Left ArrowWstecz

Czy terapia EMDR pomoże w leczeniu PTSD i radzeniu sobie z traumą?

Czasami wracam myślami do przeszłości, a wtedy ogarniają mnie silne emocje i niepokój. Mam podejrzenie, że mogłem przeżyć traumę, a objawy, które zauważam, mogą wskazywać na PTSD. Nocne koszmary to już właściwie codzienność, a za dnia męczą mnie natrętne myśli o tym, co się wydarzyło. 

Czytałem o terapii EMDR i zastanawiam się, czy mogłaby mi pomóc. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, jak dokładnie działa ta metoda? Słyszałem, że EMDR jest skuteczne dla tych, którzy zmagają się z traumą i PTSD. 

User Forum

Piotr

5 miesięcy temu
Marta Paturalski

Marta Paturalski

Szanowny Panie Piotrze,

w odpowiedzi chciałabym przybliżyć Panu temat terapii EMDR (Eye Movement Desensitisation and Repocessing - desensytyzacja i przetwarzanie za pomocą ruchu gałek ocznych), która jest podejściem o naukowo potwierdzonej skuteczności, rekomendowanym przez Światową Organizację Zdrowia oraz Amerykańskie Stowarzyszenie Psychiatryczne. Składa się z 8 faz.
 

Pierwsze spotkania poświęcone są wywiadowi psychologicznemu, budowaniu zasobów i relacji terapeutycznej. Uzgadniane są cele terapeutyczne, identyfikacja przeszłych wspomnień, które przyczyniają się do obecnych trudności.

Kiedy klient jest wyposażony w techniki samopomocowe i wyedukowany na temat EMDR, można zająć się materiałem traumatycznym. Nigdy nie przetwarzamy go na pierwszym spotkaniu.

Każde przetwarzane wspomnienie traumatyczne jest rozbijane na mniejsze sytuacje, a pracę rozpoczyna się od tych wywołujących najmniejszy dyskomfort (metoda miareczkowania).

Podczas przetwarzania traumy nazywamy emocje i odczucia płynące z ciała. Jest to moment na wybór odpowiedniej stymulacji bilateralnej np. podążanie wzrokiem za dłonią terapeuty, uścisk motyla, tapping.

Bilateralna stymulacja poprawia komunikację pomiędzy prawą a lewą półkulą mózgu. Umożliwia to przeniesienie treści z obszarów o wysokiej wartości emocjonalnej do poznawczej.

Wpływ trudnej przeszłości nie jest już taki destabilizujący - następuje zamknięcie sesji, upewnienie przez terapeutę, że klient czuje się stabilnie emocjonalnie.

 

Pozdrawiam,

Marta Paturalski

5 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

PTSD po nadużyciach seksualnych w dzieciństwie - zauważyłam, że karcę się za siebie za to, że czuję emocje, wracam do przykrych doświadczeń. Czy powinnam raczej sobie współczuć i przyjmować emocje, takie, jakie są?
Czy ja za dużo od siebie wymagam ? Mam 21 lat, w wieku 12 lat zostałam wykorzystana seksualnie przez mojego kuzyna . Byłam w takim wieku, że za bardzo nie byłam świadoma tego, co się stało... Nie wiedziałam, że to coś złego dopiero po latach to wszystko do mnie doszło... Wróciło, pojawiły się wspomnienia ,koszmary senne. W wieku 16 lat zdecydowałam się opowiedzieć o tym, co mnie spotkało . Sprawa trafiła do sądu a ja pod opiekę psychologa, później terapeutki .Terapeutka stwierdziła u mnie zespół stresu pourazowego, zaczęłam terapię .Moja terapia trwała dwa lata . Teraz żyję chwilą obecną ,staram się cieszyć życiem i małymi szczegółami .Czasami jednak zdarza się, że moje myśli uciekają do tamtych przykrych doświadczeń... Wtedy myślę o tym i pojawiaja się dużo emocji złość ,gniew ,smutek ,rozpacz do nienawiści, bardzo często złapałam się na tym, że gdzieś tam wyrzucam sobie w głębi to, że myślę o tamtych doświadczeniach oraz to, że towarzyszy im tyle emocji - w natłoku tych myśli karcę siebie za to, co czuję ,mówię sobie jak bardzo go nienawidzę za to, co mi zrobił . Mówię sobie, że przecież minęło tyle czasu, dlaczego czuję to, co czuję i już powinno mnie to nie ruszać itp czemu o tym myślę, wspominam, nie powinnam itp. Czuję w takich chwilach się bezsilna . Moja kuzynka twierdzi, że jestem za surowa dla siebie... Że to nie jest tak, że po takim wydarzeniu skończę terapię będzie wszystko super zawsze itp, że zakończę ten rozdział raz na zawsze itp, bo to dalej będzie część mnie i zamiast karcić się za to, co czuję to powinnam bardziej być dla siebie łagodniejsza ,współczująca, bo to trudne doświadczenie i twierdzi, że jak zacznę sobie współczuć zamiast surowo się traktować, będzie troszkę lepiej i łatwiej . Jak czuję, że emocje są - po prostu pozwolić je przeżyć a nie je blokować i mówić sobie jeszcze i być zła, że z powodu tamtego doświadczenia odczuwam jakieś emocje . Czy tak jest faktycznie ?
Traumatyczna myśl w głowie - czy to się leczy?
Od 7 mscy mam codziennie w głowie te same myśli. Myślę na okrągło o pewnej sprawie traumatycznej dla mnie. Budzę się w nocy zlana potem. Czy to się leczy?
Czy terapia EMDR jest równie dobra co poznawczo-behawioralna w zaburzeniach lękowych?
Dzień dobry, czy terapia EMDR jest równie dobra co poznawczo-behawioralna w zaburzeniach lękowych? Czy daje podobne szanse na poprawę?
Jak terapia EMDR pomaga w leczeniu traumy i PTSD? Skuteczność, proces, efekty
Ostatnio coraz częściej wracam myślami do wydarzeń z przeszłości, które wywołują we mnie silne emocje i uczucie niepokoju. Zdaję sobie sprawę, że mogłem doświadczyć traumy, a objawy, które przejawiam, mogą wskazywać na PTSD. Często mam koszmary, a w ciągu dnia dręczą mnie natrętne myśli związane z tym, co się stało. Słyszałem o terapii EMDR i zastanawiam się, czy mógłbym skorzystać z jej pomocy w mojej sytuacji. Czy mógłby mi Pan wyjaśnić, na czym dokładnie polega ta metoda i jak przebiega proces terapeutyczny? Czy terapia EMDR jest skuteczna w przypadku osób, które zmagają się z traumą i PTSD? Interesuje mnie, jak wygląda sesja terapeutyczna i ile czasu zazwyczaj potrzeba, aby zauważyć pierwsze efekty. Chciałbym wiedzieć, czy ta forma terapii może pomóc mi w lepszym radzeniu sobie z trudnymi wspomnieniami i emocjami. Będę wdzięczny za Pańską opinię i ewentualne wskazówki dotyczące dalszych kroków w procesie leczenia.
Czy terapia Gestalt pomoże w przetwarzaniu żałoby i emocji po stracie bliskiej osoby?
zauważyłem, że czas nie pomaga mi uporać się z emocjami po stracie bliskiej osoby. żałoba, którą przeżywam, wciąż nie daje mi spokoju i rzutuje na moje codzienne życie. emocje wracają do mnie niespodziewanie i są przytłaczające. zastanawiam się, czy terapia gestalt mogłaby pomóc mi poradzić sobie z tymi uczuciami. słyszałem, że ta terapia kładzie nacisk na przeżywanie emocji w chwili obecnej i bycie w tu i teraz. zastanawiam się, czy może mi to pomóc lepiej zrozumieć i zaakceptować moje emocje. chciałbym dowiedzieć się, jak terapeuta gestalt wspiera w procesie transformacji emocjonalnej po stracie. wiem, że kluczowe jest zrozumienie własnych uczuć i potrzeb, co może przynieść ulgę. czy terapia pomaga również w radzeniu sobie z niewyrażonymi emocjami, które być może są źródłem mojego bólu? mam potrzebę pozyskania dokładniejszych informacji o tym, jak wygląda terapia gestalt w kontekście żałoby. czy terapeuta pomaga w tworzeniu nowych sposobów reagowania i zachowań emocjonalnych? ile czasu zazwyczaj trwa taki proces? będę bardzo wdzięczny za wszelkie wskazówki i opinie o tym, czy warto spróbować terapii gestalt w moim przypadku.
Jak poradzić sobie z bolesną przeszłością i znaleźć empatycznego terapeutę w Warszawie?

