Wstecz

Trauma z dzieciństwa wpływa na moje funkcjonowanie teraz i ze sobą i w związku. Samookaleczenia i trudności.

Chcę się dowiedzieć czy jestem jakkolwiek zaburzona i co to może być za zaburzenie, w dzieciństwie doświadczałam różnych sytuacji, jak przemoc miedzy rodzicami, mój ojciec bił moją matkę, gdy byli pijani, ale to było w okresach tak do 13 roku życia mojego. Oczywiście nie codziennie, ale co jakiś czas były kłótnie i akcje przemocy, i w poźniejszych latach było coraz mniej, ale kłócą sie do teraz, lecz już bez tej przemocy fizycznej- po prostu się wyzywają, dodatkowo gdy byłam w 1-3klasie to tak pamietam, że moja matka niezbyt była stabilna emocjonalnie, szybko sie wkurzała na mnie i potrafiła mnie bić, podczas gdy zrobiłam coś nie tak lub mnie o cos zwyzywać, mam jedną sytuacje, która do dziś mnie krępuje, by komuś powiedzieć i chodzi o to, że gdy kiedyś przypominam sobie, że chciałam wtedy ubrać spódniczkę do szkoły w drugiej klasie, na co moja matka była przez coś wkurzona powiedziała mi wulgarnie, że mnie już swędzi i chce ten tego, że takie krótkie spódniczki chce ubrać i to tez było dla mnie dziwne w tamtym okresie, choć juz widziałam różne filmy porno z komputera taty, ale nie wiedziałam do końca o co chodzi, a ona mi z takim tekstem. Czułam sie trochę zawstydzona i taka przygnębiona, moja matka potrafiła być po prostu taka, tylko jak zaczęłam wkraczać etap nastoletni to ona zaczęła mocniej pić i jakoś tak o mnie zapomniała i ma wszystko wywalone ,a ja sie oddaliłam od rodziców, teraz już mam 18 lat, więc ogólnie wciąż z nimi mieszkam, ale jest już inaczej. Matka dalej pije, a ojciec planuje ją wyrzucić stąd na dobre, bo ma jej dość, przechodząc do sedna - często mam problemy z emocjami, gdy coś mnie wkurzy tak totalnie to się tnę, żeby to wyładować, potrafię nie czuć nic i odczuwać derealizacje , mam partnerkę i mamy tez problemy, bo nie umiem jej czegoś wybaczyć, więc myślę, że jej nie kocham i doprowadzam do rozstania, ale gdy do tego dochodzi oczekuję, że będzie o mnie walczyć, a jak tak się nie dzieje to boje się i odrazu chce pogodzenia i żeby wróciła i od czasu do czasu robie takie akcje, nie wiem czy to przez te dzieciństwo czy co, plus codziennie potrafię myśleć o tych sytuacjach z dzieciństwa i odgrywać w głowie te sceny, które widziałam i są realistyczne, wszystko zapamiętałam, chce się dowiedzieć czy cos jest nie tak i czy musze iść do psychologa.

Vizmas

2 miesiące temu
Krystian Pasieczny

Krystian Pasieczny

Dzień dobry

Historia Pani życia jest na pewno trudna i nie owocowała w pozytywne wzorce przywiązania i relacji. Określenie “zaburzona” jest okrutną dla Pani etykietą więc nie będą jej używać. Jednak zmaga sie Pani z trudnościami które mogą się potęgować w dorosłym życiu.

Najniebezpieczniejsze dla Pani w tym momencie są samookaleczenia które mogą prowadzić do wielu powikłań w tym utraty zdrowia i życia. 

Czy warto iść do psychologa. Odpowiedź należy do Pani. W tym momencie ma Pani wolność wyboru, jeżeli uważa Pani że te problemy nie są dla Pani uciążliwe i chce Pani funkcjonować w ten sposób nie ma siły którą Panią  zmusi do pójścia do specjalisty. Natomiast objawy o których Pani mówi mogą narastać i może być coraz trudniej kontrolować emocje i samookaleczenia. Wtedy może zostać Pani skierowana na przymuszone leczenie z mocy ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Wtedy nie będzie to Pani wybór. 

Reasumując warto byłoby podjąć próbę zmiany regulacji emocjonalnej i zmiany funkcjonowania na mniej krzywdzący dla Pani póki jeszcze ma Pani wybór i szanse na zmianę. Obecnie cechy osobowości w Pani dalej się kształtują i jest szansa na zmianę tych cech bez drastycznych terapii i cierpienia. Z biegiem czasu wzorce te utrwalą się w Pani i będą rzutować na całe Pani życie i reakcje w każdej sytuacji. 

Liczę że uda się Pani wieść szczęśliwe życie mimo trudnych początków. Trzymam za Pani kciuku

Pozdrawiam Krystian Pasieczny 

2 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne