Już dostępna aplikacja mobilna Twój Psycholog
  • Wygodnie zarządzaj swoimi wizytami
  • Bądź w kontakcie ze swoim terapeutą
  • Twórz zdrowe nawyki z asystentem AI
Aplikacja mobilna
Dostępne w Google PlayPobierz w App Store
Left ArrowWstecz

Piszę w sprawie problemu w relacjach z moimi rodzicami. Mam 13 lat, jestem uczennicą 8 klasy

Dobry wieczór, piszę w sprawie problemu w relacjach z moimi rodzicami. Mam 13 lat, jestem uczennicą 8 klasy. Od zawsze mam doskonałe oceny, ale mimo to moi rodzice uważają, że wszystko olewam i się nie przykładam, dlatego, że robię to na ostatnią chwilę (a to nie prokrastynacja. Sama planuję, kiedy czego będę się uczyć i do tej pory ten system się sprawdza). Od zawsze układa nam się średnio, ale ostatnio jest jeszcze gorzej. Rodzice w ramach noworocznej zmiany sami ustalili, że mam od teraz punktualnie o 22 chodzić spać. Wcześniej też kazali mi chodzić spać o konkretnej godzinie (zazwyczaj 23), ale nie było to tak sztywne. Przeszkadza mi to, że decydują za mnie w nawet tak prostych, codziennych sprawach. Chciałabym mieć więcej niezależności, swobody. Potrafię sama zadbać o siebie i zdecydować, kiedy będzie najlepsza pora na pójście spać. Czy to w ogóle możliwe, żeby udało mi się zmienić ich konserwatywne podejście? Z góry dziękuję bardzo za odpowiedź i pozdrawiam Karolina
User Forum

Karolina

2 lata temu
Adrianna Stawarz

Adrianna Stawarz

Dzień dobry. Warto porozmawiać o tym z psychologiem szkolnym i poprosić go, by rodzice przyszli na spotkanie. Najwyraźniej rodzicom trudno jest zobaczyć i usłyszeć Twoje potrzeby. Być może rozmowa z nimi w obecności psychologa, pomoże im to zmienić. Możesz też zaproponować im spotkanie z psychologiem dzieci i młodzieży poza szkołą. Wtedy rodzice musieliby umówić takie spotkanie i możecie się udać we trójkę lub w dwójkę. Trzymam kciuki, bo masz prawo do tego, by rodzice szanowali Twoje potrzeby a ich obowiązkiem jest wspieranie Ciebie w rozwoju. Pozdrawiam. Adrianna Stawarz
2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Jak pomóc dziecku przezwyciężyć lęk przed ciemnością i problem z zasypianiem?

Od pewnego czasu widzę, że mój syn ma coraz większe problemy z zasypianiem, bo boi się ciemności. 

Każdego wieczora, gdy przychodzi czas na sen, zaczyna robić się niespokojny i nawet płacze, gdy tylko gaszę światło. 

Wiem, że lęk przed ciemnością to dość powszechny problem wśród dzieci, ale nie chcę, żeby przejął nad nim kontrole.

Naprawdę nie chciałbym, żeby jego lęki miały długotrwały wpływ na jego rozwój i samopoczucie. Będę bardzo wdzięczny za wszelkie porady.

TW - Samookaleczanie. Samouszkodzenia od 11 roku życia, śmierć przyjaciela i trudności w znalezieniu pomocy

TW (samookaleczanie) 

Pocięłam się pierwszy raz w wieku 11 lat, nie wiem czemu, po prostu myślałam, że zacznę się wtedy lepiej czuć. W moim środowisku było parę osób, które również to robiły i pokazywały to, jak to wygląda. Byłam smutna i przerażona tym widokiem aż spróbowałam i wiedziałam, że zrobię to znowu, zdarzało się to co jakiś czas, nie mogę powiedzieć, że byłam wtedy od tego uzależniona, zazwyczaj robiłam to, gdy naprawdę miałam jakiś problem. Wszystko zmieniło się po samobójczej śmierci mojego przyjaciela Mateusza, bardzo to przeżyłam, przez rok nie mogłam się otrząsnąć, byłam ostatnią osobą, do której napisał i zostawił list, czułam się winna za jego śmierć, że nie zrobiłam nic, by temu zapobiec. W wieku 12 lat robiłam to już codziennie, każdego dnia, po parę razy dziennie, nie umiałam przestać, mimo że próbowałam. Moja matka wyśmiała moje problemy, przez co odpuściłam sobie szukanie pomocy i próbowałam sama wychodzić z tego na własną rękę, ale od dwóch lat, czyli 15-17 ciągle o tym myślę, obsesyjnie nie raz nie umiem przez to spać ciągle czuję chęć i potrzebę, by znów to zrobić, by znów poczuć się dobrze. Próbowałam, myślę wszystkiego, próbowałam również zamienić okaleczanie na papierosy, ale nawet to nie dało mi podobnego uczucia, nie wiem już co robić, boję się, że będzie już tak do końca boję się, że to zrobię a mój tata (jedyna osoba, która jest dla mnie tak ważna od śmierci Mateusza) nie przeżyje tego przez swoje chore serce + kazał mi obiecać, że nigdy tego już nie zrobię. żałuję, że obiecałam, bo teraz czuję tego ciężar dwa razy bardziej i już nie wiem, co mam robić

Schizofrenia paranoidalna i ataki po terapii poznawczo-behawioralnej u syna - czy kontynuować?

