Czy jestem aseksualna?
Justyna

Krystyna Brańska-Warszewska
Witaj Justyna :-) Nie ma jednej "normalnej" ścieżki w życiu ani jednej definicji, która określa, jakie są Twoje uczucia i preferencje w kwestii relacji i seksualności. Każdy jest inny, i to, że nie miałaś jeszcze chłopaka lub nie czujesz przyciągania do innych osób, nie jest wcale niezwykłe ani niepokojące. Jeśli jednak masz wątpliwości lub czujesz, że potrzebujesz wsparcia w zrozumieniu swojej seksualności lub w radzeniu sobie z emocjami związanymi z tym, to zawsze warto porozmawiać z psychoterapeutą lub seksuologiem. Specjalista pomoże Ci zrozumieć swoje uczucia i wybory, oraz dostarczy wsparcia psychologicznego, jeśli tego potrzebujesz. Pamiętaj, że najważniejsze jest, aby być sobą i żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami i wartościami. Nie ma jednej właściwej drogi w kwestii relacji i seksualności, więc trzeba szukać swojej ścieżki życiowej, a to nigdy nie jest łatwa droga.
Pozdrawiam serdecznie

Iwona Łaskarzewska
Dzień dobry,
Odpowiedź na Pani pytania może zawierać się w Pani potrzebach. To znaczy, warto zastanowić się nad obszarami takimi jak: czy obecnie realizuje Pani swoje potrzeby seksualne (oraz jakie ma Pani potrzeby w tym zakresie, ponieważ nie musi wpisywać się Pani w normę statystyczną dla populacji)? Czy obecnie realizuje Pani swoje potrzeby romantyczne (j.w.)? Jeśli na któreś z tych pytań odpowie Pani sobie “nie”, można pokusić się o konsultację u seksuologa. W przypadku odpowiedzenia sobie na oba pytania “tak”, zachęcam do dalszego poznawania siebie :)
Z życzeniami dbania o siebie, Iwona Łaskarzewska, Psycholog

TwójPsycholog
Dzień dobry,
Trudno odpowiadać jednoznacznie na takie pytania. Zawsze w przypadku jakichkolwiek wątpliwości warto je skonsultować ze specjalistą - w tym przypadku psychoterapeutą lub seksuologiem.
Odpowiadając mniej szczegółowo - zdarza się oczywiście, że ludzie poznają osobę, którą zaczynają się interesować w sposób seksualny (kobietę czy mężczyznę) w późniejszym wieku, niż ten nastoletni kojarzony z pierwszymi miłościami i jest to zupełnie normalne.
Pozdrawiam

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam serdecznie. Mam pytanie, które od dłuższego czasu mnie bardzo Interesuje. Otóż, od czego zależy czy ktoś jest homoseksualny albo biseksualny? Co kształtuje naszą orientację seksualną? Chciałbym jeszcze spytać, co myślcie o religii a konkretnie o Chrześcijaństwie i jego stosunków do homoseksualności. W zasadzie wszystkie religie potępiają homoseksualizm, czym się absolutnie nie zgadzam. Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
hej, mam teraz kłopot w związku i potrzebuję rady. Zaczęło mnie niepokoić, że mój partner mnie manipuluję emocjonalnie. Najgorsze, że coraz częściej wątpię w to, co czuję i myślę.
Często słyszę, że jestem przewrażliwiony albo przesadzam, przez co zaczynam kwestionować swoje reakcje i uczucia. Te ciągłe ataki krytyki i manipulacji mocno osłabiają moją samoocenę. Czytałem trochę o toksycznych związkach i wiem, że pierwszy krok to stopniowe uświadomienie sobie problemu, ale w rzeczywistości jest to trudniejsze, niż się wydaje.
Jak mogę skutecznie rozpoznać, kiedy granica została przekroczona? Obawiam się, że mimo wszystko poczuję się winny za decyzję o rozstaniu. Dzięki za wszelką pomoc.
Pozdrawiam, Piotr
Od prawie roku mam ataki paniki. Najczęściej w sytuacjach, gdy partnerka jest na mnie zła/obrażona przez co ja czuję się winna i bojąc się, że ją stracę, zaczynam zmieniać swoje zdanie/zachowanie tak, aby partnerka była dla mnie miła i żeby między nami było dobrze.
Momentami nie rozumiem pewnych rzeczy. Gdy partnerka czegoś chce i ja też, ale ona bardziej, a z mojej strony nie ma jasnej deklaracji, że w pełni się z nią zgadzam, ale mam pewne kwestie, w których nie jestem pewna i próbuje je zakomunikować . Efekt? Dalsza rozmowa wygląda tak, że to moja wina (a przynajmniej tak to odbieram) i robi mi wyrzuty i próbuje pokazać czy przekonać do tego, żeby było po jej myśli, co kończy się tym, że ja wpadam w panikę i przepraszam ją lub staram się zrobić wszystko, żeby tylko było dobrze między nami.
Dostawałam bardzo wiele szans od niej, muszę się ze wszystkim pilnować, bo nasz związek wisi na włosku. Mówiąc o tym, że mam problem ze sobą i moja psychika i że potrzebuje pomocy psychologa odpowiedź jest taka, że psycholodzy to mi nie pomogą, bo kiedyś ona korzystała, bo była w ciężkim dole i jej nie pomogli, tylko powiedzieli, że ma się wziąć w garść i że jak zacznę brać leki, to jak przestanę, to będzie jeszcze gorzej, bo ktoś tam tak miał.
Dodam, że jeśli nie jest pod wpływem alkoholu, to jest super i że mnie rozumie, ale nagle zaczyna zmieniać zdanie, kiedy jest po alkoholu, wtedy jest najgorzej, ciężko mi cokolwiek powiedzieć na swoją obronę i tylko przyznanie racji, bądź zgoda na coś tam w jakimś stopniu łagodzi sytuację.
Jestem zmęczona psychicznie, fizycznie, bo też pracuje prawie na okrągło . Nie mam siły i energii a najchętniej cały czas leżałbym w łóżku . Podczas ataku paniki potrafię bardzo mało spać, po 3h dziennie i prawie nic nie jeść podczas dnia. Czy ja się zachowuje źle i faktycznie to moja wina czy jednak jestem słaba psychicznie i poddaje się manipulacjom partnerki?