Zmagania z kalkulostenią - jak przeszłość wpływa na teraźniejszość
Jako nastolatek miałem problemy z matematyką. Wybrałem sobie za trudny kierunek technikum, w którym matematyka była na poziomie rozszerzonym. Chodziłem do psychologa i stwierdzono u mnie kalkulostenię. Z wielkim trudem zdałem szkołę, co kosztowało mnie bardzo dużo stresu, nawet wypadały mi włosy z tego powodu. Wszystko i tak na marne, bo nie pracuję w "wyuczonym" zawodzie. Pomimo upływu lat wciąż siedzi to we mnie, często mam sny o powrocie do szkoły, że muszę zdać test z matematyki. Mam pracę, która wymaga obliczeń wymiarów, a ja cały czas korzystam z kalkulatora nawet przy najprostszych działaniach jak podzielić długość na pół. Koledzy z pracy się ze mnie śmieją, bo oni nie korzystają z kalkulatorów. Czuję się tym wszystkim zmęczony, bo problem z młodości wciąż we mnie tkwi. Nie wiem, czy jakakolwiek terapia coś da.
Anonimowo
Adela Szemczak
Dzień dobry,
Słyszę, że temat trudności, napięcia i stresu związanego z tym obszarem nadal towarzyszy Panu w życiu, nie tylko w postaci wspomnień czy snów, ale także elementów z Pana codzienności - jak na przykład przytoczona sytuacja w pracy i Pana uczucia z nią związane. Wydaje sie, że coś z przeszłości pozostaje niedomknięte - tak jak Pan napisał - że ta sytuacja nadal w Panu tkwi i rodzi intensywne odczucia.
Psychoterapia może być właściwym miejscem do pracy nad tym obszarem - to może być przestrzeń na przyjrzenie się temu, czego doświadczał Pan w przeszłości oraz temu, jak wpływa to dzisiaj na Pana życie.
Wierzę, że znajdzie Pan dla siebie odpowiednie wsparcie, jeśli taką decyzję Pan podejmie.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Adela Szemczak
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Martyna Jarosz
Dzień dobry,
Z opisu wynika, że doświadczenia związane z trudnościami w nauce matematyki oraz presją szkolną pozostawiły trwały ślad, który wciąż wpływa na Pana samopoczucie i funkcjonowanie zawodowe. Poczucie napięcia, wstydu czy obniżonej pewności siebie w sytuacjach wymagających obliczeń może być efektem głębszych mechanizmów, które warto przepracować. Zdecydowanie zachęcam do rozważenia terapii, może ona pomóc nie tylko w zrozumieniu źródeł tych trudności, ale także w odbudowie poczucia kompetencji i wewnętrznego spokoju.
Pozdrawiam
Martyna Jarosz
psycholog
Zobacz podobne
Witajcie, mam 42 lata i dopiero teraz po różnych historiach w moim życiu doszłam do wniosku, że mam ADHD. to nie jest przypuszczenie - jestem tego prawie pewna. Co więcej, jestem książkowym przykładem. Kiedy zaczęłam wczytywać się w objawy i odnosić do mojego życia to wszystko jest 1:1. Po dojściu do tych wniosków płakałam chyba z tydzień - raz z ulgi, że może nie jestem winna tego wszystkiego, co jest nie tak, raz z żalu nad straconym czasem. Poszłam do psyczy pytając mnie o wiek - jakby miała nadzieję, że się w końcu pomylę. Kiedy usłyszała, z czym przychodzę złapała nerwa i powiedziała, że teraz taka moda na to adhd. że nie twierdzi, że ja nie mam, ale teraz to wszyscy myślą że to hiatry, bo w naszej mieścinie ciężko się dostać do psychologa. A ona zrobiła ze mną wywiad 20-minutowy, 3 ramają. Nie zapytała mnie, jak mi się żyję, nie interesowało ją, że ja już tak dalej nie mogę, że przeszłam kilka razy przez nerwicę wg mnie właśnie przez adhd, że nie radzę sobie z rodzicielstwem, że biorę niepłatne nadgodziny w pracy, żeby nadrobić czas, kiedy nie mogłam się skupić, że jestem wyczerpana ciągłym chaosem i natłokiem myśli, bałaganem wokół siebie, stresem i napięciem. Dała mi namiar na klinikę w Krakowie i z satysfakcją stwierdziła, że są długie terminy. Byłam już w terapii właśnie z nerwicą i nigdy nie spotkała mnie tak destrukcyjna ocena ze strony specjalisty. Nie mam kasy, żeby ciągle chodzić prywatnie, więc moje pytanie: gdzie się udać, żeby przyspieszyć proces diagnozy, mieszkam 25 km od Krakowa na pd. Nie chcę już tracić czasu. Nie chcę trafić znowu na ignoranta.
Co mam robić, gdy nie chce mi się żyć? 13 lat temu przy mnie zmarł mi Tata, mam niedoczynność tarczycy i problemy neurologiczne. Jak miałam 3 Miesiące, zachorowałam na Zapalenie opon mózgowych i od tego czasu mam problemy ze zdrowiem? Proszę o jakąś wskazówkę, a dodaje, że u Psychoterapeuty I Psychologa już byłam to bardzo frustrujące, gdy nie można żyć normalnie.
