
Jak poradzić sobie z niepewnością i podejrzeniami o zdradę w związku?
Ala
Justyna Bejmert
Dzień dobry Alu, z tego co opisujesz wynika, że raczej mamy tu do czynienia z lękiem i natrętnymi myślami, niż z realnymi dowodami zdrady. To zrozumiałe, że możesz czuć niepokój, bo usłyszałaś od znajomych dwuznaczne komunikaty, które mogły rzucić cień niepewności na wierność partnera. Z drugiej strony słyszałaś też, że koleżanki obecne na imprezie nie dostrzegły niczego niepokojącego. Może warto porozmawiać jeszcze raz z partnerem na ten temat? Opowiedzieć o swoich obawach i emocjach? Warto też, byś spróbowała oddzielać myśli od faktów, by nie nakręcać spirali zamartwiania się na ten temat. Kiedy myśli wracają staraj się zatrzymać na tu i teraz, przekieruj uwagę na oddech i otoczenie w którym jesteś. Serdecznie Cię pozdrawiam,
Justyna Bejmert
Psycholog
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Julia Droś
Dzień dobry, Alu.
Ta sytuacja musi być dla Ciebie trudna. Z tego, co opisujesz, wynika, że nie doszło do zdrady. Ważne jest, aby otwarcie o tej sytuacji porozmawiać z partnerem i też zastanowić się, z czego wynika Twój lęk? Może aktywują się jakieś przekonania na swój temat, które powodują, że trudno Ci zaakceptować niepewność? Możesz spróbować zrobić to z pomocą psychoterapeuty, doraźnie warto akceptować pojawianie się myśli (one mogą się pojawiać) i próbować się w nie nie angażować (można na przykład zwizualizować każdą natrętną myśl jako liść, który spada do płynącego strumienia i odpływa z prądem i powtarzać to z każdą negatywną myślą). Możesz też wspomóc się literaturą samopomocową, np. "Lekarstwo na zazdrość".
Życzę powodzenia :)

Zobacz podobne
Jak poradzić sobie z sytuacją, w której dziewczyna zerwała ze mną, chciałem zawalczyć, wydawało się, że jest nadzieja, ale pewnego dnia zniknęła bez słowa i odcięła się ode mnie, " ghostując mnie".
Po ponad tygodniu udało mi się z nią skontaktować, powiedziała, że intuicja jej podpowiada, że nie ma szans, za bardzo ją zniechęciłem i jedyne co udało się uzyskać, gdy proponowałem rozmowę za tydzień lub dwa, to jej propozycja, że odezwie sie za 2 miesiące, pod warunkiem, że udam się do terapeuty.
Jeżeli chodzi o powody rozstania to przekroczenie jej granic, co prawda nieświadomie, ale zawiniłem. Minął tydzień, wiec jeszcze przede mną prawie 2 miesiące.
Jak sobie radzić z tym? Czy czekać? Zadręczam się, że może mi wybaczy, może zobaczy, że staram się rozumieć swoje błędy, a może wyjmę tę 2 miesiące z życia licząc na coś, a za 2 miesiące znów będę czuć się jak teraz, jakby świeżo po zakończeniu relacji. Czy to byłoby w porządku, gdybym spróbował się skomunikować z nią wcześniej?
Dzień dobry. Od prawie 3 lat jestem w związku z mężczyzną, który ma dziecko z poprzedniego małżeństwa. Młoda często u nas bywa, bardzo zależy mi zarówno na ich kontaktach, jak i moich z dziewczynką. Uważam, że się dogadujemy bardzo dobrze. Problemem dla mnie są relacje mojego partnera z ex.
Od kilku lat kobieta ma nowego męża. Pomimo tego mój partner jeździ do niej na kawę, czy to w domu (sama mała mi o tym opowiada), czy do ex do pracy. Ukrywa przede mną to, że piszą do siebie na tematy niezwiązane z dzieckiem, choć wie, że jest to dla mnie drażliwy temat i nie raz prosiłam, żeby relacje z ex ograniczył tylko do tematów związanych z dzieckiem. Wielokrotnie już rozmawialiśmy na ten temat, prosiłam, twierdzi, że nic między nimi nie ma....ale nie potrafi zmienić tych relacji, a ja coraz bardziej czuje się niekomfortowo w tych relacjach.
