
Nie cierpię miejsca, w którym żyję, nie chcę mieszkać w Polsce, bo wszystko idzie nie tak, jak powinno.
Rita
Zofia Kardasz
Dzień dobry,
rozumiem, że ma Pani nieprzyjemne emocje związane z byciem trochę rozdrożu. Podjęcie tak ważnych decyzji, jak gdzie osiąść na stałe bywa trudne. Może warto skorzystać z pomocy psychoterapeuty, z którym wspólnie będzie Pani mogła przyjrzeć się swoim życiowym celem i możliwościom ich realizacji. Obecność psychoterapeuty i rozmowa z nim może ułatwić zobaczenie trudności z innej perspektywy, znalezienie nowych rozwiązań, a także lepsze poznanie siebie - własnych potrzeb i możliwości. Często taki kontakt umożliwia wyjście z “błędnego koła”, w którym człowiek czuje, że utknął.
Pozdrawiam serdecznie
Zofia Kardasz

Zobacz podobne
Presja w pracy, związana z moim perfekcjonizmem, staje się coraz większa. Zawsze miałem wysokie wymagania wobec siebie, ale teraz czuję, że to po prostu mnie zżera. Każdy najmniejszy błąd powoduje, że czuję się jak kompletny nieudacznik i mam wrażenie, że wszyscy wokół mnie, mnie oceniają. To zupełnie psuje moją satysfakcję z pracy, bo zamiast cieszyć się z sukcesów, nie mogę przestać myśleć o tym, co zrobiłem źle.