Dzień dobry, 

Nie mogę pogodzić się z przeszłością. Powracają do mnie obrazy i ciągle o niej myślę. Nie mogę żyć teraźniejszością. Jak myślę o przeszłości, mam bóle brzucha, nudności. Bardzo mnie ona boli i stresuje. Proszę o pomoc, jaki nurt wybrać. Może polecicie psychoterapeutę z Warszawy, który jest empatyczny i mi pomoże. Pozdrawiam i życzę zdrowia!

Jak radzić sobie z PTSD i lękiem po traumie seksualnej w dzieciństwie?

Witam, mam 22 lata. W wieku 11 lat byłam wykorzystywana seksualnie przez kuzyna. Działo się to kilkakrotnie na jednym wyjeździe. W tamtym czasie nie wiedziałam dokładnie, co się wydarzyło, jak to się nazywa. Miałam tylko poczucie, że stało, działo się coś złego. Pamiętam, że cały wyjazd zasadniczo źle znosiłam, miałam bóle brzucha, płakałam, ale nie potrafiłam powiedzieć z jakiego powodu. Wyjazd się skończył, ja wróciłam do domu. Wróciłam do codzienności. Zapomniałam o wydarzeniach z tamtego czasu. W wieku 16 lat zaczęłam mieć przebłyski wspomnień, zaczęły przypominać się tamte wydarzenia, wtedy też zaczęłam mieć większą świadomość tego wszystkiego... tego co, tak naprawdę się stało. Nie umiałam sobie z tym poradzić, zaczęłam doświadczać przebłysków wspomnień, w nocy nie mogłam spać, miałam problemy z koncentracją w szkole, nie mogłam jeść... Czułam się coraz gorzej.. 

Któregoś dnia nie wytrzymałam i poszłam do pedagoga w szkole i wszystko powiedziałam... . Oczywiście zaczęła się cała związana z tym procedura, sprawa trafiła na policje, a ja do terapeutki. 

Moja terapeutka, określiła, że cierpię na PTSD. Moja terapia trwała ponad rok. Była to terapia przedłużonej ekspozycji. 

Terapia ta dała mi pomoc i ukojenie. Teraz mimo skończonej terapii, obecnie nie czuje się dobrze, mimo tego, że w tamtym czasie i okresie było dobrze.... 

Zastanawiam się, czy są to w dalszym ciągu skutki przeżytej traumy? Mimo tego, że kuzyn w żadnym stopniu mi nie zagraża ? Ogólnie na co dzień odczuwam ciągle napięcie? 

Jestem tak jakby w ciągłym czuwaniu, ostrożności. 

W każdym mężczyźnie, który przechodzi np. koło mnie, czuje zagrożenie albo myśl, że muszę uważać, muszę być ostrożna, bo może coś mi zrobić i mam scenariusze co może mi się stać. 

Jak idę gdzieś sama, mój odruch to ciągłe odwracanie się i upewnianie czy nikt za mną nie idzie. Gdy zdarzy się tak, że jakiś mężczyzna idzie za mną dłuższy czas, od razu mam strach w głowie... Przyśpieszam kroku, chowam się gdzieś mimo tego, że nie ma złych zamiarów i po prostu przypadkowo przechodzi akurat tą samą drogą co ja. Mam też w sobie dużo poczucia winny za tamte wydarzenia, czuje się brudna, mam gorsze spojrzenie na siebie? Złość na to, że moje zachowania są za bardzo impulsywne. Mam też problem zaufać jakiemukolwiek mężczyźnie, chłopakowi. Nie lubię, unikam bliskości... Boję się, że moje problemy wpłyną na to, że nie będę umiała nigdy wejść w żaden związek .

Zwątpienie w terapię psychodynamiczną: jak radzić sobie z emocjami i zrozumieć proces?

