To, przez co Pani przechodzi, musi być niezwykle trudne i bolesne. Zdrada i manipulacje ze strony męża mogą wywoływać ogromny ból emocjonalny, poczucie osamotnienia i dezorientację, zwłaszcza że mąż obarcza Panią winą za brak zaufania i jednocześnie ukrywa swoje działania. To, że mówi Pani, iż nie kocha, grozi odebraniem dziecka i jednocześnie nie chce rozstania z powodu "wstydu", dodatkowo komplikuje sytuację i sprawia, że czuje się Pani uwikłana w toksyczny związek.
To zrozumiałe, że troska o syna i jego relację z ojcem jest dla Pani priorytetem, jednakże warto zastanowić się, jak długo da się żyć w takim układzie, który tak mocno Panią rani. Zrozumiałe jest również, że obawy o to, jak syn poradzi sobie z rozstaniem rodziców, mogą powstrzymywać przed podjęciem decyzji. Pamiętaj jednak, że przebywanie w toksycznym środowisku może mieć również negatywny wpływ na dziecko.
Może Pani rozważyć konsultację z prawnikiem, aby dowiedzieć się, jakie ma Pani prawa, jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem i ewentualne kroki w kierunku separacji. Warto też pomyśleć o wsparciu psychologicznym dla siebie, aby mieć możliwość zrozumienia, co dla Pani jest najlepsze i jakie są realne kroki w kierunku odzyskania poczucia kontroli nad własnym życiem.
Dzień dobry Doroto,
z pewnością nie możemy mówić w tym związku o zaufaniu ani o uczciwości. Jeśli jesteś przekonana o zakończeniu tej relacji to podejmij ku temu odpowiednie kroki. Czy jesteś w razie czego zabezpieczona finansowo?
Jest bardzo duża szansa na to, że otrzymasz alimenty na syna. Co do "odebrania" dziecka to w jaki sposób sąd ma przyznać te prawa ojcu, skoro ojciec przez 3 tygodnie przebywa zagranicą w pracy? Aby się zabezpieczyć psychicznie sugeruję, aby udać się po poradę do specjalisty w tej dziedzinie prawa czyli do radcy prawnego.
Mocno trzymam za Ciebie kciuki, walcz o siebie, o syna i o lepszą przyszłość dla Was!
pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl