Czy diagnoza uzależnienia jest stosowną diagnozą, gdy została postawiona w czasie występowania epizodu hipomanii podczas choroby dwubiegunowej?
J.S.

Witold Bomba
Są różne koncenpcje odnośnie tego typu problemów. Wielu profesionalistów stosuje termin “podwójnej diagnozy” i wtedy kierują taką osobę na specjalne oddziały (niewiele takich w Polsce). Z kolei inni zajmują się dotarciem do przyczyn nadużywania środków psychoaktywnych i przy odpowiednio dobranym leczeniu farmakologicznym i zabezpieczeniu terapeutycznym pomagają osobom z tego typu trudnościami. Każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie przez lekarza prowadzącego

TwójPsycholog
Dzień dobry, słyszę, że ma Pan wątpliwości co do diagnozy uzależnienia, która została postawiona. Faktycznie obie te diagnozy, czyli uzależnienia od alkoholu i choroby afektywnej dwubiegunowej mogą, lecz nie muszą, wzajemnie na siebie wpływać, natomiast wpływ widziałabym raczej odwrotny - regularne używanie alkoholu może mieć wpływ na stan psychiczny, jak również na pojawienie się epizodów maniakalnych/psychotycznych i warto dokładnie sprawdzać diagnozę w czasie dłuższego nieużywania alkoholu. W odwrotną stronę zdarza się dość często, że w epizodach hipo/maniakalnych ma się większa skłonność do sięgania po substancje psychoaktywne. Jeżeli ma Pan wątpliwości, co do którejkolwiek z postawionych diagnoz, być może warto powtórnie konsultować się w tej sprawie z lekarzem Psychiatrą i Psychoterapeutą, z którymi Pan pracuje. Jeżeli natomiast nie podlega Pan stałemu leczeniu psychiatrycznemu oraz nie bierze udziału we regularnej Psychoterapii, bardzo zachęcam do podjęcia jednego i drugiego leczenia. W opisywanej sytuacji, stałość leczenia psychoterapeutycznego może mieć kluczowe znaczenie dla Pana samopoczucia i funkcjonowania i przynieść bardzo duże korzyści. Pozdrawiam Magdalena Bilińska Zakrzewicz

Magdalena Banaś
Na początku drogi zdrowienia należy usunąć czynniki niebezpieczne- odstawienie alkoholu, aby móc zastosować farmakoterapię. Alkohol depresyjnie wpływa na działanie ośrodkowego układu nerwowego. Może on prowadzić do podtrzymywania stanu manii/hipomanii, a odstawienie powodować gwałtowny spadek nastroju. Przede wszystkim w stanie upojenia alkoholowego może doprowadzać do zmian nastroju, zaburzeń odbioru otaczającej rzeczywistości czy zaburzeń świadomości.
Podsumowując - na początek eliminujemy objaw, następnie pracujemy z przyczyną. Pozdrawiam.
mgr Magdalena Banaś - psycholog, psychoterapeuta w trakcie szkolenia

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam. Moja mama nadużywa alkoholu. Najgorzej jest m.in w różne święta, czy jak jest na zwolnieniu lekarskim.
Gdy jest pijana, to kłóci się z tatą i głównie śpi, przez co nie dotrzymuje słowa. Co robić?
Moja mama 61 lat. Kobieta alkoholiczka z depresją. Uparta, nigdy nie chciała chodzić do lekarza. A gdy już poszła ukrywała prawdę. Nie chodziła na zlecone badania i usg. Aktualnie w szpitalu. Trzęsie się jej całe ciało. Kiedyś tylko ręce. Gdy chodzi to upada. Zanikają jej mięśnie. Tak alkohol wyniszczył jej organizm. Stwierdzili chorobę polineuropatia. Narządy wewnętrzne masakra. Najgorzej wątroba. Ma żółtaczkę. Nie trzyma kału. Ona nie chce żyć. W szpitalu podają jej silne leki. Po nich wygląda jakby była nieobecna, wyciszona. Patrzy tylko w okno. Nie rozmawia. Patrząc w okno płacze. Nie chce naszej pomocy. Powiedziała, że pie**oli ją to życie. Lekarze mówią że, jedną nogą jest w grobie.
Nie wiemy jak z nią rozmawiać. A mnie serce boli, że jest tak nieszczęśliwa, że nie chce żyć. Jak ją wspierać? Zachęcić by walczyła o siebie? Ma małe wnuczki, zawsze powtarzała, że żyje dla wnuczków. A teraz nawet i to ją nie cieszy. Lekarze mówią, że po wyjściu ze szpitala, żeby oddać ją na zamknięty odwyk. Ona nigdy się na to nie zgodzi. Jest zła, że o nią walczymy. Nie radzę sobie z tym. Jestem załamana. Ona chce poprostu umrzeć, a ja nie potrafię się z tym pogodzić.
Witam serdecznie. Jestem alkoholikiem i pozostaję w trzeźwości od ponad 4 lat. Od początku trzeźwienia należę do AA. Od kilku miesięcy jestem też pod okiem terapeutki, a dwa tygodnie temu zacząłem uczęszczać na terapię grupową dla alkoholików, prowadzoną przed dwóch terapeutów uzależnień. Moje pytanie dotyczy jednak czegoś innego. Blisko rok temu odkryłem w sobie ogromne pragnienie niesienia pomocy ludziom jako terapeuta uzależnień. W tym celu skończyłem studia podyplomowe on-line w Wyższej Szkole Kształcenia Zawodowego. Mieszkam i pracuję w UK. Mam pytanie, a w zasadzie prośbę o wskazanie mi możliwego kierunku bądź kierunków dalszego rozwoju.
Proszę o wskazanie drogi co dalej robić, aby zostać terapeutą uzależnień. Czy muszę przejść dodatkowe kursy, szkolenia, czy może studia? Czy muszę uzyskać certyfikat, a jeśli tak, od czego i gdzie zacząć? Czy muszę odbyć 4-letnie szkolenie, czy wystarczy znaleźć miejsce do odbycia praktyki? Nie czuję się w pełni gotów do takiej pracy po odbytych studiach podyplomowych, a bardzo mi zależy, aby nie tracić czasu i rozwijać się. Rozważam także powrót do Polski w najbliższym czasie i czy mogę dostać wskazówki gdzie się udać, zapisać, zgłosić, aby móc podążać obraną drogą. Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź, ponieważ strasznie trudno znaleźć mi odpowiedzi na powyższe pytania. Mam wrażenie, że stoję w miejscu, a chciałbym pracować w tym zawodzie, bo czuję do tego ogromny pociąg i pasję.
Pozdrawiam serdecznie Michał.
Dzień dobry. Czy w Warszawie funkcjonuje terapia uzależnień od telefonu, mediów społecznościowych etc.? Jeśli tak, gdzie można by się udać po pomoc? Pozdrawiam