Od kilku miesięcy uczestniczę w terapii psychodynamicznej, która ma mi pomóc w radzeniu sobie z emocjami. Jednak zaczynam czuć duże zwątpienie w ten proces, mam wrażenie, że go nie rozumiem. Na każdej wizycie płaczę, często nie wiem dlaczego. Po prostu zaczynają płynąć mi łzy. Przez to po każdym spotkaniu z terapeutką czuję się strasznie zmęczona i jeszcze bardziej zdezorientowana, nie umiem zebrać myśli w trakcie wizyty, a po wizycie zaczynam czuć straszny wstyd i zażenowanie i czuję się ze sobą jeszcze gorzej. Mam poczucie beznadziei, że tych moich reakcji po prostu nie da się zmienić. Zaczynam myśleć, że to strata pieniędzy i czasu mojej i psychoterapeutki. 

Co powinnam w tej sytuacji zrobić?

Czy leczenie PTSD jest skuteczne? Objawy nawrotu po traumatycznych doświadczeniach z dzieciństwa
Czy wyleczenie PTSD jest całkiem możliwe ? Czy raczej ma tendencję do nawrotów ? PTSD to zaburzenie czy choroba? Witam , w przeszłości w wieku 11 ,12 lat doświadczyłam molestowania, gwałtu powtarzającego się ze strony kuzyna. Teraz mam 22 lata . Dopiero w wieku 16 lat ( jak doszło do mnie co tak naprawdę się wydarzyło) zdecydowałam się opowiedzieć co się wydarzyło . Moje funkcjonowanie w tamtym czasie znacznie się pogorszyło . Doświadczałam nawracajacych natretnych myśli zwiaznych z tatymi wydarzeniami . Towarzyszył mi też ścisk w żołądku . Moja koncentracja znacznie się pogorszyła w szkole nie potrafiłam się skupić . Trafiłam do terapeutki . Terapeutka stwierdziła że mam objawy PTSD . Zaczęłam terapię z terapeutka poznawczo-behawioralną '' Metodą przedłużonej ekspozycji . Po rocznej terapii poczułam ulgę objawy które mi towarzyszyły znikły... Później w wieku 22 lat ( czyli teraz obecnie ) zaczęłam doświadczać na nowo jak dla mnie wtedy dziwnych zachowań . Miałam strach przed bliskim kontaktami z mężczyzną , trudności w zaufaniu mężczyzną z zbudowania jakiegoś związku czegoś więcej . Na dodatek ciągle doszukiwałam się jakiś groźnych niebezpiecznych sytuacji które mogą się stać ( albo ze zostanę napadnięta , albo porwana albo jakiś mężczyzna zrobi mi znowu krzywdę ) miałam jakieś takie strachy , cały czas byłam też w trybie czuwania że cos może się stać jakiś mężczyzna szedł koło mnie dłużej czas ja zmieniałam drogę czy się zatrzymywałam bo zawsze wydawało mi się to podejrzane i miałam w głowie jakieś straszne scenariusze. Albo co chwile zatrzymywanie się i rozglądanie czy nie ma za mną nikogo czy nikt za mną nie idzie... Na dodatek trzymało się mnie poczucie winny za sytuacje z przeszłości obwiniane że mogłam zrobić coś więcej by się bronić . Kiedy objawy zaczęły się nasilać a mnie psuło to komfort i jakość życia , Postanowiłam udać się po pomoc . Tym razem ( trochę z braku wyboru ) w moim miejscu zamieszkania poszłam do terapeuty mężczyzny . To też terapeuta poznawczo-behawioralny . Chociaż na początku nie chciałam iść do mężczyzny bo stwierdziłam że to za trudne i ze swobodniej o tego typu tematach będzie mi rozmawiać z kobietą . Za namową najbliższej przyjaciółki i trochę też z braku wyboru zdecydowałam się na terapię u tego specjalisty. Jak określiła moja przyjaciółka może to być dla mnie wręcz dobre pomocne praca z mężczyzną . I racja to był strzał w dziesiątkę czuje się bardzo zaopiekowania na dodatek terapeuta jest bardzo empatyczny i wspierający . On podczas sesji stwierdził że to są mimo wszystko dalej objawy PTSD wiedząc że już jestem po jednej terapii . Pracujemy teraz terapią '' Przetwarzania poznawczego w zespole stresu pourazowego " bardzo ciężka jest dla mnie ta terapia ale wiem że jest konieczna żeby poczuć ulgę . Zresztą terapeuta powiedział że nie proponowałby mi takiej terapii takiego rozwiązania sprawy gdyby nie wiedział że tego nie udźwignę.. a wierzył że dam radę . Czuje że powoli wychodzę na prostą..