Left ArrowWstecz

Czy mieszkam w nawiedzonym miejscu? Szepty, strach i dziwne zdarzenia w mieszkaniu

Cześć, piszę tutaj, bo nie wiem, co mam o tym myśleć. Nie jestem osobą, która wierzy w zjawiska paranormalne, zawsze starałem się podchodzić do życia racjonalnie. Ale to, co dzieje się od kilku tygodni, sprawia, że zaczynam wątpić we wszystko, co dotychczas uważałem za oczywiste. Wynajmuję mieszkanie w starej kamienicy na obrzeżach miasta. Wprowadziłem się tu pod koniec zeszłego roku, miejsce było tanie, a właściciel zaskakująco chętny do negocjacji. Trochę mnie to zdziwiło, ale nie zadawałem pytań. Na początku wszystko było w porządku. To stare mieszkanie, więc czasem coś trzeszczy, czasem rury wydają dziwne dźwięki, nic czego bym się nie spodziewał. Ale potem zaczęło się coś dziwnego. Najpierw w nocy budziły mnie ciche szepty. Myślałem, że to sąsiedzi, ale dźwięk był bardzo dziwny. Jakby dochodził ze ściany obok mojego łóżka. To nie było normalne. Z czasem te szepty stały się coraz bardziej wyraźne. Nie mogłem ich zrozumieć, brzmiały jak coś pomiędzy jęczeniem a niezrozumiałym mamrotaniem. Za każdym razem, gdy zapalałem światło, wszystko cichło. Kilka dni temu stało się coś, co naprawdę mnie przeraziło. Była druga w nocy, leżałem w łóżku i znowu usłyszałem te szepty, ale tym razem ktoś wyraźnie powiedział moje imię. Nie "hej", nie jakieś przypadkowe słowa, tylko moje imię. Wtedy poczułem to coś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłem – absolutny, paraliżujący strach. Wstałem, włączyłem wszystkie światła i próbowałem racjonalnie to wytłumaczyć. Ale następnego dnia, gdy wróciłem do mieszkania, zobaczyłem, że na ścianie, przy której stoi moje łóżko, pojawiły się pionowe rysy. Jakby coś próbowało się stamtąd wydostać. I teraz nie wiem, co robić. Czy to moja psychika płata mi figle? Może to jakaś ukryta trauma? Czy można mieć halucynacje dźwiękowe i wizualne jednocześnie? A może coś naprawdę jest nie tak z tym miejscem? Co powinienem zrobić?
User Forum

Maciej

w zeszłym miesiącu
Katarzyna Kubińska

Katarzyna Kubińska

Szanowny Panie Macieju,

wypowiem się jako psycholog, potencjalne zjawiska paranormalne wykraczają poza moje zawodowe kompetencje.

Tak, halucynacje (omamy) dźwiękowe i wizualne mogą pojawiać się w tym samym czasie. Doświadczenie takich halucynacji może mieć różnorodne podłoże. Jeśli w przeszłości miał Pan kontakt z LSD to halucynacje mogą pojawiać się nawet po długim czasie od zażycia tej substancji.

W tle może być też rozwijające się zaburzenie psychotyczne, zaburzenie dysocjacyjne, bądź choroby neurologiczne.

Ostatecznie przejściowo omamy mogą też pojawić się w depresji i stanie ostrego stresu.

Dlatego każde takie niepokojące stany związane z halucynacjami powinny być skonsultowane z lekarzem psychiatrą, który może zlecić, chociażby dodatkowe badania neurologiczne.

Aby zweryfikować, czy tylko Pan doświadcza w tym mieszkaniu takich doznań, trzeba zaprosić świadka i zapytać, czy widzi i słyszy to samo.

Pisze Pan o paraliżującym strachu i domyślam się, że takie doznania są bardzo obciążające. Życzę więc powodzenia w rozwikłaniu tej zagadki. 

w zeszłym miesiącu
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Dziękujemy, że podzieliłeś się swoją sytuacją. Rozumiem, że to, co opisujesz, jest bardzo niepokojące i może powodować spore zamieszanie w Twojej głowie. Twoje doświadczenie jest wyjątkowo intensywne i z pewnością zasługuje na staranną analizę z różnych perspektyw. Z psychoterapeutycznego punktu widzenia warto przyjrzeć się kilku aspektom, które mogą pomóc zrozumieć to, co się dzieje.

Różnorodne przyczyny dźwięków i wizji – Chociaż Twoje doświadczenie może wydawać się paranormalne, z perspektywy psychologicznej warto zastanowić się, czy te zdarzenia mogą mieć swoje źródło w przyczynach bardziej racjonalnych. Istnieje wiele czynników, które mogą prowadzić do halucynacji słuchowych i wizualnych. Stare kamienice, z ich charakterystycznymi akustycznymi właściwościami, mogą wydawać się bardziej „tajemnicze”, zwłaszcza w nocy, kiedy jesteśmy bardziej wrażliwi na dźwięki. Czasem nawet drobne zmiany w strukturze budynku, jak np. osiadanie ścian czy rury, mogą generować dźwięki, które w ciemności mogą wydawać się bardziej niepokojące. Co do wizualnych halucynacji – stres, zmęczenie, a także silne emocje mogą powodować zaburzenia percepcji.

Znaczenie emocji i psychiki – Czasami nasze umysły, zwłaszcza w sytuacjach stresowych, mogą „wytwarzać” rzeczy, które mają związek z niewyrażonymi emocjami czy nieświadomymi obawami. Jeśli w przeszłości przeżyłeś jakieś traumatyczne wydarzenie lub doświadczyłeś silnego stresu, Twoja psychika może starać się w jakiś sposób to wyrazić, często w formie halucynacji lub niepokojących odczuć. Może to być forma psychicznego mechanizmu obronnego, w której Twoja podświadomość stara się przetworzyć lub „oswoić” jakieś nierozwiązane emocje.

Rola miejsca i kontekstu – Często, gdy mieszkamy w starych, zaniedbanych budynkach, nasza percepcja może być zmieniona przez atmosferę miejsca. Jeśli kamienica, w której mieszkasz, ma jakąś historię (np. jest postrzegana jako „pechowa” lub wiąże się z jakimiś tragicznymi wydarzeniami), może to wzmacniać nasze wyobrażenia o tym, co w niej się dzieje. Takie myśli i przekonania mogą karmić lęk, który prowadzi do wyolbrzymienia dźwięków czy wizji, które w normalnych warunkach mogłyby pozostać niezauważone.

Czynniki związane z fizycznym stanem zdrowia – Halucynacje słuchowe mogą również występować w wyniku problemów ze zdrowiem, takich jak zaburzenia snu (np. bezsenność), zmiany w poziomie hormonów, lęki czy inne dolegliwości neurologiczne. Warto rozważyć, czy nie ma jakiegoś elementu fizycznego, który wpływa na Twoje doświadczenia.

Wpływ używek na percepcję i stan psychiczny – Używki, takie jak alkohol, narkotyki, leki (zwłaszcza w dużych ilościach) lub nawet kofeina, mogą znacząco wpływać na naszą percepcję rzeczywistości. W niektórych przypadkach, szczególnie przy ich nadmiernym lub długotrwałym stosowaniu, mogą wywołać halucynacje, zaburzenia postrzegania i zmiany w nastroju. Nawet jeśli nie jesteś świadomy bezpośredniego wpływu używek na Twoje codzienne życie, warto zastanowić się, czy stosujesz jakiekolwiek substancje, które mogłyby przyczynić się do Twoich doświadczeń. Używki mogą zmieniać sposób, w jaki przeżywamy stres, a w niektórych przypadkach prowadzić do stanu przypominającego psychozę, w którym osoba doświadcza halucynacji lub paranoicznych myśli. Jeśli masz wątpliwości co do wpływu substancji na Twój stan, warto ograniczyć ich stosowanie lub skonsultować się z profesjonalistą, aby lepiej zrozumieć, jak mogą one wpływać na Twoje doświadczenia.

Co możesz zrobić? – Pierwszym krokiem jest upewnienie się, że Twoje doświadczenia nie mają podłoża medycznego. Jeśli podejrzewasz, że to może być związane z Twoim stanem zdrowia psychicznym, warto skonsultować się z lekarzem lub terapeutą, aby wykluczyć wszelkie fizyczne lub psychiczne przyczyny halucynacji. Również pomocne może być, byś próbował spędzać czas w różnych częściach mieszkania, aby sprawdzić, czy dźwięki i doświadczenia rzeczywiście są związane z konkretnym miejscem. Czasami, kiedy zaczniemy je analizować w bardziej racjonalny sposób, możemy zauważyć, że rzeczywiście mają one źródło w naturalnych zjawiskach.

