
Jestem przemęczona, czego mąż nie rozumie. Nie mam wsparcia przy byciu mamą, dodatkowo dla dziecka męża z poprzedniego związku.
Mama na skraju
Joanna Fornal
Droga Mamo.
Bardzo mi przykro, że masz tak trudną sytuację. Jesteś wielkoduszną osobą i podziwiam Twoją decyzję o przyjęciu pod swój dach czwartego dziecka - szczególnie w jego sytuacji. Myślę, że dobrym pomysłem na rozwiązanie tej sytuacji lub choćby krok w tym kierunku-byłoby napisanie listu do swojego męża. Rozmowa może się nie powieźć z powodu emocji, które na pewno się pojawią ale niekoniecznie pomogą. W liście tym nazwałabym po imieniu kwestie, które leżą Ci na sercu. Praca męża to ważna kwestia i należałoby ją docenić. Jednak praca Twoja to wbrew pozorom dużo trudniejsza i pełna wyzwań kwestia, szczególnie gdy do Waszych dzieci dołączyło dziecko męża. Nazwałabym po imieniu kwestie Twojego zmęczenia, braku docenienia ze strony męża oraz prośbę o pomoc z jego strony. Najlepiej jak sądzę, byłoby abyś sama przemyślała jakiej pomocy i w jakiej formie, potrzebujesz. Twoje propozycje spisane w czytelnej formie, przedstawiasz mężowi na piśmie - po pierwsze sam wybierze czas na jego przeczytanie a potem na spokojnie lub również listownie - temat obgadacie. Na przykład w sobotę, razem ogarniacie dom i kwestie dziecięce a potem wychodzisz na godzinę sama - aby Twoja głowa mogła odpocząć i aby nikt nic od Ciebie nie potrzebował. To jeden z pomysłów ale każdy własny jest najbardziej odpowiedni :-) Trzymam kciuki i powodzenia - Droga Mamo, może na początku drogi do zmiany…. :-)
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Katarzyna Rosenbajger
Witam,
Widzę, że z powodu zmian w życiu rodzinnym, ciężko pani przyzwyczaić się do nowej sytuacji.
To sytuacja nowa dla wszystkich i dziecku, które zamieszkało z państwem też z pewnością nie jest łatwo. Komunikacja z mężem jest tutaj bardzo ważna, dlatego, tak ważne jest, żeby sie wspierać oraz ‘grać zespołowo’.
Proszę poszukać pomocy specjalisty jeżeli zajdzie taka potrzeba np. terapii rodzinnej.
K Rosenbajger
Psycholog
Katarzyna Waszak
Dzień dobry!
Rozumiem, że jest Pani zmęczona. Wychowywanie czworga dzieci to trudna praca. Może warto zrobić wspólne ustalenia, zakres obowiązkow. W wychowaniu dzieci istotna jest rola obojga rodziców. Czy znacie Państwo swoje potrzeby, pragnienia? Czy staracie się je realizować? Jaką macie wizję wspólnej przyszłości? Zachęcam do szczerej rozmowy.
Naturalne jest, że dla dziecka matka jest całym światem. Zrobi wiele, aby być przyjętym, akceptowanym, kochanym. Często idealizuje rodziców i wyobraża sobie, że jeśli będzie się inaczej zachowywało, np. matka przestanie stosować przemoc. Nie ma się co dziwić, że syn Pani męża tęskni za matką. Zachęcam do skorzystania z psychoterapii, będzie Pani mogła bliżej siebie poznać, zrozumieć swoje zachowanie, doświadczyć przeżycia emocji w bezpiecznej relacji.

Zobacz podobne
Dzień dobry. Dziękuję za poprzednia odpowiedź. Teraz pytanie dotyczy syna 11 lat. Ostatnio bardzo zaczyna kłamać i oszukiwać. Nie stosuje się do zasad, które są i były omawiane chyba 1000 razy. Liczy się tylko komputer i telefon. Nic się nie liczy, tylko granie. Np. zostaje sam w piątki, bo pracujemy na rano. Do szkoły idzie na 10 to, zamiast odpoczywać lub powtórzyć sobie materiał przed sprawdzianem to gra do tchu i na ostatnią chwilę się szykuje do szkoły. Nie myje zębów, tylko ubiór i szybko szkoła, aby zdarzyć. Wiem, że tak robi, gdyż pewnego dnia zastawiłam włączony dyktafon, bo od pewnego czasu podejrzewałam, że syn oszukuje. Jak radzić sobie z taka sytuacja. Jestem bardzo zmęczona i sfrustrowana takim zachowaniem. .dziekuje za odpowiedź to tego pytania . Dodam, że syn ma wyliczony czas pół godziny dziennie na telefonie. Komputer godzinę dziennie. Tylko syn wykańcza komputer pod naszą nie obecność i nas oszukuje. Ufałam mu, dlatego nie chowaliśmy kabli np. aby nie grał. Zabranie telefonu i komputera nic nie pomaga. Mój mąż to oaza spokoju, ale jeżeli już podnosi głos na syna, to już się dzieje źle. Syn demoralizuje dom, proszę go o zrobienie łóżka, to nie robi i jeszcze śmieje się w twarz i mówi, co mi zrobisz. Nie ukrywam, że czasami mam dość. Dodam, że syn nas traktuje jak śmieci
Witam, jestem mamą 2,5 l chłopca i aktualnie jestem w 6 miesiącu ciąży. Z synem zaczęliśmy odpieluchowanie, ale niestety nie idzie nam, to jak trzeba, próbujemy drugi tydzień i syn zamiast do nocnika to zrobi siusiu i kupkę w spodnie, a następnie chce siadać na nocnik, jak jest już po fakcie i nie wiem, co mam dalej z tym zrobić czy po prostu przez cały dzień nie naciskać, żeby usiadł wcześniej, tylko poczekać aż sam zrozumie czy jakoś go inaczej zachęcać, już brakuje mi cierpliwości i siły.
Drugie pytanie, jakie mam, to czy nieleczona depresja i stany lękowe wpływają jakoś na dziecko, które noszę pod sercem?
Czy lepiej może uda się po leki do specjalisty?
Dziękuję za odpowiedź pozdrawiam
