Jak wspierać córkę, która jest perfekcjonistką, samotnikiem i przeżywa problemy emocjonalne?
Nina

Aleksandra Siwek
Witam,
Z racji, że córka jest dorosła, to ona powinna, jeśli czuje obawy na różnym podłożu zgłosić się do specjalisty, co mogą jej Państwo delikatnie zasugerować, psycholog lub psychiatra na pewno nie zaszkodzi. Psychiatrę proponuję, ponieważ mimo że mam mało danych może okazać się pomocny i albo zdiagnozować córkę, albo wspomóc ją farmakologicznie i przepisze leki wyciszające, co powinno wspomóc jej funkcjonowanie, jednak najlepiej farmakologia działa w połączeniu z terapią. Córka mimo młodego wieku dużo na siebie wzięła, zmieniła środowisko, jest wrażliwa i z tego, co Pani przedstawia mało odporna na stres, nie jest wykluczone, że uczuje się obciążona. Nie mniej Państwa wsparcie jest bardzo ważne jak nie najważniejsze. Proszę zwrócić uwagę w rozmowach na uświadamianie jej, że nie musi być perfekcyjna, że to naturalna część życia. Małymi kroczkami spróbować zachęcić i chwalić za poradzenie sobie z różnymi trudnościami. Proszę się nie martwić o popełnione błędy własne, stworzyliście Państwo córce bezpieczny i wspierający dom, a to najważniejsze.
Córka wkroczyła w dorosłe życie, które może być na początku bardzo przytłaczające, patrząc jak ambitnie do tego podeszła. Jednak wasze wsparcie jest tu kluczowe.
Pozdrawiam
Aleksandra Siwek

Małgorzata Korba-Sobczyk
Dzień dobry Państwu
Rozumiem Państwa niepokój dotyczący córki. Jej perfekcjonizm, samotność, płaczliwość oraz obecne objawy depresyjne i "zajadanie stresu" wymagają kompleksowego spojrzenia. Perfekcjonizm, który często jest postrzegany jako cecha pożądana, może prowadzić do nadmiernego stresu, lęku i depresji. Ciągłe dążenie do doskonałości, surowa samokrytyka i lęk przed porażką prowadzą do wyczerpania emocjonalnego. Sam okres studiów może być bardzo obciążający, gdy dodamy do tego studia za granicą i konieczność adaptacji do nowej kultury oraz wcześniejsze problemy z relacjami, tworzą się warunki sprzyjające powstawaniu depresji, zaburzeń lękowych. Samotność, szczególnie w nowym środowisku, może nasilać objawy depresyjne. Odkrywanie własnej tożsamości, w tym orientacji seksualnej, to naturalny proces, ale może być źródłem stresu. Grupa znajomych córki, choć dla niej wspierająca, może być niewystarczająca. "Zajadanie stresu" może być oznaką zaburzeń odżywiania, takich jak kompulsywne objadanie się często współwystępują z zaburzeniami nastroju i lękowymi.
Kontynuujcie otwarte rozmowy, słuchajcie córki bez oceniania i dawajcie jej poczucie akceptacji. Podkreślajcie jej mocne strony i osiągnięcia, ale też przypominajcie, że nie musi być idealna. Zaproponujcie córce konsultację z psychologiem lub innym specjalistą.
Przypominajcie jej o tym, jak ważne jest, aby utrzymać równowagę pomiędzy nauką a odpoczynkiem, jest to jeden z warunków do osiągania swoich celów.
Akceptujcie jej wybory dotyczące tożsamości i znajomych.
Dajcie jej przestrzeń na samodzielność, ale też zapewnijcie, że zawsze może na Was liczyć. Zwróćcie uwagę na nasilenie objawów depresyjnych takich jak smutek, utrata zainteresowań, zaburzenia snu i apetytu, myśli samobójcze, zaburzenia lękowe : napady paniki, problemy z jedzeniem takie jak kompulsywne objadanie się oraz całkowite wycofanie się z kontaktów społecznych.
Nie obwiniajcie się. Z Państwa opisu wynika, że jesteście wspierającymi rodzicami.
Profesjonalna pomoc na tym etapie jest kluczowa.
Pozdrawiam
Małgorzata Korba-Sobczyk
psycholog ,psychodietetyk