Praca nad lękiem i stresem – Jeśli obawy, które masz związane z tym miejscem, są wynikiem lęku, warto spróbować technik redukcji stresu, takich jak medytacja, oddychanie, uważność (mindfulness), aby lepiej radzić sobie z emocjami i nie dawać im zbytniego wpływu na Twoje postrzeganie rzeczywistości.

Warto też otwarcie przyjrzeć się tej sytuacji, bez nadawania jej nadmiernej mocy, by nie pozwolić, by strach przejął kontrolę nad Twoim życiem. Rozważ też możliwość rozmowy z innymi osobami, które mieszkają w tym samym budynku, aby dowiedzieć się, czy one również doświadczają podobnych zjawisk. Czasem może to pomóc w zrozumieniu, czy jest to coś wspólnego dla wszystkich mieszkańców, czy tylko Twoje osobiste przeżycie.

 

Z pozdrowieniami,
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli (Weronika Berdel)

3 tygodnie temu
Kacper Urbanek

Kacper Urbanek

Witam

Drogi Macieju przede wszystkim chcę Ci powiedzieć, że nie jesteś sam i że istnieją racjonalne wyjaśnienia tego, co się dzieje. Nie oznacza to, że to, czego doświadczasz, jest mniej realne, Twój strach, niepokój i dezorientacja w zaistniałej sytuacji są całkowicie uzasadnione. Twoje objawy mogą mieć kilka potencjalnych źródeł. W psychologii i neurologii znane są zjawiska takie jak halucynacje słuchowe i wzrokowe, które mogą pojawiać się w określonych warunkach. Wiele osób doświadcza na przykład paraliżu sennego, który może obejmować słyszenie głosów, widzenie cieni i poczucie czyjejś obecności. Jeśli szepty pojawiają się głównie w nocy i znikają po zapaleniu światła, może to być związane z tym mechanizmem. Często wynika to ze stresu, zmęczenia lub nieprawidłowego cyklu snu. Nie można jednak wykluczyć czynników neurologicznych. Istnieją zaburzenia, takie jak padaczka skroniowa czy migrena z aurą, które mogą powodować omamy słuchowe i wzrokowe. Również niedobory witamin, wpływ niektórych leków czy długotrwały stres mogą mieć podobne skutki. Jeśli masz jakiekolwiek inne niepokojące objawy, warto skonsultować się z neurologiem, aby wykluczyć potencjalne przyczyny medyczne. Nie można też pominąć wpływu samego otoczenia. Stare budynki mają tendencję do wydawania dźwięków, które mogą być odbierane jako coś niepokojącego, zwłaszcza jeśli dochodzą w nocy, gdy umysł jest bardziej podatny na interpretowanie bodźców w sposób emocjonalny. Warto sprawdzić, czy w mieszkaniu nie ma źródeł wilgoci, pleśni lub nawet nieszczelnych rur, które mogą rezonować dźwięki w dziwny sposób. Podwyższone pole elektromagnetyczne w niektórych budynkach również może wpływać na percepcję i powodować uczucie niepokoju. Najważniejsze jest, abyś nie ignorował tego, jak się czujesz. Jeśli te doświadczenia nasilają Twój stres lub powodują lęk, warto skonsultować się z psychologiem, który pomoże Ci zrozumieć, co się dzieje, i znaleźć sposób na poradzenie sobie z tym. Możesz także spróbować prowadzić dziennik tych sytuacji i zapisywać, kiedy się pojawiają, jak długo trwają, w jakich okolicznościach. Może to pomóc w znalezieniu wzorca lub wskazania przyczyn. Niezależnie od tego, co jest źródłem tych zjawisk, Twoje emocje są ważne i zasługujesz na to, by znaleźć odpowiedzi i odzyskać spokój. Jeśli sytuacja będzie się nasilać, warto rozważyć zmianę otoczenia lub konsultację z lekarzem, by mieć pewność, że nic niepokojącego nie dzieje się z Twoim zdrowiem. Nie wahaj się szukać pomocy, to co przeżywasz, nie jest błahe, i masz prawo czuć się bezpiecznie we własnym domu.

 

Z pozdrowieniami 

Kacper Urbanek 

Psycholog, diagnosta 

3 tygodnie temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Witam, chciałbym prosić o diagnoęe, wiadomo, niedokładną w sprawie moich zachowań.
Witam, chciałbym prosić o diagnoęe, wiadomo, niedokładną w sprawie moich zachowań... Mam straszne wahania nastrojów, bardzo łatwo mnie wyprowadzić z równowagi i ciężko mnie uspokoić chyba, że szybko uda się rozwiązać powód, przez który się zdenerwowałem, potrafię szukać jednej rzeczy w domu i zaczynam się denerwować, na tyle okropnie, że domownicy niestety muszą przyjąć ode mnie niemiłe słowa w krzyku, jak się uspokoję, żałuję całej kłótni lub mojego ataku rozwalania rzeczy i często po kłótni od razu przepraszam, potrafię z dobrego humoru przejść nagle w smutek, w kłótni z mojego powodu potrafię wykrzyczeć się lub coś powiedzieć i zaraz po tym przepraszać lub zachowywać się, jakby nic się nie stało... Kolejną rzeczą męczącą w moim zachowaniu jest ciągłe wymyślanie, że dziewczyna mnie zdradza, oszukuje, chce mnie zostawić, każda rozmowa z nią wygląda tak, że jej wypomnę coś albo jak o kimś wspomni, to od razu myślę, że mnie z nim zdradzi, ciągła nieufność i spisek, częste kłótnie przeze mnie, bo wypominam ciągle jakieś rzeczy. Moja dziewczyna ma już mnie dość a bardzo się boję, że mnie zostawi i robię wszystko tylko, żeby mnie nie zostawiła, bo tylko przy niej czuję, że mnie rozumie. Najgorsze, co może być z tego wszystkiego, to jak zobaczę osobę jakąś, która mi kiedykolwiek groziła czy wydaje mi się, że może mi coś zrobić taka osoba, zaczynam panikować i dziwne zachowanie prowadzi do czynności jak: namawianie znajomych, żeby szybko opuścić teren, ogromne nerwy, jąkanie się, pocenie, trzęsienie się ogromne, przerażenie lub agresja słowna wobec osób mi towarzyszących, aby uciec z tego miejsca. Do psychologa się trochę boję zapisać i do tego czeka się długo, żeby się dostać na nfz a jestem osobą młodą i nie mam pieniędzy na prywatnego psychologa. Proszę, po prostu, jakoś napisać mi chociaż przypuszczenie, co mogę mieć z głową :((
Czuję ogromny lęk przed krzywdą. Boję się najbliższych, dźwięków, przeszłam przez traumatyczne wydarzenia. Co się dzieje?
Dzień dobry, w ostatnim czasie bardzo mocno nasilił się u mnie lęk, do takiego stopnia, że czasami odnoszę wrażenie, jakby najbliżsi mi ludzie (głównie rodzina) chcieli wyrządzić mi krzywdę. Od razu budzę się w nocy, gdy tylko usłyszę jakiś nawet najcichszy dźwięk. Często śpię z nożem w ręce, aby móc się choć drobinę uspokoić pomimo tego, że raczej nic mi nie grozi. Wszędzie doszukuję się drugiego dna i kompletnie nikomu nie ufam. Mam wrażenie, jakby obudziły się we mnie traumy przez to, że czasem jako mniejsze dziecko byłam ofiarą przemocy fizycznej oraz psychicznej ze strony najbliższych. Nie jestem jeszcze osobą pełnoletnią i zastanawiam się czy byłabym w stanie normalnie funkcjonować w przyszłości przez tak mocno nasilony lęk, z którym żyję każdego dnia i każdej nocy. A może jest to oznaka jakiejś choroby psychicznej? Występuje u mnie również wiele innych, niepokojących objawów, natomiast jest ich zbyt wiele, aby się tutaj rozpisywać.
Nie cierpię miejsca, w którym żyję, nie chcę mieszkać w Polsce, bo wszystko idzie nie tak, jak powinno.
Dzień dobry. Męczę się strasznie, ponieważ mieszkam w miejscu, którego nie znoszę. Od kilku lat wiedziałam, że nie chcę absolutnie mieszkać w Polsce, nie podoba mi się tutaj nic, po prostu tego nie czuję i nie czuję żadnej więzi z tym krajem. Czekałam cierpliwie, aż skończę studia, żyłam w pewnego rodzaju bańce, bo większość czasu spędzałam przed komputerem albo w książkach. Miałam mało kontaktu z ludźmi, pomimo, iż jestem osobą otwartą i kontaktową, to wielu ludzi z mojego pokolenia jest dziwnych, ciężko nawiązać z nimi głębszy kontakt. Marzyłam o przeprowadzce do Włoch i nawet rok temu udało mi się dostać na staż, więc byłam pewna, że uda mi się do tego kraju przeprowadzić. Jednak po skończeniu studiów w czerwcu zaczęłam szukać pracy w innym kraju, bo trochę wzbraniałam się przed tymi Włochami. Nie udało mi się jednak znaleźć pracy w Szwajcarii, a więc postanowiłam dać kolejną szansę Warszawie, której nie znosiłam, szukałam usilnie pracy przez kilka miesięcy i nic. Pomimo, iż ukończyłam studia prawnicze z dobrym wynikiem, znam biegle angielski, za mną staż za granicą... Nie mogłam w to uwierzyć, że w moim własnym kraju nie mogę dostać pracy. Czuję, że ja żyję za jakimś szkłem z dala od świata. Niedawno wybrałam się do Włoch na parę dni i poczułam się jak w domu. Nie wyobrażałam sobie powrotu do tej szarej rzeczywistości, którą mam tutaj. Nie wyobrażam sobie zostać w Polsce, nie jest to mój dom, pomimo iż jestem Polką to chcę mieć nic wspólnego z życiem tutaj. Ciężko to opisać, po prostu moja energia jest gdzie indziej, kocham Włochy. Nie mówię niestety biegle po włosku, więc to utrudnia sprawę w dostaniu pracy. Marzę o tym, żeby po prostu kupić bilet lotniczy, spakować się i wylecieć do Włoch. Obawiam się, że może być tak, że jedynym wyjściem będzie podjęcie się pracy fizycznej, bo taką raczej na pewno bym dostała. A przecież nie po to ukończyłam studia, czułabym się upokorzona musząc wykonywać taką pracę. Tutaj w Warszawie za to tylko marnuję czas, nie mam nawet za bardzo po co wychodzić z domu, poza zakupami. To, gdzie żyję, mieszkam, to kwestia najważniejsza, ponad wszystkim. Naprawdę mogę mieć gorszą pracę, byleby tylko czuć, że jestem naprawdę w domu.
Nie wychodzę z domu przez zaburzenia lękowe. Mam objawy somatyczne-poczucie parzenia w nogach.
Witam. Czy to możliwe, że na tle nerwów parzy mnie noga w jednym miejscu ? Do tego mam straszne zawroty głowy.. nie wychodzę z domu od 2 lat przez nerwice.
Objawy paraliżu sennego, czy to normalne?
Dzień dobry, od jakiegoś czasu, a dokładnie od 4 lat, budzę się w nocy i widzę różne osoby. Początkowo, gdy się budziłam, to one stały centralnie nade mną i straszyły, a ja głośno krzyczałam. Były to i kobiety i mężczyźni, ale zawsze przychodziły pojedyńczo. Z biegiem czasu przyzwyczaiłam się do nich i teraz, gdy się budzę podnoszę się i widzę, że stoi w drzwiach osoba i ja się na nią patrzę, ona na mnie i nie czuje już strachu. Jestem przy tym świadoma, bo zerkam zawsze na telefon jeszcze i chwile siedzę przed tym, aż znowu usnę. Dziś w nocy pierwszy raz ukazała mi się osoba, która przyszła i nie patrzyła się na mnie, a schowała się za drzwiami. Również i teraz byłam świadoma. Ale już zaczynam się powoli martwić czy to normalne, że widzę te osoby? Chce również zaznaczyć, że zdarza się tak raz w miesiącu.
Budząc się w nocy doświadczam silnego niepokoju, czuję, jakby wszystko przyśpieszało.
Dzień dobry, kilka razy w nocy zdarzyło mi się dziwne uczucie, nagle czułam, że wszystko co się dzieje dookoła w mojej głowie przyśpiesza 100 krotnie, uczucie do niezniesienia, przy tym strach i szybkie bicie serca, trwa to nie dłużej niż dwie minuty i po próbie uspokojenia się mija, zdarzyło mi się to kilka razy w ciągu 2 lat.
Do kogo się udać? Nagłe wystraszanie się, np. z powodu dźwięków, niepokoju, że o kimś zapomniałam.
Dzień dobry, od dłuższego czasu mam problem z bezsensownym wystraszaniem się. Chodzi o to, że jak jestem w domu i ktoś zapuka, zadzwoni, otworzy drzwi, czy usłyszę cokolwiek czego źródłem nie jestem ja, to momentalnie mam kołatanie serca i uczucie lęku, mieszkam z babcią i mężem, więc to powinno być normalne, a nie jest. Takie coś zdarza się nawet, gdy śpię i ze snu wyrywa mnie np. głośny przejeżdżający gdzieś samochód czy motor. Mam to też przy głośnej muzyce lub gdzieś gdzie jest dużo ludzi i są głośno. Martwi mnie to nagle kołatanie, mam wrażenie, że dostanę jakiegoś zawału. Na szczęście szybko przechodzi, nie trwa dłużej niż minutę. Zastanawiam się gdzie z takim problemem iść. Zaznaczę, że nie mam wtedy żadnych konkretnych myśli np. że jest jakieś zagrożenie. Raczej wrażenie, że o kimś zapomniałam albo z kimś miałam się spotkać, a nie pamiętam ( w przypadku pukania do drzwi, dźwięku dzwonka telefonu) proszę o radę.
Mam świadomość irracjonalności moich myśli, ale nie potrafię się ich pozbyć, kiedy się pojawiają
Witam. Czuję, że muszę podzielić się swoimi lękami. Mam 16 lat i boję się dziwnych rzeczy. Ale konkretniej: mam obsesję na punkcie duchów, zjaw, demonów. Boję się ciemności i przebywanie po zmroku na zewnątrz to dla mnie prawdziwa katorga-cały czas widzę wszędzie postacie, a przynajmniej tak mi się wydaje. Za dnia nie mam z tym problemów, wielokrotnie zostawałam w domu sama, ale w nocy jest nie do zniesienia. Bywają dni, kiedy mam głowę zajętą czymś innym i nie myślę o takich rzeczach, ale częściej zdarza się, że siedząc w pokoju nękają mnie myśli, że ktoś siedzi w szafie, pod łóżkiem, za oknem. Zazwyczaj nim się położę, muszę sprawdzić, czy aby na pewno niczego tam nie ma, bo w innym wypadku zasypiam ze strachem. Od zawsze byłam dzieckiem z bujną wyobraźnią, które bało się różnych paranormalnych zdarzeń i stworzeń. Chodząc po domu w nocy zawsze muszę oświetlać sobie drogę i rozglądać się wokół, czy jakiś "duch" nie zamierza mnie zaatakować. W młodszym wieku oglądałam niezmiernie dużo horrorów, lubiłam tę adrenalinę, ale z czasem dostrzegłam, jak negatywny mają na mnie wpływ i przestałam. Mimo to strach we mnie wzbudzić bardzo łatwo, gdzie ciemność, tam też coś widzę. Mam świadomość irracjonalności moich myśli, ale nie potrafię się ich pozbyć, kiedy się pojawiają. Czy to normalne? I co mogę zrobić, by przestać zaprzątać sobie tym głowę?
Nocne zwidy, wrażenie, że obserwuje mnie duch - co zrobić?

Dzisiaj znowu nie spałem w nocy i znowu miałem zwidy, ale mam wrażenie, że to naprawdę. Po pierwsze coś dziwnego się dzieje z telewizorem w nocy, takie mam wrażenie, coś dziwnego się włącza samoczynnie, bo np. było włączone radio RMF i na chwilę ekran świeci i potem gaśnie od razu, poza tym cały czas na polu świeci się lampka, co wykrywa ruch taka, więc to nie może być przypadek i słyszałem też, jak ktoś chodzi po górze, to było naprawdę i ja w to wierzę, ale moi rodzice nie i jak mam im to udowodnić? Kontaktowałem się z taką panią medium ohane i ona mi zaproponowała całkowite oczyszczanie i mam pytanie, czy to by na mnie zadziałało? Te rzeczy zaczęły dziać się już wcześniej, ale mało co, ale teraz już się to nasiliło, nie wiem komu mam to powiedzieć. Rodzice mi nie wierzą, chodziłem kiedyś do takiej pani psycholog, może trzeba zadzwonić do tego pana do psychiatry, do którego chodziłem, ale wydaje mi się, że mi by pomogło to oczyszczenie niż tabletki. 

Ale moi rodzice nie wierzą w takie rzeczy i dodatkowo nie widzą tego, co ja tylko to coś na mnie się uwzięło nie wiem, nawet kiedy i z jakiej racji jak ja nic takiego złego nie robię, nie mogę przez to funkcjonować normalnie, wyjść gdzieś do świata, do ludzi to coś mnie ogranicza i próbuje mnie wystraszyć. 

Mi się wydaje, że mnie obserwuje cały czas duch albo coś