Mam ponad 40 lat, rodzinę. Od lat borykam się z problemem przeżywania i powracania sytuacji z mojego życia, które były czy mogłyby być niebezpieczne.
Andrzej

Emanuela Czuba-Nowak
Dzień dobry,
nadmierne przeżywanie nieprzyjemnych myśli znacznie obniża komfort życia, ale z pomocą specjalisty może Pan zmniejszych ich uciążliwość oraz nauczyć się sobie z nimi radzić w taki sposób, by nie były tak silne. Myśli mają to do siebie, że potrafią zastawić na nas genialne pułapki, które prowadzą do obniżenia samopoczucia. Zalecam konsultacje z psychologiem - psychoterapeutą, który pomoże nauczyć się rozpoznawać pułapki myślowe, sprawdzać prawdziwość myśli oraz reagować na nie adekwatnie. Gdy Pana głowa odetchnie i odpocznie od biczowania myśli, prawdopodobnie poprawi się też skupienie i efektywność w działaniu (pisze Pan, że ostatnio zawala wiele rzeczy).
Jako wsparcie pracy ze specjalistą może Pan także sięgnąć po książkę “W pułapce myśli” Steven C. Hayes, Spencer Smith.
Pozdrawiam serdecznie.

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Dzisiaj powiedziałam swojej terapeutce, że jestem gotowa by mówić o tej sytuacji, o której tutaj mówiłam... o tej nieudanej randce. W 2019 ..szczerze mówiąc zaczynam się bać... stresować... Dzisiaj chciałyśmy poruszyć ten temat, ale właśnie czasu zbrakło, a jeszcze inne tematy poruszałyśmy... i po prostu terapeutka nie chciała zaczynać tego tematu i zostawić tak jakby otwartego okna...Ona to porównała do burzy... Po prostu chciała, żebyśmy poruszyły to na następnej terapii. Na następnym spokojnym spotkaniu. Żeby wiecie...otworzyć to okno i zamknąć... A ja na samą myśl się boję...I skręcam się... Mimo tego, że w sercu czuję się naprawdę gotowa. Gotowa by się zmierzyć z tą traumą. Jak przeżyć ten tydzień do przyszłego piątku? Ja wiem o czytaniu książki itd. Ale jak po prostu to przetrwać? Co jeśli popłacze się na terapii albo co jeśli pójdzie w drugą stronę i nie będę nic czuła? W sensie takim, że będę czytała notatki do tego wydarzenia, a po prostu będę mówiła to z maską na twarzy ? Mimo iż moją terapeutka tworzy mi bezpieczną przestrzeń...I coraz bardziej się otwieram przed nią...ja po prostu chce się z tym zmierzyć...zamknąć to za sobą...