Katarzyna Kubińska
Droga Nino,
to, co Pani opisuje "stała się bardzo płaczliwa, depresyjna, ogranicza kontakty z ludźmi do minimum. Każda najmniejsza trudność urasta do rangi problemu końca świata:( Wczoraj oznajmiła, że na 4 roku chce mieszkać w studio, bo jak ma zły dzień to nie chce wychodzić do wspólnej kuchni:( Zajada stres snakami." może wskazywać na rozwijanie się depresji, ale nie tylko. Może to być również przejściowy kryzys. Niestety żaden profesjonalista nie jest w stanie diagnozować przez opis - potrzebny jest wywiad z Pani córką.
Natomiast depresja, jeśli to słowo wzbudza lęk, jest zaburzeniem dość powszechnym, może dotknąć każdego człowieka, nawet jeśli ma najbardziej wspierających rodziców i przyjaciół. Depresja ma wiele czynników, jej przebieg jest bardzo indywidualny.
Na rynku wydawniczym jest dużo dobrych publikacji o depresji, aby zrozumieć jej działanie, ale po pierwsze należy zacząć od profesjonalnej diagnozy. Może ją wykonać psycholog lub psychiatra.
Cieszę się, że pisze Pani, że rozmowa jej pomaga - to bardzo ważne, żeby miała w Państwu oparcie, cokolwiek się dzieje. Proszę starać się słuchać, po prostu być razem.
Niestety "tłumaczenia", dobre rady (w zupełnie dobrej intencji) mogą nie działać. Należy zbadać podłoże tych stanów, następnie to córka musi mieć motywację do tego, żeby o siebie zadbać. Niestety problem ze stanami depresyjnymi jest taki, że zaburza nam system motywacyjny. Jednak córka jest dorosła, nie można jej zmusić do poszukiwania profesjonalnej pomocy - można ją zachęcić i wspierać tak, jak już Państwo to robią - być razem, nie oceniać, słuchać, przytulać (jeśli sobie życzy).
Trzymam kciuki!

Katarzyna Kania-Bzdyl
Droga Nino,
warto subtelnie zasugerować córce, że jeśli czuje taką potrzebę, to może warto pomyśleć o konsultacjach psychologicznych, w celu uzyskania wsparcia psychicznego oraz poukładania sobie w głowie jej świata wewnętrznego. Tutaj na platformie są dostępne takie konsultacje również w formie online.
Pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Czuję, że ten perfekcjonizm zaczął mnie dosłownie przerastać. Odkąd pamiętam, zawsze każdy coś ode mnie chciał.
Wszyscy oczekiwali, żebym był najlepszy, ciągle wysokie wymagania czy to rodzice, czy też w szkole. Później sam zacząłem sobie takie stawiać i stało się to częścią mojego życia. Każdy błąd, każda drobnostka wywołuje we mnie ogromne!! poczucie winy.
Chcę być jak najlepszy, naprawdę, ale nie potrafię. Strasznie mnie to przytłacza i zabiera radość z życia. Ciągle tylko się zadręczam, choć wiem, że w wielu przypadkach bezpodstawnie. W pracy robię dosłownie to samo, rozkładam wszystko na czynniki pierwsze i non stop się zadręczam. Ostatnio pomyliłem adres mailowy klienta, niby błahostka, a przez prawie dwa tygodnie ta myśl mnie dręczyła...
Myślałem sobie: że mogłem być bardziej uważny, bardziej się postarać, a znowu zepsułem…
Chciałbym jak każda normalna osoba nie przejmować się byle błędem, mieć jakiś balans, na pewno ułatwiłoby mi to życie. Bardzo proszę o radę.
Wiecie co, zauważyłam, jak wielką rolę odgrywa rodzina i bliscy w leczeniu zaburzeń psychotycznych. Moja siostra właśnie dostała taką diagnozę i jako rodzina staramy się ją wspierać najlepiej, jak potrafimy. Rozumiem, że nie chodzi tylko o fizyczną obecność, ale o zrozumienie jej potrzeb i trudności, z którymi się boryka.
Może moglibyśmy podzielić się doświadczeniami na temat tego, jakie konkretne działania mogą realnie pomóc w procesie terapeutycznym? Czasami trudno utrzymać równowagę między pomaganiem a kontrolowaniem.
Chcę też lepiej rozumieć symptomy nawrotów i wiedzieć, na co zwracać uwagę. Naprawdę zależy mi, żeby być solidnym oparciem, ale czasem czuję się bezradna i niepewna, czy dobrze postępuję. Jakie są kluczowe kroki, które powinniśmy podejmować jako rodzina, żeby wspierać jej zdrowienie, dbając także o nasze psychiczne samopoczucie?
Będę mega wdzięczna za wszelkie wskazówki i rady, które mogą pomóc nam lepiej radzić sobie w tej sytuacji.
Zauważyłam, że moja córka bardzo dużo czasu spędza przed lustrem, krytykując swój wygląd. Mam przeczucie, że może zmagać się z czymś więcej, jak na przykład z dysmorfią ciała. Jako mama to strasznie mnie martwi. Wiem, że to problem, który może poważnie wpływać na jej samoocenę i kontakty z innymi. Próbuję ją wspierać, ale czasami brak mi pomysłu, jak skutecznie dotrzeć do niej i jej pomóc. Chcę jej jakoś pomóc, ale nie wiem jak. Naczytałam się dużo o tej dysmorfii i bardzo mnie to niepokoi. Chcę by moja córka była szczęśliwa