Left ArrowWstecz

Trauma z dzieciństwa powoduje u mnie ciągłe obawy, poczucie zagrożenia, odrzucenia w związku. Psychoterapia pomogła mi jedynie na jakąś chwilę. Jak sobie pomóc?

Dzień dobry. Od dziecka byłam kontrolowana przez matkę, nie było żadnych uczuć w domu. Byłam porównywana, krytykowana, sprawdzana. Teraz jako dorosła kobieta mam problemy w związku. Nie ufam, wszędzie widzę zagrożenie, w każdym słowie, czynie partnera doszukuję się złych rzeczy. Ciągle boję się, że nie jestem wystarczająca, każdy człowiek w jego towarzystwie to dla mnie jakieś zagrożenie. Nie sprawdzam, nie kontroluję go. Ale trzymam to w sobie, myśli o złych rzeczach ciągle krążą mi w głowie. Przez tę sytuację mam załamania nerwowe i depresję. Byłam na terapii u psychoterapeuty, jednak pomogła mi na trochę. Cała ta sytuacja podczas załamań doprowadza do tego, że nie chcę żyć, mam myśli samobójcze, nie radzę sobie ze sobą, czuje się bezradna, bezwartościowa. Nie wiem czy da się wyjść z takich stanów lękowych, czy da się pozbyć tych złych myśli. Czy jedynym rozwiązaniem jest życie w samotności. Proszę o rady, gdzie szukać pomocy, w jaki sposób przepracować trudne dzieciństwo?
Justyna Czerniawska (Karkus)

Justyna Czerniawska (Karkus)

Rozumiem, że przeżyła Pani bardzo trudne doświadczenia w dzieciństwie, które obecnie wpływają na zdrowie psychiczne. Myślę, że w obecnej sytuacji warto byłoby skontaktować się z psychoterapeutą, do którego Pani uczęszczała i rozważyć powrót do psychoterapii w celu przepracowania wspomnianych trudności. 

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz

Dzień dobry,

z Pani opisu wynika, że sytuacja w jakiej się Pani znajduje jest trudna. Szukała Pani pomocy, ale nie do końca spełniła ona Pani oczekiwania. Mimo tych wątpliwości nadal szuka Pani terapii, która będzie skuteczna. Sugerowałabym w Pani sytuacji jak najszybszy kontakt z psychoterapeutą i psychiatrą. Jeżeli jest z tym trudność polecam linie kryzysowe; Całodobowa Linia Wsparcia 800 70 2222;  czy Telefon Zaufania Fundacji „Twarze Depresji” 22 290 44 42.

pozdrawiam

2 lata temu
Katarzyna Waszak

Katarzyna Waszak

Dzień dobry!

Z treści wiadomości wynika, że miała Pani trudne doświadczenia w dzieciństwie. Brak poczucia bezpieczeństwa w relacji z rodzicami rzutuje na funkcjonowanie społeczne. Warto to przepracować na psychoterapii. Podobnie jest z lękiem, można pracować nad nim, aby tak szybko nie narastał i nie utrzymywał się długo na wysokim poziomie. Istotne jest znalezienie bodźca. Napisała Pani, że często jest on wewnętrzny - myśli Pani o ,,złych rzeczach". Za rozmyślaniem pojawiają się emocje, a następnie adekwatne zachowanie. 

Jeśli ma Pani zdiagnozowaną depresję, to rozumiem, że konsultowała się Pani z psychiatrą, co jest wskazane w związku z myślami samobójczymi. Leczenie farmakologiczne jest w tym przypadku istotne. Powodzenia

Katarzyna Waszak

2 lata temu
Małgorzata Korba-Sobczyk

Małgorzata Korba-Sobczyk

Dzień dobry Pani 

Dobrym pomysłem może być spotkanie z terapeutą, z którym Pani wcześniej pracowała, zawsze łatwiej będzie mu dotrzeć do Pani przeszłości. Być może zastanowi się razem z Panią, co Pani wcześniej pomagało a co nie dawało rezultatu. Praca nad traumą i trudnymi relacjami z dzieciństwa nie należy do łatwych i wymaga czasu. Proszę się nie poddawać. 

