Left ArrowWstecz

Nie angażuję się w siebie w pełni z lęku przed nieudaną próbą/ oceną.

Przez całe życie myślę, że nie powinnam "za bardzo" starać się, np. przy moich pasjach, na lekcjach, w rozmowie w relacjach , żeby inni ludzie tego nie zauważyli i mnie nie wyśmiali, chociaż nigdy się tak nie stało ( w przeszłości) , całe swoje życie nie byłam nigdy w pełni w coś zaangażowana, ze względu na kontakty z innymi i strachu przed oceną. Nie wiem skąd to wynika , ale mam wrażenie, że stoję w miejscu i nie będę nigdy kimś w życiu, ze względu również na to, że nie umiem upomnieć się o swoje. Mam wrażenie, że moi rówieśnicy są jacyś bardziej dojrzali i nie mają takich myśli. Te myśli często powodują poczucie bezradności.
Łukasz Piętal

Łukasz Piętal

Witam! 

Problemem może być niska samoocena i przekonanie o własnej niekompetencji lub wadliwości połączone z unikowym stylem radzenia sobie. Powoduje to wycofanie z obawy przed krytyką innych oraz poczucie straty możliwości rozwoju w dziedzinach dla Ciebie ważnych. W dalszej konsekwencji pojawia się poczucie bezradności i przekonanie, że inni są od Ciebie bardziej dojrzali i lepiej sobie radzą, a co za tym idzie nasila to przekonanie o własnej niekompetencji i wadliwosci. W ten sposób błędne koło się zamyka. 

Zachęcam do kontaktu z terapeutą. 

Pozdrawiam serdecznie 

mniej niż godzinę temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Agnieszka Wloka

Agnieszka Wloka

Dzień dobry

Pani Izo,

po pierwsze ma Pani jakiś charakter i już - za dużo Pani z nim nie zrobi, więc najważniejsze, żeby go Pani polubiła:) To, co Pani napisała jest bardzo ciekawe, bo mówi Pani, że nie chce się za bardzo starać, żeby inni nie pomyśleli, że się Pani stara….a ja myślę, że za mało myśli Pani jednak o sobie, a za dużo o tych innych ( w sensie o tym, co oni myślą o Pani). Mam takie doświadczenie, że właśnie w momencie, gdy wydaje nam się, że wszyscy na nas patrzą, oceniają, to tak naprawdę ci inni w ogóle o nas nie myślą - np. jak wie Pani, że ma plamę na sukience, to ma Pani wrażenie, że wszyscy to już zauważyli - a prawdopodobnie nikt. Sęk w tym, że wtedy zachowujemy się tak, że sami na siebie uwagę zwracamy….- i tu rodzi się lęk - lęk przed oceną, ludźmi,  działaniem, żeby nie było krytyki…a z tego punktu tylko kawałek do nierealizowania marzeń. Jednym słowem czas zacząć od budowania wiary i zaufania do siebie - choć może nie ma Pani w tym doświadczenia albo wsparcia z zewnątrz:) warto, żeby dała sobie Pani czas na relaks, medytacje w takiej formie jaka Pani bliska, a w jej trakcie skupiała się na swoim potencjale - spróbowała dać sobie tydzień na odnalezienie dobrych myśli o sobie samej w głowie; dobrze gdyby udało się Pani dać sobie więcej wrażliwości - zrobić coś dla siebie, nawet w wyglądzie…dać sobie taki powiew świeżości - na spokojnie; a potem dalej - do ludzi:) 

 

1 rok temu
lęk

Darmowy test na lęk uogólniony (GAD-7)

Zobacz podobne

Ciągle myślenie o śmierci - jak sobie z tym poradzić?
Bardzo męczy mnie to że od jakiegoś czasu wróciły do mnie myśli o śmierci, wieczorami gdy kładę się spać odrazu w głowie mam milion myśli co jeśli zostało mi już nie dużo czasu? Jak będzie wyglądała śmierć? Bardzo się tego boję, mam 22 lata a zaczynam obsesyjnie o tym myśleć zabiera mi to cała przyjemność z życia. Co mogę zrobić? Kierowanie myśli na inny tor nie pomaga. Jedynie co trochę pomaga to włączanie do snu YT i słuchanie czegoś, ale nie zawsze, zazwyczaj po prostu o tym myślę płacze i zasypiam...
Trzymanie się przeszłości i martwienie się. Brakuje mi również moich starych przyjaciół.
Dzień dobry, co mogę zrobić by nie rozmyślać ciągle nad przeszłością? To, co obecnie dzieje się w moim życiu, nie jest jakieś najlepsze, poza tym zawsze bardziej skupiałam się na tym co było. Jak patrzę na zdjęcia sprzed paru lat to zastanawiam się, jak wtedy na to wszystko patrzyłam, co myślałam itp. Poza tym spokoju nie daje mi to, że minęło ponad pół roku od kiedy straciłam kontakt z moją grupą znajomych a ja nadal nie umiem się z tym pogodzić. Mam dwie wspaniałe przyjaciółki od bardzo dawna i z nimi też cudownie spędzam czas, ale z tamtą grupą również byłam dość zżyta.:( Jak patrzę na nich wszystkich w szkole to nadal mam w głowie, jak było fajnie i jestem smutna przez resztę dnia. Bardzo bałam się zawsze utraty znajomych i gdy to się stało, może trochę z mojej winy, bo nie pisałam do nich pierwsza w wakacje, to mocno mnie to przybiło, ponieważ w przeciągu roku miałam sporo problemów. Obecnie od niedawna leczę zaburzenia lękowe i mam wrażenie, że te inne problemy mi to utrudniają i co mogę zrobić by je zwalczyć?
Czy farmakologia może pomóc przy stresie i objawach somatycznych?
Dzień dobry. Czy farmakologicznie można pomóc, jeżeli stres powoduje spięcie mięśni -> spięcie mięśni powoduje większy stres -> przez co cały czas jestem zdenerwowany , czuję w sobie złość i wewnętrzne napięcie i nakręcanie samego siebie złością .... Chodzi oczywiście o uzupełnienie masaży, ruchu, relaksu spacerów itp. No i oczywiście coś łagodnego, aby tylko wspomóc się, a nie otępić.
Agorafobia i astrofobia - jak ją pokonać?
Jak mogę mentalnie pokonać agorafobię i astrofobię? Lęk powodują u mnie otwarte przestrzenie oraz patrzenie w bezmiar nieba. Odczuwam irracjonalny lęk przed ogromem kosmosu.
Podejrzewam u siebie PTSD, nie mam żadnego wsparcia, jednocześnie muszę opiekować się matką, nie mam siły ani zdrowia psychicznego na to. Proszę o pomoc!
Witam, mam na imię Damian i mam 30 lat. Gdy miałem 24 cały mój świat legł w gruzach. Zmarł mój ojciec śmiercią tragiczną, przez co się poniekąd obwiniałem i mam podejrzenie zespołu stresu pourazowego aczkolwiek nie badałem tego. Przez te 6 lat wszystko w rodzinie było na mojej głowie, ponieważ siostra, jak i matka uciekły w alkohol. Mi się też to udzieliło niestety jednakże panuje nad życiem. Ale do sedna sprawy i pytania: Moja mama przez wiadomość o tym, iż rozchodzę się z kobietą, z którą byłem 8 lat doznała udaru mózgu. Teraz jest w stanie stabilnym, aczkolwiek po udarze nastąpił zespół Korsakowa. Mama za 3 tyg prawdopodobnie wyjdzie ze szpitala, ale lekarz powiedział, że będzie potrzebowała opieki do końca życia. Stąd moje pytanie: co ja mam zrobić? Mam w końcu pomyśleć o sobie i zachować się egoistycznie i poświęcić się sobie czy opiekować się matką, która tak naprawdę pół życia miała mnie, gdzieś, bo dzieciństwo też łatwe nie było. Boję się o swoje zdrowie. Mam napady lęków w nocy i problemy ze snem. Byle błachostka potrafi u mnie wywołać uderzenia stresu. Czuję się, jakbym był za wszystkich odpowiedzialny, ale o mnie nikt nie pomyśli. Co robić?
ocd

OCD - Czym jest zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne?

Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (OCD - Obsessive Compulsive Disorder), nazywane potocznie nerwicą natręctw to zaburzenie psychiczne, które może znacząco wpłynąć na jakość życia. Jeśli Ty\Twój bliski zmaga się z OCD, warto szukać profesjonalnej pomocy.