
Yuini
Aleksandra Pawlak
Początki macierzyństwa to ogromnie trudny i stresujący okres mimo tego, że wydaje się nam iż wiemy na co się piszemy. Potrzeba wsparcia jest dużo większa niż zwykle i odpowiednia sieć wsparcia pomaga przetrwać trudne chwile. Czasami jednak młode mamy czują się zbyt obciążone obowiązkami. To, że zostaje Pani w domu z dzieckiem wcale nie oznacza, że Pani nie pracuje. Zajmowanie się noworodkiem to praca w zasadzie 24 godziny na dobę. Ponadto wiele kobiet zapada na depresję poporodową. Nie trzeba się jednak z tym męczyć samemu. Nieleczona depresja może być niebezpieczna i niszczy życie. Zalecam konsultację psychologiczną. Ponadto dzieci około 8 tygodnia mają często problemy z brzuszkiem. Zwłaszcza chłopcy. Polecam KOLZYM lub podobny preparat z laktazą. Pomoże dziecku w trawieniu laktozy i być może rozwiąże problem płaczu dziecka. Powodzenia
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Justyna Brożyna
Dzień dobry,
odczucia, które towarzyszą Pani w obecnej sytuacji są całkowicie zrozumiałe. Warto jeszcze raz porozmawiać z partnerem o tym jak się Pani czuje, aby mógł lepiej zrozumieć co w danej chwili Pani odczuwa i ustalić plan działania. Wytłumaczyć partnerowi, że opieka nad dzieckiem to również bardzo ciężka praca. Ważne jest, aby znaleźć czas dla siebie. Kiedy rodzic jest obciążony fizycznie i psychicznie nie jest w stanie zaspokoić wszystkich jego potrzeb. Sytuacja wygląda podobnie jak w samolocie - najpierw zakładamy maskę sobie, dopiero później dziecku.Bywa to trudne, ale trzeba komunikować swoje potrzeby, szukać otuchy i prosić o wsparcie bliskie osoby (jeżeli mieszamy daleko od rodziców warto poprosić najbliższą osobę koleżankę/przyjaciółkę o pomoc). W tym czasie zrobić coś dla siebie (tutaj w zależności co Pani lubiła robić przed urodzeniem dziecka). Kiedy będzie Pani otoczona opieką, będzie miała Pani siłę na to aby zająć się maluszkiem. Dziecko może odczuwać Pani emocje i frustrację(stąd płaczliwość i poddenerwowanie). Polecam masaż Shantala, który jest wyciszeniem i ulgą dla dziecka oraz wspiera więź z mamą. Istnieją również fora wsparcia dla kobiet z maluszkami podzielone na miasta i mniejsze miejscowości o nazwie „wioski kobiet”. Jeżeli obniżony nastrój mimo to nadal będzie się utrzymywać warto skonsultować się ze specjalistą.
Pozdrawia serdecznie.

Zobacz podobne
Dzień dobry,
jestem po ślubie 2 lata, mamy 8-miesięczne dziecko i odkąd się pojawiło, nie potrafimy się dogadać. Znamy się z mężem 9 lat, mieszkaliśmy razem 3 lata. Od poniedziałku do piątku było super, a na weekend wracaliśmy do domów rodzinnych i pojawiały się problemy. W rodzinie męża od dawna były kłótnie o wszystko i on przestał szanować swoich rodziców (dochodziło do wyzwisk i plucia). Ja nie mogłam tego zaakceptować. Zawsze mu mówiłam, że tak nie wolno i do mieszkania wracaliśmy pokłóceni.
Dodam, że mąż miał bujne życie młodzieńcze i nie stronił od używek. Mimo tych komplikacji zdecydowaliśmy się na ślub. Zamieszkaliśmy z jego rodzicami na czas budowy domu (mąż ma gospodarstwo). Było idealnie, ale nie na długo.
Ja wcześniej miałam operację i mogłam nie mieć dzieci (mąż o tym wiedział), zaczął się tym zadręczać (może to była wymówka) i znowu pojawił się alkohol. Zaszłam w ciążę.
Byliśmy przeszczęśliwi. Ja poprzez ciągle kłótnie męża z rodzicami nie cieszyłam się nią, byłam bliska depresji, do 8 miesiąca ciąży dojeżdżałam 100 km do pracy, bo nie chciałam mieszkać w domu. Urodził się piękny, zdrowy chłopiec.
Oczko w głowie męża. Po powrocie do domu, męża przeważnie nie było, zawsze miał coś do zrobienia, więc byłam sama z dzieckiem. Wszystko na mojej głowie. Mąż zajął się budową, ja z małym dzieckiem dowoziłam mu potrzebne rzeczy, w międzyczasie obowiązki domowe. Zamiast w weekendy cieszyć się ze mną synkiem, mąż szukał towarzystwa do alkoholu lub pił drinki sam, mówił, że mu się należy po ciężkim tygodniu.
Więc piątek lub sobota alkohol a na drugi dzień kac.
Przez 8 miesięcy nie pojechałam nigdy sama do sklepu, tylko z niemowlakiem na rękach (nieodkładane dziecko).
Mąż twierdził i tak, że nic nie robię. Żeby iść spokojnie się wykąpać, musiałam prosić, żeby został z dzieckiem.
Nie mam już siły. Nie wiem, co robić. Mąż powiela zachowanie swojego ojca, tylko że on jest pracowity w przeciwieństwie do ojca.