Pozdrawiam Małgorzata Korba-Sobczyk 

Psycholog 

2 lata temu

Zobacz podobne

Różnice między PTSD a złożonym PTSD
Czym się różni PTSD od złożonego PTSD ?
Straciłam syna, cudownego człowieka, w wypadku. Wszyscy odmawiają mi żałoby.

30 sierpnia tego roku zmarł mój 24-letni syn . 

Syn zginął w wypadku w trakcie pracy. Nie umiem sobie poradzić z jego odejściem. Syn był jedynym moim dzieckiem, z którym łączyła mnie szczególna więź. Syn był moim przyjacielem. Był wspaniałym człowiekiem, który nigdy nie odmawiał pomocy innym ludziom i dlatego, że był właśnie tak pomocny zmarł przez czyjeś zaniedbanie i niedopatrzenie. 

Nie umiem żyć ze świadomością, że już nigdy nie zobaczę syna , że nigdy go już nie usłyszę. Nie mogę o niczym innym myśleć, tylko cały czas o nim, dlaczego właśnie syn musiał odejść z tego świata. Co w życiu zrobiłam źle, że los aż tak bardzo mnie skrzywdził odbierając mi syna? Każdy unika tego tematu a ja się duszę w sobie i płaczę jak nikt nie widzi ,żeby nie słyszeć, że znowu płaczę .

Jak sobie pomóc, gdy ma się problemy z emocjami?
Jak sobie pomóc, gdy się ma problemy z emocjami?
Żyję jak zombie - kompletnie nie mam myśli, pustka w głowie, otępienie.
Nie mam myśli w głowie, tylko oczy i nic więcej Z dnia na dzień mózg wyłączony dosłownie, jakby już nie dopuszczał do siebie żadnych myśli. Skończyło się tak, że tym, czym się stresowałem, przejmowałem już się nie przejmuję, a pustka w głowie została. U mnie z myślami jest tak, że nie mam ich stałego przepływu, nie czuje ich w głowie, żeby myśleć muszę na siłę się zmuszać i doszukiwać się ich gdzieś w głębokiej podświadomości, to zupełnie nienaturalne .Czyli zero automatycznych/spontanicznych myśli, czuję się jakbym był bez mózgu, tylko oczy i nic więcej. Pustka powoduje, że człowiek się obawia wszystkiego, czy to załatwiać jakieś sprawy, czy nawet wyjścia do sklepu i kupienia czegokolwiek. Taki strach i niepewność. Odkąd to się zaczęło to żyje jak zombie, chodzę po domu, jem, piję i śpię i tak dzień w dzień to samo. Z powodu niemyślenia nie rozmawiam, prawie nic nie robie!!! Następne dni mijają tak, jak poprzednie. Do tego otępienie, nadmierna senność, potrafię spać po 12-15h. Z tego co pamiętam to moja głowa jest pusta przez całe dnie dosłownie, ogólnie czuję ciszę.Mam to ponad rok już nie wiem co robić
Witam. Chciałabym sobie pomóc ale nie wiem w którą stronę się kierować. Czy iść na terapię, czy do psychologa czy psychiatry
Witam. Chciałabym sobie pomóc ale nie wiem w którą stronę się kierować. Czy iść na terapię,.czy do psychologa czy psychiatry a niestac mnie na wszystko na raz. Jestem DDA/DDD. Do tego związki z osobami uzależnionymi, rozwód po 16 latach. Boje się ludzi, mam wręcz fobie, boję się wszystkiego, strach mnie paraliżuje i blokuje. Wyjście do miejsca gdzie jest dużo osób czasem powoduje nawet jakieś ataki chyba paniki bo ciężko mi się oddycha, zaczynam płakać albo mi niedobrze i muszę opuscic to miejsce wtedy. Mam depresję. Zaczęłam chodzić na mitingi dda i dopiero wiele rzeczy do mnie dociera. Nie wiem jednak czy dam radę pomóc sobie sama. Strach powoduje że boję się iść nawet na wizytę do lekarza czy psychologa. Kiedyś brałam Cital. Odstawiłam sama po 2latach, wydawało mi się że sobie już poradziłam. Ale dalsze wydarzenia w moim życiu mam wrażenie pogorszyły mój stan.
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!