mnie ilość bodźców tam, staram się a jak raz się nie uda to jestem najgorsza. Bardzo mi z tym źle, a nie mam jak zwrócić się do terapeuty, więc piszę tutaj licząc na wsparcie.

Smutek i lęk w ciąży po leczeniu OCD - jak sobie poradzić z emocjami?
Witam od jakiegoś czasu z mężem staramy się o dziecko bardzo pragnęłam tego dziecka ale od kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży jestem smutna zaczęłam się przejmować czy mąż i inni domownicy będą kochać Mnie tak samo czy tylko dziecko będzie najważniejsze jestem przerażona czuję się jakby świat wywrócił się do góry nogami przed zajścia w ciążę leczyłam OCD nie wiem czy to jest nadal to samo czy to wróciło nie wiem co robić cały czas płacze nie potrafię zrozumieć jak chciałam być w ciąży a tu nagle takie coś .. jestem załamana
Jak radzić sobie z OCD: Wyzwania leczenia SSRI i psychoterapii
Dzień dobry, od około 2 tygodni przyjmuję leki z grupy SSRI na OCD, choruję na nie od wielu lat ale dopiero przez ostatnie około 2 lata przyjęło największe nasilenie. Uczęszczam też na psychoterapię. Problem jest taki, że nie wierzę w to, że mogę całkowicie wyzdrowieć. Po tym jak zaczęłam przyjmować leki czuję mniejsze napięcie i przede wszystkim zmniejszyła się u mnie psychosomatyka, ale nadal nie jest tak jak powinno być. Zdarzają się sytuacje gdy nadal bardzo paraliżuje mnie lęk, wszyscy oczekują, że teraz przez to, że biorę leki to będę żyć normalnie. Tylko co dla nich znaczy normalnie? Chodzę do szkoły, wychodzę czasami z rodziną w weekend. Nie spotykam się ze znajomymi, bo czuję się dla nich ciężarem. Obecnie mam przerwę świąteczną i wpadłam w jakiś dołek, jak chodzę do szkoły to czuję się średnio ale w domu jak widać też, z dnia na dzień coraz bardziej smutna. Rodzina ciągle mówi, że nie działa psychoterapia, na którą chodzę jakieś 2 razy w miesiącu, ciągłe komentarze, że nie ma niby poprawy mnie dobijają i wtedy przez 2 tygodnie tam nie chodzę. Miałam kiedyś terapię z inną osobą, tam chodziłam co tydzień ale kompletnie mi to nie pomogło, a potem wręcz szkodziło, ale mam wrażenie, że moim rodzicom bardziej się podobała ta poprzednia terapia, bo cytuję: "Mówiła im o czym rozmawiamy i były efekty" , lecz ten efekt trwał może dwa tygodnie. Obecnie efekty są lepsze dla mnie przede wszystkim mentalnie, przykro mi gdy rodzina jest tak niewierząca w efekty obecnej psychoterapii, bo idzie ona wolniej. Nikt nie pamięta jak chociażby na początku zeszłego roku bałam się wręcz wyjść z łóżka a teraz robię prawie wszystko, czego ode mnie wymagają ludzie wokół. Obawiam się tego, że leki całkowicie nie zadziałają, mam wrażenie, że czasami okłamuję sama siebie i terapeutę jak jest dobrze. Zawsze jak idę na sesję to faktycznie jest w miarę w porządku, lecz dosłownie dzień po zawsze coś się dzieje, nie wiem nawet jak to działa, że tak się dzieje... Bardzo chcę już żyć bez lęku w irracjonalnych sytuacjach, sam schemat myślenia przy OCD aż tak mi nie przeszkadza, wcześniej miałam sporo jego elementów ale nie odczuwałam lęku i żyło mi się doskonale. Nie wiem już co robić, nie chcę trafić do szpitala, ale pewnie tak będzie jak leki nie będą działać jeszcze lepiej, bardzo się boję dłużej nie żyć według tego "normalnego życia", którego wymagają ode mnie inni, bo pewnie sami mnie tam zamkną na żądanie...
Pustka po leczeniu OCD - czy to skutek uboczny leków czy nowe wyzwanie?
Dzień dobry, może moje pytanie jest dziwne i niecodzienne ale męczy mnie od pewnego czasu. Leczę się psychiatrycznie na zaburzenia lękowe (OCD) od grudnia i widzę poprawę, stany lękowe zdarzają mi się bardzo rzadko, obsesje czy kompulsje łatwiej mi pohamować. Jednak jak nie odczuwam lęku to jest we mnie taka pustka, otępienie i zagubienie w świecie. Tak zagłębiłam się w lęk, że teraz normalne życie za którym tęskniłam jest dla mnie jakieś takie puste i spokojne. Mam trudności z zawieraniem nowych znajomości, jakbym straciła te umiejętności mimo swojej ekstrawertycznej natury, obecnie mam wrażenie jakbym w ogóle nie wpasowywała się do tego opisu. Obecnie mam przed sobą perspektywę pewnej zmiany otoczenia a co za tym idzie, nabyć nowe znajomości. Nie wiem czy jest to możliwe, by po braniu leków na zaburzenia lękowe można się nabyć czegoś typu depresji czy innych zaburzeń nastroju, pustki a potem nagłego przypływu emocji bez powodu. Wizytę kontrolną u lekarza mam za 2 miesiące, a z takim pytaniem aż głupio mi dzwonić, bo znając życie moja pustka to nic ważnego i powinnam się tym nie przejmować (ale trochę nie umiem i się przejmuje)…