Dzień dobry,
syn zmaga się ze schizofrenią paranoidalną, gdzie oprócz stałego leczenia rozpoczął wskazaną terapię poznawczo-behawioralną. Niestety, po każdym spotkaniu ma bardzo ciężki atak choroby. Miał ich już kilkanaście i zawsze to samo, a teraz będzie uczestniczył w szpitalu dziennym. Czy w jego trudnym przypadku, gdzie ataki pojawiają się po skupieniu się, zmęczeniu lub na skutek przeżywanych emocji, psychoterapia ma sens? Na czas pobytu w szpitalu terapię zawieszamy, ale co później...?
Dziękuję za poradę.
Z poważaniem,
Mama

Mam dwie córki obecnie 18,5 i 17 lat. Starsza w wieku 16 lat urodziła dziecko, ojciec dziecka jest o 9 lat starszy od niej.
Mam dwie córki obecnie 18,5 i 17 lat. Starsza w wieku 16 lat urodziła dziecko, ojciec dziecka jest o 9 lat starszy od niej. Był to dla mnie duży cios psychiczny, nie umiałam sobie tego wybaczyć, że do tego doszło. Zaczęłam się obwiniać, że źle je wychowałam, że za mało czasu im poświęcałam na rozmowę. Dziecko urodziło się zdrowe. Myślałam, że te relacje między mną a partnerem córki jakoś poukładają. Pozwoliłam, aby zamieszkał z nami, ale cały czas nie mogę się jednak z tym pogodzić, co się stało. Ona kończy teraz liceum, musi się uczyć, a jemu to najlepiej siedzi się w domu. Mnie bardzo to denerwuje, że do pracy nie idzie A dzieckiem ma kto się zająć. Przez to jego zachowanie i nieodpowiedzialne podejście często kłócę się z córką i zawsze kończy się to tym, że ma pretensje do mnie, że nigdy jej nie kochałam, nie rozmawiałam z nią. Chciałabym żyć w zgodzie z nimi, ale to jest silniejsze ode mnie. Mam przez ciągłe poczucie winy. Często mi się płacze wieczorami, mam wrażenie, że oni widzą we mnie wroga, bo często się wtrącam, a wydaje mi się, że źle nie robię, każą mi się leczyć. Wydaje mi się, że ja wszystko robię dobrze, a tak naprawdę to chyba życie przegrałam, pomimo że mam pracę męża, który zresztą nigdy mnie nie wspierał. I wszystko się tak nałożyło. Czasami myślę, że sobie z tym już nie radzę. Nie wiem, co mam robić.
Problemy z zachowaniem 11-latka: brak szacunku, obowiązki domowe i rola psychologa

Dzień dobry jesteśmy rodzicami 11-latka. Od pewnego czasu nas syn zachowuje się w stosunku do nas bardzo niegrzecznie. 

Mówi, że jesteśmy dziwni, że zabieramy mu wszystko, że go gnębimy, że ja jestem głupia, a mąż jest debilem. 

Syn nie wywiązuje się z żadnych obowiązków domowych typu. Np. nie robi łóżka, nie chce się pakować do szkoły, rzuca rzeczy gdzie popadnie. Strasznie pyskuje. Nie stosuje się do punktualności, wychodząc na dwór na rower, spóźnia się o pół godziny, godzinę i jak wraca, to jeszcze krzyczy. Uczy się bardzo dobrze. Syn ma schowany telefon , tablet komputer, gdyż tylko by chciał grać. Tv ciągle by oglądał gliniarzy, jak wyłączę tv to wojna, że wszystko mu zabieram. Szczęka do nas np. z banana lub wymachuje ołówkiem przed oczami. Nie ukrywam, że moja cierpliwość się kończy. Czy mamy się udać z synem do psychologa ?

problemy wychowawcze

Problemy wychowawcze - jak je rozpoznawać i skutecznie rozwiązywać?

Problemy wychowawcze to powszechne wyzwanie dla rodziców. Zrozumienie ich przyczyn i skutecznych metod rozwiązywania jest kluczowe dla rozwoju dziecka. Oto praktyczne wskazówki pomagające radzić sobie z trudnościami wychowawczymi.